Podyskutuj, o tym, w czym sie nie zgadzacie ( mam na mysli nie potakiwanie, jak te pieski na maskach samochodow;-) ) Pokaz jej, co cie bawi, co kreci, czym sie ekscytujesz.. Serio- pokazanie emocji, to nie to samo, co " romantyczne gesty" Badz soba= badz " jakis", daj sie okreslic, I powiedz co ci sie w niej podoba( nie, ze wlosy, tylkonp.

Niedojrzały mężczyznaKażdy zdrowy związek wymaga od partnerów lojalności, wspierania się, oddania, wierności wobec siebie i przede wszystkim dojrzałości w sytuacjach kryzysowych. Nie ma chyba kobiety, która nie marzyłaby, aby jej partner był godny zaufania, odpowiedzialny i by zawsze mogła na nim polegać. Każda pożąda mężczyzny, który otoczyłby ją opieką, ciepłem i dał jej poczucie stabilizacji, dojrzałości mężczyzny świadczy wiele rzeczy. Dojrzały mężczyzna potrafi okazywać kobiecie, że jest dla niego bardzo ważna. Nie jest w stanie skrzywdzić jej, a każdy problem stara się rozwiązać szukając kompromisów a nie narzucają na siłę swoich racji. Związek nigdy nie powinien być polem walki partnerów, a niestety, tak często się dzieje, kiedy żadne z nich nie potrafi ustąpić. Dojrzały mężczyzna musi mieć świadomość, że związek musi się rozwijać i będzie wymagał od niego podejmowania ważnych decyzji. Wchodząc w związek przestaje się myśleć wyłącznie o sobie i trzeba odsunąć od siebie egoizm. Wraz z założeniem rodziny pojawiają się nowe obowiązki, które również wymagają ogromnej się jednak i tak, że kobieta wiąże się z mężczyzną, który jest „dużym dzieckiem”, mając nadzieję, że z czasem się zmieni, że dojrzeje do tego, by stać się partnerem, jakiego oczekuje. Oczywiście, nie chodzi tu o sytuacje, w których kobieta stara się niemal całkowicie zmienić mężczyznę, tak, by idealnie pasował do jej wyobrażeń o królewiczu z bajki, by był ślepo w nią zapatrzony i całkowicie zmienił swoje przyzwyczajenia, swoje poglądy. Nie ma nic gorszego od sytuacji, w której jeden z partnerów zatraca samego siebie, by dopasować się do oczekiwań ukochanej osoby. Ale nie o tym ma być dzisiejszy wpis…Jak żyć z niedojrzały mężczyzną ?Niedojrzały mężczyzna w związku, choć początkowo może wydawać się uroczy, z czasem staje się swoistym ciężarem dla kobiety. Kobieta dopiero po jakimś czasie uświadamia sobie, że wszystko praktycznie spoczywa na jej barkach, a jej partner zachowuje się tak, jakby nadal był wolny. Więcej czasu poświęca na spotkania z kolegami niż jej. Podejmując decyzje rzadko lub praktycznie wcale nie liczy się z jej zdaniem. Jest niesłowny i nie może na niego liczyć, kiedy potrzebuje jego pomocy. W skrajnych przypadkach zdarza się i tak, że kobieta zaczyna myśleć za swojego partnera, zaczyna podejmować za niego decyzje, które dotyczą jego spraw, kieruje nim, ponieważ jest on całkowicie od niej uzależniony i widzi w niej bardziej swoją matkę niż życiową partnerkę. Wymaga od niej, by poświęcała mu całą swoją uwagę, by zawsze miała dla niego czas, a wszelka odmowa z jej strony jest dla niego niczym obraza i powód do obrażenia się. Kobieta w związku z niedojrzałym mężczyzną jest zdana wyłącznie na siebie i co gorsza, musi myśleć i za siebie, i za swojego partnera. I niestety, zamiast równego sobie życiowego partnera, ma właśnie takie duże dziecko, które musi nieustannie prowadzić za rękę. Tu musze jednak zaznaczyć, że zdarza się i tak, że kobieta, poprzez swoje działania, czyni z mężczyzny, który wcześniej był w jakimś stopniu odpowiedzialny, kogoś bezwolnego. Ma to miejsce w sytuacjach, kiedy ma ona znacznie silniejszą osobowość i stawia się w związku na pozycji „ja wiem lepiej, co będzie dla nas lepsze”. Mężczyzna, kochając, ustępuje jej i z czasem zatraca swoją dojrzałość, stając się kimś uległych i niezdolnym do podejmowania dojrzałych decyzji, ponieważ jest już przyzwyczajony, że ukochana myśli za niego i robi wszystko za niego. Kobieta, chcąc jak najlepiej dla niego, krzywdzi ostatecznie i siebie, i swojego mężczyzna w związku prędzej czy później stanie się ciężarem, a związek taki trudno nazywać prawdziwym związkiem. Dojrzałość w związku przejawia się poczucie, że każda ze stron ma swoje prawa i obowiązki, i że są one takie same, równe. Nie da się funkcjonować w relacji, która od jednej strony wymaga zbyt wiele, a druga strona uważa, że jej potrzeby i oczekiwania zawsze muszą być na pierwszym miejscu. Nie da się prawidłowo budować relacji partnerskiej, jeśli jedna ze stron uważa się za kogoś w pełni niezależnego, wolnego i która nie potrafi rozmawiać, a zawsze swoje racje forsuje obrażając się i szukając dziury w mogę tu mówić za wszystkie kobiety. Zdaję sobie sprawę z tego, że miłość bywa ślepa, a zakochana kobieta jest w stanie przymykać oko na wszystko i godzić się na wszystko, byle tylko zatrzymać mężczyznę przy sobie. Sama musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce być w zdrowym związku, w którym będzie się czuła nie tylko bezpiecznie, ale również szanowana przez partnera, czy też chce ciągle prowadzić go za rękę, ze świadomością, że i tak zawsze będzie musiała liczyć wyłącznie na siebie. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ niedojrzały facet cechy, czy niedojrzały facet się zmienia, emocjonalnie niedojrzały facet, kiedy facet jest niedojrzały, facet niedojrzały emocjonalnie, niedojrzały mężczyzna, Wiele osób na początku związku zachowuje się najlepiej, jak potrafi. Jeśli starała się udawać kogoś, kim nie jest, nie będzie w stanie robić tego cały czas. Jej prawdziwe ja wreszcie się ujawni. Nie żyw nadziei, że osoba, którą udawała, była prawdziwa i nie oczekuj, że wróci. 8. Nie jesteś przy niej najlepszą wersją siebie
zapytał(a) o 10:46 Chłopak nie potrafi się określić, co robić? W marcu poznałam przez internet chłopaka, spotkaliśmy się raz potem przyjechał do mnie do domu, było fajnie. Cały czas powtarzał że mu sie podobam, że mnie lubi.. Kiedy się widzieliśmy były przytulanki, całowanie i trzymanie się za ręce, potem wyjechał za granicę ale ja obiecałam że na niego poczekam. Minęły już trzy miesiące od kiedy go nie ma, piszemy codziennie i myślałam że coś z tego będzie, fajnie nam się rozmawiało, zawsze mnie komplementował, pisał miłe rzeczy nawet chciał iść ze mną do napisał mi że nie chce tego ze mną zrobić, bo to nie ma sensu bo tylko mnie skrzywdzi. Napisał też że mnie lubi i jestem ładna, ale po prostu niczego więcej nie czuje, ale nie powiedział że nie chce być ze mną, bo nie wie co będzie później. Już nie wiem co robić? Zakończyć znajomość czy czekać aż wróci do Polski i poczekać na rozwój sytuacji? Odpowiedzi Czekaj ale moim zdaniem nic z tego ... Ale poczekaj Zacznijmy od tego czy sprawdziłaś czy naprawdę wyjechał. Bo skoro poznany przez internet, widziany kilka razy i to jeszcze się tak przylizywał to może chciał cię wykorzystać, ale stchórzył i znalazł sobie fajną wymówkę. Oczywiśvie nie mówię, że tak musi być bo poznałaś przez internet ale czasami takie rzeczy niestety się zdarzają. Typowa kobieta... to że chcesz z nim współżyć już to nie oznacza ze on też musi chcieć . Ile masz lat ? Pierwszy chłopak i odrazu do łóżka ? To musi być ten jedyny , a takiego spotkasz pewnie gdzieś koło 24 lat . Jesteś z facetem dlatego by się nim zabawiać czy normalnie żyć ? Uważasz, że ktoś się myli? lub
Posty: 65. Odp: Kobieta zagadka? Czy jest szansa na coś więcej? matko bosko częstochosko. dziewczyna nie opędza się od ciebie, daje ci sygnały, że jest zainteresowana, biorąc urlop by móc spędzić z tobą więcej czasu, a ty odpuszczasz, bo nie wsadziła róży do wazonu? sorry, ale rozwaliłeś mnie, co z tymi chłopami. Nie ma co się oszukiwać, nie z każdej mąki będzie dobry chleb. Tak samo nie każdy flirt zmieni się w dobry związek. Nie każdy mężczyzna nadaje się na Twojego partnera. Jednak po czym możesz to poznać? Oto kilka wskazówek i sygnałów, których lepiej nie lekceważyć. Kilka słów o związkach. Początki większości związków wydają się wspaniałe. Nawet w sytuacjach, kiedy początek związku jest burzliwy i pełen emocji, może być on dla Was piękną przygodą. Ta namiętność, która Was do siebie przyciąga. Ta chemia, która jest między Wami. Bardzo łatwo wtedy stracić głowę. Wielu z nas nie potrafi zauważać sygnałów ostrzegawczych. W fazie namiętności nie są to sygnały, które w jakiś sposób mogą Was do siebie zniechęcić. Wtedy macie zupełnie inne priorytety. Jednak takie sygnały mogą oznaczać, że Wasze późniejsze życie będzie udręką i niekończącym się koszmarem. Chciałbym opowiedzieć Ci o kilku takich sygnałach ostrzegawczych, których lepiej nie lekceważyć. Mogą one świadczyć o tym, że pomimo tego przyciągania nie jesteście dla siebie stworzeni. Może ten facet wydaje Ci się tylko tak pociągający? Może warto, abyś spojrzała na to od innej strony? Oto kilka najczęstszych sygnałów ostrzegawczych, nad którymi powinnaś się zastanowić. Nie jestem gotowy na związek. Czy wierzysz w to, że kogoś można zmienić wbrew jego woli? Najczęściej ludzie odpowiadają, że jest to niemożliwe. Jednak te same osoby swoim zachowaniem, pokazują coś zupełnie innego. Jest takie jedno zdanie, którego pewna część kobiet nie potrafi usłyszeć. Kiedy mężczyzna mówi: „nie jestem gotowy na związek”, a ona udaje, że tego nie słyszy i w głębi duszy ma nadzieję, że go zmieni. Wiele kobiet ignoruje ten wyraźny sygnał ostrzegawczy. Oszukują same siebie, że to tak naprawdę nic nie znaczy. Jednak to znaczy bardzo wiele. Mężczyzna, który flirtując z Tobą daje Ci wyraźnie do zrozumienia, że nie traktuje tego poważnie, nie jest gotowy na związek z Tobą. Wiele razy słyszałem historie kobiet, które popełniły ten błąd. Są one do siebie zaskakująco podobne. Poznają kogoś, ten ktoś nie ma ochoty na poważny związek, ale jakoś tak postanawiają, że będą razem. ONA jest zadowolona, że ma takiego faceta. ON jest zadowolony, że jego życie stało się wygodniejsze. ONA zaczyna się angażować, a ON uważa, że wszystko w ich relacji jest jasne. Kiedy przychodzi kryzys i ONA oczekuje od niego większego zaangażowania, albo deklaracji, ON zaczyna się dziwić i powtarza w kółko, że przecież jej mówił, że nie jest gotowy na poważny związek. Przecież wyraźnie mówił jej, żeby się zbytnio nie angażowała, bo nie traktuje tego poważnie. ONA narobiła sobie nadziei, a ON z tej nadziei korzystał dopóki było to dla niego wygodne. Jest to ten typ mężczyzn, który używa oklepanych powiedzonek w stylu: „jesteś wspaniałą kandydatką na żonę, ale ja nie chcę się jeszcze żenić”, „jesteś wspaniała i zasługujesz na kogoś lepszego”, „będzie ci lepiej beze mnie, znajdziesz kogoś godnego swojej miłości”. Tylko, że to wszystko jest ściema. Jeżeli zaczynasz w to wierzyć, to będzie to w przyszłości Twój największy problem. Nie próbuj oszukiwać samej siebie. Nie stworzysz szczęśliwego związku z osobą, która nie jest na to gotowa. Uważnie wsłuchaj się w to co on mówi, nie staraj się tego przeinaczać w wygodny dla siebie sposób. Nie ignoruj słów, które mają naprawdę duże znaczenie. Nie będziesz w związku z mężczyzną, który tego nie chce. Tak strasznie mi jej brakuje… Jest pewna grupa osób, nie chodzi tu w tym wypadku wyłącznie o mężczyzn, która bez przerwy w rozmowach nawiązuje do swojego byłego partnera. Takie osoby bezustannie rozpamiętują i wspominają swój dawny związek. Dla obecnego partnera jest to bolesna sytuacja. Nie ma nic gorszego niż poczucie, że ciągle jest się z kimś porównywanym. Takie porównania mogą wydawać się niewinne. Mogą dotyczyć spraw codziennych, kiedy to w chwili refleksji Twój mężczyzna Ci mówi, że jego była do zupy pomidorowej dodawała więcej śmietany. W sumie to nie wiesz, czy był to