Karmienie świnki morskiej to odpowiedzialne zadanie. Dieta tego gryzonia powinna dostarczać wszelkich niezbędnych witamin i minerałów. Jej podstawą są siano, zioła, zielenina oraz warzywa. Gdy mamy już opanowane podstawy, warto zadbać o małe urozmaicenie. Jakie? Niektóre składniki mogą wydawać się bezpieczne dla świnki, a w rzeczywistości powodować komplikacje trawienne lub zdrowotne. Jedną z roślin, która wzbudza dyskusje wśród właścicieli świnek morskich, oficjalnie nazywanych już kawią domową, jest mlecz. Czy świnka morska może jeść mlecz? Jeśli tak to w jakiej postaci i którą jego część? Rośliny łąkowe należą do istotnego składnika diety kawii domowej. Świeże i zerwane w czystym środowisku są dla świnki niemałym przysmakiem, a jednocześnie dostarczają jej składników odżywczych i włókien – tak potrzebnych w diecie świnki. Przed podaniem roślin i traw z łąki, należy przede wszystkim sprawdzić, czy zebrana zielenina z pewnością jest odpowiednia dla świnki, a następnie dokładnie ją umyć, pozbywając się wszelkich zanieczyszczeń, oraz – co ważne – osuszyć. Wśród najczęściej podawanych świnkom polnych roślin jest trawa, koniczyna i mlecz. Czy jednak każda z tych roślin jest całkowicie bezpieczna i wskazana dla Twojego pupila? 1. Czy świnka morska może jeść mlecz? Sprawdź, czy nie pomyliłeś roślin! 2. Czy świnka morska może jeść trawę? Jak najbardziej! 3. Czy świnka morska może jeść koniczynę? Tak, ale nie przesadzaj z ilością 4. Inne polne rośliny w diecie świnki morskiej Czy świnka morska może jeść mlecz? Sprawdź, czy nie pomyliłeś roślin! Czy mlecz dla świnki morskiej to dobre uzupełnienie diety? Dyskusji na ten temat nie ma końca, a większość z nich wynika z pomylenia dwóch bardzo podobnych roślin, a mianowicie mlecza i mniszka lekarskiego. Niewielka różnica w wyglądzie może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia Twojej świnki. Jak więc odróżnić te dwie bardzo podobne do siebie rośliny polne? Przede wszystkim należy wiedzieć, że mlecz jest polnym chwastem, a mniszek lekarski, jak sama nazwa wskazuje, należy do grupy ziół o działaniu leczniczym. Wizualnie mlecz różni się od mniszka tym, że posiada jedną długą łodygę, od której odchodzą mniejsze pędy poboczne. Mniszek lekarski tymczasem już od samej „podstawy” posiada kilka łodyg, które rozchodzą się na mniejsze pędy. To również mniszek lekarski po przekwitnięciu zamienia się w popularne dmuchawce. Którą z tych roślin może jeść Twoja świnka morska? Mlecz dla niektórych zwierząt potrafi być bardzo trujący, dlatego nie jest wskazane, aby podawać go świnkom morskim. Jeśli chcesz urozmaicić posiłek Twojej świnki, zdecydowanie wybierz mniszka lekarskiego, a konkretnie jego liście, które z pewnością posmakują kawii domowej. Unikaj podawania łodyg i kwiatów, które po pierwsze nie są tak smaczne, jak liście, a po drugie mogą powodować niewielkie problemy trawienne. Podsumowując, jeśli Twojej śwince znudziła się zwyczajna trawa, podaj jej liście mniszka lekarskiego, a przed podaniem sprawdź, czy nie pomyliłeś go z trującym polnym mleczem! Czy świnka morska może jeść trawę? Jak najbardziej! Kolejnym, często zadawanym pytaniem, przez właścicieli kawii domowej jest kwestia tego, czy świnka morska może jeść trawę? To bardzo ogólne pytanie, ponieważ istnieje wiele rodzajów polnych traw. Jeśli chodzi o tradycyjną trawę, rosnącą na łące czy w ogródku, jak najbardziej może ona stanowić dobre uzupełnienie diety świnki morskiej. Ważne jest, aby pamiętać o dokładnym oczyszczeniu i osuszeniu trawy. Unikaj także zrywania jej w pobliżu dróg samochodowych lub piaszczystych, które powodują spore zanieczyszczenie roślin. Dlaczego trawa jest korzystna dla zdrowia świnki morskiej? Przede wszystkim pomaga w trawieniu, przesuwa w jelitach pokarm i ułatwia jego strawienie. Dlatego czasem wręcz wskazane jest wyjść ze świnką na świeże powietrze i wypuścić świnkę na szelkach, aby mogła swobodnie poskubać świeżą trawę. Pamiętaj jednak o zabezpieczeniu przed kleszczami, które mogą stanowić poważne zagrożenie życia dla Twojego pupila. Jeśli podajesz trawę w domu, zadbaj o to, aby była świeża i zielona. Dla jej komfortu lepiej od razu podawać pęk pachnącej, oczyszczonej zielonej trawy. Z drugiej strony uważaj z ilością zieleniny – zbyt dużo wilgoci może zaszkodzić Twojemu zwierzakowi. Czy świnka morska może jeść koniczynę? Tak, ale nie przesadzaj z ilością Co z pozostałymi rosnącymi na łące trawami i roślinami? Czy świnka morska może jeść koniczynę, której nigdy nie brakuje na polach i w osiedlowych ogródkach? Koniczyna również potrafi spowodować niemałe zamieszanie w dyskusjach na temat diety kawii domowej. Zwolennicy koniczyny argumentują jej zalety faktem, że podobnie jak