W Betlejem, w ubogiej stajence! PASTERZ II: (POLA ) Zanieśmy Mu dary, co kto może, by z głodu nie cierpiał niebożę! Zaśpiewanie kolędy „Wśród nocnej ciszy” MIESZKANKA JUDEI 5: (EWELINA) Wiatr się wdziera poprzez ściany Po stajence hula . . . W żłobie leży Pan nad Pany, Matka go otula . . . W żłobie leży Bóg Wszechmocny –

W Betlejem, miejscu narodzin Chrystusa gromadzą się wierni i turyści. - W Betlejem wokół Bazyliki Narodzenia Pańskiego, w której na świat miał przyjść Jezus Chrystus, gromadzili się w spokojnej atmosferze liczni turyści, którzy przybyli tu, by wziąć udział w obchodach świąt Bożego Narodzenia. Zdaniem władz miasta spokojna atmosfera to rezultat umiarkowanej jak na tę porę roku pogody oraz wstrzymania wrogich działań między Izraelem a Palestyną. Liczna odwiedzających Betlejem turystów może w tym roku okazać się rekordem dekady - w samą Wigilię przybyło tu 70 tys. osób (w zeszłym roku - 50 tys.). Oczekuje się, że na dwutygodniowe uroczystości Bożego Narodzenia zjawi się ogółem 90 tys. ludzi (o 20 tysięcy więcej niż rok temu). Napływ cudzoziemców drastycznie spadł po 2000 roku, kiedy wybuchła druga intifada (powstanie) palestyńska przeciw izraelskiej okupacji terytorium Palestyny. W homilii wygłoszonej podczas mszy w Bazylice Narodzenia Pańskiego łaciński patriarcha Jerozolimy Fouad Twal apelował o pokój między religiami, wezwał też do "wzmożenia" dialogu z żydami i muzułmanami. - Musimy łączyć i integrować liczne wartości, które są nam wspólne: modlitwę, pobożność, post, jałmużnę i wartości etyczne - podkreślił. - Na święta Bożego Narodzenia mamy nadzieję, że Jerozolima stanie się (...) wzorem dla świata, wzorem harmonii i współistnienia trzech religii monoteistycznych - dodał patriarcha. Obecnie chrześcijanie stanowią jedną trzecią z 50 tys. mieszkańców Betlejem, resztę stanowią muzułmanie. W całej Ziemi Świętej chrześcijanie stanowią zaledwie 2 proc. całej ludności.
Z Betlejem, z ołtarzy, z opłatka, W stajence w Betlejem. Powiła z weselem. Maryja Syna. Piękna nowina. 2. Małe pacholę, o Jezu drogi
Tekst piosenki: Polecam słuchanie w słuchawkach. podkład muzyczny bez chórków - podkład muzyczny + chórki - Carol "Kindergarten small". Musical arrangement and performance: Paweł Piotrowski (four-voice vocalists in the song) singing: child - 10 years old Kolęda "Dziecina mała". Opracowanie muzyczne, aranżacja i wykonanie Paweł Piotrowski (chórki czterogłosowe w utworze). śpiew: chłopiec - 10 lat. 1. Dziecina mała, Pan Stwórca nieba A kędyż nam Go szukać potrzeba. W stajence, w Betlejem, powiła z weselem Maryja Syna - piękna nowina 2. Opiekun Józef był ukochanym Ojcem Jezusa był domniemanym. Garść siana suchego podłożył pod Niego W zimnym żłóbeczku a nie w łóżeczku. 3. Małe pachole mój Jezu drogi Jakże wytrzymasz ten to mróz srogi. Wół z osłem chuchają, parą zagrzewają, By Dziecię spało a nie płakało. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Betleem polskie/Akt II. Data wyd. Miejsce wyd. AKT II. Sala tronowa w pałacu Heroda, kapiąca od złota i drogich kamieni. W głębi, na środku ściany, tron pozłocisty na podwyższeniu pod purpurowym baldachimem, który spływa w bogatych fałdach aż ku ziemi.
"Betlejem może być wszędzie, Jezusów pełno dokoła..." - tak śpiewał przed laty Grzegorz Ciechowski na koncertach zespołu Republika. Może i Betlejem może być wszędzie, ale jeśli ktoś chce zobaczyć miasto historycznie uważane za miejsce narodzin Chrystusa, ten musi udać się w kierunku znajduje się na terenie Autonomii Palestyńskiej. Z Polski w praktyce możemy się tam dostać tylko poprzez lot do Izraela. Potrzebujemy ważnego paszportu. Wiza nie jest wymagana aż do 90 dni pobytu. Czasem warto wyrobić sobie nowy paszport przed podróżą do Izraela - niektóre pieczątki w dokumencie mogą przysporzyć nam dodatkowego kłopotu (np. z Syrii lub Iranu).Na blogach podróżniczych przeważają opinie, że Izrael i Autonomia Palestyńska są miejscami bezpiecznymi dla turystów, jednak zawsze trzeba też zwracać uwagę na ostrzeżenia dla podróżujących, które pojawiają się na stronach internetowych Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ostatni komunikat pojawił się w połowie października i informował o możliwości występowania aktów przemocy w Jerozolimie Wschodniej, w miastach na Zachodnim Brzegu Jordanu, a sporadycznie w większych miastach w Izraelu. Zaleca się unikania demonstracji, miejsc zgromadzeń publicznych i ograniczenie korzystania z komunikacji miejskiej, zwłaszcza w Jerozolimie. Wszystko to przez napiętą sytuację w Strefie jednak kogoś ten fakt nie przeraża albo czyta ten tekst w momencie, kiedy sytuacja jest już stabilna, podpowiadamy co zobaczyć w kojarzy nam się przede wszystkim z miejscem narodzin Jezusa Chrystusa, jest to jednak również ważny ośrodek władzy administracyjnej Palestyny oraz centrum kultury. Betlejem znajduje się w zachodniej części Judei, jest położone 10 km na południe od stolicy Jerozolimy. W mieście żyje około 30 tysięcy Ewangelii św. Mateusza i Łukasza w Betlejem miał urodzić się Jezus Chrystus. Niektóre źródła wskazują miasto również jako miejsce narodzin króla Dawida. W średniowieczu Betlejem było przedmiotem sporów krzyżowców i muzułmanów. Z historii współczesnej: w 1948 roku włączono miasto do Jordanii, w 1967 roku zostało zajęte przez Izrael, a w 1995 roku miasto przekazano Palestyńczykom. Od 2006 roku miasto jest odgrodzone od terenów izraelskich wysokim na 8 metrów atrakcją turystyczną Betlejem jest Bazylika Narodzenia Pańskiego. Została zbudowana w miejscu, gdzie miał narodzić się Jezus i uznawana jest za jeden z najstarszych kościołów na świecie, który funkcjonuje nieprzerwanie. Bazyliką opiekują się greccy i ormiańscy mnisi. W Grocie Narodzenie znajduje się Kaplica Żłóbka, która jest natomiast własnością franciszkanów - oficjalnych przedstawicieli kościoła rzymskokatolickiego. Bazylika od 2012 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa wejściem do Bazyliki znajdziemy Plac Bożego Narodzenia, gdzie bardzo często odbywa się bazyliki znajduje się kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Z kościoła można przejść do grot, w tym do Groty Narodzenia. To tam odbywa się pasterka transmitowana przez telewizje z całego zabytkiem natury religijnej jest głęboka na 6 metrów Grota Mleczna, nazywana również Grotą Panny Maryi. Grota Mleczna znajduje się około 200 metrów od Groty Narodzenia. Według palestyńskich podań, to tam Święta Rodzina miała przygotowywać się przed wyprawą do Egiptu. Kilka kropel karmiącej Maryi miało upaść na skały, zmieniając jej Betlejem znajdziemy również Studnię Dawida, jeden z najstarszych starożytnych zabytków oraz uniwersytet założony w 1973 roku i zarządzany przez nazwać mur odgradzający Betlejem od Izraela atrakcją turystyczną, ale warto zobaczyć go z bliska, aby uświadomić sobie w jakiej sytuacji znajdują się mieszkający tam ludzie. Na murze znajdziemy mnóstwo graffiti, prace to niemy krzyk ulicznych artystów, którzy chcą zwrócić uwagę świata na to, co dzieje się w telefony:Ambasada RP w Tel Awiwie pod numerami telefonów: +97237253118 lub +972547444106Ambasada RP w Kairze: + ofertyMateriały promocyjne partnera
Wizje przyjścia Mesjasza w tekstach Starego Testamentu 24. 1. Z „domu” Dawida wyjdzie Mesjasz – 2 Sm 7,8-16 24. 2. Zbawiciel narodzi się mieście Betlejem – Mich 5,1-3 27. Rozdział IV 31. „Ponowne otwarcie Bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem stało się symbolem nadziei dla wszystkich ludzi w Ziemi Świętej, zarówno dla chrześcijan jak i dla muzułmanów” – powiedział o. Ibrahim Faltas, franciszkanin z Kustodii Ziemi Świętej. Zakonnik przypomina w rozmowie z Radiem Watykańskim, że świątynia była zamknięta dla zwiedzających przez ponad 80 dni z powodu zagrożenia koronawirusem. Krzysztof Ołdakowski SJ - Watykan Dodaje, że trudne chwile już się skończyły i w Betlejem nie ma nowych przypadków zarażeń. Ludzie przyszli do Bazyliki, aby podziękować Panu, bo naprawdę było wiele obaw. Zachowali się jednak bardzo odpowiedzialnie i dojrzale w przestrzeganiu kwarantanny. O. Faltas dodaje, że do ostatniej nocy miasto było zamknięte z powodu zakończenia Ramadanu. Wczoraj o godz. nastąpiło prawdziwe otwarcie Bazyliki. „Wszyscy wiemy, że Betlejem żyje z turystyki. Bez turystyki, bez pielgrzymów nie ma życia, ludzie umierają. Ponad 90% mieszkańców Betlejem pracuje w turystyce. Był to bardzo trudny okres i nadal taki jest, ponieważ Bazylika została ponownie otwarta, ale prawdą jest również to, że turyści nie przyjeżdżają. Tylko z nimi ludzie mogą wrócić do pracy i żyć godnie. Teraz sytuacja jest dramatyczna, wiele osób nie ma pracy. W Betlejem jest około czterdziestu hoteli, a teraz wszystkie są zamknięte, podobnie jak restauracje, ale nawet sklepy, które np. sprzedawały owoce i warzywa dla hoteli czy restauracji, znajdują się teraz w kryzysie – podkreśla o. Faltas. Jest to naprawdę trudne, zarówno dla chrześcijan, jak i muzułmanów. Ministerstwo Turystyki pracuje nad ponownym otwarciem hoteli, ale niestety grupy turystów nie przyjeżdżają: przypuszcza się, że nie będzie ich aż do września.