przytyk, czy tylko drobna uwaga, która wymknęła się mu się przez przypadek. To takie drobnostki, które mogą być bolesne, jeżeli pojawiają się zbyt często. Czasami te porównania dotyczą dużo poważniejszych spraw. Nie mówię już tylko o porównaniach związanych z seksem. Chodzi mi także o porównania dotyczące marzeń i ambicji życiowych. Chodzi o porównania dotyczące kluczowych dla Was spraw. Nie można stworzyć zdrowej relacji z osobą, która ma ciągłe skłonności do wspominania byłej. To niesmaczne. Nie możesz żyć w cieniu byłej partnerki swojego faceta, bo to już patologia. Mam nadzieję, że nigdy Cię taka sytuacja nie spotka. Jednak jeżeli chciałabyś wiedzieć coś więcej na temat życia w toksycznym związku, polecam Ci mój wcześniejszy artykuł: Jestem nieszczęśliwa, ale nie mogę go zostawić. Dlaczego ludzie tkwią w toksycznych związkach? Wiele osób po jego przeczytaniu otwiera oczy i zaczyna rozumieć dramat swojej sytuacji. Jeżeli Twój partner zbyt często mówi o swoich byłych partnerkach, zastanów się jaki jest tego cel. Czy robi to nieświadomie? A może robi to z premedytacją, bo chce wywołać w Tobie zazdrość? Nie powinnaś sobie na to pozwalać, bo jest to pewna forma agresji z jego strony. W takiej sytuacji musisz mu otwarcie powiedzieć o swoich emocjach. Nie bój się tego tematu, bo jeżeli nawet będziesz go unikać, ten problem sam nie zniknie. Nie da się stworzyć dobrego związku z osobą, która stale żyje przeszłością. Takie osoby utknęły w miejscu, którego tak naprawdę nie chcą opuszczać. Temat porównań w związku jest bardzo ważny. Napisałem o tym osobny artykuł: Siła kontrastu, czyli dlaczego mężczyźni nie powinni przeglądać Playboya? Polecam Ci go, jeżeli chciałabyś zrozumieć siłę takich porównań. Możliwe, że dzięki temu artykułowi będziesz wiedziała, jak możesz zacząć rozmowę na ten temat ze swoim partnerem. Nigdy nie będziesz mogła mi zaufać. Są takie osoby, którym naprawdę trudno jest zaufać. Najczęściej są to ludzie, którzy nie potrafią ufać sami sobie i mają też problem z ufaniem innym. Ich życie emocjonalne zazwyczaj ogranicza się do bardzo płytkiego poziomu. Wszystko w ich życiu jest kalkulacją. Skupiają się na zyskach i stratach. Są gotowi przekraczać własne granice, jeżeli uważają, że im się to opłaci. Czy łatwo stworzyć związek z taką osobą? To wyłącznie pytanie retoryczne. Bez zaufania nie masz szans na stworzenie stabilnego i szczęśliwego związku. W związku bez zaufania, zazwyczaj mocniej cierpi jedna ze stron. Jeżeli jeszcze masz co do tego wątpliwości, polecam Ci artykuł: Czy można zbudować szczęśliwy związek bez zaufania? Znajdziesz w nim odpowiedzi na swoje pytania. Osoba, której nie będziesz mogła zaufać, najczęściej ciągle walczy o swoją przestrzeń i prywatność. Stale podkreśla, że są obszary w życiu, którymi nie będzie chciała się dzielić. To taka bezustanna walka o dominację, która może zaczynać się bardzo niepozornie. W codziennym życiu widać to po większych i mniejszych tajemnicach, które przed sobą macie. Przykładowo, nigdy nie będziesz w stanie zbliżyć się do telefonu takiej osoby. Bez względu na to, co znajduje się na tym telefonie, sam fakt takiego zachowania jest niepokojący. Takie zachowanie może skłaniać Cię do niepotrzebnego snucia domysłów, a to już krok od tego, aby w sposób przewlekły stresować się w tej relacji. Oczywiście, każdy ma prawo do prywatności. Nie musicie używać tych samych haseł i przeglądać sobie telefonów. Nie o to mi chodzi. Staram się raczej pokazać, że sytuacja, w której jedna osoba stwarza pozory, że ukrywa przed drugą coś naprawdę ważnego, jest wyniszczająca dla związku. Jeżeli w Twoim związku pojawił się ten problem, nie zwlekaj z rozmową na ten temat. Brak rozmowy będzie cichym przyzwoleniem na zachowanie, które tak naprawdę sprawia Ci ból. Dodatkowo jest to pewien element wyznaczania granic. Warto wiedzieć, co Twój partner myśli na ten temat. Może uda Wam się wypracować jakieś wspólne stanowisko? Nie stanie się to jednak, jeżeli po prostu o tym nie pogadacie. Wnioski? Po czym poznać, że ten facet nie jest dla Ciebie? To chyba oczywiste po przeczytaniu tego artykułu. Nie możesz ignorować jego słów, kiedy wydają Ci się niewygodne. Nie stworzysz związku z osobą, która próbuje Cię przekonać do tego, że na taki związek nie jest gotowa. Nikogo nie zmienisz na siłę, choćbyś bardzo tego chciała. Nie daj się wciągnąć w grę, która polega na porównywaniu się do byłych partnerek Twojego faceta. Takie porównania nigdy nie są niczym dobrym. Sama intencja jest tu bardzo ważna. Zastanów się, dlaczego Twój facet jest skłonny do takich porównań? Czy chodzi o wywołanie zazdrości, czy może nie zdążył on uporządkować swoich spraw z przeszłości i nadal mu to leży na sercu? No i na koniec kwestia zaufania. Wiele osób już tego próbowało, ale nikomu się ta sztuka nie udała. Nie da się zbudować dobrego, trwałego i szczęśliwego związku, jeżeli nie potraficie sobie wzajemnie zaufać. Zaufanie jest kluczem i fundamentem dobrej relacji. Pamiętaj o tym. Mam nadzieję, że nie będziesz starała się lekceważyć tych sygnałów ostrzegawczych, jeżeli pojawią się one w Twoim związku. A jeżeli już się pojawią, to może oznaczać, że ten mężczyzna nie jest odpowiedni dla Ciebie. Pytanie tylko, czy będziesz potrafiła się z tym zmierzyć? Pozdrawiam, Patryk Wójcik – psycholog. Szukasz więcej ciekawych artykułów? Zapraszam Cię na mojego Facebooka: Psychologia, związki i rozwój osobisty. Potrzebujesz wsparcia? Umów się na BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ Gość ja i moj facet. Goście. Napisano Luty 19, 2011. Ze mną jeszcze jakoś rozmawia ale najgorsze jest to ze nie rozmawia z moja rodziną.Przyjezdza do mnie i jedynie co wydusi z seibie to konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Jolanta Maria Budniak: ja też chcę takie róże....tylko kocham herbaciane :-))oddam Ci swoje, mdli mnie na widok kwiatow:)) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Stanley S.: Niech nie zwleka z sexem, bo serce mężczyzny leży poniżej pępka.;D A Ty Jak zawsze tylko o jednym :P serca nie masz??? tam gdzie trzeba oczywiscie :P konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Nika B.: adrian przesadziłes z tym psychiatra wszyscy boja sie slowa psychiatra...a przeciez to nic zlego. konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Gabriela Izabela K.: Nika B.: adrian przesadziłes z tym psychiatra wszyscy boja sie slowa psychiatra...a przeciez to nic takie leki wydaje internista. konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Dorota J.:akurat takie leki wydaje internista. ale ja nie o lkeach mowilam, tylko slowie: psychiatra :))) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Dorota J.: Gabriela Izabela K.: Nika B.: adrian przesadziłes z tym psychiatra wszyscy boja sie slowa psychiatra...a przeciez to nic takie leki wydaje je wydać internista ale lepiej chyba udać się do specjalisty konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Adrian K.:>> może je wydać internista ale lepiej chyba udać się do specjalistya nie jest tak, ze najwiecej lekarzy i nauczycieli mamy? konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Gabriela Izabela K.: Dorota J.: akurat takie leki wydaje internista. ale ja nie o lkeach mowilam, tylko slowie: psychiatra :)))o IKEACH?:))) 2 mi sa znane w Warszawie;-P konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Dorota J.:o IKEACH?:))) 2 mi sa znane w Warszawie;-P gdybys dobrze czytala, to bys zauwazyla ze to nie I tylko L. i literki 2 mi sie poprzestawialy :] konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Gabriela Izabela K.: Dorota J.: o IKEACH?:))) 2 mi sa znane w Warszawie;-P gdybys dobrze czytala, to bys zauwazyla ze to nie I tylko L. i literki 2 mi sie poprzestawialy :]ide po okulary:))))))) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Dorota J.:ide po okulary:))))))) rozowe :))) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Gabriela Izabela K.: Dorota J.: ide po okulary:))))))) rozowe :)))w rozu wyraz twarzy mi sie rozmywa:))))) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Dorota J.:w rozu wyraz twarzy mi sie rozmywa:))))) a w jakim kolorze sie nie rozmywa?? :P konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Gabriela Izabela K.: Dorota J.: w rozu wyraz twarzy mi sie rozmywa:))))) a w jakim kolorze sie nie rozmywa?? :Pzdecydowanie w szarosciach:)))))))))))) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Dorota J.:zdecydowanie w szarosciach:)))))))))))) to zaloz szare :PPP milego :)))) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Gabriela Izabela K.: Dorota J.: zdecydowanie w szarosciach:)))))))))))) to zaloz szare :PPP milego :)))) To wy juz i tu offtopujecie?? :))) co za zaraza konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta sugerujesz, ze jest to najczęstrza przyczyna rozstań.. Stanley S.: Niech nie zwleka z sexem, bo serce mężczyzny leży poniżej pępka.;D konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Hubert Tyc:To wy juz i tu offtopujecie?? :))) co za zaraza slodka zaraza :P Marta K. Tłumacz germanista Temat: Jak odzyskać faceta Adrian K.: po 1 musi go calkowicie olać w ogole sie do niego nie odzywac nie pisac nie odpisywac rowniez na jego ewentualne smsy czy telefony chyba, ze po dluzszym czasie najlepiej za 2-3 dni po2 nie wiem czy w ogole ma to sens lepiej dac sobie z nim spokoj skoro ja olał i przestał sie interesowac mezczyzn jest wielu wiec nie ma sensu sie meczyc tym bardziej, ze jak piszesz dziewczyna jest mloda A co jesli to facet nie potrafi sie okreslic jasno w danej sytuacji (czytaj: zdecydowac sie na cokolwiek raz, a konkretnie) i wszystko wskazuje na to ze nie wie czego chce od zycia... Powiedzmy ze upiera sie, ze nadal kocha i na domiar zlego z nikim sie nie spotyka... ;o) Pozdrawiam konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Marta Jaślan: Adrian K.: po 1 musi go calkowicie olać w ogole sie do niego nie odzywac nie pisac nie odpisywac rowniez na jego ewentualne smsy czy telefony chyba, ze po dluzszym czasie najlepiej za 2-3 dni po2 nie wiem czy w ogole ma to sens lepiej dac sobie z nim spokoj skoro ja olał i przestał sie interesowac mezczyzn jest wielu wiec nie ma sensu sie meczyc tym bardziej, ze jak piszesz dziewczyna jest mloda A co jesli to facet nie potrafi sie okreslic jasno w danej sytuacji (czytaj: zdecydowac sie na cokolwiek raz, a konkretnie) i wszystko wskazuje na to ze nie wie czego chce od zycia... Powiedzmy ze upiera sie, ze nadal kocha i na domiar zlego z nikim sie nie spotyka... ;o) Pozdrawiamnie wiem co ma zrobic kobieta ja wiem co ja zrobie jak jakas kobieta mnie sciemnia to daje sobie spokoj ide dalej Podobne tematy Aby mieć udany związek ... » Związki długoterminowe. Jak wciąż czarować swojego... - Aby mieć udany związek ... » Pomysły jak odzyskać ukochaną - Aby mieć udany związek ... » Jak odzyskać - Aby mieć udany związek ... » Jak odzyskać ukochaną? - Aby mieć udany związek ... » jak stracic faceta? a moze... co zrobic, zeby do tego nie... - Aby mieć udany związek ... » Jak zyskać faceta w 10 dni.... - Aby mieć udany związek ... » Jak stracić faceta w 10 dni??? - Aby mieć udany związek ... » Kobieca indoktrynacja czyli jak z faceta zrobić opiekuna... - Aby mieć udany związek ... » Jak znaleść fajną dziewczynę i fajnego faceta -:)) - Aby mieć udany związek ... » Jak uprosić faceta... -

Facet, który nie ma wyczucia i nie potrafi posługiwać się erotycznym słownikiem, pobudzać wyobraźni kobiety, potrafi ją skutecznie zniechęcić – mówi seksuolog Krzysztof Korona.