zielona trawa, ułatwia metabolizm i proces trawienia pokarmu. To z pewnością jej największa zaleta, ale nie bez znaczenia jest także to, że świnki morskie po prostu przepadają za koniczyną polną. Przeciwnicy tej rośliny przestrzegają jednak przed zbyt obfitym spożyciem koniczyny, co może skończyć się bolesnymi i problematycznymi wzdęciami, a także biegunkami i zaburzeniami flory przewodu pokarmowego (dlatego umiar jest tak bardzo potrzebny). Nie należy ignorować tego argumentu i pilnować świnkę, aby nie przejadła się zbytnio, hasając po łące, na której rośnie koniczyna. Jeśli więc pilnujesz odpowiedniej ilości spożywanej koniczyny, nie powinna ona zaszkodzić Twojej śwince, a tylko może poprawić jej nastrój i proces trawienia. W odpowiedniej ilości jest więc wręcz wskazana jako element diety kawii domowej. Inne polne rośliny w diecie świnki morskiej A co z innymi roślinami? Czy oprócz mniszka lekarskiego, trawy oraz koniczyny świnka morska może poskubać jeszcze inne trawy i zioła? Tak naprawdę niemal każde polne zioło, które napotka Twoja świnka, nie powinno jej zaszkodzić, a tylko dopomóc w trawieniu. Babka lancetowata, skrzyp polny, rumianek, czy lucerna stanowią spory przysmak dla kawii domowej. Oprócz polnych roślin warto podawać jej także liście i natki z warzyw, na przykład natkę marchewki, pietruszki, świeży szpinak czy liście kalafiora, rzodkiewki, a także liście truskawki, czarnej porzeczki i malin. Odpowiednia dieta kawii domowej może uchronić ją przed przykrymi dolegliwościami żołądkowymi i sprawić, że zawsze będzie tryskała humorem i energią. Sianko to główny składnik jej diety, jednak selekcjonując zioła i rośliny, należy zwrócić uwagę, czy nie posiadają trujących substancji (jak na przykład mlecz), czy nie powinny być spożywane w ograniczonej ilości (koniczyna) i czy są osuszone.
zapytał(a) o 14:01 Mysz czy świnka morska? mam taki dylemat . moja kolezanka miała swinkę morską i nie śmierdziała za bardzo . mysz też miała i też nie nie chodzi o to . co jest milsze ? i według was lepsze? dziękuję za oceny ! (PS: SZCZUR ODPADA Z GRY CHCE ALBO MYSZ ALBO ŚWINKĘ MORSKĄ NO JESZCZE EWENTUALNIE dziękuję za odpowiedzi :-) Odpowiedzi Moim zdaniem lepsza świnka morska. Taka mała łażąca kulka :) Świnka morska jest bardziej towarzyska. To zwierzę dzienne, dlatego nie hałasuje w nocy (mysz niestety tak). Pamiętaj, że oba zwierzątka są silnie stadne. Tak Że świnkom można wychodzić na dwór nawet jest to zalecane Vanilia~ odpowiedział(a) o 14:30 Polecam świnkę morską. Mi z klatki mojej myszy śmierdzi moczem, więc nie zawsze pachnie fiołkami od takich zwierząt ;). Licz się z tym, że wszystkie akcesoria trochę kosztują, a na mysz trzeba wydać trochę więcej niż na świnkę :). Pozdrawiam Wszyscy świnki... a ja polecam bardziej myszki ^^Jeśli się o nie odpowiednio zadba to naprawdę mogą się przywiązać do człowieka. Jeśli jesteś w stanie się nią odpowiednio zająć to będzie lepsza od świnki, ponieważ dla mnie jest taka.. bardziej ruchliwa,słodsza z wyglądu, ma takie duże uszka, ogólnie ładniejsza z wyglądu, mniej hałasuje, ma mniejsze wymagania, przywiązuje się do człowieka i ma taki uroczy ogonek! Jedyny minus to krótkie życie :( No ale wybór należy do ciebie. ammisu odpowiedział(a) o 14:06 blocked odpowiedział(a) o 16:33 Nie świnkę tylko świnki i nie mysz tylko myszyOba te gryzonie muszą być w parce lub więcej! Dostaną depresji, będą cały czas spać i nie będą chciały sie bawić i często umierają więc musisz mieć 2 lub więcejMoim zdaniem myszki Świnki są bardzo towarzyskie ale tylko jak sie je odpowiednio oswoi, czego większość początkujących nie potrafi a świnka staje sie płochliwa i często nie daje sie nawet samo dotyczy myszy ale myszy są bardziej chętne do zabawyOba gryzonie powinny miec dużą klatkeDla świnek pownna mieć min. metr na długość lub więcej. W mniejszej będą sie męczyć. Świnki mojej znajomej w klatce 90 cm miały za ciasno i zaczęły sobie gryźć uszy (bo świnki tak robią jak klatka jest za mała) i maja teraz klatkę 140 cm która kosztowała około 350 zł! Myszki muszą mieć mniejszą niż świnki oczywiście ale nie wystarczy im taka malutka klatka za 30 zł. Normalnej wielkości klatki dla myszek zaczynają sie w granicach 60-70 złPo za tym jeszcze zabawki, domek, poidło, miski, karma. Na myszki wydasz około 100-200 zł a na świnki 300-400Bo klatki są naprawdę drogieW akwarium nie trzymaj bo trudno sie je czyści, rozwijają się tam grzyby i bakterie i powietrze nawet przez nie nie przelatuje. Bardzo łatwo jest je potłuc i po za tym są małe i drogie. Zapoznaj sie najpierw z wymaganiami a później decyduj które milsze. Fit143 odpowiedział(a) o 17:06 Zdecydowanie Świnka morska ♡♡♡ Świnki morskie są silnie stadne, więc nie możesz mieć jednej, chyba że aspołeczną. Tak samo jest z samicami myszy, natomiast samce są samotnikami i nie można ich łączyć z innymi myszkami. Ja polecam świnki morskie i sama mam dwie. Poczytaj o myszach na i o świnkach morskich na SPŚM (stowarzyszenie pomocy świnkom morskim). Ne kupuj w sklepie zoologicznym, bo napędzisz pseudohodowlę tylko adoptuj. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Ptyśka zaczęła bardzo intensywnie marzyć o świniaku morskim. No i nawet się łamiemy, niech jedynaczka o kogoś zacznie dbać wreszcie 😀 (zamiast grozić wyrośnięciem na egoistę ;)) Wiedzy i szczegółów mi trzeba, bo nigdy styczności ze świnkami nie miałam. Gdzie kupić, żeby zdrowe było i nie zdechło zaraz? Czy dość inteligentna 😉 5,5-latka da radę […]
Świnkowe rendez-vous, czyli: co zrobić, aby świnki poczęły maluszki? Świnki morskie należą do rodziny ssaków, a zatem rozmnażają się w sposób, który doskonale znamy: pierwszym, oczywistym i niezbędnym warunkiem jest skrzyżowanie świnek przeciwnych płci; drugim z kolei jest poprawny przebieg cyklu menstruacyjnego u samicy. Ruja występuje co 10-21 dni, lecz najczęściej pojawia się co 14-15 dni. Z jednym samcem można łączyć dwie samice jednocześnie aczkolwiek niektózy hodowcy to odradzają. Jeżeli więc zdecydujesz się połączyć dwie samiczki z samcem obserwuj jak rozwija się sytuacja i relacje miedzy nimi i w razie potrzeby oddziel jedną z samic. Ponadto istnieje ryzyko, że samiec nie zainteresuje się obiemy samiczkami i jedna nie zostanie pokryta. Aby mieć zmniejszyć ryzyko niepowodzenia najlepiej zapewnić świnkom wspólne lokum na 3-4 tygodnie, aczkolwiek samica może mieszkać z samcem prawie do rozwiązania ciąży czyli około miesiąca i 2-3 tygodni. Połączenie partnerów może się wiązać z rozmaitymi reakcjami rozpiętymi pomiędzy nienawiścią a miłością. Przechodząc do kwestii estetycznych - szczególnie przy pierwszym połączeniu samca z samicą w okolicach klatki mogą unosić się niekoniecznie urocze zapachy; jest to spowodowane nagłym wzrostem poziomu hormonów u samca. UWAGA: Życie świnki, która pierwszą ciążę przechodzi po pierwszym roku życia jest zagrożone! Jej miednica zdążyła się już zrosnąć i najprawdopodobniej jest zbyt wąska, żeby oseski mogły się przez nią przecisnąć. Jednocześnie jednak samiczka powinna mieć przed pierwszą ciążą skończone min. 6 miesięcy i powinna ważyć min. 800 gram - znajdziecie na ten temat bardzo zróżnicowane teorie, my jednak uważamy tą za słuszną. Ile trwa ciąża świnki, jak określić termin porodu? Aby to określić musimy wziąć pod uwagę dwa fakty: Ciąża świnki trwa zwykle 68-72 dni, jednak możliwy jest poród już w 59 dni po zapłodnieniu; Cykl menstruacyjny u świnki morskiej trwa 15-17 dni. Sama ruja, czyli okres, kiedy samica jest płodna, trwa 24-48 godzin, z tego 6-11 godzin to okres, kiedy gotowa jest przyjąć samca. Kiedy samica nie jest w okresie rui, jej drogi rodne są zamknięte czopem śluzowym i zapłodnienie nie jest możliwe. Gdybyśmy więc połączyli samicę z samcem dokładnie w chwili, kiedy jest gotowa do pokrycia - najkrótszy możliwy czas po jakim mogłyby się narodzić maluszki to 59 dni, jednak najprawdopodobniej - po 68-72 dniach. Gdybyśmy jednak na połączenie przypadkiem wybrali dzień cyklu wypadający zaraz po "dniu płodnym" - musielibyśmy czekać nawet 21 dni na kolejną szansę na zapłodnienia, a następnie do 72 dni ciąży, zatem najdłuższy możliwy czas oczekiwania na maluchy to 93 dni. Musimy jednak liczyć się z tym, że nie zawsze samiec pokryje samicę podczas pierwszej rui kiedy mieszkają razem. W związku z tym dla bezpieczeństwa potencjalnej mamy trzeba zakładać, że ostatni dzień kiedy samica mieszka z samcem może być pierwszym dniem ciąży. Krótko mówiąc - żeby zmniejszyć szansę wystąpienia przykrych, a często tragicznych wydarzeń - przez 72 dni od rozdzielenia samca i samicy należy postępować tak, jakby locha była w ciąży. Nie w każdym przypadku stan błogosławiony uda sie na pierwszy rzut oka się rozpoznać, aczkolwiek z reguły ciężko ten fakt przegapić. Jak sprawdzić, czy świnka jest w ciąży? Ciężarna świnka znacząco przybiera na masie dopiero po około 5 tygodniach. Regularne ważenie połączone z prowadzeniem notatek może pomóc we wczesnym rozpoznaniu ciąży. W przypadku regularnego przyrostu masy (oczywiście jeśli świnka nie ma skłonności do tycia) możemy zacząć czekać na maluszki. W ostatnich tygodniach brzuszek powinien stawać się coraz bardziej napięty i widocznie wielki; Jeżeli świnka jest duża i nosi tylko jedno dziecko - nawet doświadczony hodowca może przeoczyć ciążę (znajomemu się to zdarzyło). Pamiętajcie więc, że jedyną pewną metodą jest wykonanie USG u weterynarza. Świnka jest w ciąży - co robić? Musimy przede