“ 1 Dziś w stajence mały Jezus się narodził. I pobożnie swoje małe rączki złożył. Chociaż jest maleńki błogosławi już. Wszystkim którzy zaśpiewali Mu. Refren: Zaśpiewajmy kolędę Jezusowi dziś. Niech kolęduje z nami cała ziemia. Zaśpiewajmy kolędę Jezusowi dziś. Niech kolęduje z nami cały świat. Betlejem, Wszystkich, którzy myślą, że Bazylika Narodzenia w Betlejem, porazi ich swoim przepychem i bogactwem, czeka rozczarowanie. Czytaj dlaczego chrześcijanie zamurowali część głównego wejścia do leży na terenie Autonomii Palestyńskiej, 8 kilometrów od jerozolimskiego Starego Miasta. Żeby dostać się do miejsca narodzenie Jezusa, trzeba minąć mur, którego budowę rozpoczęło w 2002 roku Państwo Izraelskie (po tym, jak palestyńscy bojownicy zabarykadowali się w Bazylice Narodzenia Pańskiego na pięć tygodni i podłożyli w niej ładunki wybuchowe). Wysoka na 7 metrów i długa na ponad 700 kilometrów konstrukcja przez Żydów nazywana jest "murem bezpieczeństwa", przez Palestyńczyków - "murem hańby". Do Betlejem można wjechać jedynie za okazaniem przepustki. Każdego ranka przed check pointem pomiędzy Betlejem, a Jerozolimą stoi w kolejce ponad tysiąc Palestyńczyków pracujących po drugiej stronie muru. Bo z pracą w Betlejem nie jest najlepiej. Miasteczko przez lata utrzymywało się z turystyki i pielgrzymów, którzy przybywali do Groty Narodzenia. W 2000 roku Betlejem odwiedzało blisko 100 tys. osób miesięcznie. Potem ta liczba spadła ponad dziesięciokrotnie. Dzisiaj, wędrując po Betlejem, zamiast scen ze stajenki, szybciej można zobaczyć gołąbka pokoju w kamizelce nad grotąPrzed świętami Bożego Narodzenia w stronę Betlejem podążają chrześcijanie z całego świata. Celem pielgrzymów jest Bazylika Narodzenie Pańskiego wzniesiona nad grotą, gdzie - zgodnie z tradycją chrześcijańską przyszedł na świat Jezus. W czasie zimowym sanktuarium jest otwarte w godz. 5-12 i przekazów historycznych wiadomo, że jeszcze kiedy trwały prześladowania chrześcijan, cesarz Hadrian - chcąc zdławić chrześcijaństwo u samego jego źródła - kazał w roku 135 urządzić nad grotą w Betlejem pogańskie sanktuarium i zasadzić tam gaj ku czci Adonisa. To świadome i celowe zbezczeszczenie świętego miejsca, stało się znakiem rozpoznawczym, gdzie szukać Groty Narodzenia. Konstanty Wielki, pierwszy cesarz chrześcijański w 326 roku wybudował nad grotą Bazylikę Narodzenia. Uczyniła tak na prośbę swej matki Heleny. Wydarzenie to opisuje Euzebiusz z Cezarei, nadworny historyk cesarza: "(…) bogobojna cesarzowa miejsce, gdzie Boża Rodzicielka urodziła swego syna, wyróżniła wspaniałymi pomnikami i przyozdobiła je w wyszukany sposób. Również cesarz niebawem uczcił to miejsce królewskimi darami, aby srebrnymi i złotymi klejnotami oraz kolorowo mieniącymi się dywanami pomnożyć wspaniałe dary swej matki(…)". Na początku V wieku bazylika została poważnie uszkodzona przez pożar (prawdopodobnie doszło do niego podczas powstania Samarytan w 527 roku; inna wersja podaje, że pożar był następstwem trzęsienia ziemi w 510 roku). Pewne jest, że za cesarza Justyniana w latach 528 - 565 odbudowano bazylikę poszerzając prezbiterium. W 614 roku nad Palestyną przetoczyła się burza - Persowie pod wodzą Chosroesa II napadli na kraj i zniszczyli wszystko, co chrześcijańskie. Kościoły i klasztory legły w gruzach. Ocalała tylko betlejemska bazylika. Dlaczego tak się stało? Odpowiedź możemy znaleźć w dokumentach Synodu Jerozolimskiego, gdzie czytamy: "Kiedy niewierni Persowie spustoszyli wszystkie miasta, Jerozolimę obrócili w perzynę, a patriarchę Zachariasza pojmali (…), przybyli do Betlejem i ze zdumieniem zobaczyli wyobrażenia perskich magów, astrologów, swych rodaków. Z szacunku i przywiązania do swoich przodków, uczcili ich jak gdyby byli żywi i uszanowali kościół, który zachował się do dziś dzień". Tak Persowie zareagowali na widok malowidła przedstawiającego Trzech Królów przybyłych do Betlejem, aby oddać cześć nowo narodzonemu Narodzenia stoi tak, jak ją w IV wieku kazał wybudować cesarz Konstantyn oraz jak ją w VI wieku przebudował cesarz bitwie pod Hattin w 1187 roku, kiedy krzyżowcy zostali pokonani przez armię Saladyna, chrześcijanie zamurowali część głównego wejścia do bazyliki. Wszystko po to, żeby uniemożliwić muzułmanom wjazd do świątyni konno (jak to Saraceni mieli w zwyczaju), a także by ułatwić obronę kościoła w razie ataku. Od tamtej pory, aby wejść do Bazyliki Narodzenia, trzeba mocno się pochylić. Przewodnicy po Ziemi Świętej opowiadają turystom, że w taki oto sposób, każdy wchodzący do bazyliki oddaje hołd temu gwiazdaBazylika Narodzenia poraża swoją prostotą. Próżno szukać tutaj pięknych malowideł i olśniewających ozdób. Taka sytuacja ma proste wytłumaczenie. W 1757 roku pozbawiono franciszkanów praw do Bazyliki Betlejemskiej i przekazano je prawosławnym Grekom, zakazując jednak wprowadzania jakichkolwiek zmian w wyglądzie świątyni. Do dziś w skutek tej decyzji, nie wykonuje się tu żadnych większych remontów ani renowacji. Współzawodnictwo pomiędzy prawosławnymi i katolikami osiągnęło apogeum w połowie XIX wieku. Wtedy bowiem, gdy prawosławni usunęli z Groty Narodzenia srebrna gwiazdę z łacińskim napisem, po stronie katolików opowiedziała się dyplomacja francuska, po stronie prawosławnych - rosyjska. Następnie wybuchła tzw. wojna krymska. Rosja stanęła wówczas naprzeciw Turcji, Francji, Anglii i Sardynii. Rosja poniosła klęskę, a w traktacie pokojowym zapisano, że napis na gwieździe ma pozostać łaciński. Taki też jest do dziś. Wspomniany napis brzmi "Hic de Virgine Maria Jesus Chrystus natus est. 1717" ("Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus. 1717". Czternastoramienna srebrna gwiazda znajduje się w Grocie Narodzenia. Obok prawosławnego ołtarza narodzenia znajduje się ołtarz katolicki - miejsce symbolicznego żłóbka. Ściany Groty Narodzenia osłonięte są tapetą ognioodporną, pochodząca jeszcze z 1873 roku, podarowaną Betlejem przez ówczesnego prezydenta Francji Patrice`a Mac-Mahona. Umieszczono ja tutaj po tragicznym pożarze z 1869 roku, kiedy przez nieuwagę pielgrzymów zapaliła się kotara ozdabiająca ściany czczą miejsce narodzenia Chrystusa przez dotknięcie lub ucałowanie srebrnej gwiazdy. Kładą również na niej przyniesione przez siebie dewocjonalia, aby je w ten sposób betlejemska bazylika wciąż jest obiektem sporu pomiędzy różnymi odłamami chrześcijaństwa. Ta podzielona przez wieloma laty wspólna własność greckiego kościoła prawosławnego, rzymskokatolickiego i ormiańskiego jest pilnie strzeżona. Kontrolowana przez Greków Grota Narodzenia jest chroniona stalowymi drzwiami. Co roku w dniu generalnego sprzątania, przypadającym na 29 grudnia, dochodzi tutaj do konfliktów. Zdarza się, że duchowni przepychają się między sobą z tak błahego powodu, jak chociażby przesunięcie dywanika o kilka Betlejem przeżywa 2010 rocznice narodzenia Jezusa. Stojąc przed żłóbkiem, każdy z pielgrzymów szepce modlitwę o pokój dla tego wyjątkowego miejsca na ziemi.
W Betlejem, w Betlejem Anioł Pański kuranciki, wycina, wycina Stąd pociecha dla człowieka jedyna, jedyna Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Już Maryja Jezuleńka powiła, powiła Stąd wesele i pociecha zstąpiła, zstąpiła
Opublikowano: 2012-12-24 17:38:52+01:00 · aktualizacja: 2012-12-24 17:43:26+01:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2012-12-24 17:38:52+01:00 aktualizacja: 2012-12-24 17:43:26+01:00 Fot. PAP/EPA Tysiące pielgrzymów z całego świata, wśród nich wielu z Polski, miejscowych chrześcijan z Autonomii Palestyńskiej i Izraela przybyło do Betlejem na obchody Bożego Narodzenia. W ciągu najbliższych dni wezmą oni udział w uroczystościach w mieście, w którym narodził się Jezus. W tym roku spodziewanych jest mniej pielgrzymów, gdyż część z nich odwołała przyjazd po wybuchu konfliktu w Strefie Gazy w świętami łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal i kustosz Ziemi Świętej, o. Pierbattista Pizzaballa tradycyjnie wystosowali bożonarodzeniowe bazyliką Narodzenia Pańskiego w Betlejem stanęła szopka a także 17-metrowa choinka z czerwonymi bombkami. Dzisiaj w Wigilię po południu na centralny plac w Betlejem zwany Placem Żłóbka przybędzie abp Fouad Twal. Łacińskiego patriarchę Jerozolimy powitają przedstawiciele władz miasta i instytucji katolickich, duchowieństwo oraz licznie zebrani mieszkańcy i pielgrzymi. Po ceremonii powitania, we franciszkańskim kościele św. Katarzyny odprawiane zostaną pierwsze nieszpory Narodzenia Pańskiego, a następnie odbędzie się procesja do Groty w przylegającym do Bazyliki Narodzenia kościele św. Katarzyny, będzie wraz z ok. 150 księżmi celebrował łaciński patriarcha Jerozolimy abp Faud Twal. Wezmą w niej udział m. in. prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas wraz z delegacją rządową oraz władze miasta Betlejem. Po Eucharystii patriarcha przeniesie figurkę Dzieciątka Jezus i położy w Grocie Narodzenia, gdzie na miejsce narodzin Jezusa wskazuje czternastoramienna gwiazda z łacińską inskrypcją: Hic de Virgine Maria Iesus Christus natus est – 1717" - "Tutaj narodził się z Maryi Dziewicy Jezus Chrystus – [i rok] – 1717". Uroczystości Bożego Narodzenia mają także miejsce w rodzinnym mieście Jezusa w Nazarecie. Wieczorem w Bazylice Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny odprawiona zostanie Msza okazji świąt Bożego Narodzenia „dla całej wspólnoty chrześcijańskiej na świecie” przekazał prezydent Izraela, Szimom Peres. Wziął on udział 20 grudnia w świątecznym spotkaniu w rezydencji melchickiego arcybiskupa Akki, Eliasa Chacoura w Hajfie. Śpiewał tam kolędy z arabskimi dziećmi z chrześcijańskiej szkoły I’ życzenia dla chrześcijan złożył premier Izraela Benjamin Netanjahu. Podkreślił w nich, że "Izrael jest dumny ze swojej silnej i rosnącej społeczności chrześcijańskiej”. Z uznaniem zaznaczył, że jego kraj "ma wsparcie wielu chrześcijan na całym świecie". W regionie, gdzie chrześcijanie są prześladowani i gdzie nie ma tolerancji dla innej wiary, Izrael jest bezpiecznym i świętym miejscem wielkich religii i zapewnia wszystkim swobodę kultu – zaznaczył dla burmistrz Betlejem Very Ghattas Baboun, chrześcijanki, w grudniu tego roku Palestyńczycy świętują "równocześnie dwa