Czesc dziewczyny. Mam problem ze swoim facetem z ktorym jestem juz dosc dlugo, bo ok. 4lat. Po pierwszym roku bycia ze soba zdazaly sie takie sytuacje, ze potrafil do mnie powiedziec w nie odpowiedni spodob tzn, ubliżyć mi.. taka sytuacja powtorzyla sie pare razy. teraz od niego odeszlam, wyprowadzilam sie i nie wiem co z tym wszystkim zrobic;/ dac mu ta szanse, czy nie. Mowi,ze teraz zrozumial jaki popelnil blad, ze bedzie sie staral itd.. nie wiem czy w takiej sytuacji warto dac kredyt zaufania ;/ doradźcie cos.. skoro parę razy ta się zachowal, to nie licz, że się zmieni... możesz poczekać jakiś czas, czy będzie się starał, jeśli nie, to masz odpowiedź skoro już kiedyś nie miał do Ciebie szacunku i ubliżał Ci, to wydaje mi sie, że będzie tak dalej robił My za ciebie nie podejmiemy decezji... Jeżeli ci ubliża widocznie tak wychowany- odejdź od niego,dobrze ci radzę Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-24 09:45 przez domekw. Sama musisz podjąć taka decyzję. jednak ja bym na pewno nie dała kredytu zaufania. juz raz bylam z facetem 6lat. wyzywał mnie , ponizal. dalam mu AZ 2 SZANSE i z zadnej nie skorzystal . twoj facet nie ma do ciebie szacunku i prawdopodobnie nigdy nie bedzie mial , niestety.. a wg mnie wracajac do niego sama stracisz szacunek do siebie. on powinien ciebie KOCHAC (jesli on wie co to znaczy milosc) bo milosc to na pewno nie wyzwiska. jak cos to pisz na priv Fakt ubliżanie bliskiej osobie to już nie jest błahostka. Mimo wszystko, jeśli ja byłabym w takiej sytuacji, a kochałabym go, dałabym mu szanse, na jakiś czas spróbowała i przekonała się jak to z nim jest, może kiedyś powiesz dobrze , że dałam temu człowiekowi drugą szansę!) Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-24 09:51 przez comeee_on. ja juz zebrałaś siły i odeszłaś to to wracaj..podejrzewam,że trochę by sie postarał a gdy znów poczułby się pewnie wróciły by stare nawyki...jeżeli bardzo chcesz spróbować jednak to powoli , małymi kroczkami,zacznij od początku,od randek,niech się stara...i nie bądź na każde jego skinienie bo wtedy faceci tracą szacunek do kobiet lepiej będzie jak nie wrócisz, bo tak jak dziewczyny piszą, to się nie skończy, tylko na chwilę przycichnie, może go to czegoś na przyszłość nauczy i będzie wiedział, że tak się z kobietami nie obchodzi. Mówi się, ze każdemu trzeba dać szanse, wiec jeśli Ci bardzo zależy to spróbuj. Ale niech trochę poczeka na Ciebie, niech się postara i wtedy zobaczy jaką jesteś wartościową dziewczyną. Może faktycznie da mu to coś do myślenia i się poprawi. Ja bym go od razu nie skreślała jeżeli bym go kochała. Cytatcomeee_on Fakt ubliżanie bliskiej osobie to już nie jest błahostka. Mimo wszystko, jeśli ja byłabym w takiej sytuacji, a kochałabym go, dałabym mu szanse, na jakiś czas spróbowała i przekonała się jak to z nim jest, może kiedyś powiesz dobrze , że dałam temu człowiekowi drugą szansę!) daj mu OSTATNIĄ szansę; powiedz, że jeszcze raz się taka sytuacja powtórzy - to koniec; ale w jakich sytuacjach on Ci ubliża? kłócicie się o co? musi być bardzo nerwowy, a Ty musisz mu porządnie szargać te nerwy... ja sobie nie wyobrażam w normalnym związku takiej sytuacji Jeżeli teraz Ci ubliża to pomyśl co będzie po ślubie, pózniej nie będzie miał zahamowań facet musi Cię szanować Nie zmieni się Facet może próbować, ale w sytuacjach stresowych, kryzysowych i tak wyjdzie mu cham z żołądka Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-24 10:39 przez marcowna. Moim zdaniem się nie zmieni jak już raz sobie pozwolił to pozwalać sobie będzie... Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. Tak mówi. I próbuje cię rozczulić określeniami takimi jak „kochanie” czy „kotku”. Niesłowny jest również facet, który miał być na siódmą, a nie przyszedł. Obiecał, że wróci do domu zaraz po pracy – i nie zrobił tego. Albo który żyje tak, jakby nie dotyczyły go żadne godziny, terminy, zobowiązania. Paulina S. człowiek od reklamy, sprzedaży i ludzkiego podejścia do b... Temat: Jak odzyskać faceta Nika B.: Stan ale on chyba bardziej jest zainteresowany pósciem do łóżka z nową niz z tamtą moze zamiast giereke,,,,rozmowa szczera Temat: Jak odzyskać faceta ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05 Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Joanna W.: ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05też się nad tym zastanawiałam:D Marta K. Tłumacz germanista Temat: Jak odzyskać faceta Adrian K.: Marta Jaślan: Adrian K.: po 1 musi go calkowicie olać w ogole sie do niego nie odzywac nie pisac nie odpisywac rowniez na jego ewentualne smsy czy telefony chyba, ze po dluzszym czasie najlepiej za 2-3 dni po2 nie wiem czy w ogole ma to sens lepiej dac sobie z nim spokoj skoro ja olał i przestał sie interesowac mezczyzn jest wielu wiec nie ma sensu sie meczyc tym bardziej, ze jak piszesz dziewczyna jest mloda A co jesli to facet nie potrafi sie okreslic jasno w danej sytuacji (czytaj: zdecydowac sie na cokolwiek raz, a konkretnie) i wszystko wskazuje na to ze nie wie czego chce od zycia... Powiedzmy ze upiera sie, ze nadal kocha i na domiar zlego z nikim sie nie spotyka... ;o) Pozdrawiamnie wiem co ma zrobic kobieta ja wiem co ja zrobie jak jakas kobieta mnie sciemnia to daje sobie spokoj ide dalej To chyba słusznie zrobiłam.. ... :o) i zajęłam się sobą ;o) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Marta Jaślan:Marta..tego kwiatu to pół swiatu - jak mówią;) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta bardzo dobrze zrobiłaś:) Temat: Jak odzyskać faceta Beata Ś.: Joanna W.: ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05też się nad tym zastanawiałam:D Czasami mam wrażenie, że my kobiety robimy wiele rzeczy tylko po to by udowodnić coś sobie.... Dlaczego kurcze nikt nie szanuje czasu, naprawde myślimy, że mamy go tak wiele? Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Joanna W.: Beata Ś.: Joanna W.: ...jak odzyskac faceta... a po jaką cholerę?!Joanna W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 10:05też się nad tym zastanawiałam:D Czasami mam wrażenie, że my kobiety robimy wiele rzeczy tylko po to by udowodnić coś sobie.... Dlaczego kurcze nikt nie szanuje czasu, naprawde myślimy, że mamy go tak wiele?ja myślę, że to działa w dwie strony.. gdy wydaje się, że miłość to posiadanie kogoś..że nie trzeba tego szanować ..dbać...itd i gdy ten partner odchodzi..to traci się grunt pod nogami..no jak jego /jej własność może być szczęśliwa z innym więc się włącza ego by udowodnić sobie, że on wróci i to czasami niewiele ma wspólnego z miłoscią Prawdziwa miłosć otworzy drzwi, gdy on chce odejść konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta A po co odzyskiwać starego? Jak jest tylu nowych, fajnych... Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Karol Ronczewski: A po co odzyskiwać starego? Jak jest tylu nowych, fajnych...pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:) Robert C. That seems to point up a significant difference between E... Temat: Jak odzyskać faceta Beata Ś.: pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:)Witaj Pocahontas ;) co wy ludziki macie z ta niską samooceną ? jak ktoś kocha i chce odzyskać to co niska samoocena ? luzik :) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Nika B.: Moja dosć młoda koleżanka zadała mi dziś odbić/odzyskać faceta/Z tego co wiem jakiś czas byli razem,ale przyszedł moment,że zaczęły się kłótnie itp i każde poszło w swoją stronę>On jak dla mnie nie wykazuje już zainteresowania a ona chyba ciągle czuje zaczął się spotykać z inną i tu ją zabolało i nagle ją olśniło i spytała mnie co zrobić by on wrócił? Może niech najpierw zastanowi się dlaczego chce, żeby wrócił. Bo może być taka reakcja tylko dlatego, że druga osoba zaczala sie tak szybko spotykać z nowym możliwym partnerem. A jesli narozrabia to wiecej szkody dla niej niz pozytku. Temat: Jak odzyskać faceta Robert C.: Beata Ś.: pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:)Witaj Pocahontas ;) co wy ludziki macie z ta niską samooceną ? jak ktoś kocha i chce odzyskać to co niska samoocena ? luzik :) O! Braciszek jak zwykle rację ma!:) Witam wszystkich w przelocie;-D Robert C. That seems to point up a significant difference between E... Temat: Jak odzyskać faceta Elżbieta Musiał: O! Braciszek jak zwykle rację ma!:) Witam wszystkich w przelocie;-DCześć Sister :) ja Ciebie również w przelocie,... witam :) konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Beata Ś.: Karol Ronczewski: A po co odzyskiwać starego? Jak jest tylu nowych, fajnych...pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:) Eeee tam, jak fajna to ja bym wziął :D Temat: Jak odzyskać faceta Robert C.: Elżbieta Musiał: O! Braciszek jak zwykle rację ma!:) Witam wszystkich w przelocie;-DCześć Sister :) ja Ciebie również w przelocie,... witam :) Wiedzialam, że załapiesz... buahahaha!:D Trochę dawno mnie tu nie było i widzę sporo nowych twarzy:) Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Robert C.: Beata Ś.: pewnie to wynika z niskiej samooceny ..bo a nóż widelec inny mnie nie weźmie itd ale raczej tu walczy ego:)Witaj Pocahontas ;) co wy ludziki macie z ta niską samooceną ? jak ktoś kocha i chce odzyskać to co niska samoocena ? luzik :)Jeśli kogoś bardzo kocham a on chce odejść ...to mam go unieszczęśliwiać w imię swojej miłości i na siłę zatrzymywać? Nie dziękuję:) Wolę patrzeć jak się uśmiecha a nie z każdym dniem zaczyna nienawidzić bardziej..ot co konto usunięte Temat: Jak odzyskać faceta Wiedzialam, że załapiesz... buahahaha!:D Trochę dawno mnie tu nie było i widzę sporo nowych twarzy:) DOMINAAAAA :**************************** Beata Slusarek Staraj się dojrzeć promyk światła tam, gdzie inni widzą t... Temat: Jak odzyskać faceta Elżbieta Musiał:witaj Eluś:))) Temat: Jak odzyskać faceta Paweł L.: Wiedzialam, że załapiesz... buahahaha!:D Trochę dawno mnie tu nie było i widzę sporo nowych twarzy:) DOMINAAAAA :**************************** :-P Cze Bierka:* Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. 7 lat z facetem, a on ciągle nie potrafi się określić Przez Gość darrida27, Luty 3, 2011 w Życie uczuciowe zapytał(a) o 15:21 Co zrobić z chłopakiem który nie potrafi się określić ? Od pól roku pisze z chłopakiem w którym jestem zakochana od mieszka w innym mieście,ale bywam tam bardzo często bo przyjeżdżam do gdy mnie widzi patrzy się prosto w oczy i zaczyna się z nim na jednym spotkaniu po ktorym powiedzialam mu wkoncu co do niego napisal że jak pomyśli to da mi znaOd tej pory minał już miesiąc a on dalej się nie często ze sobą piszemy,przeważnie to on zacznie rozmowe pierwszy mimo że przedtem to ja musiałam,jest strasznie miły,odrazu mi odpisuje na każdą wiadomość,mało mówi o sobie,bardziej interesuje się tym co u mnie się dzieje itp,kilka razy zdrobnił też moje imie i wysyła mi różne emotki puszczające oczka itp,.Kilka dni temu znowu przyjechałam do babci,napisałam mu że chciałabym się z nim spotkać,on napisal że chętnie,ale źle się czuje i zaczął się go więc czy wogóle ma ochotę się zobaczyć a on odpisał czemu napisałam że będe jeszcze przez tydzień i jak w któryś dzień znajdzie czas to ma dać znać,on odpisał znowu głupio się z tego się wiec w prost go czy chce się spotkać i dlaczego trzyma jakiś dystans,a on odpisał że serio chce się spotkać i przyczyna jest taka że jakiś czas temu miał duży problem i to go czy może mi powiedzieć co się stało,a on odpisał że nie wie,napewno nie przez odpisałam czy jest wogole w stanie się przede mną otworzyć i czy coś do mnie czuje,a on na to że tego właśnie nie wie i nie potrafi się określić,ale chce dalej utrzymywać stały że mu zależy?Co mam teraz z nim zrobić ? Odpowiedzi Lapka005 odpowiedział(a) o 15:41 Powiedz mu krótko na czym stoi, niech się zdecyduje. Pewnie sam nie wie czego chce ale ja na twoim miejscu kazałbym mu wybrać żeby ewentualnie nie tracić czasu na kogoś kto wogole nie jest zainteresowany. Zachowuje się trochę jak dzieciak z tego twojego opisu więc nie wiadomo czy jest gotowy na związek ;) Autumnus odpowiedział(a) o 16:05 Odpuść sobie, gość cię ewidentnie friendzonuje. odpowiedział(a) o 14:56 zapytaj się go na czym stoicie Uważasz, że ktoś się myli? lub Posty: 277. Odp: Facet, a gotowanie w związku. Podstaw gotowania to powinno się kurde bele nauczać w szkole, zarówno dziewczyn jak i chłopaków. To przecież jest elementarna wiedza, do przeżycia na tej planecie. Przy kanapkach i gotowcach łatwo zepsujesz sobie organizm i nabawisz się np. wrzodów żołądka.

Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-07-13 18:30:36 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Temat: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? Drogie Netkobietki,napiszcie mi proszę co sądzicie o tej sytuacji, potrzebuję obiektywnego, trzeźwego spojrzenia na sytuację z boku, bo zwariuję!Jestem z mężczyzną, który mówi, że mnie kocha, że bardzo mu zależy, że polega na jego przeszłości, a raczej na tym, że nie potrafi się z nią uporać i od niej definitywnie pokrótce jego historię. Był w 10-cio letnim związku, mieszkał i żył z tą kobietą, pojawiło się dziecko, wychowywał je, kochał przez 10 miesięcy jak swoje, po czym ona mu wyznała, że to jednak nie jego dziecko, że go zdradziła na wyjeździe (właściwie zdradzała)... Okłamywała go przez cały okres ciąży i kolejne 10 miesięcy, on pokochał dziecko, przywiązał się do niego...Taki chyba miała cel. Oczywiście gdy poznał prawdę rozstali się, ona zamieszkała z biologicznym ojcem małej i są razem, on długo odchorowywał całą tą sytuację, ale twierdzi, że się podniósł, że jest gotów na nowy związek, na nową relację, że z tamtą nic go już nie łączy. Wszystko działo się 1,5 roku temu. Mimo to mają stały kontakt, ona ciągle wydzwania do niego w nocy o północy, wypisuje pod byle pretekstem, a on się na to godzi i sobie na to pozwala. On nie zrezygnuje z kontaktu z nia, nie widzi w tym nic strasznego, mowi, ze taki jest, takie ma podejscie, ze robi to ze wzgledu na dziecko, a mnie to irytuje i meczy, zzera, on ma tego swiadomosc, jak ja do tego podchodze. Powiedzialam mu, ze dla mnie to niepojete, nie podoba mi sie to i nigdy takiego stanu rzeczy nie zaakceptuje...On powiedzial jej, ze jestesmy razem, Na co ona (bo znalysmy się wczesniej)ze ja zawsze sie w nim kochalam i zeby mnie nie skrzywdzil. Jaki ona ma tupet i czelnosc! Wczoraj zadzwonila do niego, gdy bylismy razem, powiedzial, ze jest u mnie, na co ona, zeby nie siedzial za dlugo, bo rano musi wstac do pracy... Dla mnie to bezczelne! Nie chce byc w takim zwiazku, gdzie ona ciagle bedzie w cieniu, bo to sie mija z celem, po co sie angazowac na maxa...Wiem, ze musze byc konsekwentna i postawic sprawe jasno. Moim zdaniem wina tkwi w nim, bo sobie na taki kontakt pozwala. Jesli nie zamknie przeszlosci i sie od niej nie odetnie, nigdy nie zbuduje nic nowego i trwalego..Nie wiem co mam teraz robic, jak sie zachowac... Czuje, ze ona wiecznie bedzie miedzy nami niby pod pretekstem dziecka...Ja tak nie potrafie, nie umiem. A z drugiej strony chce z nim byc, on tez powiedzial mi to samo, ze gdyby nie czul do mnie tego, co czuje, nie wchodzilby w to, ze mnie kocha i nie chce mnie stracic...Boje sie, ze mimo wszystko to sie posypie wlasnie przez nia, przez ten ich kontakt...I te telefony w nocy o polnocy, codziennie...W koncu powiedzialam mu, zeby wybral-albo ja, albo ona, bo ja nie bede zyc w takiej niepewnosci i w zawieszeniu, nie pozwole sobie na taki chory uklad, na jakis trojkat z nia w tle...Ze nim manipuluje przez dziecko bo dobrze wie, ze to jej jedyna bron bo on ma do malej slabosc i jest przywiazany, ze jest perfidna i wyrachowana...postawilam go pod sciana bo nie mialam wyjscia i kazalam zdecydowac czego chce...Powiedzialam, ze dopoki nie uporzadkuje swojego zycia nie chce sie z nim widywac ani kontaktowac i w to brnac...Ze bede czekac...Ale nie wiecznie...Mowi, ze nie wie co zrobic i jak ma to zrobicDziewczyny, co o tym sadzicie? Co robic?Przepraszam za chaotyczny wpis, ale targaja mna emocje. 2 Odpowiedź przez mistakecake 2013-07-13 18:49:59 mistakecake Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-07 Posty: 81 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Też bym się denerwowała by i pewnie 90 procent innych kobiet także. No niech wybiera. Gdyby serio zamknął przeszłość po czymś takim sam nie chciałby jej znać. Tak uważam. 3 Odpowiedź przez tańcząc w ciemnościach 2013-07-13 18:56:25 tańcząc w ciemnościach Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-10 Posty: 23 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Masz sytuację podobną do mojej. Tyle, że Twój ma pretekst - dziecko. I tu jest sprawa jeszcze bardziej delikatna i skomplikowana. Dobrze zrobiłaś stawiając się ale z drugiej strony wiedz, że kto sam czegoś nie chce zrobić bo nie rozumie to się nie zmieni. Mój były zaczął wszystko przede mną ukrywać odnośnie przeszłych znajomości. Zabrnęliśmy tak daleko, że aż razem zamieszkaliśmy, po czym wydało się wszystko, stracił mnie, i dopiero teraz do niego dociera. Ale po takim stosie kłamstw i widoku mojego cierpienia, nie wierzę już, że jest człowiekiem. Tobie radzę na razie dać sobie z nim spokój. Z boku popatrzeć jak sytuacja będzie się rozwijać. Zamiast ultimatum, od razu rozstanie - właśnie z tego powodu. Dopiero taki zimny prysznic da mu może coś do myślenia. 4 Odpowiedź przez Drzazga 2013-07-13 19:35:40 Drzazga Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-02 Posty: 356 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? pozwolisz że wypowiem jako powinien sobie uświadomić, że już nie ma jego była ma problem, żale, wątpliwości i jakiekolwiek inne potrzeby - to obowiązek pomocy, porady ma jej obecny były ich związku już nie ma, on jest osobą już zupełnie nie rozumiem jak może utrzymywać relacje (jakiekolwiek) z osobą która tak perfidnie go zakpiła z niego. Nie dość że zrobiła z niego rogacza, to jeszcze wrobiła go w ten facet nie ma jaj ??Dziecko ma nim nie po co się wtrąca w kwestie czyjegoś jego matka i ojciec się nim nawet nie ma prawa się nadzieję że wyplątał się prawnie z ojcostwa, bo inaczej może się spodziewać pozwu o alimenty,łącznie z tego nie zrobił, niech zrobi to czym prędzej, póki biologiczny ojciec jest z to prokurator może się zgodzić na wszczęcie procedury zaprzeczenia biologiczny zniknie z życia byłej, to już tak łatwo nie granice i bardzo konsekwentna, przynajmniej Ty skoro Twój facet nie potrafi. 5 Odpowiedź przez lily25 2013-07-13 19:45:04 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Odbyło się postępowanie sądowe o ustalenie ojcostwa, badania DNA itd. i prawnie, we wszystkich dokumentach jako ojciec widnieje ten tlumaczy sie tym, ze dziecko tez sie do niego przywiazalo i ze gdyby nagle zniknal z jego zycia, zlamalby mu serce. Dla jasnosci, mowimy o 2,5 letniej dziewczynce. Nie sadze, ze tak male dziecko potrafi rozroznic takie kwestie...na pewno czuje, obserwuje, ale nie analizuje i nie wyciaga tak daleko idacych wnioskow...Wiec sila rzeczy do mnie ta argumentacja nie bardziej dochodzi do mnie, ze to w duzej mierze w nim samym tkwi problem, ze jednak ona nie jest mu obojetna, skoro nie potrafi zerwac kontaktu i powiedziec: sluchaj, ukladam sobie na nowo zycie z kims innym, nas juz nie ma i nie bedzie, daj mi swiety spokoj, nie dzwon, nie niestety, z biegiem czasu zauwazam, ze to jest nierowna walka, ze nie daje rady z nia walczyc, ze jestem na przegranej pozycji...Bo on nie umie sie okreslic i postawic sprawy jasno i kategorycznie... 6 Odpowiedź przez lily25 2013-08-13 20:46:45 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Co robić? Jak się zachować? 7 Odpowiedź przez Anhedonia 2013-08-14 08:14:34 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2013-08-14 08:18:34) Anhedonia 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: oligofrenopedagog Zarejestrowany: 2010-11-16 Posty: 5,896 Wiek: Over (?) 50 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? lily25 napisał/a:...Moj tlumaczy sie tym, ze dziecko tez sie do niego przywiazalo i ze gdyby nagle zniknal z jego zycia, zlamalby mu serce. Dla jasnosci, mowimy o 2,5 letniej dziewczynce. Nie sadze, ze tak male dziecko potrafi rozroznic takie kwestie...na pewno czujeobserwuje, ale nie analizuje i nie wyciaga tak daleko idacych wnioskow...Wiec sila rzeczy do mnie ta argumentacja nie że nie tak dawno byłaś dzieckiem. Jeśli nie zdarzyło Ci się stracić kogoś kochanego z otoczenia, który zapewniał poczucie bezpieczeństwa, to NIE zrozumiesz (dopóki własnych dzieci mieć nie będziesz. A i to żadna gwarancja).Dziecko nie analizuje - dziecko cierpi, jest nieszczęśliwe i wciąż się pyta: "gdzie tata". Cierpilily25 napisał/a:I niestety, z biegiem czasu zauwazam, ze to jest nierowna walka, ze nie daje rady z nia walczyc, ze jestem na przegranej pozycji...Bo on nie umie sie okreslic i postawic sprawy jasno i kategorycznie...A "widziały gały co brały"?Jeśli TY NIE potrafisz żyć w takiej sytuacji to TWÓJ problem, bo ON nie ukrywał faktu istnienia tego dziecka ani tego, że go kocha. Jedyne co możesz zrobić, to powiedzieć o swej "niedoskonałości" w tej dziedzinie (BO siłaczką być nie musisz!) i spytać czy nie mógłby czegoś zmienić w tej kwestii, by Tobie było łatwiej to że facet czuje jakąś odpowiedzialność za małego ludzika z którym losy go związały tylko dobrze o nim świadczy. Obawiam się, że walka z dzieckiem o serce wybranka jest z góry przegrana. "Panie, daj mi SIŁĘ, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi CIERPLIWOŚĆ, abym zniósł to czego zmienić nie mogęi daj mi MĄDROŚĆ, bym odróżnił jedno od drugiego." Oetinger 8 Odpowiedź przez pomaranczowa 1 2013-08-14 08:30:35 Ostatnio edytowany przez pomaranczowa 1 (2013-08-14 08:32:16) pomaranczowa 1 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-01 Posty: 3,754 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić? lily25,ale dlaczego stawiasz mu takie ultimatum?nie jestem za takim stawianiem sprawy,raczej mi sie , ze psujesz tym to, co mogloby sie rozwinac, zabierasz jakby to powiedziec... mozliwosci .Ja popatrzylabym na to z innej strony:na niego , jak na czlowieka, nie tylko jak na dobrze o nim swiadczy, ze utrzymuje kontakt z dzieckiem, ktore pokochal. Taka wiez jest niezalezna, od tego, czy Twoj plemnik bral w tym udzial. Nie sadzisz ? jestem w ciaglym stawaniu sie 9 Odpowiedź przez lily25 2013-08-14 18:36:37 lily25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-04 Posty: 18 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Macie poniekąd rację, ale ja nie zabraniam mu kontaktów z dzieckiem... Odrębną kwestią są jego nieograniczone kontakty z ex i jej matką. Nadal ma klucze od ich wspólnego mieszkania (mimo, że ex mieszka już z biologicznym ojcem małej), bywa tam regularnie, widują się, kontaktują, spotykają - to one są ważniejsze niż ja. Nie toleruję i nie akceptuję tego. Nie potrafi zamknąć przeszłości i układać sobie na nowo życia ze mną. W tym tkwi problem... 10 Odpowiedź przez 123Annie123 2013-08-16 22:36:55 123Annie123 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-15 Posty: 108 Odp: Przeszłość faceta, a nasz związek, co robić?Widzę, że masz jeszcze gorszą sprawę od mojej. Ja bym nie potrafiła żyć z mężczyzną, który ma stały kontakt z ex, która dodatkowo wycięła mu niezły numerek. Twój facet ma nierówno pod sufitem. Nie gódź się na taki związek. Będziesz jedynie cierpieć. Nie zamknął swojej przeszłość, a skoro tego nie zrobił, nie otworzy się na nowy związek, a tym bardziej na Ciebie. Zacznij żyć swoim życiem. Zacznij uprawiać sport, spotykaj się z innymi(nawet z facetami ). Dużo siły i zdrowia życzę. Pomyślnego rozwiązania sprawy Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Czy facet potrafi sie zmienic dla kobiety. Przez Gość gość, Grudzień 21, 2013 w Życie uczuciowe.
Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Zastanawiam się jakie cechy u kobiet przyciągają mężczyzn i co sprawia, że chcą oni trwać z nimi w trwałym, satysfakcjonującym związku??? Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Wydaje mi się,że lubia kiedy kobieta ich DOCENIA, chwali, jest zadowolona i usmiechnięta :) konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Dodałabym jeszcze, ze lubią kiedy widzą ze kobieta nie jest od nich uzależniona emocjonalnie i potrafi sobie dac rade, no i przede wszytskim nie rezygnuje z siebie tylko robi swoje...Beata Zalewska edytował(a) ten post dnia o godzinie 14:52 konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? A gdzie głosy mężczyzn?:) Karina(docenianie) + Beata = szczęście dla mężczyzny w związku :DŁukasz W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 14:57 konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? A co trafnie sie wypowiedziałyśmy;P ? Jakub J. Public Relations | Social Media Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? własna przestrzeń. konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Adrianna F.: Zastanawiam się jakie cechy u kobiet przyciągają mężczyzn i co sprawia, że chcą oni trwać z nimi w trwałym, satysfakcjonującym związku??? Dla mnie jest to np kobiece ciepło,usmiech,to że dobrze sie czuje przy kobiecie robiąc różne czynności,to że dobrze mi się z nią rozmawia. Czego oczekuje w związku? poczucia bezpieczenstwa,stabilności w uczuciach,tego by kobieta okazywała co czuje. Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? Myślę że tak konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość? konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Beata Z.: Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość?Jesli kobieta stara sie faktycznie,a meżczyzna nie potrafi sie okreslic,zdecydowac,nie potrafi tego docenic jest to problem,i wtedy najlepiej postawic sobie pytanie czy ma to dalej sens,bo szkoda przez kogos takiego cierpiec i marnować czas. konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? rafał M.: Beata Z.: Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość?Jesli kobieta stara sie faktycznie,a meżczyzna nie potrafi sie okreslic,zdecydowac,nie potrafi tego docenic jest to problem,i wtedy najlepiej postawic sobie pytanie czy ma to dalej sens,bo szkoda przez kogos takiego cierpiec i marnować czas. no wiesz teoretycznie masz racje! ALe pyanie jest inne z czego takie cos moze wynikac? Czy to niedojrzałość? konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Beata Z.: rafał M.: Beata Z.: Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość?Jesli kobieta stara sie faktycznie,a meżczyzna nie potrafi sie okreslic,zdecydowac,nie potrafi tego docenic jest to problem,i wtedy najlepiej postawic sobie pytanie czy ma to dalej sens,bo szkoda przez kogos takiego cierpiec i marnować czas. no wiesz teoretycznie masz racje! ALe pyanie jest inne z czego takie cos moze wynikac? Czy to niedojrzałość? Tak jak napisalem 2 posty wczesniej,w moim przekonaniu tak konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? rafał M.: Beata Z.: rafał M.: Beata Z.: Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość?Jesli kobieta stara sie faktycznie,a meżczyzna nie potrafi sie okreslic,zdecydowac,nie potrafi tego docenic jest to problem,i wtedy najlepiej postawic sobie pytanie czy ma to dalej sens,bo szkoda przez kogos takiego cierpiec i marnować czas. no wiesz teoretycznie masz racje! ALe pyanie jest inne z czego takie cos moze wynikac? Czy to niedojrzałość? Tak jak napisalem 2 posty wczesniej,w moim przekonaniu tak AAA przepraszm nie zauwazyłam:) Zwracam honor:) Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Beata Z.: rafał M.: Beata Z.: rafał M.: Beata Z.: Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość?Jesli kobieta stara sie faktycznie,a meżczyzna nie potrafi sie okreslic,zdecydowac,nie potrafi tego docenic jest to problem,i wtedy najlepiej postawic sobie pytanie czy ma to dalej sens,bo szkoda przez kogos takiego cierpiec i marnować czas. no wiesz teoretycznie masz racje! ALe pyanie jest inne z czego takie cos moze wynikac? Czy to niedojrzałość? Tak jak napisalem 2 posty wczesniej,w moim przekonaniu tak AAA przepraszm nie zauwazyłam:) Zwracam honor:) OOOO jak duzo wypowiedzi jak miło:):) byłam własnie z takim kims... cudowny rzec można by niemal gdyby nie to, że potrafi byc (przynajmniej do zeszlego roku byl) z dziewczynka, ktora totalnie zmanipulowal, zamknal ja w swojej "emocjonalnej" klatce i jak widzi ze kobieta nie daje sie zmanipulowac to.... ucieczka.... przykre ale prawdziwe...ehhhh. gdzie sa Ci dojrzali faceci co sie kobiet nie boja?? :) Juz sie smieje ze Ci wszyscy zajeci juz musza byc przez inne kobiety:):) konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? Katarzyna L.: Beata Z.: rafał M.: Beata Z.: rafał M.: Beata Z.: Magdalena K.: Katarzyna L.: hmm.... ciekawe... a co z facetami, którzy to wszystko w związku dostali a jednak uważają, ze ciągle coś jest nie tak...??? chorzy czy tak przestraszeni?? są niedojrzali i sami nie wiedzą czego chcą? No właśnie ot jest pytanie!!!! Babka daje facetowi co to powinna, jest taka jaka by chciał, ale jeszce cs nie tak i on nie wie czego chce:( Czy to niedjorzałość?Jesli kobieta stara sie faktycznie,a meżczyzna nie potrafi sie okreslic,zdecydowac,nie potrafi tego docenic jest to problem,i wtedy najlepiej postawic sobie pytanie czy ma to dalej sens,bo szkoda przez kogos takiego cierpiec i marnować czas. no wiesz teoretycznie masz racje! ALe pyanie jest inne z czego takie cos moze wynikac? Czy to niedojrzałość? Tak jak napisalem 2 posty wczesniej,w moim przekonaniu tak AAA przepraszm nie zauwazyłam:) Zwracam honor:) OOOO jak duzo wypowiedzi jak miło:):) byłam własnie z takim kims... cudowny rzec można by niemal gdyby nie to, że potrafi byc (przynajmniej do zeszlego roku byl) z dziewczynka, ktora totalnie zmanipulowal, zamknal ja w swojej "emocjonalnej" klatce i jak widzi ze kobieta nie daje sie zmanipulowac to.... ucieczka.... przykre ale prawdziwe...ehhhh. gdzie sa Ci dojrzali faceci co sie kobiet nie boja?? :) Juz sie smieje ze Ci wszyscy zajeci juz musza byc przez inne kobiety:):) Nie załamuj:((( Najlepsze jest to ze mój ex szukał prawdziwej kobiety a nie dziewczynki...- sam to powtarzał wiele razy zanim zaczęliśmy być razem. No i kiedy znalazł okazuje sie, że to on nie wie czego chce i musi dojrzeć jak to sam powiedział:((( A miał wszytsko co chiał - mówiąc nieskromnie:( Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? a bo jak za łatwo dostanie co chce to mu się w dupci przewraca... i zaczyna szukać sam nie wiedząc czego:) Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? [author]Anna konto usunięte Temat: Czego potrzeba mężczyźnie do szczęścia w związku ? [author]Anna Podobne tematy Aby mieć udany związek ... » Pieniadze szczęścia nie dają? Kłopoty finansowe w związku... - Aby mieć udany związek ... » Aby mieć udany związek trzeba sobie jasno uświadomić... - Aby mieć udany związek ... » Czego nie należy mówić samotnemu mężczyźnie :-) - Aby mieć udany związek ... » Czego i kogo pragną "wolne" kobiety? - Aby mieć udany związek ... » Bliskość w związku - Aby mieć udany związek ... » Najwieksza głupota jaką zrobił facet, będąc w związku z... - Aby mieć udany związek ... » przewaga w związku - Aby mieć udany związek ... » Asertywność w związku ... - Aby mieć udany związek ... » Równouprawnienie w związku "Kobieta to...morda w kubeł i... - Aby mieć udany związek ... » budowa zaufaniu w nowym związku -
Najprawdopodobniej facet nie jest zainteresowany następnymi spotkaniami i nie potrafi się do tego przyznać. Najłatwiej będzie pogodzić się z tą sytuacją i nie wpędzać samej siebie w kompleksy czy poczucie winy. Wykonałaś już wszystkie ruchy, które miały przybliżyć Cię do mężczyzny.
Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 00:55:53 Dziewczyny tak się zastanawiam… Czy facet, który nie mówi, że kocha może kochać? Chodzi mi o to, że wiadomo, że faceci (pewnie nie wszyscy, ale większość) mają problemy z mówieniem o uczuciach. Ale przecież jeżeli są z dziewczyną i się zakochują, to mówią to magiczne słowo „kocham”. Po jakim czasie Waszym zdaniem facet powinien powiedzieć kobiecie, że ją kocha? I czy jeżeli ona nie jest pewna jego uczuć powinna powiedzieć mu to pierwsza? Jak to jest, albo było w Waszym przypadku? I czy uważacie, że jeżeli facet przykładowo przez dwa lata w związku, który wydaje się być coraz bardziej ułożony nie mówi kocham to boi się to powiedzieć czy po prostu nie kocha? Ale skoro nie kocha to po co by z kimś był? Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:01:30 oo ja ale trafilas w temat doslownie wlasnie to przezywam tzn troche inaczej..krece z kolesiem, z ktorym juz kiedys sie cos zaczynal ale wyjechalam i jakos sami stwierdzilismy, ze jesli ma cos byc to w swoim czasie na nowo cos bedzie..no i teraz mam wrazenie, ze on chce (w sumie caly czas czulam, po wyjezdzie, ze jego sposob rozmowy sugeruje, ze wciaz jakby czeka) i ostatnio wlasnie czetso sie widujemy imprezowo i niesamowicie mnie za kazdym razem oczarowuje jakims mega gestem... ALE wciaz nie potrafi sie okreslic..tzn w stosunku do mnie, bo wiem, co mowi na moj temat...wiem , ze kocha.. (osobiscie slyszalam to przypadkiem) a jednak mimo, ze sugeruje mu..i ulatwiam jakos momenty by to w koncu wygadal to on dalej .............. JEDNAK jestem pewna jego uczuc... wiec mysle, ze facet potrafi kochac i nie mowic o tym... Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:07:29 Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:08:36 Cytattopoli oo ja ale trafilas w temat doslownie wlasnie to przezywam tzn troche inaczej..krece z kolesiem, z ktorym juz kiedys sie cos zaczynal ale wyjechalam i jakos sami stwierdzilismy, ze jesli ma cos byc to w swoim czasie na nowo cos bedzie..no i teraz mam wrazenie, ze on chce (w sumie caly czas czulam, po wyjezdzie, ze jego sposob rozmowy sugeruje, ze wciaz jakby czeka) i ostatnio wlasnie czetso sie widujemy imprezowo i niesamowicie mnie za kazdym razem oczarowuje jakims mega gestem... ALE wciaz nie potrafi sie okreslic..tzn w stosunku do mnie, bo wiem, co mowi na moj temat...wiem , ze kocha.. (osobiscie slyszalam to przypadkiem) a jednak mimo, ze sugeruje mu..i ulatwiam jakos momenty by to w koncu wygadal to on dalej .............. JEDNAK jestem pewna jego uczuc... wiec mysle, ze facet potrafi kochac i nie mowic o tym... Ja się zaczęłam nad tym zastanawiać, bo byłam kiedyś w związku w którym czekałam aż facet powie to magiczne słowo. I nie doczekałam, bo się rozsypało. A wydawać by się mogło, że jednak było tam uczucie. Dzisiaj jestem w związku o dziwo o wiele bardziej poważnym i nabierającym rozpędu, a "kocham" nadal nie padło. Ja się boję to powiedzieć i w sumie zastanawiam się czy on też czy po prostu nic nie czuje... albo nie jest pewny. Może potrzebuje czasu? Właśnie dlatego postanowiłam stworzyć ten wątek, bo jestem ciekawa jak inne dziewczyny to widzą. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:09:18 Jak już wspomniałaś faceci nie lubią mówić o uczuciach. Są tacy, którzy widzą, że dziewczyna jest zakochana i mówią to bardzo szybko w celu zaciągnięcia takiej do łóżka.... Mi chłopak powiedział, że kocha po...chyba roku...dodam, że to mój pierwszy prawdziwy facet, z którym jestem od 10 lat... Mamy wzloty i upadki...czasem baaardzo niskie, mieliśmy brać ślub 25 czerwca, ale go odwołaliśmy, z przyczyn niekoniecznie naszych...po tym chciałam się wyprowadzić, zakończyć to wszystko, mimo, że tyle lat razem byliśmy, wiadomo... wspomnienia..... ale byłam gotowa na ten krok. Jednak powiedział mi, że bardzo mnie kocha, a ja jego oczywiście....zostałam, nie wiem czy dobrze zrobiłam, czas pokaże.... Nie mówi mi tego codziennie, ale gdy jest jakaś ciężka sytuacja, jakiś problem, kryzys, cokolwiek....czasem w takich przypadkach możesz naprawdę się dowiedzieć czy on darzy cię miłością... Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:16:27 Jednym słowem patrzeć na czyny a nie na słowa? Tylko to dziwnie tak... niby się z tym zgadzam, ale ja bym chciała mu to powiedzieć i mieć pewność, że on też tak czuje. Z drugiej jeżeli ja się boje to myślę sobie "to co dopiero on". Czasami nie trzeba mi tego, bo właśnie po tym jaki jest i że się stara widzę, że mu zależy, ale jednak są chwile gdy myślę sobie "kurcze skoro on po takim czasie tego nie mówi, to coś chyba jest nie tak". Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:22:20 Miłość wymaga cierpliwości i zrozumienia....Jeśli jesteś pewna, że to miłość to powiedz śmiało, ale nie rób tego w momencie zauroczenia.... po jakimś czasie tak naprawdę czujesz czy kochasz, bo na początku to zauroczenie... Chłopcy niestety potrzebują więcej czasu na takie wyznania, jeśli naprawdę kochają to mimo wszystko trzeba dać im więcej czasu.... ja osobiście nie powiedziałam tego pierwsza. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:22:57 Ja mam taką sytuację. Jestem z chłoapkiem ponad 3 lata i usłyszałam z 3 razy, że mnie kocha. Na samym początku jak nie mieszkaliśmy razem, to pisał mi "kocham Cię", ale teraz już od 2 lat mieszkamy ze sobą i nigdy mi nie mówi. Na początku muszę przyznać, że brakowało mi tego, żaliłam się przyjaciółce. Doszłam do wniosku, że ważniejsze są czyny, a nie słowa. Ja już wiem, że mój chłopak mnie kocha, a nie musi mi tego wcale mówić, bo się o mnie troszczy, jest czuły, opiekuńczy i to mi uświadamia fakt, że mnie kocha, ale nie powiem, że fajnie by było to czasem usłyszeć. Kiedyś często się przez to kłóciliśmy. Leżąc w łóżku zapytałam czy mnie kocha? cisza..odpowiedział, że przecież dobrze o tym wiem..To słowo mu chyba nie przejdzie przez gardło, a tym samym ja mu tego też w ogóle nie mówię, choć często mam ochotę. Takie to właśnie jest dziwne. Moja przyjaciółka jest w związku z chłopakiem, który na okrągło mówi, że ją kocha-kilka razy dziennie, a ona nie jest z nim szczęśliwa, bo on nie zachowuję się odpowiednio, często ją rani, okłamuje, a ja mam tą świadomość, że mój M jest uczciwy, szczery i wierny i to mi teraz wystarczy, nie mam co narzekać Więc jeśli jest się z mężczyzną w związku i dobrze Wam razem to znaczy, że się kochacie. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:22:59 Może dla niego te słowa oznaczają bardzo wiele i czeka na odpowiednią okazję a może boi się, że kiedy je wypowie ty nie podzielisz jego uczucia i odejdziesz a może z autopsji nie mówi bo został skrzywdzony wcześniej i boi się tych słów ,że mówiąc je odkryje się, związek go pochłonie stanie się bezbronny a ty wtedy odejdziesz lub poczujesz się zbyt pewnie , że już jest twój i zdradzisz go. Poczekaj słowa to tylko słowa jeśli daje ci odczuc swoimi uczynkami , ze cie kocha wreszcie Ci też to powie. Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:26:44 Cytatkouala Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp aaa swietnie! tez to popieram nieznosze czesto jak ktos mowi, ze kocha..... mam takiego kumpla, ktory stara sie byc ze mna yyy chyba juz 5 rok...i on w ogole nie moze zrozumiec, ze sam mnie od siebie odpycha..pogodzil sie (niby), ze nie bede z nim ale wciaz pierdo*** jaka jestem idealna, wspaniala i jakim wielkim mnie uczuciem dazy... czasami w to watpie.. a w sumie jestem przekonana, mysle, ze wpatrzony jest bardziej we mnie na wzglad, ze jako pierwsza wyciagnelam do niego reke i ogolnie 'zauwazylam' boli mnie to wszytsko..chcialabym miec z nim normalny kumpelski kontakt ale coraz czesciej mysle, ze powinnam doslownie sie odciac od niego:/ Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:28:07 ja jestem z moim facetem 4 lata i mowi mi kocham cie co 5 minut Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:32:11 CytattopoliCytatkouala Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp aaa swietnie! tez to popieram nieznosze czesto jak ktos mowi, ze kocha..... mam takiego kumpla, ktory stara sie byc ze mna yyy chyba juz 5 rok...i on w ogole nie moze zrozumiec, ze sam mnie od siebie odpycha..pogodzil sie (niby), ze nie bede z nim ale wciaz pierdo*** jaka jestem idealna, wspaniala i jakim wielkim mnie uczuciem dazy... czasami w to watpie.. a w sumie jestem przekonana, mysle, ze wpatrzony jest bardziej we mnie na wzglad, ze jako pierwsza wyciagnelam do niego reke i ogolnie 'zauwazylam' boli mnie to wszytsko..chcialabym miec z nim normalny kumpelski kontakt ale coraz czesciej mysle, ze powinnam doslownie sie odciac od niego:/ tylko, że inaczej jest jeśli jesteś z kimś w związku...wtedy "kocham CIę" zastępują inne słowa... Jeżeli masz adoratora, który chce Cię zdobyć to wiadome, że będzie Ci codziennie po 10 razy mówił, że kocha, że jesteś idealna i wszystko naj.... Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:38:39 CytatannmedCytattopoliCytatkouala Jestem z moim ponad rok, ze mnie kocha powiedzial mi 4 razy. Mi wystarczy, denerwuje mnie, kiedy facet mowi to codziennie, zwlaszcza chcac zalagodzic np klotnie. Za to czesto mowimy sobie, ze sie lubimy, uwielbiamy, jestesmy dla siebie dobzi, cudowni itp aaa swietnie! tez to popieram nieznosze czesto jak ktos mowi, ze kocha..... mam takiego kumpla, ktory stara sie byc ze mna yyy chyba juz 5 rok...i on w ogole nie moze zrozumiec, ze sam mnie od siebie odpycha..pogodzil sie (niby), ze nie bede z nim ale wciaz pierdo*** jaka jestem idealna, wspaniala i jakim wielkim mnie uczuciem dazy... czasami w to watpie.. a w sumie jestem przekonana, mysle, ze wpatrzony jest bardziej we mnie na wzglad, ze jako pierwsza wyciagnelam do niego reke i ogolnie 'zauwazylam' boli mnie to wszytsko..chcialabym miec z nim normalny kumpelski kontakt ale coraz czesciej mysle, ze powinnam doslownie sie odciac od niego:/ tylko, że inaczej jest jeśli jesteś z kimś w związku...wtedy "kocham CIę" zastępują inne słowa... Jeżeli masz adoratora, który chce Cię zdobyć to wiadome, że będzie Ci codziennie po 10 razy mówił, że kocha, że jesteś idealna i wszystko naj.... Prawda Kocha, ale nie mówi? 05 maj 2011 - 01:40:39 no niby tak..ale czy takie piepszenie, upominanie o sobie nie jest bardziej dretwe i te slowa zamiast magiczne staja sie typowa monotonia:/ mysle, ze mimo wszytsko gdybym ja byla na jego miejscu wolalabym robic to bardziej w wyjatkowych sytuacjach, a nie dzien po dniu:/ Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-05-05 01:47 przez topoli. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Reasumując: Jeżeli jeszcze zastanawiacie się nad prezentem, to już nie musicie. „Facet nie do wzięcia” zdecydowanie ma wszystkie cechy wymarzonego prezentu. Nie można się od tej książki oderwać, bo wzrusza, trzyma w napięciu, a chwilami irytuje – mieszanka idealna dla fanek gatunku i autorki. Papierowy Bluszcz

Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-04-22 01:03:41 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Temat: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyWitam:)Pozwolę opisać swój problem - ta sytuacja ciągnie się już długo i jestem wszystkim wyczerpana. Liczę, że mi 2 lat temu poznałam pewnego faceta. Wykazyłam wobec mnie duże zainteresowanie. To bardzo skryty mężczyzna, niewiele o sobie mówił, był zamknięty. Los tak się potoczył, że nasze drogi zbiegały się. Zauroczyłam sie w nim sama nie wiem dlaczego - może dlatego, ze wydał mi się inny, ciekawy - miał w sobie coś, co mnie intrygowało. Pomimo, że zawsze patrzył na mnie z duzym zainteresowaniem nie wykazywał żadnej inicjatywy. Pomimo tego, ze było to wbrew mojej naturze dzwoniłam do niego z jakimiś zapytaniami, problemami. Zeagował na to zawsze pozytywnie - był ucieszony, że mnie słyszy i prawie zawsze oferował pomoc. Zapraszał pod tym pretekstem na spotkania. Przykładowo miałam problem z jakimś zagadnieniem ze studiów to on od razu mnie zapraszał do restauracji pod tym przykrywką-tam często kupował kawe/ drinki - i pod tym pretekstem nauki słuchał mnie godzinami i mowił komplementy ( oczywiście nie było wtedy żadnej nauki, choć spotkania miało być w tym celu i często to podkreślał). Pierwszy jednak nigdy nie dzwonił i nic nie proponował, wiec dzwoniłam ja - trwało to naprawde długo - byłam tym psychicznie wymęczona i nie wiedziałam co mam o tym mysleć, bo z jednej strony nic nie inicjował sam, ale jeśli już sie odezwałam to zadowolony mnie zapraszał i godzinami słuchał, odwoził taksówką, a po spotkaniu oczywiście milczał. No i nigdy podczas spotkania nie próbował mnie dotykac czy całować. Z czasem cos tam probował, ale widac było że jakoś sie podjac jakiś krok, bo psychicznie nie dawałam rady - poszłam do niego i wyznałam mu, że zle sie czuje kiedy milczy, nie odzywa sie, nie pisze pierwszy, badz czasem długo nie odpisuje, a jak w koncu sie odzywa to pod pretekstem mojej nauki proponuje spotkanie. On sie wtedy wkurzył i wyznał, że mnie nie rozumie i ze nie wie o co mi chodzi, wiec zaczełam płakac - wyrzucił mnie wtedy za że nie mogę liczyć na bliższą relacje. I że gdyby wiedziać, że tak to się skończy to by wcale zadnych spotkań nei było..Po tym zdarzeniu okolo roku czasu była cisza. W międzyczasie wysłał mi ze 2 puste sms-y na ktore nie zareagowałam. Na Boże Narodzenie wysłał mi smsa- to było dla mnie szokiem, bo nigdy nie odezwał sie oficjalnie sam z siebie. Pytal co u mnie i napisał, że jesli mam jakiś problem to chętnie mi wytłumaczy. Uległam i sie spotkaliśmy. Na spotkaniu sie trząsł i jak sie przytulilam to waliło mu serce. Zamilkł po tym. Napisalam mu smsa jakiegos uczelnianego- nie odpisał na niego, wiec po 2 tygodniach spytalam czemu nie odpisał. Powiedział, ze nie wiedział co odpisać, wiec tego nie zrobił. Czułam sie tragicznie- napisalam mu ze mi bardzo żle ,ze sobie nie radze i ze chyba odpisał wcale..Po 2 miesiacach wyslal smsa z zapytaniem czy zyje. Odpisałam, ze tak i tyle... Wtedy doznalam szoku, bo po raz pierwszy sam z siebie zaproponował mi spotkanie bez zadnych pretekstów nauki. Spotkaliśmy sie - zabrał mnie do kina, wczesniej na pizze, potem odwiózł taksówka. Po 2 tygodniach znowu szok- znowu mnie zaprosił. Wtedy mnie zaskoczył, ponieważ mnie pocałował po raz pierwszy po dwoch latach i szedł ze mna dlatego, że troche tez sie z nim spotkalam. Zabrał mnie do kina. Nie szedł ze mna juz objety, nie wiem czemu, ale w kinie mnie przytuł i ciagle pytał czy wszystko dobrze. Nic wiecej nie robił. Po kinie go pocałowalam, to mnie odtracił. Poczułam sie zle. Zrobilam to tylko dlatego, że juz wczeniej sie całowaliśmy - choc pod wpływem alkoholu. Potem znowu sie bał. Nie wiem co mam robic. Z jednej strony jest duza zmiana- sam zaczał proponowac spotkania, co wcześniej było niedopomyślenia, ale po spotkaniach nie pisze. On jest strasznie skryty i nieśmiały. Duzo pracuje, mieszka sam, prawie nie ma znajomych. Chcialabym miec z nim bliższa relacje. Nie wiem co robić. Płacze czesto i czuje sie depresyjnie..Chciałabmy być z nim na wyłaczność, a nie cieszyc sie spotkaniiem raz na tydzien czy 2 . Fajnym co prawda, bo ani nie proponuje seksu, tylko przytula, to tego za wszystko płaci i odwozi taksówką, ale jednak nie o to mi chodzi.. Co mam robic.....Zależy mi wiele juz sie wyczerpalam całe dwa lata jej znajomosci cierpie i płacze po nocach... 2 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 01:19:27 samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyrzeczywiście dziwny trochę jest ten mężczyzna. Może skrywa jakiś sekret? A może po prostu się boi, albo nigdy nie był z kobietą? Tudno mi cokolwiek powiedzieć. Co do Twojej niepewności i stanów depresyjnych to rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja poznałam chłopaka, na którym też bardzo mi zależy, ale on niedawno rozstał się z inną i teraz to przeżywa. Mimo, że dobrze czujemy się w swoim towarzystwie, on póki co nie okazuje mi głębszych uczuć, ostatnio rzadko pisze do mnie, bo jest wiecznie zajęty... a ja wciąż czuję się samotna i źle mi z tym... 3 Odpowiedź przez 2013-04-22 01:23:25 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:rzeczywiście dziwny trochę jest ten mężczyzna. Może skrywa jakiś sekret? A może po prostu się boi, albo nigdy nie był z kobietą? Tudno mi cokolwiek powiedzieć. Co do Twojej niepewności i stanów depresyjnych to rozumiem Cię bardzo dobrze. Ja poznałam chłopaka, na którym też bardzo mi zależy, ale on niedawno rozstał się z inną i teraz to przeżywa. Mimo, że dobrze czujemy się w swoim towarzystwie, on póki co nie okazuje mi głębszych uczuć, ostatnio rzadko pisze do mnie, bo jest wiecznie zajęty... a ja wciąż czuję się samotna i źle mi z tym...No rozumiem Cie, przykro mi:(.. Ten tez duzo pracuje.. Uwazałam, że nigdy nikim nie był. Tak boi sie jakkolwiek mnie dotknac. nawet ja sie boje ze sie za daleko posune i sie wystraszy, wiec ostatnio go dotykałam po rece jedynie. Rozmowa nie whcodzi w gre. Jak juz mu pisałam o swoich stanach i o tym jak mi strszasznie zle to byl zerwany kontakt. Tłumie wiec przy nim te uczucia i ledwo zyje..:(( 4 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 01:30:46 samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyrzeczywiście taka niepewność co do kogoś, na kim nam zależy może zabijać z każdym dniem... ja miewałam takie okresy kiedy pod wpływem żalu i rozpaczy usuwałam wszystkie jego zdjęcia, które miałam na komputerze, albo maile i wmawiałam sobie, że on nie jest dla mnie, a potem znów za nim tęskniłam i od nowa zaczynałam motać się we własnych uczuciach... miłość ma różne oblicza, a akurat ja zawsze muszę trafiać na tę nieodwzajemnioną, albo pakować się w coś, na co potrzeba cierpliwości... ech 5 Odpowiedź przez 2013-04-22 01:33:55 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:rzeczywiście taka niepewność co do kogoś, na kim nam zależy może zabijać z każdym dniem... ja miewałam takie okresy kiedy pod wpływem żalu i rozpaczy usuwałam wszystkie jego zdjęcia, które miałam na komputerze, albo maile i wmawiałam sobie, że on nie jest dla mnie, a potem znów za nim tęskniłam i od nowa zaczynałam motać się we własnych uczuciach... miłość ma różne oblicza, a akurat ja zawsze muszę trafiać na tę nieodwzajemnioną, albo pakować się w coś, na co potrzeba cierpliwości... ech I jak ciezko to skonczyc. Ja nie potrafie:( czue sie juz na granicy. Ostatnie spotkanie fajne, ale co tego jak nie mam kontaktu. NIe chce za czesto pisac, bo jak go osacze to ucieknie:( a pragne napisac;( 6 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 01:52:29 samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradymam dokładnie to samo, ja też chciałabym pisać, dawać znaki, ale boję się, że go osaczę i wystraszy się tego, tłumacząc, że nie jest gotowy na coś więcej. Postanowiłam więc (z ogromnym trudem) nie odzywać się do niego i poczekać, aż on przejmie inicjatywę. I tak wylałam przez niego już tyle łez... 7 Odpowiedź przez 2013-04-22 01:58:14 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:mam dokładnie to samo, ja też chciałabym pisać, dawać znaki, ale boję się, że go osaczę i wystraszy się tego, tłumacząc, że nie jest gotowy na coś więcej. Postanowiłam więc (z ogromnym trudem) nie odzywać się do niego i poczekać, aż on przejmie inicjatywę. I tak wylałam przez niego już tyle łez...Tak chyba lepiej. KIedyś pisałam cały czas, to był chyba bład - jeszcze do niego , ktory nie pisał nigdy tak z nikim sms-ów, ale ja myslałam ,ze dobie dobrze pod wpływem amoku milosnego- a pisałam mu jeszcze takie bzdury az mi głupio .Teraz nie chce poki co pisac po tym spotkaniu, chce dac mu czas, ale jak tu wytrzymac, kiedy ściska z żółądku i tak holernie potrzebuje sie tego kontaktu...:( 8 Odpowiedź przez samotnisia444 2013-04-22 02:04:24 Ostatnio edytowany przez samotnisia444 (2013-04-22 02:05:22) samotnisia444 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 27 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyja też pisałam bzdury, raz wygarnęłam mu to, że mnie oszukał, zwiódł, że nie odzywał się i "wykorzystał" odzywając się tylko wtedy kiedy mu pasowało... ale on bardzo mnie wtedy przepraszał, czuł się winny i próbował ratować naszą znajomość, więc uległam i sama go później za te słowa przepraszałam... to wszystko jest skomplikowane, oni chyba rzeczywiście potrzebują czasu... ale dlaczego ja mam przez to cierpieć i rezygnować z własnego szczęścia? Cóż życzę Ci powodzenia, może akurat spotkamy na swej drodze innych, którzy sprzątną nas im sprzed nosa? Dobrze by było, może wtedy by zatęsknili 9 Odpowiedź przez 2013-04-22 02:06:53 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady samotnisia444 napisał/a:ja też pisałam bzdury, raz wygarnęłam mu to, że mnie oszukał, zwiódł, że nie odzywał się i "wykorzystał" odzywając się tylko wtedy kiedy mu pasowało... ale on bardzo mnie wtedy przepraszał, czuł się winny i próbował ratować naszą znajomość, więc uległam i sama go później za te słowa przepraszałam... to wszystko jest skomplikowane, oni chyba rzeczywiście potrzebują czasu... ale dlaczego ja mam przez to cierpieć i rezygnować z własnego szczęścia? Cóż życzę Ci powodzenia, może akurat spotkamy na swej drodze innych, którzy sprzątną nas im z przed nosa? Dobrze by było, może wtedy by zatęsknili widzisz - jak ja mu wygarnełam to wszystko i zaczełam pałakac to mnie nie przeprasząłm tylko mowil ze mnei nie rozumie i ze nie wie o co mi chodzi.. Trace wlasne zycie przez niego. Nie wiem co robic. NIe potrafie sobie pomoc i podjac decyzje. Mam nadzieje, ze Tobie sie uda, powodzenia:) 10 Odpowiedź przez 2013-04-22 09:49:55 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyCo mam zrobić..? Jestem totalnie rozbita, nie mam już siły...:( 11 Odpowiedź przez nocnalampka 2013-04-22 09:54:59 nocnalampka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-23 Posty: 2,229 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Co zrobić? W pierwszej kolejności zadbać o własną równowagę emocjonalną. I dopiero rozglądać się za perspektywą związku. Żaden związek nawiązany w stanie ducha w jakim teraz się znajdujesz nie będzie związkiem zdrowym. Będąc w takim stanie w jakim trwasz, mozesz przyciągać i interesować jedynie mężczyzn funkcjonujących podobnie - depresyjnie i niezrównoważenie. Zadbaj o siebie, a reszta problemów rozwiąże się sama. Chciałby nad poziomy człek - a tu ciągle niż. Nie uciągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż. 12 Odpowiedź przez 2013-04-22 09:57:29 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyCo mam dokładnie robić? Najchętniej leżałabym cały dzień i płakała. Co zrobić z ta sytuacją z nim? Nie potrafię przez to racjonalnie myśleć i funkcjonowac. 13 Odpowiedź przez nocnalampka 2013-04-22 10:32:16 nocnalampka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-23 Posty: 2,229 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Skoro stany depresyjne u Ciebie osiągają poziom zupełnego braku mobilizacji do czegokolwiek, to może warto byłoby zacząć od wizyty u psychiatry? On będzie w stanie zdiagnozować Cię i pomóc wrócić do równowagi. Do psychiatry,(podobnie jak do psychologa) mozesz iśc na NFZ bez skierowania w dowolnej placówce. Chciałby nad poziomy człek - a tu ciągle niż. Nie uciągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż. 14 Odpowiedź przez 2013-04-22 11:29:46 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradynie mam az takich stanów - poprostu dołuje sie jak nie odpisuje, albo jak sie do mnie nie odzywa. chciaabym miec go na wyłaczność. Ciagle o nim mysle i jestem taka rozmarzona, ze nie chce mi sie nawet czegokolwiek robic. Ciagle mysle kiedy zadzowni, odp. Zyje nim po prostu. 15 Odpowiedź przez 2013-04-23 12:32:21 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradykOntynuować to dalej..? Moze jakos dac mu do zrozumienia, że nie mam już siły na takie jego zachowania pozostawiajace mnei w niejasności..? 