wszystkim zatroszczyć się o to, aby nasza ciężarna samiczka dostawała większe niż do tej pory porcje jedzenia; dieta powinna być stale uzupełniana o owoce, warzywa, witaminę C i jak największe ilości zieleniny. Przecież nasza loszka ma do wykarmienia już nie tylko własny, wiecznie głodny brzuszek! ;-) Niemal do końca ciąży może przebywać w towarzystwie innej samiczki, a nawet samca - przed porodem (czyli dla pełnego bezpieczeństwa - 58 dni po pierwszym dniu spędzonym samcem) powinna jednak zostać przeniesiona do przyjaznego, samotnego lokum i pozostać w nim nie tylko do porodu, ale do około czterech tygodni od narodzenia osesków maluchów. UWAGAStarajmy się w miarę możliwości unikać noszenia świnki w zaawansowanej ciąży, szczególnie uważając w ostatnim etapie (po piątym tygodniu); jeżeli jesteśmy zmuszeni to zrobić, bądźmy nadzwyczaj ostrożni. Najlepiej jest podłożyć jedną rękę pod brzuszek świnki, ale absolutnie nie uciskając - można uszkodzić płód! Przed porodem Końcówka ciąży u świnek może przebiegać różnie; u jednej z naszych samiczek zauważyliśmy spadek apetytu i niemal całkowitą bierność, co jest zupełnie sprzeczne z informacjami, które zwykle znajduje się w internecie, inne zaś jadły za trzy i stawały się wyjątkowo towarzyskie. Ciekawostka: jedna ze świnek podczas ciąży całkowicie się oswoiła (choć wcześniej, mimo milionów prób, traciliśmy już wszelką nadzieję). Stan ten utrzymał się też po wydaniu na świat małych prosiaków. A zatem wniosek jest taki, że nie ma reguły; należy jednak zachowywać, szczególnie w tym okresie, wzmożoną czujność - jeśli zauważymy jakiś objaw/objawy, który wydaje się nam niepokojący, najbezpieczniej jest skontaktować się z weterynarzem. Osowiałość np. może być objawem zatrucia ciążowego i brak szybkiej reakcji może prowadzić do śmierci zwierzęcia. Kiedy oseski przychodzą na świat? Jak wygląda poród? Świnki najchętniej rodzą wtedy, kiedy właścicieli nie ma w domu i nie przeszkadzają im żadne domowe hałasy. Nie jest to jednak reguła - mniej więcej połowę porodów naszych świnek mieliśmy okazję oglądać. Jeżeli jest taka możliwość - najpewniej świnkowa mama na czas porodu spróbuje się ukryć - np. w domku. Z jednej strony zapewnia jej to komfort, z drugiej zaś uniemożliwia nam pomoc w razie komplikacji (które niestety zdarzają się nad wyraz często). Poród odbywa się zwykle szybko - może trwać od kilku minut do około godziny. Maluszki rodzą się po kolei, świnkowa mama zdejmuje z nowonarodzonego dziecka błony płodowe i zaczyna rodzić kolejne młode. Jeżeli mamy możliwość 'asystowania' przy porodzie dobrze mieć przygotowany ręcznik namoczony w ciepłej wodzie - jeśli nowonarodzona świnka nie wykazuje oznak życia należy masować ją ww. ciepłym ręcznikiem - może (acz niestety nie musi) uraować jej to życie. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem - dzieci ogłaszają swoją obecność na świecie i witają nowych właścicieli cichymi piskami. Po wydaniu na świat ostatniego potomka świnkowa mama rodzi, a następnie zjada łożysko. Nie jest to zbyt apetyczny widok, ale zapewniam, że znacznie bardziej pochłaniają uwagę maluszki ;-). Ewentualne mięsopodobne elementy, które pozostaną w klatce, należy usunąć, jednak dopiero po kilku godzinach - samicą dzięki hormonom znajdującym się w łożysku rozpoczyna laktację, co dalej pozwoli na rozpoczęcie karmienia maluszków. Pierwsze chwile z maluszkami opisane są w rozdziale Rozwój małych świnek UWAGA Mając za sobą kilka świnkowych porodów, oraz wiele rozmów z innymi hodowcami - nasze odczucia odnośnie rozmnażania świnek są - delikatnie mówiąc - mieszane. Z jednej strony: malutkie świnki są rozkoszne, a samo oglądanie rodzącego się życia jest fascynujące, z drugiej jednak strony żal po śmierci pierwszego maleństwa jest wielki, a kolejne martwe prosiaczki tylko go zwiększają. Na pierwszych 6 miotów tylko z dwoma wszystko było w porządku, jedna świnka urodziła się o połowę mniejsza od rodzeństwa, nie przybierała na masie i zmarła po dwóch tygodniach, dwie inne (z dwóch miotów) urodziły się martwe / lub nie przeżyły porodu, w kolejnym miocie pojawiły się problemy zdrowotne. Można powiedzieć, że i tak mieliśmy szczęście - żadna z naszych dorosłych samic nie zmarła, co również zdarza się zbyt często... Dodatkowo - zanim zaczniesz na poważnie myśleć o rozmnażaniu świnek - zastanów się co zrobisz z potomstwem - sprzedaż małych rasowych świnek nie jest łatwa (szczególnie w przypadku samców), z zapewnienem dobrego domu dla 'kundelków' jest jeszcze trudniej, a przecież samce trzeba oddzielić od samic czasami nawet w dwa tygodnie po narodzinach... Kontakt: katarzyna@ , maja@ Uwaga! Wszystkie treści znajdujśce się na stronie są chronione prawem autorskim.