narodzenia". Narodzenie naszego Zbawiciela Jezusa i naszego palestyńskiego państwa, któremu Narody Zjednoczone przyznały status obserwatora - powiedziała pani burmistrz w rozmowie z amerykańską agencją Associated nadzieję, ale jednocześnie jest powodem do zatroskania - taki bilans kończącego się roku przedstawił w bożonarodzeniowym orędziu łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal. Wśród pozytywnych aspektów wymienił rozwój dialogu międzyreligijnego i ekumenicznego oraz międzynarodową aprobatę dla palestyńskiej tożsamości narodowej. Konflikt w Syrii, trudna sytuacja w Gazie oraz akty profanacji chrześcijańskich miejsc kultu, to główne powody zatroskania wspólnoty Wiary w 50. rocznicę zwołania Soboru Watykańskiego II powinien stać się okazją – uważa patriarcha Twal – do zrobienia rachunku sumienia z dialogu z judaizmem i islamem. Zadaniem chrześcijan jest głoszenie i dawanie świadectwa bez przemocy oraz promowanie pojednania wyznawców różnych religii. Jesteśmy mniejszością, ale nie wpadamy w kompleksy – podkreślił ekumenicznych sukcesów zaliczył podjęcie przez katolickich ordynariuszy Ziemi Świętej decyzji o celebracji świąt wielkanocnych według kalendarza punktem orędzia patriarchy była analiza sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie. Radość Bożego Narodzenia – według abp. Twala – „jest przyćmiona szokującą falą przemocy w Syrii” oraz „nieludzkimi warunkami życia mieszkańców Strefy Gazy”.W bożonarodzeniowych życzeniach nie zabrakło zachęty do nawiedzania miejsc świętych, czyli do powrotu do korzeni własnej wiary. Przy okazji świątecznego orędzia hierarcha podziękował szczególnie członkom licznych zakonów. „Moją myślą – powiedział – obejmuję tych barci i siostry, którzy według własnych charyzmatów i specyficznego powołania, przez działania i modlitwy, pomagają nam w realizacji powierzonej nam misji”.Pocieszenie, nowości i przemiany, wypływające z tajemnicy Bożego Narodzenia dominują w świątecznym orędziu franciszkańskiego kustosza Ziemi Świętej. O. Pierbattista Pizzaballa zachęca do refleksji nad wpływem narodzin Jezusa na współczesne życie. Emanuel jest pocieszeniem, które przyjęło ludzkie ciało, stając się darem i obecnością Boga, widzialną manifestacją Jego miłości wobec człowieka. Lęk, podejrzliwość, brak wiary w możliwość przemiany drugiego i własnego nawrócenia, które nas paraliżują, są cieniem śmierci i niewoli szatana. Narodziny Chrystusa kładą kres takiemu zniewoleniu i dlatego niosą radość – wskazał franciszkański wszyscy będą jednak radośnie świętować Boże Narodzenie. Nasze wspólnoty w Ziemi Świętej, w Syrii i w pozostałych krajach Bliskiego Wschodu są wystawione na ciężką próbę. Nie mamy środków materialnych, by zaradzić wszystkim potrzebom i czujemy się bezradni – podkreślił o. Pizzaballa. Mieszkańcom Ziemi Świętej i chrześcijanom świata życzył odwagi w doświadczeniach, ponownego zauroczenia się miłością przychodzącego Boga oraz gotowości na radykalną zmianę przesłanie kustosza Ziemi Świętej jest transmitowane w różnych językach przed bezpośrednią relacją z betlejemskiej pasterki. Transmisję przygotowuje telewizja palestyńska przy współpracy Franciszkańskiego Centrum łacińskich świętach Bożego Narodzenia kolejny duży napływ turystów i pielgrzymów spodziewany jest na początku Nowego Roku, gdy do Ziemi Świętej przybędą prawosławni, zwłaszcza z Rosji, Ukrainy i Rumunii na „swoje” obchody tych świąt. 6-7 stycznia - według kalendarza juliańskiego – liturgią wigilii Bożego Narodzenia rozpoczną swoje święta Kościoły tradycji wschodniej. Jako ostatni, będą świętowali Ormianie, którzy Boże Narodzenie obchodzą według własnego kalendarza 19 2 proc. czyli ok. 158 tys. mieszkańców Izraela to chrześcijanie - wynika z najnowszych danych centralnego biura statystycznego Izraela. 80,6 proc. wyznawców Chrystusa ma pochodzenie arabskie. Pozostali, w większości, pochodzą z krajów byłego ZSRR, którzy przybyli wraz ze swoimi żydowskimi rodzinami. 71 proc. arabskich chrześcijan żyje w północnej część i kraju. Ich największymi skupiskami są: Nazaret ok. 22 tys., Hajfa ok. 14. tys. i Jerozolima ok. 11. tys. Ponadto, jak zauważa biuro statystyczne arabscy chrześcijanie w porównaniu z innymi wielką wagę przywiązują do edukacji i są bardzo dobrze Narodzenia Pańskiego w Betlejem stoi przy Placu Żłóbka, nad grotą, w której według tradycji chrześcijańskiej narodził się Chrystus. Cesarz rzymski Konstantyn Wielki polecił zbudować tam kościół w IV w. Znaczną jego część zburzyli Samarytanie w czasie buntu w 529 r. Przez wiele lat walczyły o niego armie krzyżowców i muzułmanów. Kościół odbudowano za panowania cesarza rzymskiego Justyniana ok. 530 r. Krzyżowcy bogato go ozdobili, a z biegiem wieków kościół był odnawiany i rozszerzany o nowe kaplice i klasztory. Nadzór nad Bazyliką Narodzenia sprawują od 1852 r. Kościoły: prawosławny, ormiański i rzymskokatolicki. Najbardziej czczonym miejscem w kompleksie świątyni jest Grota Narodzenia, zlokalizowana pod prezbiterium. Srebrną 14-ramienną gwiazdę na białym marmurze posadzki groty umieścili katolicy w 1717 r. dokładnie w miejscu, w którym Jezus miał przyjść na świat. Na gwieździe widnieje łaciński napis "Hic de Virginae Maria Jesus Christus natus est" (tu z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus). Grota ma 12 m długości, 3,5 m szerokości i ok. 3 m wysokości. Obwieszona jest 15 srebrnymi lampami oliwnymi. gim, KAI Publikacja dostępna na stronie:
ref. Od Dunajca i od Kamienicy, my sądeccy z wami kolędnicy, my" Pastorałka bezwizowa - Andrzej Sikorowski "Nowi władcy już wybrani Stara ziemia pod stopami Każdy pyta co się dzieje Ale Święta znów za pasem Więc odłożyć czas pałasze Jak co roku rusza Polska Do Betlejem Stach ma firmę przewozową Wiezie Panu żywność" W. Korfantego 34 mapa niedziela 1576972800 W przedświąteczne dni zapraszamy na oprowadzanie kuratorskie, na którym przedstawiona zostanie geneza szopek bożonarodzeniowych. Opowiemy także o zwyczajach świątecznych, które znamy z dzieciństwa, takich jak: inscenizacje jasełkowe czy chodzenie z gwiazdą i szopką. Ponadto, przybliżymy tradycje obchodzenia świąt Bożego Narodzenia w wybranych krajach 22 grudnia 2019 (niedziela), godz. miejsce: ul. W. Korfantego 34 prowadzi: Anna Jurczyk wstęp: w cenie biletu na wystawy czasowe Muzeum Górnośląskie Zbiory Muzeum Górnośląskiego to ponad 750 tys. eksponatów, a ich charakter ma bezpośredni wpływ na działalność placówki, która koncentruje się zarówno wokół problemów regionalnych, jak i ponadregionalnych. W muzeum funkcjonuje siedem działów merytorycznych: Archeologii, Etnografii, Historii, … Więcej Polecamy Rodzice zespołu Prowadź mnie w kolędzie - Przybieżeli do Betlejem - kolędy - Kolędy - Paweł Piotrowski "1. Przybieżeli do Betlejem pasterze Grając skocznie Dzieciąteczku na lirze Ref. Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a pokój na ziemi Chwała na wysokości, chwała na wysokości, a pokój na ziemi 2."

W Betlejem uroczysta Msza św. o północy została odprawiona we franciszkańskim kościele przylegającym do bazyliki Narodzenia. Pasterka zakończyła się procesją z figurką Dzieciątka Jezus do Groty, gdzie od pierwszych wieków chrześcijaństwa czci się miejsce narodzenia Jezusa. Uroczystej Mszy o północy przewodniczył administrator apostolski łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa OFM. Odbyła się ona w przylegającym do bazyliki Narodzenia kościele pod wezwaniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Wraz z nim koncelebrowało dwóch biskupów oraz wielu kapłanów z całego świata. Wśród obecnych był prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas, przedstawiciele władz Betlejem oraz wielu wiernych, zarówno miejscowych chrześcijan jak i przybyłych pielgrzymów. W homilii, abp Pizzaballa zwrócił uwagę, że narodziny Jezusa w Betlejem to nie tylko wskazanie historyczno-geograficzne, ale także Boski wybór. Narodziny w Betlejem, w konkretnym miejscu są tym, czego Bóg zawsze pragnął. Jeśli Biblia zaczyna się w ogrodzie, to kończy się w świętym mieście Jeruzalem. Prośmy zatem Dzieciątko z Betlejem, aby pomogło nam nadal być obecnością pokoju na tej ziemi. Nasze miasta bez chrześcijan, kontynuował arcybiskup, będą uboższe. Zwracając się do miejscowych chrześcijan, którzy są zmartwieni i dotknięci wieloma trudnościami i niepewnością, zachęcił ich by byli subtelnym znakiem mocy miłości Bożej dla całego świata. „Nie bądźmy smutni, bo radość Pana jest naszą siłą!” Betlejemskie uroczystości Bożego Narodzenia zakończyły się radosną procesją z kościoła św. Katarzyny do groty Narodzenia. W procesji tej abp Pizzaballa niósł Dzieciątko Jezus, które ponownie znalazło się w grocie, gdzie Dziewica Maryja, urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłóbku. « ‹ 1 › »

Duchowość. W Betlejem byłam w potrzebie. Przygarnęła mnie muzułmańska rodzina. Fatima położyła na stół świeżo zerwaną miętę razem z trawą. Zaczęła oczyszczać miętę, a ja się dołączyłam. Trwało to z pół godziny, po czym Fatima zaparzyła mi miętową herbatę, chyba w najpiękniejszej filiżance, jaką miała.
Na Święta Bożego Narodzenia przygotowali jasełkowe przedstawienie, historię narodzenia Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Radziejowie istnieje od 2000 roku. Przejął zadania po szkole specjalnej. Rozszerzono jego funkcje edukacyjne i wychowawcze także do opiekuńczych dla dzieci niepełnosprawnych. Dziś opiekę znajduje ponad setka młodych ludzi, z których większość ma całodobową opiekę i mieszkanie w internacie. Wielu podopiecznych to osoby utalentowane. Na Święta Bożego Narodzenia przygotowali jasełkowe przedstawienie, historię narodzenia Jezusa.