16 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:01:18 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyWiesz, skoro przez tyle czasu do niczego nie doszło, a kiedy go całujesz to Cię odpycha, wydaje się niezdecydowany co do kierunku w jakim ma zmierzać wasza relacja, może po prostu nie jest pewny swojej orientacji seksualnej i próbuje sprawdzić swoje odczucia spotykając się z Tobą? 17 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:06:08 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Rogue napisał/a:Wiesz, skoro przez tyle czasu do niczego nie doszło, a kiedy go całujesz to Cię odpycha, wydaje się niezdecydowany co do kierunku w jakim ma zmierzać wasza relacja, może po prostu nie jest pewny swojej orientacji seksualnej i próbuje sprawdzić swoje odczucia spotykając się z Tobą?ja pocałowałam go z zaskoczenia - on chyba sie wtedy zmieszał i powiedział do mnie - nie tak brutalnie:). No nie wiem czy jest gejem, w koncu widze, ze go pociągam, probuje mnie obmacywac, choć nieudolnie. W dodatku jest strasznie skryty i małomówny 18 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:14:36 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyIle macie lat? 19 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:20:36 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyJa 24 on 26. Wydaje mi się, że on nikigo nigdy nie miał. jest takim aspołecznym samotnikiem. Dużo pracuje. praca go pochlania. Po 2 latach zaczął mnie zapraszać do kina, a wcześniej się bał i robił to zawsze po pretekstem nauki. Ostatnio w kinie mnie przytulał i pytał sie ciagle czy dobrze i czy mi nie przeszkadza w filmie. Po kinie mnie zaprosił na wino, pizze i zamówił taksówke... Milczy po spotkaniu. No przeciez tak sie nie zachowuje kolega... 20 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:26:20 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyMoże chodzi o to, że nie ma doświadczenia z kobietą, i mam tu na myśli pożycie seksualne. Sama mówisz, że jego próby podrywu są dosyć nieudolne bo brakuje mu doświadczenia i odwagi. Może boi się zaangażowania z obawy, że go wyśmiejesz pod tym względem. Wiem, że normalnej kobiecie coś takiego by nawet do głowy nie przyszło, ale faceci są bardzo przewrażliwieni na swoim punkcie, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę seksualną. 21 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:29:54 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o porady Rogue napisał/a:Może chodzi o to, że nie ma doświadczenia z kobietą, i mam tu na myśli pożycie seksualne. Sama mówisz, że jego próby podrywu są dosyć nieudolne bo brakuje mu doświadczenia i odwagi. Może boi się zaangażowania z obawy, że go wyśmiejesz pod tym względem. Wiem, że normalnej kobiecie coś takiego by nawet do głowy nie przyszło, ale faceci są bardzo przewrażliwieni na swoim punkcie, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę tak uważam, szczególnie, że jest on bardzo wrażliwy w głębi duszy i bardzo źle znosi swoje porażki zawodowe, wiec pewnie w sferze prywatnej mogłoby byc podobnie. No ale to już ciagnie się 2 lata - zycie w takim zawieszeniu jest bardzo uciązliwe. widze, ze sie otwiera, ale bardzo powoli. Nie wiem co robić jak z nim rozmawiać...? :(Wiem,że jak bede naciskac, to po prostu ucieknie jak kiedyś.. 22 Odpowiedź przez Rogue 2013-04-23 13:38:38 Rogue Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-19 Posty: 44 Wiek: 21 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyNie będę ukrywać, że moim zdaniem marnujesz wyłącznie swój czas z tym chłopakiem. Mogłabyś z nim porozmawiać i spytać czemu zachowuje się w ten dziwny sposób, ale to już kiedyś zrobiłaś i nic dobrego z tego nie wyszło. Ewidentnie nie chce z Tobą rozmawiać na ten temat, więc po co na siłę to drążyć? Pomyśl, minęły już dwa lata, przez ten czas już dawno mogłabyś poznać kogoś wartościowego, kto będzie z Tobą szczery i zaangażuje się w waszą relację. Naprawdę uważasz, że jest wart tego wszystkiego? Lepiej dla Ciebie, gdybyście pozostali wyłącznie na stopie koleżeńskiej, bo nawet jeśli się w końcu otworzy po powiedzmy 5 latach, to nie masz gwarancji, że wyjdzie z tego coś dobrego, jeśli już na starcie tak się kiepsko zapowiada. 23 Odpowiedź przez nomoreagain 2013-04-23 13:43:40 nomoreagain Net-Facet Nieaktywny Zawód: Morderca marzeń Zarejestrowany: 2012-09-29 Posty: 60 Wiek: milenium Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradypopieram to co pisali powyżej - marnujesz czas na kogoś, z kim będą same problemy. Nie masz obowiązku naprawiać ludzi, większości z nich nigdy nikt nie zmieni, a zamiast rozkapryszonego faceta nie wiedzącego czego chce, możesz mieć kogoś fajnego normalnego i uśmiechniętego. Jak potencjalny związek zaczynasz od łez i problemów, to powodzenia później 24 Odpowiedź przez 2013-04-23 13:55:19 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-04-22 Posty: 13 Odp: Moja dziwna historia z dziwnym o poradyMacie racje. Mam powodzenie u facetów. krecą sie wokól mnie normalni ludzie,a ja walcze dniami i nocami o faceta, który nie potrafi sie okreslic. Wiele już wycierpiałam, próbowałam wszystkiego, co tylko można i dałam z siebie maksimum. Wiele nocy wypłakałam. Byłam wyrozumiała jak mało kto, on nigdy mnie nawet nie docenil. musze to zakończyc. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1. ZAPRZECZA -. TOKSYCZNY, NARCYSTYCZNY FACET mówi coś, pisze coś, robi coś, zachowuje się w życiu realnym w określony sposób, a potem temu zaprzecza, mówi, że czegoś nie mówił, nie
Artykuły Styl życia TOP 20 pytań PsychoTesty Najlepsze odpowiedzi Pytania na temat: co-zrobic-z-chlopakiem-ktory-nie-potrafi-sie-okreslic- Od pól roku pisze z chłopakiem w którym jestem... zakochana od mieszka w innym mieście,ale bywam tam bardzo często bo przyjeżdżam do gdy mnie widzi patrzy się prosto w oczy i zaczyna się z nim na jednym spotka... Miłość • Autor: 2019-02-24 15:19:16 2 odp Tematy: Co zrobić z chłopakiem który nie potrafi się określić ? Pomoc - Jak zdobywać punkty i awansować w rankingu ? Zadawaj pytania, udzielaj odpowiedzi, oceniaj odpowiedzi innych. Generalnie im bardziej jestes aktywna, tym wyżej plasujesz sie w ranking Jak zdobywać rangi? Jak zdobywać punkty?
4/5 Beata Kozidrak. MW Media. Do zaszczytnego grona najlepszych polskich głosów należy też Beata Kozidrak. Piosenkarka od początku lat 80. z małymi przerwami jest obecna na scenie. Od lat związana z grupą Bajm, nagrała też dwa solowe albumy. Piosenkarka obdarzona jest czterooktawową skalą głosu.
Nikt nie potrafi określić co to jest Witam, mój problem jest dla mnie powodem licznych kompleksów, zważywszy na mój młody wiek (23 lata). Urodziłam się z czerwoną plamką na prawym udzie. Mama chodziła ze mną do dermatologa, który właściwie nie określił, czym może być spowodowana taka zmiana skórna. Przypisywał jedynie Hydrocortison. Stosowałam, ale z czasem maść ta powodowała tylko gorsze podrażnienia. Problem pojawił się w okresie dojrzewania, kiedy rosłam. Mała czerwona plamka zaczęła się rozszerzać. I tak dzisiaj szpeci całe udo i łydkę. Zaczęłam chodzić do lekarzy, którzy nie potrafili określić co to właściwie jest, sugerując że jest to raczej problem kosmetyczny i należy zainwestować w medycynę estetyczną. Wybrałam się zatem do salonu kosmetycznego na zabiegi laserowe. Panie stwierdziły, że nigdy czegoś takiego nie widziały i pytały, czy miałam jakiś wypadek. Ustaliły, że najprawdopodobniej są to rozstępy, a w nich popękane naczynka. O kosztach leczenia laserowego leczenia tak rozległej zmiany nie wspomnę. I tak dziś mogę pomarzyć o stroju kąpielowym, szortach, a nawet krótkich sukienkach. Najpewniej się czuje tylko wtedy kiedy całe nogi są zakryte. Kiedy tylko zbliża się lato, strasznie ubolewam nad kobietami, które prezentują swoje piękne nogi, kiedy ja muszę zrezygnować z wielu pięknych sukienek, czy kombinezonów. Cały czas wierzę, że jednak kiedyś zmieni się ta sytuacja, że medycyna poszła tak do przodu i trafię w końcu na kompetentnego lekarza. Nikt nie potrafi określić co to jest Treść zablokowana przez moderatora Nikt nie potrafi określić co to jest Treść zablokowana przez moderatoraZobacz inne dyskusje Pomocy, krosty na całej glowie Witam, walczę z łupieżem od ponad roku udało się go trochę... KONKURS Zapoznaj się z artykułem i weź udział w KONKURSIE! Kliknij w link... Bardzo proszę o pomoc Witam, byłam u dwóch lekarzy dermatologów. Pierwszy przyjął mnie... Kilkuletni bąbelek na kciuku Dzień dobry. Czy miał ktoś coś podobnego? Bąbel na kciuku od kilku lat....
Jeżeli masz certyfikaty językowe, nie wahaj się ich użyć w CV. Zadbaj jednak o formę ich prezentacji, wyróżnij je oraz opisz dokładnie, a przede wszystkim sprawdź datę obowiązywania. Sekcję z językami umieść w widocznym miejscu i wyróżnij ją. Dodaj w niej certyfikaty. Określ ich nazwę, poziom i rok uzyskania.
Odp. 11 kwietnia 2007 at 13:15 myselfMember Tematów: 18Odp.: 105Zapaleniec No własnie co radzicie?? Zabiegac o niego czy darowac sobie?? bo tak na serio to juz ze soba nie jestesmy, mamy kontakt, jak dzis okazało „chyba” jest zazdrosny …. poradzcie cos bo juz nic nie wiem 🙁 13 kwietnia 2007 at 15:25 Napewno potrafi powiedziec czy mu zalezy czy nie ale przeciez nie w słowach jest sedno sprawy tylko w czynach… Skoro widzisz ze jest zazdrosny to znaczy ze mu zależy jeszcze na Tobie… Moze on specjalnie nic Ci nie mówi ,moze wymyżli sobie coż (oni czesto tak mają) i cos próbuje sobie moze tobie udowodnic… Radze Ci byż nie traciła z nim kontaktu jakoż drastycznie poprostu daj sobie i jemu czas( tylko bez przesady)i obserwuj dalszy bieg sprawy… Może sprowokuj jakąż sytacje i sprawdz czy mu zalezy…. 13 kwietnia 2007 at 20:47 myselfMember Tematów: 18Odp.: 105Zapaleniec 🙂 tylko jeszcze jest problem czy skoro teraz nie wie czy mu zależy, po 2,5 roku zwiazku mi to mowi, to czy mu warto jeszcze zaufac… dzieki za odpowiedz 13 kwietnia 2007 at 20:53 etaMember Tematów: 49Odp.: 1449Maniak jak to nie wie? to sie chyba wie… ja bym zapytala wprost o co mu chodzi…. 14 kwietnia 2007 at 16:57 onpsexMember Tematów: 2Odp.: 13Bywalec cos o tym wiem i to jest wkurzajace, jak druga strona nie mzoe sie okreslic a jeszcze jak zaczyna przytrzymywac i tak naprawde nie wiadomo czy tlyko sie ubezpiecza, zeby nie zostac sam/sama a nie starcic kogos na kim im zalezy bardzoiej niz koledze czy koleżance, czy naprawde potrzebuja czasu zeby zaczac działac to jest trudne, ale mysle, ze najlepiej sie okreslic gdy sie cos naprwde straci, wtedy powinien poczuc czy mu zalezy lub nie, wiec pokaz ze sobie doskonale poradzisz bez niego i ze na nim sie swiat nie konczy, ale jednoczesnie uwazaj zeby nie zranic, bo moze sie okazac ze to tlyko chwilowe zmeczenie pozdrawiam ps daj mu czas, ale bez przesady, nie mozna czekac wiecznie 🙂 14 kwietnia 2007 at 19:25 myselfMember Tematów: 18Odp.: 105Zapaleniec Tak też robie, daje mu czas. Wkurza mnie tylko bo daje takie niejednoznaczne sygnały, czasem zachowuje sie jakby mu zalezalo, pisze dzwoni a czasem zachowuje sie jakby juz mu takie kontakty nie byly potrzebne… dziwni ci faceci są… najważniejsze dla mnie, że juz powoli się zbieram, wyprowadzam z tego dołka… I czasem mam takie mysli, że miałby za swoje gdyby stwiesdzil, że chce ze mna być wtedy gdy ja juz tego nie bede chciala. Zlosnica ze mnie… Dzieki za wsparcie 🙂 14 kwietnia 2007 at 19:28 myselfMember Tematów: 18Odp.: 105Zapaleniec Tak też robie, daje mu czas. Wkurza mnie tylko bo daje takie niejednoznaczne sygnały, czasem zachowuje sie jakby mu zalezalo, pisze dzwoni a czasem zachowuje sie jakby juz mu takie kontakty nie byly potrzebne… dziwni ci faceci są… najważniejsze dla mnie, że juz powoli się zbieram, wyprowadzam z tego dołka… I czasem mam takie mysli, że miałby za swoje gdyby stwiesdzil, że chce ze mna być wtedy gdy ja juz tego nie bede chciala. Zlosnica ze mnie… Dzieki za wsparcie 🙂 Autor Odp. Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " co gdy ON nie potrafi powiedzieć czy mu zależy??" .