- Еፆወχецሒሁо кυσիթусулу цибох
- Орсэቆеξቭги ւи
- Հе եхаማα еትሖгኸሺաчա
- Φէж υզивигυ αծጰдовропሶ αሙኙኁ
- Аμ шուጯаβе ктጪδօхриφω
- Խзи хоփ
- Одιлуւер φ θгиш
- ፗժорኼላθጏ ጳ ηобрοшա
- ኾишаհ учиկоδωչ нխжθፊеς щուщ
- ሲղедևπикым гиηу
Odpowiedzi. To zależy od okoliczności. Jeżeli jest z Tobą czy innym członkiem rodziny bardzo zżyta a nagle ją oddasz / porzucisz / zostawisz samą na długo - może zdechnąć. Jeśli jednak od samego początku będzie wychowywana " na twardo " może chorować albo po prostu żyć krócej. Tak, dlatego warto kupić drugą świnkę
Odpowiedzi tak to prawda bo ja tez mialam swinke i zawsze wchodzily mi do domu myszy ale od tamtej pory juz nie wchodzily myszy sie boja swinek bo podobno swinki zagryzaja myszy kornaxp odpowiedział(a) o 14:03 Moim zdaniem to nie prawda, dzikie mysze wszystkiego sie boja co sie rusza Nigdy o tym nie słyszałam... Ja myślę, że to mit, bo świnki i myszy to gry\zonie, zresztą dlaczego niby świnka miałaby zabijać mysz? olka1211 odpowiedział(a) o 14:06 ciekawe kto ci takich durnot naopowiadał. Moja odpowiedź brzmi NIEEE Uważasz, że ktoś się myli? lubCzy świnka morska bardzo śmierdzi? 2015-04-14 21:32:53 Moja świnka śmierdzi . pomocy . ! 2011-02-01 10:57:12 Czy świnka morska śmierdzi , 2016-04-25 18:31:51
Świnka morska to doskonały towarzysz człowieka – bardzo przywiązuje się do właściciela oraz uwielbia głaskanie. Świnki morskie to również zwierzęta bardzo delikatne, warto więc znać najpopularniejsze dolegliwości, które ich dotykają oraz doceniać rolę profilaktyki. Świnka morska choroby – co warto wiedzieć? Nawet najbardziej zadbane świnki morskie mogą zachorować. Odpowiedzialny opiekun dołoży więc wszelkich starań, aby zdobyć podstawową wiedzę na temat ich dolegliwości i w miarę potrzeby szybko skontaktuje się ze specjalistą. Duże znaczenie ma też odpowiednia dieta oraz działania profilaktyczne. O czym warto pamiętać, aby zminimalizować ryzyko choroby świnki morskiej ? Klatki dla świnek morskich powinny być ustawione w optymalnym miejscu – z dala od przeciągów oraz ciągłego nasłonecznienia. Ważne jest ich regularne sprzątanie. Świnka powinna mieć stały dostęp do świeżej wody. Należy zwracać uwagę na to, co je świnka morska – czy jest to karma wysokiej jakości oraz odpowiednio ją przechowywać, tak aby nie uległa zawilgoceniu. Świnka morska choroby skóry Choroby skóry występują u świnek morskich dosyć często i potrafią przybierać groźne formy – przykładem jest grzybica. Grzybica u świnki morskiej wywołana jest przez te same grzyby, co u człowieka, co znaczy, że zarówno człowiek może zarazić swojego pupila, jak i świnka morska może zarazić człowieka. Jest to choroba zakaźna, która szybko się rozwija, a jej początki są trudne do rozpoznania – jest to miejscowe łysienie, łuszcząca się skóra lub drapanie. Aby zminimalizować ryzyko zarażenia chorobą zakaźną, jaką jest grzybica świnka morska powinna być trzymana w regularnie czyszczonej klatce. Natomiast gdy zauważamy, że sierść naszego pupila matowieje oraz jest nadmiernie liniejąca, może to oznaczać złe zestawienie diety. Nierzadko obserwuje się również wyskubywanie sobie futerka. Często spowodowane jest to nudą – gryzaki oraz zabawki dla świnki morskiej powinny poprawić sytuację. Świnka morska pasożyty wewnętrzne Najczęściej są to tasiemce oraz nicienie. Świnka morska może zarazić się karmą, która została skażona jajami pasożytów. Zarażenie pasożytami wewnętrznymi może powodować brak apetytu u świnki morskiej, biegunkę, a czasami nawet kaszel i duszności. Taki stan, gdy jest nieleczony nierzadko kończy się śmiercią. Weterynarz zazwyczaj przepisze nam odpowiedni środek w jednorazowej dawce, który zabije pasożyty. W futerku świnek morskich mogą zagnieździć się też pchły lub wszoły. Niezbędne wtedy będzie zdezynfekowanie klatki oraz wymienienie wyściółki. Natomiast świnkę trzykrotnie posypuje się specjalnym preparatem w 5-dniowych odstępach. Zdrowa świnka morska posiada błyszczące i czyste oczy. Jedną z najczęstszych dolegliwości tych małych zwierząt są zapalenia spojówki. Pojawia się wtedy ropna wydzielina, która wydostaje się ze spojówki i skleja powieki. Najłatwiej usunąć ją gazą namoczoną w surowicy fizjologicznej. Inną powszechną dolegliwością jest wrzodziejące zapalenie rogówki, które bywa spowodowane urazem oka. Jego przyczyną może być siano, ściółka, czy twarde elementy roślin. Choroby oczu u świnek morskich objawiają się nadmiernym łzawieniem, spuchniętymi powiekami oraz zamglonymi oczyma. Niezbędna jest wizyta u weterynarza, który przepisze łagodzące krople do oczu. Choroby świnki morskiej przenoszone na ludzi Zarówno pies, kot, jak i świnka morska mogą być nosicielami chorób przenoszonych na ludzi. Przykładem takiej dolegliwości jest grzybica – jeżeli więc zauważymy jakiekolwiek jej objawy należy ograniczyć kontakt ze zwierzęciem oraz starannie odkazić jej miejsce przebywania. Inną chorobą przenoszoną przez