Feel Dzisiaj w Betlejem lyrics: Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina, / Że Panna czysta Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية 日本語 한국어

Do miasta narodzenia Jezusa przyjeżdżamy drugiego dnia „Wielkiego Gniewu”, sprzeciwu ogłoszonego przez Palestyńczyków w proteście przeciwko decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa, uznającego Jerozolimę na stolicę Izraela. Jak wygląda dziś Betlejem? Zobaczcie zdjęcia, przeczytajcie czerwcu 2017 roku Wrocław zyskał bezpośrednie połączenie do Tel Awiwu obsługiwane przez naszego krajowego przewoźnika, LOT. Podróż jest krótka - trwa niecałe 4 godziny. Samolot ląduje na lotnisku im. Dawida Ben Guriona w Tel Awiwie, stolicy Izraela. Wybraliśmy się tam tuż przed Bożym Narodzeniem. Jak jest dzisiaj Betlejem?Jest początek grudnia 2017 roku. Niecałe 1700 lat po pielgrzymce Egeri do bazyliki, którą dzisiaj chrześcijański świat nazywa Bazyliką Narodzenia Pańskiego. Lecimy do Izraela, kraju trzech religii - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Miejsca, do którego od wieków rościli sobie prawa starożytni władcy, Arabowie i Krzyżowcy, Turcy i Brytyjczycy. Stolicą kraju jest Tel Awiw, gdzie zlokalizowane są placówki dyplomatyczne. Nasza podróż przypada na szczególny czas; prezydent USA, Donald Trump uznaje właśnie Jerozolimę za stolicę Izraela. Finalnie oznacza to uznanie izraelskiej aneksji miasta, zajętego podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku. Decyzja Trumpa wywołuje gniew wśród muzułmanów na całym świecie. Jesteśmy świadkami kolejnego konfliktu na Bliskim Wschodzie?Z HISTORII BETLEJEM I NARODZIN CHRYSTUSA : W owym czasie wyszło rozporządzenie cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. I rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał». Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili między sobą: «Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił». Udali się też pośpiesznie i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę ” - taki opis narodzin Jezusa zostawił światu święty Łukasz ewangelista. Lądujemy na lotnisku im. Dawida Ben Guriona, pierwszego premiera Izraela. Przez Jerozolimę jedziemy do Betlejem. Któż z nas nie zna kolędy rozpoczynającej się słowami: „Przybieżeli do Betlejem pasterze…”? Miasto utożsamiane z narodzinami Jezusa było wielokrotnie podbijane, niszczone i odbudowywane. W roku 1995 przekazano je administracji palestyńskiej. I co tu kryć, już w Betlejem jesteśmy pozytywnie zaskoczeni: w okolicy nie widać wzmożonego ruchu, nie ma na ulicach patroli policji, nie odczuwamy napiętej atmosfery - a jesteśmy tu w drugiego dnia „Wielkiego Gniewu” ogłoszonego przez ugrupowania palestyńskie po ogłoszeniu decyzji prezydenta Trumpa. Korzystając z drogowskazów udajemy się do Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Jak w naszej świadomości przechowujemy wydarzenie narodzenia Jezusa Chrystusa? Stajenka, żłóbek, siano, zwierzęta? Nic podobnego. Bazylika Narodzenia Pańskiego to jeden z najstarszych kościołów na świecie, pierwotnie wybudowany ok. 339 r nad grotą, gdzie miał przyjść na świat Jezus. Na przekór wspomnieniu pozostawionemu przez Egerię, dla współczesnego Europejczyka wychowanego w cieniu monumentalnych gotyckich katedr bazylika okazuje się mało imponującym, kamiennym budynkiem. Nic dziwnego, że nie potrafimy się odnaleźć. Nie znajdziemy tu wspaniałych drzwi wejściowych, witraży, naw czy fresków. Do środka dostajemy się przez niziutkie wejście, pozostałość po czasach, gdy zabezpieczano w ten sposób możliwość wjazdu konnego przez muzułmanów. W środku zaskoczenie - ołtarz, typowy dla obrządku wschodniego, z centralnie umieszczonym ikonostasem, zmusza do szybkiej lekcji historii chrześcijaństwa i przypomnienia sobie daty pierwszej schizmy...Pod ołtarzem miejsce docelowe pielgrzymów - Grota Narodzenia. Udajemy się do niej schodami, przez małe wejście. Ukazuje się nam nieduży, marmurowy ołtarz. Pośrodku gwiazda, której centralnym punktem jest skała Groty Narodzenia. Dookoła dużo wiszących lamp, typowych dla prawosławia. Może ze względu na zawirowania polityczne nie ma dużo pielgrzymów? Mamy Grotę tylko dla siebie, nikt nas nie pogania. W skupieniu przeżywamy cud narodzenia. Po wyjściu odwiedzamy jeszcze miejsce pracy i spoczynku Św. Hieronima, który w tym miejscu mieszkał w IV wieku i tłumaczył Pismo Święte na język łaciński. Z HISTORII BETLEJEM I NARODZIN CHRYSTUSA XVI wieku w tzw. rękopisie kórnickim znalazł się przetłumaczony na język polski łaciński tekst „Anioł pasterzom mówił...” - aż do XIX wieku w Boże Narodzenie czytany, ale w 1838 roku ukazał się „Śpiewnik kościelny” księdza Michała Marcina Mioduszew-skiego. I wtedy kolęda, już śpiewana, zaczęła zyskiwać popularność wśród Polaków. Co więc anioł pasterzom mówił? Że Chrystus się narodził „w Betlejem, nie bardzo podłym mieście.”Nie bardzo podłe miasto... Jego nazwa nazwa jest połączeniem dwóch hebrajskich słów: bet, oznaczającego dom, oraz lehem - chleb. Jak tłumaczy ks. Adam Kubiś w artykule „Betlejem czasów Jezusa” na stronie nie należy tu szukać aluzji do urodzajności miejscowej gleby - Betlejem nigdy nie było spichlerzem Jerozolimy. Są jednak źródła, które stwierdzają, że zwierzęta hodowane pomiędzy Jerozolimą i Migdal Eder (Wieżą Trzody), znajdującej się nieo-podal Betlejem, były przeznaczone na ofiary w świątyni Jerozolimskiej, tej samej, do której Maria i Józef przyszli z maleńkim synkiem. Według św. Hieronima, pod tą właśnie wieżą pilnowali swych stad pasterze, którym aniołowie zwiastowali radosną nowinę o narodzeniu Mesjasza. Trzeba jednak przyznać, że okolica Bazyliki Narodzenia też jest zaskakująca. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Co widzimy oczami wyobraźni? Odświętne zdobienia czy oświetlenie znane z wielu europejskich miast? Na centralnym placu Betlejem, Manger Square, stoi co prawda tradycyjna choinka bożonarodzeniowa, nad całością dominuje jednak meczet Omara z wieżą zwieńczoną półksiężycem. Po chwili słyszymy nawoływania muezzina wzywające wiernych do modlitwy… Tygiel religijny, obecnie niezrozumiały dla większości przyjezdnych, podobnie jak w okresie narodzenia Chrystusa. Opuszczając plac przed Bazyliką Narodzenia mijamy sklepy, restauracje, stragany - wszystko zamknięte. Nie ma tradycyjnych pamiątek, nie ma gdzie spróbować popularnych też w Polsce smażonych kulek z ciecierzycy - falafela. Brak tłumów na ulicach, pojedyncze osoby przemykają byle szybciej, nie zatrzymując się przy witrynach. Tak Palestyńczycy demonstrują sprzeciw przeciwko decyzji Trumpa. Opuszczamy spokojne Betlejem, przejeżdżając niekontrolowani przez posterunek „graniczny” pomiędzy Autonomią Palestyńską a Izraelem. Kierujemy się do Jerozolimy, na której historia też odcisnęła swoje piętno, co szczególnie widać na Starym Mieście. Obszar ten podzielony jest na cztery dzielnice: Żydowską, Ormiańską, Chrześcijańską i Muzułmańską. Chcąc poczuć podniosłą atmosferę najświętszego miejsca judaizmu - Muru Zachodniego, nazywanego także Ścianą Płaczu, odwiedzamy dzielnicę żydowską wchodząc do miasta przez Bramę Gnojną. Po upadku drugiego powstania żydowskiego pod przywództwem Bar Kochby i wygnaniu Żydów z Betlejem, Rzymianie urządzili w grocie narodzenia sanktuarium ku czci Tammuza-Adonisa, który umierał na początku lata, zstępował do piekieł i rodził się do nowego życia. Jak pisał w jednym z listów św. Hieronim: „Od czasów Hadriana aż do panowania Konstantyna, przez około 180 lat (…) Betlejem, teraz nasze, i najbardziej święte miejsce na ziemi (…) było ocienione gajem Tammuza, to jest Adonisa, i w jaskini w której kiedyś płakało dziecię Mesjasz, faworyt Wenus był opłakiwany”.Ale przyszedł rok 313, w którym cesarz Konstantyn ogłosił edykt mediolański, gwarantujący wolność wyznania. A potem do Ziemi Świętej pojechała cesarzowa Helena, która w czasie soboru nicejskiego w 325 roku poprosiła św. Makarego, biskupa Jerozolimy o wybudowanie kościoła w Betlejem poświęconego Najświętszej Maryi Pannie. Przekazane przez nią pieniądze sprawiły, iż budowę rozpoczęto już w 326 roku. Konsekracja bazyliki nastąpiła 31 maja 339 roku. Pięćdziesiąt lat później, Egeria, pierwsza kobieta-pielgrzym, tak opisała świątynię: „Nie zobaczysz tu nic innego poza złotem i drogimi kamieniami oraz jedwabiem, bowiem jeśli widzisz zasłony - są one z jedwabiu obramowanego złotem, jeśli widzisz kotary - podobnie ozdobione są złotem i jedwabiem”.Na wąskich uliczkach sporo ludzi, sklepiki z pamiątkami otwarte, restauracje serwujące szybkie przekąski czynne. Ma się wrażenie, że życie w tym miejscu od wieków płynie według ustalonego rytmu. Zbliżamy się do Ściany Płaczu i nie da się ukryć, że widok zapiera dech w piersiach. Jednocześnie przed oczami ukazuje się nam meczet Al-Aksa, Kopuła na Skale z charakterystycznym złotym dachem, będąca jednym z najważniejszych muzułmańskich sanktuariów (oba znajdujące się na Wzgórzu Świątynnym) oraz sam Mur Zachodni. Rzeczywistość nie daje jednak o sobie zapomnieć; wyraźnie widać siatki odgradzające dzielnice Jerozolimy od siebie. Ustawiamy się w kolejce do punktu kontroli, gdzie przechodzimy przez bramki bezpieczeństwa. Pod Ścianą Płaczu dla nieprzygotowanych, zaskoczenie. Miejsce podzielone jest na część dla mężczyzn (widocznie większą) oraz część dla kobiet. Aby dotknąć muru lub zostawić karteczkę z prośbą, należy nałożyć na głowę tradycyjną jarmułkę. Przy Murze kilkadziesiąt modlących się osób, co ciekawe, dzisiaj znacznie więcej po stronie dla kobiet. Opuszczamy dzielnicę żydowską, wchodząc z powrotem do Starego Miasta przez Bramę Lwów do dzielnicy muzułmańskiej. Tu początek swój ma Droga Krzyżowa - Via Dolorosa. Ulica, którą przemierzył Jezus Chrystus dźwigając krzyż na Golgotę. Wchodząc do dzielnicy muzułmańskiej widać wyraźnie większe środki bezpieczeństwa. Przed Bramą Lwów kilkunastu policjantów z bronią, bramki. Idziemy śladami Jezusa przez dziewięć stacji Drogi Krzyżowej. Jest wieczór, droga prowadzi przez miasto, za dnia tętniące życiem, pełne zgiełku, turystów i mieszkańców. Część sklepików jest zamkniętych, możemy sobie tylko wyobrazić, jak wygląda ulica za dnia. Nad nami muezzin kolejny raz wzywa wiernych do modlitwy… Stacja I znajduje się na dziedzińcu muzułmańskiej szkoły, stacja II Przed Kaplicą Skazania. Stacja III, upadek Pana Jezusa, to oznaczenie na murze. Stacja IV jest przy Ormiańskim kościele Matki Boskiej Bolesnej. Stacja V, Vi i VI między straganami, z których dobiegają krzyki sprzedających zachęcających do zakupu świeżo wyciskanych soków, czy zachwalających inne towary. Stacja VIII, Pan Jezus pocieszający płaczące niewiasty, znajduje się przed grecką kaplicą prawosławną. Trzeci upadek Pana Jezusa, stacja IX to kolumna przy kościele Patriarchatu Koptyjskiego. Kolejne stacje są w Bazylice Grobu Świętego w… dzielnicy chrześcijańskiej. Tu dokonało się zbawienie. Bazylika Grobu Świętego należy do sześciu kościołów chrześcijańskich. Wchodząc stajemy się uczestnikami liturgii katolickiej, podczas gdy z drugiej strony słyszymy prawosławne pieśni, obok głośno modły wznoszą Ormianie. Centralnie w Bazylice umieszczony jest grób Boży. Dopiero stojąc w jego pobliżu odczuwamy wielkość Bazyliki. Kolejka wiernych, którą pilnują prawosławni mnisi, ciągnie się wokół grobu Chrystusa. Minimum dwie godziny czekania...Kiedy wychodzimy, trudno otrząsnąć się z poczucia, że historia dotyka nas z każdej strony. I polityka. W palestyńskim Betlejem mieszka 25 tysięcy ludzi. 25-procentowe bezrobocie sprawia, że część z nich szuka pracy w Jerozolimie. Palestyńczycy muszą przejść przez cieszący się złą sławą izraelski punkt kontrolny - check-point 300. Tylko autobusy z turystami wjeżdżają specjalnym pasem... Bo w Betlejem z turystyki żyje jedna trzecia mieszkańców, ale Palestyńczycy i tak narzekają, że nie zarabiają na pielgrzymach odwiedzających ich miasto. Pieniądze zostawiają tu głównie ich rodacy, którzy w mieście narodzenia Jezusa zostają na noc. Większość wycieczek z zagranicy, tak jak my, przyjeżdża tu na kilka godzin w drodze do Jerozolimy. Taki znak czasu...