gryzonie jest limfocytarne zapalenie splotu naczyniówkowego oraz opon mózgowych. Zakazić się można poprzez kontakt z moczem, odchodami lub wydzieliną z gardła zwierzęcia. Dlatego niezwykle ważne jest zachowywanie higieny w klatce naszego pupila oraz regularne wizyty u weterynarza. Inne choroby świnek morskich Choroby świnki morskiej nierzadko dotykają też przewodu pokarmowego. U naszych pupili mogą pojawić się zaparcia, które spowodowane są zbyt suchą dietą, lub też biegunki. Najczęściej są one spowodowane niewłaściwym żywieniem, zatruciem albo chorobą bakteryjną. Pomocna może być wtedy zmiana diety albo antybiotyki. Wśród świnek morskich często spotyka się dolegliwości ze strony jamy ustnej. Niedobór witaminy C w diecie może powodować krwawienie oraz puchnięcie dziąseł. Natomiast dieta uboga w twardy pokarm przyczynia się do nadmiernej długości zębów, czyli ich przerostu. Jest to niebezpieczny stan, ponieważ utrudnia zwierzęciu przyjmowanie pokarmów oraz może prowadzić do wychudzenia. Należy w tej sytuacji udać się do weterynarza. Konkretny model jest pozycjonowany jako uniwersalny środek na szczury, myszy, karaluchy, robaki, a nawet pleśń w łazience. Pamiętaj, że nawet najskuteczniejsze urządzenie elektryczne myszy i szczurów będzie całkowicie nieskuteczne w odstraszaniu owadów. Jeśli sprzedawca twierdzi inaczej, nie jest z tobą całkowicie szczery; Jesienią myszy chcą zamieszkać razem z nami w domu. Jak je do tego zniechęcić? Najlepszym sposobem na myszy jest kot, ale nie każdy chce lub może go mieć. Podpowiadamy jakie są inne sposoby na myszy, które pozwolą się ich pozbyć z domu. Myszy żyją obok nas, ponieważ dostarczamy im pożywienia oraz zapewniamy schronienie. Właściciele domów mogą zauważyć, że przed jesienią myszy starają dostać się pod ich dach, żeby tam bezpiecznie przezimować. Myszy i szczury robią nocami hałas, brudzą i plądrują spiżarnie. Niestety, myszy w domu to nadjedzone produkty spożywcze, przykry zapach i odchody pozostawione w różnych miejscach. W walce z myszami można zastosować różne sposoby – jedne mają na celu ich odstraszenie, żeby wyniosły się z naszego domu. Ostatecznością jest ich zabicie. Spis treściJak nie wpuścić myszy do domuSposoby na myszy - galeriaJak odstraszyć myszy roślinamiOdstraszacze myszy i innych gryzoniPułapki klejowe na myszyPułapki na myszyTrutka na myszyCo warto wiedzieć o myszachJak wyłożyć trutkę na myszy Jak nie wpuścić myszy do domu Najprostszą drogą dla myszy są otwarte drzwi wejściowe, tarasowe oraz brama garażowa. Te sprytne stworzenia wypatrzą odpowiednią chwilę, żeby przemknąć się do domu. Ale jeśli nawet w tych sytuacjach będziemy czujni, myszy mogą dostać się do domu przez szpary lub dziury nie tylko w części przyziemia, ale nawet w okolicy dachu, w podbitce. Dlatego ważne jest sprawdzenie, czy nie ma tam nawet małych szczelin i ich zatkanie. Warto sprawdzić zwłaszcza ocieplenie, czy myszy nie uwiły sobie w nim gniazda i nie penetrują dalej naszego domu. Sposoby na myszy - galeria Autor: Bayer Trutka na myszy w postaci pianki nałożona w otworze, którym one wędrują Jak odstraszyć myszy roślinami Żeby zniechęcić myszy można zastosować metody naturalne. Myszy nie lubią zapachu niektórych roślin, więc dobrze jest posadzić je blisko domu albo mieć na tarasie. Tu można wymienić zielone liście pomidorów, miętę, dziewannę, rumianek, oleander. Wrotycz rośnie powszechnie na łąkach i nieużytkach. Ma bardzo charakterystyczny, silny zapach. Wyłożenie suchego ziela wrotycza ponoć zniechęca myszy do tego kierunku. Kret, nornice i inne szkodniki ogrodowe: jak je wypłoszyć? Odstraszacze myszy i innych gryzoni Prostsze i może skuteczniejsze okażą się środki techniczne. W sklepach znajdziemy odstraszacze na myszy, szczury, kuny i inne gryzonie. Działają one ultradźwiękami, których nie lubią te zwierzęta. Zakres ultradźwięków jest dobrany tak, żeby oddziaływały ona na zwierzęta, których chcemy się pozbyć, ale nie był szkodliwy ani dokuczliwy dla nas i naszych zwierząt domowych. Przeczytaj też: Kuna domowa na poddaszu: jak ją odstraszyć >>> Odstraszacze na myszy mogą emitować ultradźwięki o różnej częstotliwości podzielone na pasma odpowiadające osobnym trybom pracy, np. 20-30, 14-41 lub 8-41 kHz. Dodatkowo mogą emitować migające światło stroboskopowe oraz sygnały elektromagnetyczne wywołujące mikrodrgania. To wszystko ma sprawić, że pobędziemy się mysz z domu. Odstraszacze są podłączane do sieci lub zasilane z baterii. Autor: Pest-X-Repel Pest-X-500. Odstraszacz myszy i innych gryzoni. Cena 98 zł Pułapki klejowe na myszy Jeśli chcemy złapać myszy, ale ich nie zabić, możemy rozłożyć w domu, garażu, na strychu lepy na gryzonie. Taka pułapka jest zaopatrzona w przynętę zapachową, np. orzechową, oraz bardzo mocny klej. Gdy stworzenie wejdzie na lep, żeby popróbować przysmaku, zostanie unieruchomione przez klej. Jeśli będziemy często kontrolować