Którego początek jest w niebie. Troskliwie z nieba pełnemi, Karmiła piersiami swemi: Od zimna chroniła, W pieluszki dziecięce powiła. Złożyła go na sianeczku, W lichej stajence w żłobeczku: Pokłon mu oddała, Jak Boga swojego witała. O święta Bogarodzico! O przenajczystsza dziewico! Tyś różdżka z Jessego, Biblia opowiada o tym, że przyjście Jezusa na świat było niezwykłym wydarzeniem. Dziecię Jezus wyszło - jak opisuje to pewna legenda - z łona Maryi niczym promień słońca, niczym błysk światła. Cały świat od tego czasu woła: Bóg jest wśród nas, On Król i Pan Stworzenia, przychodzi i jest pośród nas. Początek... Święty Ignacy z Loyoli w swoich Ćwiczeniach Duchowych w kontemplacji o narodzeniu Jezusa Chrystusa zachęca do wyobrażenia sobie Maryi, która w stanie błogosławionym, wyruszyła w daleką drogę. Proponuje rozmyślanie o tym, jak siedziała na oślicy, jak towarzyszył jej Józef ze służącą. Zachęca do wyobrażenia sobie wszelkich okoliczności wędrówki. Zwraca nam uwagę na drogę z Nazaretu do Betlejem: czy jest wąska, czy szeroka, czy wiedzie przez równiny, czy przez doliny, a może przez pagórki. Ignacy zachęca nas do medytacji nad narodzeniem Jezusa. Pisze w Ćwiczeniach o tym, by widzieć osoby, czyli naszą Panią i Józefa oraz służącą i Dzieciątko Jezus, które dopiero co się narodziło. W następnym zdaniu wskazuje właściwą drogę swej medytacji: Sam siebie powinienem uważać za ubożuchnego i sługę niegodnego, patrząc na nich, kontemplując ich i służąc im w potrzebach, tak jakbym rzeczywiście był obecny, z pełnym możliwym oddaniem i szacunkiem. Święta Bożego Narodzenia są czasem specjalnej łaski, w której Bóg przemawia do człowieka z perspektywy dziecka. Pośród tysiąca głosów ludzi wielkich i znanych, polityków, biznesmenów, ludzi kultury i sztuki, dobiega cichy głos betlejemskiej nocy. Jak trudno słuchać, kiedy mówią dzieci, bo brak im przecież życiowego doświadczenia, siły przebicia, politycznego zaplecza, dorobku naukowego itp. A jednak Jezusa słucha cały świat. Wszyscy nadstawiają ucho, aby usłyszeć Dobrą Nowinę narodzonego Dziecka. H. Bosch w Bożym Narodzeniu przedstawia małe bezbronne dziecię Jezus spoczywające na kilku garściach słomy. Wokół małego nie znajdujemy żadnych bogactw. Otacza Je przeraźliwa biedna, atmosfera tymczasowości, wół i osioł, których nozdrza tłoczą się nad posłaniem Niemowlęcia przywodzą na myśl słowa znanej kolędy Teofila Lenartowicza, w której śpiewamy: Mizerna, cicha, stajenka licha, pełna niebieskiej chwały; Oto leżący, przed nami śpiący, W promieniach Jezus mały. Jezus jest tym, który swym narodzeniem wprowadził wielkie zdziwienie. Tak długo oczekiwany, Mądrość Mądrości, Światłość światłości, Jezus wcielony wychodzi ostatecznie człowiekowi na spotkanie. Czego uczą nas słowa kontemplacji świętego Ignacego o narodzeniu? Jakie treści zawiera w sobie ta piękna kolęda? Tajemnica spotkania. Zarówno medytacja Ignacego, jak i kolęda Mizerna cicha ukazują nam tajemnicę Bożego Narodzenia, które jest w swym głębokim wymiarze niespotykanym nigdzie indziej spotkaniem. Boże Narodzenie niesie nam słowa nadziei. Bóg chce być blisko człowieka. Bóg jest blisko z człowiekiem. Od samego początku, od narodzenia aż po śmierć. Betlejem mówi nam o tym, jak bardzo Bogu zależy na człowieku. A prawda jest jedna, człowiek potrzebuje Boga. Bóg jest dawcą życia człowieka, jest jego odkupicielem. Grzech zniszczył nici miłości, którymi Bóg związał się z człowiekiem na początku. Niebo zostało w związku z tym zamknięte dla człowieka. Nie była to inicjatywa Boga, ale konsekwencja ludzkiego wyboru. Betlejem judzkie. Od niego zaczęła się przepiękna opowieść. Bóg dotrzymał słowa: Niebo otwarte, Słowo ciałem się stało. To jest prawda o Bogu. Otworzone niebiosa zwiastują Dobrą Nowinę: Hej! Ludzie prości, Bóg z nami gości, Skończony czas niedoli. On daje siebie. Chwała na niebie. Pokój ludziom dobrej woli. Jezus jest zapowiadanym Księciem Pokoju. Jest całym bogactwem. W Nim wszystko jest zawarte. Obietnica zostaje spełniona, ale to jeszcze nie koniec opowieści. Betlejem to spotkanie jedyne w swoim rodzaju. Od tego spotkania biorą początek wszystkie inne. Te małe i te duże. Ważne i te niezauważone. Te, od których zależą losy świata, pokój pomiędzy narodami. Spotkania wszelakie, ciche, niepozorne i te, od których, wydaje się, zależy niewiele. Moje zadanie. Droga i wędrowanie, o których mówi św. Ignacy, są z pewnością jakąś wyjątkową okazją porozumienia się Boga i człowieka. Spotkanie realizuje się w tym przypadku na drodze przeżycia egzystencjalnego. Wędruję z Maryją, przyglądam się drodze, rozglądam się dookoła, widzę spływający pot z czoła Józefa, potykam się o kamień, podaję kubek wody spragnionej w drodze Maryi. Potem przychodzi czas rozwiązania, czas jakże trudny dla młodej kobiety, będącej z dala od domu. A potem płacz dziecka, wielka radość i tysiące kłębiących się w głowie myśli. Czy pośród tego wielkiego wydarzenia jest miejsce dla mnie? Czy chcę być przy Jezusie dopiero co narodzonym? Czy chcę słuchać, jak płacze? Czy chcę pytać, dlaczego właśnie tak zaczyna On swoje spotkanie z człowiekiem? W Betlejem dochodzi do skrzyżowania dróg: Boga i człowieka. I co dalej? To jest zasadnicze pytanie człowieka wiary! Boże Narodzenie to wielka tajemnica miłości Boga. Stół wigilijny, choinka, wspólne życzenia opłatkowe, rodzinne spotkania, pasterka, kolędy, paczki... A pośród tego wszystkiego mały Jezus, który mówi do każdego z nas. O Bogu, o nas samych. Mówi jak dziecko, bez wielkiej filozofii, tak, aby każdy mógł zrozumieć. Czy stać nas jednak na wielkie zdziwienie? Święty Ignacy w swoich Ćwiczeniach zachęca nas do kontemplacji tego wielkiego wydarzenia, jakim jest Boże Narodzenie. Dlaczego więc nie znaleźć jakiejś wolnej chwili, aby sięgnąć samodzielnie po Pismo Święte i, idąc za wskazaniem świętego, poświęcić trochę czasu na refleksję dotyczącą spotkania, które dokonało się w Betlejem. Dlaczego by nie zapytać, co to wszystko znaczy dla mojego dzisiejszego życia? Gdzie jestem pośród tego jedynego w swoim rodzaju spotkania Nieba z ziemią, Boga z człowiekiem, człowieka z drugim człowiekiem.