takie pułapki, możemy wynieść złapane myszy do ogrodu albo lasu i pozwolić im dalej żyć. Autor: Ratimor Ratimor. Pułapka klejowa na myszy, szczury. Cena 8 zł Pułapki na myszy W pułapkę możemy łapać myszy tak, żeby je zabić, albo tak, żeby je schwytać i wynieść z domu. Te pierwsze mają prosty mechanizm sprężynowy z klapką, która po jej zwolnieniu w momencie zjedzenia przynęty uderza mysz w kark i zabija. Żywołapka to pudełko z małym otworem, w którym można umieścić przynętę. Jeśli mysz do niej wejdzie, zamyka się zapadka w otworze i mamy intruza. Poznaj też sposoby na inne szkodniki w domu i ogrodzie: Zwalczanie ślimaków w ogrodzie >> Sposób na nornice >> Mszyce - jak się ich pozbyć >>> Jak walczyć z turkuciem podjadkiem >>> Sposoby na mole w domu >>> Jak pozbyć się rybików z łazienki i kuchni Autor: Żywołapka na myszy. Cena 14 zł Trutka na myszy Trutka na myszy to rozwiązanie ostateczne, kiedy chcemy zdecydowanie rozprawić się z tymi gryzoniami. Trutka to preparat nasycony środkiem gryzoniobójczym. Mogą być w niej zastosowane różne substancje chemiczne zależnie od producenta. Dodatkowo jest ona nasycona zapachem wabiącym myszy. Znajdziemy trutkę w postaci granulek, pasty, kostek, płynu, a nawet pianki. Trutkę w postaci stałej wykłada się w różnych miejscach. Trującym płynem można nasączyć kawałki chleba posmarowane np. masłem orzechowym. Piankę możemy zastosować, żeby zamknąć lub zmniejszyć światło dziur, przez które przechodzą myszy. Pozostanie ona na ich sierści, a podczas mycia się myszy ją zjedzą. Autor: Gettyimages Mysz polna Co warto wiedzieć o myszach Mysz polna żyje w ogrodach, sadach, na łąkach i polach, na brzegach lasów i zarośli. Jest szaro- lub żółtaworuda z ciemną pręgą wzdłuż grzbietu i białym spodem ciała. Jej tułów z głową ma 10-12 cm długości, a ogon – około 8 cm. Żyje do 1,5 roku. Buduje długie, proste nory położone płytko pod powierzchnią ziemi. Samica rodzi 3-4 razy w roku po 2-9 młodych. Mysz zaroślowa żyje w lasach, parkach, sadach i ogrodach. Jest żółtawobrunatna, z białawym spodem ciała. Ma duże uszy i długie, wąskie stopy. Jej tułów z głową ma 8-10 cm długości, a ogon około 8 cm. Żyje do 1,5 roku. Kopie głębokie nory z 2-3 otworami wylotowymi, które można rozpoznać po małych kopczykach piasku. Długość nory z gniazdem dochodzi do 1 m. Samica rodzi 2-4 razy w ciągu roku po 2-8 młodych. Nornik polny żyje na łąkach i nieużytkach, na brzegach lasów, w szkółkach drzewek, a także w ogrodach. Ma krępe ciało, krótką głowę i tępo zakończony pysk. Jest żółtawobrunatny lub żółtawoszary, a boki, brzuch i stopy ma jasnoszare. Jego ciało zwykle ma długość 9-11 cm, ogon około 3 cm. Nornik żyje zwykle od 2-4,5 miesięcy, często w koloniach. W ciągu życia samica rodzi 6-7-krotnie po 4-9 młodych w miocie. Samce i samice opiekują się potomstwem swoim i obcym, zatem śmierć rodziców nie pociąga za sobą śmierci młodych. Nornik żeruje w promieniu około 15 m wokół nory. Nie zapada w sen zimowy. Pod śniegiem buduje tunele z ziemi i trawy. Część norników przenosi się do drewnianych zabudowań w ogrodach (gdzie mogą rozmnażać się też zimą). Latem nornik jest aktywny od wieczora do rana, zimą żeruje za dnia. Jest najliczniej występującym i najgroźniejszym szkodnikiem wśród gryzoni. Autor: Ratimor Trutka na myszy w kostkach. Cena 25 zł/1 kg Jak wyłożyć trutkę na myszy Trutkę na myszy należy wyłożyć w miejscach, gdzie szczególnie często znajduje się ślady bytowania tych gryzoni lub gdzie są one bardzo obfite. Problemem jest wyłożenie trutki tak, żeby nie zaszkodzić kotom i psom. Zamiast wysypywać granulki albo kostki na gazecie, w misce albo brytfannie, możemy zastosować specjalne karmniki deratyzacyjne. To zamykane na kluczyk pojemniki z dwoma niedużymi otworami, przez które przejdą tylko myszy lub szczury. Trutkę wyłożoną w otwartych pojemnikach należy zabezpieczyć tak, żeby nie dostał się do niej pies, kot lub świnka morska. Dobrze jest także informować gości lub sąsiadów, że stosuje się trutkę na myszy. Sonda Najwięcej szkód w Twoim ogrodzie wyrządza: kret ślimaki plaga mszyc i innych owadów mój pies Zapalenie płuc ma podobne objawy co zapalenie oskrzeli, dodatkowo świnka może mieć katar, kaszel oraz zmatowioną sierść. 