W Betlejem, nie bardzo podłym mieście Narodził się w ubóstwie Pan wszego stworzenia. Chcąc się dowiedzieć tego Poselstwa wesołego, Bieżeli do Betlejem skwapliwie, Znaleźli Dziecię w żłobie, Maryję z Józefem. Bogu bądź cześć i chwała Która by nie ustała Jak Ojcu tak i Jego Synowi I Świętemu Dawidowi W Trójcy jedynemu

Na obchody Bożego Narodzenia do Betlejem przybyło tysiące pielgrzymów z całego świata, miejscowych chrześcijan z Terytoriów Palestyńskich i z Izraela. W ciągu najbliższych dni wezmą oni udział w uroczystościach w mieście, gdzie przed 2011 laty narodził się Jezus. Według izraelskiego ministerstwa turystyki ok. 90 tysięcy pielgrzymów przybyło z zagranicy. Pasterkę odprawioną w przylegającym do Bazyliki Narodzenia kościele św. Katarzyny, będzie celebrował łaciński patriarcha Jerozolimy abp Faud Twal. Tradycyjnie weźmie w niej udział m. in. prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oraz władze miasta Betlejem. Wcześniej abp Twal został uroczyście wprowadzony do sanktuarium Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. Wierni powitali zwierzchnika katolickiej wspólnoty Ziemi Świętej na placu Żłóbka w centrum Betlejem. Patriarcha w południe wraz towarzyszącymi mu dostojnikami kościelnymi oraz przedstawicielami chrześcijańskiej wspólnoty Jerozolimy przybył ze swej siedziby do granic Autonomii Palestyńskiej eskortowany przez izraelską policję. Po przekroczeniu przejścia w izraelskim murze bezpieczeństwa kolumna samochodów w towarzystwie palestyńskich sił bezpieczeństwa udała się do Betlejem. Z okazji przybycia patriarchy została otwarta brama przy grobie Racheli, gdzie powitały go delegacje władz miejskich oraz parafii z Betlejem, Beit Sahour i Beit Jala. Po przybyciu do miasta abp Twal przeszedł przez historyczne centrum do Placu Żłóbka. Pochodowi towarzyszyła muzyka w wykonaniu skautów ze szkół chrześcijańskich i członków ruchów młodzieżowych. Po uroczystym ingresie patriarcha przewodniczy we franciszkańskim kościele św. Katarzyny nieszporom oraz poprowadzi procesję do Groty Narodzenia. Wigilijny wieczór w Betlejem uświetni wiele koncertów bożonarodzeniowej muzyki. Uroczystości Bożego Narodzenia mają także miejsce w rodzinnym mieście Jezusa w Nazarecie. Odbywa się tam parada z udziałem tysięcy miejscowych chrześcijan. Wieczorem w Bazyliki Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny odprawiona zostanie Msza św. i odbędzie się pokaz ogni sztucznych. Jutro w uroczystość Bożego Narodzenia, abp Twal odprawi Mszę św. w katolickiej parafii w mieście Gaza, stolicy Strefy Gazy, rządzonej przez islamskie ugrupowanie Hamas. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chrześcijanom złożył życzenia premier Izraela Benjamin Netanjahu. „Z Jerozolimy chciałbym życzyć chrześcijańskim obywatelom Izraela i chrześcijanom na całym świecie radosnych świąt Bożego Narodzenia. Oto jest Ziemia Święta, oto miejsce skąd wzięło początek orędzie wiecznego pokoju, które uskrzydliło wyobraźnię całego świata. Odpowiedzialność za to spoczywa na naszych barkach. Mamy przed sobą wiele pracy, aby osiągnąć upragniony pokój” – napisał szef izraelskiego rządu. W tym roku ok. 500 chrześcijan ze Strefy Gazy będzie mogło przybyć na bożonarodzeniowe uroczystości do Betlejem. W regionie tym żyje ok. 3,5 tys. wyznawców Chrystusa wśród 1,5 mln mieszkańców wyznających islam. Ok. 143 tys. z 7,2 mln mieszkańców Izraela to chrześcijanie. Stanowią 2 proc mieszkańców kraju. 80 proc. izraelskich chrześcijan jest pochodzenia arabskiego. Pozostali to migranci, głównie z byłych krajów ZSRR. Największym skupiskiem chrześcijan jest Nazaret ok. 22 tys., Hajfa ok. 14. tys. i Jerozolima ok. 11. tys. Z roku na rok ubywa wyznawców Chrystusa z Ziemi Świętej i tak w 1948 stanowili 2,9 proc. mieszkańców, w 1972 - 2,3 proc., w 2009 - 2,1 proc. Uroczystości Bożego Narodzenia w Betlejem rozpoczną się 24 grudnia pasterką w Kościołach tradycji łacińskiej. 6-7 stycznia - według kalendarza juliańskiego – liturgią wigilii Bożego Narodzenia rozpoczną swoje święta Kościoły tradycji wschodniej. Jako ostatni, będą świętowali Ormianie, którzy Boże Narodzenie obchodzą według własnego kalendarza 19 stycznia. Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem stoi przy Placu Żłóbka, nad grotą, w której według tradycji chrześcijańskiej narodził się Chrystus. Cesarz rzymski Konstantyn Wielki polecił zbudować tam kościół w IV w. Znaczną jego część zburzyli Samarytanie w czasie buntu w 529 r. Przez wiele lat walczyły o niego armie krzyżowców i muzułmanów. Kościół odbudowano za panowania cesarza rzymskiego Justyniana ok. 530 r. Krzyżowcy bogato go ozdobili, a z biegiem wieków kościół był odnawiany i rozszerzany o nowe kaplice i klasztory. Nadzór nad Bazyliką Narodzenia sprawują od 1852 r. Kościoły: prawosławny, ormiański i rzymskokatolicki. Najbardziej czczonym miejscem w kompleksie świątyni jest Grota Narodzenia, zlokalizowana pod prezbiterium. Srebrną 14-ramienną gwiazdę na białym marmurze posadzki groty umieścili katolicy w 1717 r. dokładnie w miejscu, w którym Jezus miał przyjść na świat. Na gwieździe widnieje łaciński napis "Hic de Virginae Maria Jesus Christus natus est" (tu z Dziewicy Maryi narodził się Jezus Chrystus). Grota ma 12 m długości, 3,5 m szerokości i ok. 3 m wysokości. Obwieszona jest 15 srebrnymi lampami oliwnymi. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.

z wielkim weselem. Panna łzy leje, dziecię całuje Jego niewczasu gorzko żałuje Witaj mój synu kochany z dawna na świat po żądany, bądź pochwalony. 11. Dziecina mała, Bóg, stwórca nieba! Roztocze Dziecina mała, Bóg, stwórca nieba! A k ędy ż nam go szuka ć potrzeba? W stajence w Betlejem, powiła z weselem

Krzysztof Ogiolda Z palestyńskiego Betlejem do izraelskiej Jerozolimy jest nie dalej niż jakieś osiem kilometrów. Tyle tylko, że nie można ich pokonać, jeśli się nie ma paszportu i zgody dwóch ministerstw. Biblijne Betlejem, w czasach, gdy przyszedł tu na świat Pan Jezus, nie było z pewnością wielkim miastem. Bibliści szacują, że zajmowało powierzchnię nie większą niż 1–1,5 hektara i mieszkało w nim kilkaset osób. Pewnie nikt by o nim wcześniej nie słyszał, gdyby nie fakt, że stąd wywodził się ród Dawida i on sam miał się tu urodzić i zostać namaszczony na króla. Do mieszkańców Betlejem przylgnęła zła sława tych, którzy nie przyjęli Mesjasza i Jego Matki, „bo nie było dla nich miejsca w gospodzie”. Aż tak źle pewnie nie było. Dla przybywającej na spis Świętej Rodziny z pewnością znalazłoby się miejsce do spania, w ostateczności na płaskim dachu któregoś z domostw. W zatłoczonym Betlejem mogło co najwyżej zabraknąć intymnego miejsca dla rodzącej kobiety. I pewnie dlatego Józef poprowadził Marię do jednej z wielu pobliskich grot. Położone blisko Jerozolimy – 8-9 kilometrów – leżało na szlaku kupieckim wiodącym do Egiptu. Nazwa Betlejem nawiązuje do dwóch hebrajskich słów oznaczających dom i chleb. Nie należy z tego jednak wnioskować, że miejscowość była spichlerzem Jerozolimy (choć jej mieszkańcy z pewnością byli rolnikami uprawiającymi zboża, oliwki i winorośle). To miejsce znane było raczej z obecności pasterzy hodujących stada zwierząt niezbędnych do składania ofiar w jerozolimskiej świątyni (to im aniołowie ogłosili chwałę na wysokości Bogu i pokój ludziom dobrej woli). Początek osadnictwu w tym miejscu – już kilka tysięcy lat przed Chrystusem – dało właśnie Pole Pasterzy. Dopiero z czasem osada przeniosła się na pobliskie wzgórze, gdzie łatwiej było się bronić. Prawdopodobnie już w czasach króla Dawida miasto zostało otoczone murem. Od tamtych czasów świat zmienił się całkowicie, a władztwo w Betlejem odmieniało wielokrotnie (po 1948 roku miasto należało i do Jordanii, od lat 60. do Izraela, a od połowy lat 90. do Palestyńczyków), ale miejsce narodzin Chrystusa jest nadal niewielkim miastem – w 2007 roku liczyło ok. 30 tys. mieszkańców. I nadal otacza je od północy i zachodu mur. Wysoki miejscami na osiem metrów i liczący osiem kilometrów długości (cały mur budowany przez Izrael ma długość ponad 700 km). - Szczególnie trudne życie w Betlejem zaczęło się od września 2000 roku, czyli od wybuchu tzw. drugiej intifady, palestyńskiego powstania – mówi o. Celestyn Paczkowski, franciszkanin rodem z Łąk Kozielskich, który studiował teologię w Jerozolimie i tam w 1988 roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez lata był wykładowcą w seminarium Kustodii Ziemi Świętej oraz Franciszkańskiego Studium Biblijnego w Jerozolimie. Obecnie wykłada na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Przed intifadą zdawało się, że Palestyńczycy mają szansę na autonomię z prawdziwego zdarzenia, po niej stracili wszystko – uważa o. Celestyn. - To był wybór najgorszego wariantu. Dla mieszkańców Betlejem istnienie muru ma fatalne konsekwencje. Z miasta po prostu nie da się wyjechać. Jerozolima, w której można by znaleźć dobrą szkołę lub pracę i perspektywy życiowe albo zwyczajnie mieszkają w niej rodzice, jest oddalona raptem o 8-9 kilometrów. Ale żeby do niej pojechać, trzeba mieć paszport, a jego uzyskanie wymaga zgody dwóch izraelskich ministerstw – spraw wewnętrznych i obrony. Niełatwo go dostać. Jeśli ktoś w wieku 8 lat rzucił kamieniem w izraelski czołg, został złapany i odnotowany, ma szlaban. - Mieliśmy taki przypadek wśród pracowników naszego franciszkańskiego hotelu „Casa Nova” - dodaje o. Paczkowski (ze śmiechem podkreśla, że nazwę stanowczo pisze się osobno) – nie pomogły żadne perswazje, gwarancje i zapewnienia władz franciszkańskich. Efekt jest taki, że nieraz słyszeliśmy od mieszkańców miasta, że każde miejsce na ziemi jest lepsze do życia niż Betlejem. No bo jak żyć w mieście, w którym pracy zbyt wiele nie ma, wyjechać w jej poszukiwaniu nie sposób, a turyści i pielgrzymi przyjeżdżają mniej licznie z powodu lęku o swoje życie albo w wyniku ekonomicznego kryzysu w Europie, wreszcie zniechęceni kolejkami na punktach kontrolnych przy wjeździe czy wyjeździe z miasta. Efekt jest taki, że tylko w porównaniu z 2000 rokiem liczba turystów i pielgrzymów odwiedzających Betlejem w niektórych latach spadała nawet dziesięć razy. Palestyńczycy mają problemy, żeby Betlejem opuścić, ale odpowiadają pięknym za nadobne, więc obywatele Izraela nie mają prawa wjeżdżać do Betlejem. Oficjalnie Palestyńczycy tłumaczą tę represję niemożnością zapewnienia Żydom bezpieczeństwa na terytorium Autonomii. Ale to ograniczenie, po ludzku zrozumiałe, uderza także w mieszkańców miasta. Przed zbudowaniem muru (decyzja o jego budowie zapadła w 2002 roku) z Jerozolimy do Betlejem jeździło się często, bo ceny w sklepach i u rzemieślników były niższe niż w stolicy. Teraz na check poincie takich potencjalnych klientów się nie przepuści. Więc i Święta Rodzina nie wjechałaby dziś pewnie do Domu Chleba. Nie ma wyjątków po obu stronach. Karetka z Betlejem nie dojedzie do szpitala w Jerozolimie, jeśli chory nie ma paszportu. Wielu młodych chrześcijan z Betlejem nigdy w życiu nie było w odległej o zaledwie kilka kilometrów bazylice Grobu Pańskiego, bo ona jest w Jerozolimie, za murem. Impas trwa. Obywateli Izraela nie wpuszcza się do Betlejem, ale Palestyńczycy nie są w stanie zapobiec budowie osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu, także w sąsiedztwie Betlejem. Na początku grudnia Izrael przyjął – w pierwszym czytaniu - kontrowersyjny projekt ustawy legalizującej dzikie osiedla żydowskie wybudowane na prywatnych palestyńskich gruntach (ich właściciele mogą liczyć na odszkodowania). - Wiele rodzin z Betlejem emigruje – przyznaje o. Celestyn Paczkowski. - Zostają ci, którzy mają jakieś biznesy. Ale wieczorami Betlejem pustoszeje. W mieście nie ma żadnych atrakcji. Młodzi mają wprawdzie samochody, ale co im z tego, skoro mogą jeździć tylko po mieście i okolicy, nie przekraczając muru. Nic ich tu nie trzyma. Trudno wyjeżdżających potępiać, bo pozostanie w Betlejem jest często heroizmem. Franciszkanin nie ukrywa, że w miejsce wyjeżdżających – najczęściej do krewnych w USA, Kanadzie czy Europie zachodniej - chrześcijan do Betlejem przybywają muzułmanie. Wykupują także coraz więcej domów w wioskach wokół Betlejem. Przed 1948 rokiem 20 procent mieszkańców Betlejem stanowili muzułmanie, a chrześcijan było 80 proc. Z czasem te proporcje się odwróciły. Dziś chrześcijanie stanowią już tylko 10 procent mieszkańców aglomeracji Betlejem. Przy czym pamiętać trzeba, że i chrześcijanie, i muzułmanie są zazwyczaj Arabami. Mimo niesprzyjających warunków mieszkańcy Betlejem i władze miasta robią wiele, by przyciągnąć turystów i pątników, zwłaszcza w okresie świąt, choć mówi się, że w Betlejem Boże Narodzenie trwa cały rok. - Tradycją stało się już ustawianie i oficjalne zapalanie świateł na wielkiej choince na placu Żłóbka – zauważa o. Celestyn. - Remontowana jest – do niedawna opustoszała - dzielnica syryjska niedaleko bazyliki Narodzenia. Owa bazylika jest najcenniejszym zabytkiem i najważniejszym miejscem w Betlejem. Palestyńczycy chętnie podkreślają, że jest to jedyny palestyński obiekt znajdujący się na światowej liście UNESCO. - Jej historia sięga piątego wieku i cesarza Justyniana – podkreśla o. Paczkowski. - Pod bazyliką znajduje się Grota Narodzenia i pielgrzymi zwykle nawiedzają to miejsce, gdzie Chrystus przyszedł na świat. Oznaczone jest ono charakterystyczną srebrną gwiazdą o 14 promieniach. Ta liczba ma swoje znaczenie, bo – według zasad starożytnego języka hebrajskiego – liczba 14 zapisana za pomocą liter oznacza równocześnie imię króla Dawida. Ale nawiedzanie tego miejsca zwykle odbywa się w pośpiechu, a żeby przez chwilę tu się pomodlić, trzeba zwykle odczekać w długiej kolejce. Czasem sami przewodnicy zniechęcają do czekania. Bazylika jest najstarszym kościołem chrześcijańskim w Ziemi Świętej. Przetrzymała najazd perski z 614 roku, który inne tutejsze budowle chrześcijańskie zrównał z ziemią. Według legendy bazylika ocalała, bo na jej frontonie widnieje mozaika przedstawiająca trzech magów w narodowych strojach. Najeźdźcy rozpoznali w nich swoich rodaków i oszczędzili do bazyliki Narodzenia jeżdżą okrężną drogą. Wjazd przy tzw. Grobie Racheli, na rogatkach miasta został zamknięty. Po przekroczeniu punktu kontrolnego trzeba przejechać przez chrześcijańską dzielnicę mieszkalną i dopiero z niej można wjechać na drogę do bazyliki. Autokary zatrzymują się zwykle na podziemnym parkingu zbudowanym w ramach przygotowań do jubileuszowego roku 2000. Obchody Wigilii rozpoczną się w Betlejem już przed południem uroczystym wjazdem patriarchy Jerozolimy. (Obecnie administratorem apostolskim patriarchatu Jerozolimy jest franciszkanin Pierbattista Pizzaballa). Od grobu Racheli podąży on – w asyście konnej policji – na plac przed bazyliką. Tam przywitają go notable z panią burmistrz – burmistrzem Betlejem jest tradycyjnie chrześcijanin - i przywódcy szczepów muzułmańskich i obozów dla uchodźców. Patriarcha będzie przewodniczył pasterce, ale nie w Grocie Narodzenia (przy tym ołtarzu celebruje się wyłącznie nabożeństwa prawosławne), tylko w sąsiadującym z nią katolickim kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej. - Przed pasterką w klasztorze odbywa się uroczysta kolacja – opowiada o. Paczkowski. – Kiedy Betlejem było jeszcze pod okupacją izraelską, przychodzili na nią przedstawiciele izraelskich władz wojskowych. Teraz uczestniczą w niej przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej. Dwa razy był na takiej kolacji także Jaser Arafat. Pasterka, poprzedzona modlitwą brewiarzową, gromadzi w kościele i otaczającym ją wirydarzu tysiąc, maksimum tysiąc pięćset osób z całego świata. (Wejściówki rozdawane są pielgrzymom w Jerozolimie, we franciszkańskim Chrześcijańskim Centrum Informacyjnym). Po niej patriarcha z figurką Dzieciątka w rękach schodzi na chwilę modlitwy do Groty Narodzenia. Po pasterce aż do wczesnych godzin porannych odprawiane są katolickie msze św. przy ołtarzach, w grotach sąsiadujących z Grotą Narodzenia – św. Hieronima, Młodzianków, św. Józefa. Wielu pielgrzymów odwiedza także tzw. Grotę Mleczną, według tradycji od kropli mleka Matki Bożej przybrała ona kolor biały (wiele kobiet przychodzi się tu modlić o dar macierzyństwa) i Pole Pasterzy. - W 1984 roku - razem z o. Paschalisem Kwoczałą, komisarzem Ziemi Świętej w Krakowie - pojechaliśmy z Opolszczyzny na studia do Ziemi Świętej – wspomina o. Celestyn. - I wtedy widzieliśmy tamtejsze Boże Narodzenie od kuchni. A kiedy po studiach w Rzymie już jako kapłan wróciłem do Ziemi Świętej, najchętniej noc Bożego Narodzenia i dzień pierwszego święta spędzałem na Polu Pasterzy. Przybywają tam grupy pielgrzymów. Jedni uczestniczą w mszach odprawianych przy ołtarzach - w grotach, pod skałami albo w cieniu drzew, a inni przyjeżdżają w to miejsce, żeby po prostu pośpiewać kolędy. Grota Mleczna w BetlejemPół naturalna, pół sztuczna grota w Betlejem, w Palestynie, na Pustyni Judzkiej. Od czasów starożytnych chrześcijańskie miejsce pielgrzym­kowe. Według pobożnej legendy w grocie, odległej od Groty Narodzenia o ok. 200 m w linii prostej, nazywanej dzisiaj Grotą Mleczną, Święta Rodzina miała przygotowywać się do wyruszenia do Egiptu. Gdy w pośpiechu Józef ponaglił Maryję, kilka kropel karmiącej miało upaść na skałę, zmieniając ubarwienie całej groty na białe. W 1494 franciszkanom udało się odrestaurować grotę i postawić w środku ołtarz. W XVI wieku część groty się zawaliła podczas trzęsienia ziemi. Grota NarodzeniaWedług przekazów chrześcijańskich miejsce, w którym narodził się Jezus Chrystus. Obecnie Grota Narodzenia znajduje się w krypcie pod ołtarzem Bazyliki Narodzenia Pańskiego w krypty można dostać się schodami umieszczonymi po obu stronach ołtarza bazyliki, a także z franciszkańskiego kościoła św. Katarzyny. Ma ona kształt prostokąta o wymiarach: 12,3 m długości, 3,5 m szerokości i 3 m wysokości. W centrum groty znajduje się ołtarz prawosławny, pod którym umieszczona jest czternastoramienna srebrna gwiazda z łacińskim napisem: Hic de Virgine Maria Jesus Christus natus est (Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus).
\n w stajence w betlejem powiła z weselem
Anioł: W dalekim Betlejem ,Betlejem lichej stajence Narodziło się dzieciątko jasnej panience. Anioły zeszły z nieba, czekają na skinienie i u żłóbka klęczą. Kolęda: ,,Pójdźmy wszyscy do stajenki”- śpiewa Krystian, Beata, Martyna. Anioł: Do dzieciątka w promieniach gwiazdy na głos Aniołów niech śpieszy każdy.