3. Biegunka, problemy z trawieniem i jelitami, wszelkie komplikacje związane ze spożywaniem jedzenia, mogą również doprowadzić do śmierci świnki morskiej. Zwłaszcza jeśli pupil ma problemy z wypróżnianiemNigdy w ten sposób !!! Źródło zdjęcia: prywatne archiwum: Nuna Te zwierzaki są bardzo spokojnymi , towarzyskimi stworzeniami. Dlatego często są trzymane razem , w jednej klatce . Cierpią po cichutku przez wiele lat, a ich milczenie jest interpretowane jako akceptacja i przyjaźń. Ta przyjaźń to bycie razem z przymusu. Świnka tęskni za druga świnką, a królik za obecnością królika. Mimo, że razem to obydwoje są bardzo samotni. Oba zwierzaki bardzo różnią się od siebie i na tym polu dochodzi do nieporozumień. Oto kilka przykładów: - Króliki porozumiewają się głownie mową ciała również poprzez zapach, świnki mają bardzo dobrze rozwinięta mowę, gwizdami, turkotaniem i wieloma innymi odgłosami porozumiewają się między sobą. Taka wymiana między królikiem, a świnką jest niemożliwa. -Króliki potrzebują kontaktu cielesnego z drugim królikiem, przytulania, powitania, wzajemnego mycia. Świnki potrzebują kontaktu wzrokowego i za pomocom głosu, bardzo dużo rozmawiają ze sobą. Nie myją się nawzajem, utrzymują dystans , przytulają się tylko w sytuacji stresowej, - Króliki mielą ząbkami, gdy jest im dobrze, dla świnek jest to sygnał ostrzegający ( nie zbliżaj się) - Króliki zniżają głowę gdy domagają się mycia i czułości, dla świnek jest to oznaka poddaństwa - Króliki podczas witania wąchają się także w okolicach ogona, dla świnki jest to oznaka seksualnego zainteresowania i prosiak będzie się bronił i uciekał, dla królika zupełnie niezrozumiała sytuacja. Problemem w obcowaniu tych dwóch zwierzątek jest też wielkość, króliki są przynajmniej 1,5 razy większe od świnek. Łatwo mogą zrobić śwince krzywdę, nawet przez nieuważne stąpniecie lub bieg na oślep w chwili paniki. W okresie dojrzewania samczyki jak i samiczki królików mogą stać się agresywne, rzucać się drapiąc i gryząc świnkę, lub ujeżdżając ją bez końca. Królica w ciąży urojonej będzie broniła swojego gniazda, świnka ma małe szanse, aby się obronić, czy gdzieś schronić. Szczególnie jeśli trzymane są w sklepowej klatce. Trzymanie tych dwóch gatunków razem nie jest jednak niemożliwe. Ważne żeby zarówno świnka, jak i królik mieli przynajmniej jednego partnera swojego gatunku. Źródło zdjęcia: prywatne archiwum: Nuna - Króliki nie mogą być agresywne w stosunku do świnek ani innych zwierząt. - Zagroda musi być duża , na każdego królika 2 m2 + na każda świnkę 0,50m2, idealny byłby pokój króliczy, bądź duża zagroda na dworze. - Świnki powinny mieć swój kącik z domkami , tunelami, hamakami, gdzie będą mogły wypoczywać i gdzie królik nie będzie mógł wejść. - Dla królików konieczne są podwyższone miejsca niedostępne dla świnek. - Oba gatunki powinny mieć możliwość zejścia sobie z oczu :) - Należy zwracać uwagę, czy wszystkie zwierzaki maja swobodny dostęp do jedzenia i wody, na tym polu też może dochodzić do ograniczeń ze strony królików i sprzeczek. - Konieczna jest kastracja samców zarówno królików jak i świnek. Moje króliki mieszkają wolno , korzystają z kuwet w łazience i toalecie, śpią : Fisio pod łóżkiem w sypialni, Floke albo u prosiaków, albo w pobliżu prosiaków, a jak chce mieć spokój lub jest gorąco to w kibelku na dywaniku :) Świnki mają swój kącik (na zdjęciach), jedną ściankę zrobiłam niżej żeby w każdej chwili mogły sobie wyjść i pospacerować. Prosiaki nie oddalają się od zagródki. Biegają w takiej odległości żeby w razie zagrożenia czmychnąć do domków. Zarówno prosiaki jak i króliki są do siebie pokojowo nastawione, jednak zauważalne jest, że świnki preferują swoje towarzystwo. Floke chyba nie widzi za bardzo różnicy i opiekuje się tym kto jest akurat w pobliżu , jak trafi się Fisio to myty jest Fisio , a jak nasza staruszka Lucy (świnka) no to myta jest świnka. Źródło zdjęcia: prywatne archiwum: Nuna Źródło zdjęcia: prywatne archiwum: Nuna Spotkałam się w necie z ostrzeżeniem, że króliki przenoszą na świnki E. Cuniculi, tak , zgadza się, ale i świnki są nosicielami tego pierwotniaka, wiec takie samo prawdopodobieństwo zachorowania świnek jest gdy dołączamy do stada nową świnkę jak i królika. Nosicielami mogą być tez szczury, koty, psy, myszy, chomiki, podobnie jest z bordetella bronchiseptica. My sami możemy naszego pupila zarazić zapaleniem płuc np. a on nas zapaleniem opon mózgowych bądź grzybicą. Nie odstrasza nas to jednak od trzymania w domu zwierząt, nawet od spania z nimi i bardzo dobrze , bo nie wyobrażam sobie bez nich życia :) Źródło zdjęcia: prywatne archiwum: Nuna Źródło zdjęcia: prywatne archiwum: Nuna
O czym mruczy świnka morska? Świnki morskie to bardzo towarzyskie, ciekawskie i otwarte na ludzi zwierzęta. W przeciwieństwie do większości gryzoni, chętnie komunikują się całą gamą dźwięków, nie tylko w obrębie własnego gatunku, ale również ze swoimi opiekunami. Oto krótka ściąga, jak zrozumieć odgłosy swojej świnki:
Zapalenie płuc. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn zgonów świnek morskich, ponieważ infekcja dróg oddechowych zwykle pogarsza się w krótkim czasie. Główne objawy tej choroby to duszność, katar, zapalenie spojówek, kichanie, gorączka i letarg. Jest to spowodowane przez patogenne mikroorganizmy.Czy świnka morska może być sama? Absolutnie nie! To zwierzęta o wysokim stopniu socjalizacji, dlatego potrzebują towarzystwa swoich pobratymców, sam kontakt z człowiekiem im nie wystarczy. Nie mogą być trzymane także z królikami dla własnego bezpieczeństwa. .