Kiedy Dawid, pochodzący z jednego z betlejemskich klanów, zdobył Jerozolimę wybierając ją na stolicę ponownie zjednoczonego królestwa, jego rodzinne miasto, Betlejem, zostało na wiele wieków skazane na trwanie w cieniu oddalonej o niespełna 8 km metropolii. Dopiero tysiąc lat później, zgodnie z przepowiednią proroka Micheasza, miasto na trwale przyciągnęło uwagę świata stając się świadkiem największego paradoksu w historii: ludzkich narodzin Boga. Najmniej znaczące miasto z pokolenia Judy, zapadłej prowincji imperium rzymskiego, zostało wybrane jako miejsce narodzin władcy świata. Dom Chleba Nie mamy żadnych biblijnych i pozabiblijnych informacji o Betlejem w czasach narodzin Jezusa poza skąpym świadectwem Nowego Testamentu potwierdzającym jedynie istnienie miasta o tej nazwie w pokoleniu Judy. Wydaje się zatem, iż proroctwo Micheasza o znikomości tego miejsca było również prawdziwe kilkaset lat po jego wygłoszeniu, w momencie gdy Jezus przychodził na świat. Sama nazwa miasteczka jest połączeniem dwu słów hebrajskich: bet, oznaczającego dom, oraz lehem, stojącego za chleb. Nie należy w tej nazwie szukać aluzji do nadzwyczajnej urodzajności miejscowej gleby – Betlejem bowiem nigdy nie było spichlerzem Jerozolimy. Późniejsze źródła stwierdzają jednakże, iż zwierzęta hodowane pomiędzy Jerozolimą i Migdal Eder (Wieżą Trzody), znajdującej się nieopodal Betlejem, były przeznaczone na ofiary w świątyni Jerozolimskiej. Według św. Hieronima, pod tą właśnie wieżą pilnowali swych stad pasterze, którym aniołowie zwiastowali radosną nowinę o narodzeniu Mesjasza. Historia biblijnego Betlejem Ślady osadnictwa w najbliższych okolicach Betlejem, w miejscu znanym dziś jako Pole Pasterzy (Bait Sahur), sięgają 5000 lat przed Chrystusem. Wprowadzenie do powszechnego użycia cystern magazynujących wodę deszczową sprawiło, iż osada została przeniesiona na szczyt pobliskiego wzgórza; na miejsce łatwiejsze do obrony. Mogło to nastąpić około 1400-1200 roku jako, że najstarsze cysterny znalezione w Betlejem datują się na ten okres. W czasach Dawida osiedle to musiało być otoczone murem skoro druga księga Samuela wspomina o cysternie (bądź studni) znajdującej się przy bramie. Wnuk Dawida, król Roboam, w ramach zakrojonego na szeroką skalę projektu przygotowań do wojny z separatystycznym królestwem Izraela, dodatkowo ufortyfikował miasto. Księga Rut na przykładzie Betlejem, gdzie rozgrywa się akcja księgi, doskonale obrazuje stosunki agrarno-społeczne judzkiej wsi czasów Starego Testamentu. Późniejsza historia osady w niczym nie różni się od dziejów pozostałych osiedli wiejskich Judei, z których większość była założona bądź w późnym okresie perskim, a więc około 100-200 lat po powrocie Izraelitów z niewoli babilońskiej, lub też w okresie helleńskim, a więc po podboju Bliskiego Wschodu przed Aleksandra Wielkiego (333 przed Chr.). Betlejem nie mogło być wielkie w okresie zaraz następującym po niewoli babilońskiej (538 przed Chr.), skoro w Księdze Ezdrasza mówi się jedynie o 123 mężczyznach powracających z wygnania. Okres ekonomicznego rozkwitu i budowlanego bumu wiosek judzkich przypada na czas panowania rodzimej dynastii hasmonejskiej (lata 140-37 przed Chr.). W następnych latach naznaczonych wewnętrznymi walkami o tron widać zastój. Ponowny znaczący rozwój przypada na okres panowania Heroda Wielkiego (37-4 przed Chr.) oraz następujących po nim namiestników rzymskich. W wyniku pierwszego (66-73 po Chr.) oraz drugiego powstania żydowskiego (132-135 po Chr.) praktycznie wszystkie osiedla wiejskie w Judei zostały zniszczone lub w sposób znaczący podupadły. Betlejem nie było wyjątkiem. Z rozkazu cesarza Hadriana wygnano wszystkich Żydów nie tylko z Jerozolimy (przemianowanej na Aelia Capitolina), ale także z Betlejem. Niedawno znaleziona w pobliżu grobu Racheli inskrypcja poświadcza obecność garnizonu rzymskiego w Betlejem w okresie drugiego powstania. Wioska w herodiańskiej Judzie Jak wyglądało Betlejem w czasach Jezusa? Możemy pokusić się o następującą rekonstrukcję. Powierzchnia przeciętnej wioski tego okresu wynosiła od 1 do 1,5 hektara. Zabudowa podlegała ściśle określonemu planowi: zewnętrzne mury budynków tworzyły ciągłą linię przypominającą mur obronny. Centrum osady było terenem publicznym. Z reguły znajdowała się tam wykuta w skale rytualna łaźnia, synagoga, cysterny. Kwatery mieszkalne (tzw. insulae) oddzielone były od siebie uliczkami. Budowane były wokół centralnie położonego dziedzińca i były zamknięte na zewnątrz stanowiąc dodatkowy element obronny. Najtańszym i powszechnie używanym budulcem był nieociosany kamień. Podłogą było zwykle klepisko, choć czasem była ona wyłożona kamieniem. Większość mieszkańców wiosek i małych miasteczek czasów Jezusa stanowili rolnicy, którzy byli także właścicielami uprawianych przez siebie pól, sadów, ogrodów i winnic. Powierzchnia średniego pola uprawnego wynosiła około 4 hektary. Uprawy przeciętnej rolnej rodziny tego okresu składały się ze zbóż, z drzew oliwkowych i z winorośli. Równie powszechne były także drzewa figowe. W zagrodzie mogło znajdować się około 10-15 owiec i kóz oraz jedna lub dwie sztuki bydła. Większość produktów rolnych była przeznaczona na utrzymanie rodziny, stąd też tylko ich niewielka część mogła być sprzedana stanowiąc źródło dochodu. Rolnicy stanowili zatem niezależną, aczkolwiek ubogą warstwę ówczesnego społeczeństwa. Brak możliwości zgromadzenia wystarczających oszczędności powodował, iż każda susza, nieurodzaj czy też wojna wymuszała sprzedaż pól. Rolnicy stawali się wówczas dzierżawcami swych własnych pól czy też robotnikami najemnymi szukającymi możliwości pracy nawet przez jedną godzinę dziennie. W czasach narodzin i życia Jezusa notuje się liczebny wzrost drobnych dzierżawców i najemników. Narodziny w grocie Ewangelista Łukasz zanotował, iż Maryja złożyła Jezusa w żłobie, ponieważ nie było dla nich miejsca w katalyma (2,7). To greckie słowo zwykło się tłumaczyć jako gospoda (zob. Biblia Tysiąclecia), podczas gdy oznacza ono, w sensie szerokim, pomieszczenie mieszkalne. Wniosek taki można wysnuć czytając dwa inne fragmenty Ewangelii Łukasza. W 10,34 Łukasz stwierdza, iż dobry samarytanin zawiózł pobitego człowieka do gospody. Użyty tam grecki termin jest inny: pandocheion. W 22,11 słowo katalyma określa pomieszczenie, w którym Jezus spożył ostatnią wieczerzę ze swoimi uczniami (zob. także Mk 14,14). Można przypuszczać, iż Józef z Maryją, będąc potomkami rodu Dawida, byli gośćmi swych krewnych. Powód dla którego katalyma było pełne nie jest wyjaśniony. Możliwe, iż sama rodzina zamieszkująca Betlejem była bardzo liczna. Możliwe, iż inni członkowie rodziny wypełnili katalyma przybywając do rodzinnego miasta w związku ze spisem ludności. Nie jest również wykluczonym, iż katalyma mogło być w części zarekwirowane przez żołnierzy, którzy dokonywali spisu. Ktoś mógłby także domniemywać, iż powodem opuszczenia katalyma nie był brak miejsca, jak sugeruje Łk 2,7, ale chęć zapewnienia koniecznej dla narodzin dziecka prywatności. Faktem jest, iż dziecię Jezus zostało złożone w żłobie, a więc w stajni, miejscu w którym przebywały zwierzęta. Łukasz nie mówi o obecności zwierząt w momencie narodzin Jezusa. Ich obecność w późniejszych chrześcijańskich plastycznych prezentacjach sceny narodzin Jezusa, przysłowiowej „szopki”, miałaby pochodzić z lektury proroctwa Izajasza: Wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela. Zarówno w tekście Izajasza, jak i w opisie Łukasza, występuje to samo greckie słowo faten na określenie żłobu. Już w drugim wieku Justyn, samarytański konwertyta pochodzący z Palestyny i umęczony w Rzymie około 165 roku, oraz apokryficzna Protoewangelia Jakuba, datowana na około 150 rok, mówią o narodzeniu Jezusa w grocie. Justyn (Dialog z Tryfonem) stwierdza, iż Józef nie mogąc znaleźć miejsca w wiosce zajął grotę znajdującą się w pobliżu osady. Informacja o narodzinach Jezusa w grocie znajduje się także w pismach Orygenesa, Euzebiusza, Epifaniusza, pielgrzymkowych zapiskach Egeri oraz w jednym z listów św. Hieronima. Ten ostatni pisał w 395 roku: Od czasów Hadriana [117-138 po Chr.] aż do panowania Konstantyna, przez około 180 lat (…) Betlejem, teraz nasze, i najbardziej święte miejsce na ziemi (…) było ocienione gajem Tammuza, to jest Adonisa, i w jaskini w której kiedyś płakało dziecię Mesjasz, faworyt Wenus był opłakiwany. W świetle współczesnych badań archeologicznych dwie tradycje: Łukaszowa – mówiąca o żłóbku sugerującym stajnię oraz patrystyczna – mówiąca o grocie, tworzą logiczną całość. Jest niezbitym faktem, iż wiele domostw w Betlejem, szczególnie tych ubogich, znajdowało się w jaskiniach. Znaleziona ceramika oraz charakterystyczna dla okresu przed-konstantyńskiego obróbka kamienia pozwoliły ustalić, iż cały kompleks jaskiń, do których należy także grota czczona dziś jako miejsce narodzenia Jezusa, był zamieszkały w okresie rzymskim. Ludzie, jak i zwierzęta, zamieszkiwali zatem w jednym pomieszczeniu. Stosunkowo często część przeznaczona dla ludzi znajdowała się na podwyższonej platformie. Istnieje także drugie wyjaśnienie, które wydaje się bardziej współgrać z relacją Łukasza. Jeszcze dziś wiele domów w Betlejem oraz w pobliskiej wiosce Um Salamonah, których konstrukcja sięga niespełna XIX wieku, ma wciąż klasyczną palestyńską dwupoziomową strukturę. Można przypuszczać, iż odpowiada ona domom budowanym tutaj w czasach Jezusa, gdzie wyższa rawieh, Łukaszowa grecka katalyma, służyła za pokój mieszkalny, oraz niższa rawieh, wykuta w skale lub najczęściej będąca naturalną jaskinią, służyła jako stajnia albo magazyn na żywność. Betlejem chrześcijan W wyniku upadku drugiego powstania żydowskiego pod przywództwem Bar Kochby („Syna Gwiazdy”) i wygnania Żydów z Betlejem, Rzymianie urządzili w grocie narodzenia sanktuarium ku czci Tammuza-Adonisa. Adoptując mitologię asyryjsko-babilońską wierzyli, iż Tammuz umierał na początku lata, w okresie „różowienia maków”, po czym zstępował do piekieł i rodził się do nowego życia. Czczony przez rolników, stał się personifikacją obumierającego i odradzającego się ziarna. Wybór groty narodzenia Chrystusa jako ośrodka kultu pogańskiego był niewątpliwie świadomą próbą przeciwstawienia się kultowi chrześcijańskiemu, zapewne wciąż utożsamianemu z judaizmem. Poczucie goryczy ze strony chrześcijan wypływające z faktu profanacji groty wzmocniło jednak pamięć o dokładnej lokalizacji miejsca narodzin Jezusa. Powrót kultu chrześcijańskiego na miejsce narodzin Chrystusa wiąże sie z wolnością religijną gwarantowaną edyktem mediolańskim cesarza Konstantyna (313 r.), wizytą cesarzowej Heleny w Ziemi Świętej (324 r.) oraz interwencją św. Makarego, biskupa Jerozolimy, na soborze w Nicei (325 r.). W czasie tegoż soboru, cesarzowa prosi o wybudowanie kościoła w Betlejem dedykowanego Najświętszej Maryi Pannie. Przekazane przez nią znaczne sumy pieniędzy sprawiły, iż budowę rozpoczęto już w 326 roku. Konsekracja bazyliki nastąpiła 31 maja 339 roku. Budowla była na tyle imponująca, iż pięćdziesiąt lat później, Egeria, pierwsza kobieta-pielgrzym, która utrwaliła swe wspomnienia na piśmie, po swojej wizycie w bazylice zanotowała: Nie zobaczysz tu nic innego poza złotem i drogimi kamieniami oraz jedwabiem, bowiem jeśli widzisz zasłony – są one z jedwabiu obramowanego złotem, jeśli widzisz kotary – podobnie ozdobione są złotem i jedwabiem. Pięcionawowa bazylika przylegała do ośmiobocznego budynku wznoszącego się bezpośrednio nad grotą do której prowadziły schody. Gdy w 614 roku Persowie stają przed bazyliką, na jej frontonie widnieje mozaika trzech magów w ich narodowych strojach. Jako że najeźdźcy rozpoznali w nich swoich rodaków, budowla została oszczędzona. Poddana na przestrzeni wieków znaczącym przeróbkom (np. z inicjatywy cesarza Justyniana w 531 r.), jak i zniszczeniom (np. spalona przez Samarytan w 529 r.), jest dziś najstarszym zachowanym w swej podstawowej strukturze kościołem w Ziemi Świętej. Obecny stan bazyliki jest subtelnym przypomnieniem paradoksu sprzed dwóch tysięcy lat: mroczne wnętrze, surowa i nierówna kamienna posadzka, ledwie rozpoznawalne pod grubą warstwą kurzu fragmenty ściennych mozaik, nadwątlone zębem czasu wapienne mury, w swej lichości i nędzy, jak chciał tego prorok Micheasz, znaczą miejsce narodzenia Światłości Świata. fot. / Andrea Moroni 26 grudnia 2014, 11:41 kapłan diecezji rzeszowskiej, studiował we Francuskiej Szkole Biblijnej i Archeologicznej w Jerozolimie. .