W klasie jest 13 dziewcząt i 15 chłopców. Na ile sposobów można wybrać dwuosobową delegację, w której będzie tylko jedna dziewczynka. Zadanie 13 Rozwiązanie Mamy grupę złożoną z 10 uczniów i nauczyciela. Na ile sposobów można spośród nich wybrać komisję 5-osobową złożoną z 4 uczniów i nauczyciela? Zadanie 14 Rozwiązanie
Lodówko-zamrażarka LIEBHERRProducent stale pracuje nad dalszym rozwojem wszystkich typów i modeli. Dlatego prosimy o zrozumienie, że zastrzegamy sobie prawo do dokonywania zmian konstrukcyjnych, sprzętowych i poznać wszystkie zalety nowego urządzenia, prosimy o dokładne zapoznanie się z informacjami zawartymi w niniejszej dotyczą kilku modeli. Mogą wystąpić różnice. Tekst odnoszący się tylko do określonych urządzeń jest oznaczony gwiazdką (*).Instrukcje działania są oznaczone , a wyniki działania są oznaczone .Urządzenie na pierwszy rzut okaOpis urządzenia i wyposażeniaElementy obsługi i sterowaniaWentylatorKolumna świetlna LEDPółkaPółka, dzielonaVarioSafeZbiornik wodny*OdplywNajzimniejsza strefaBioCoolVarioBoxMoże stojakStojak na butelkiUchwyt na butelkęOświetlenie LED, komora zamrażarkiKostkarka do lodu*Opakowanie do zamrażarkiSystem informacyjnySzuflada zamrażarkiMechanizm miękkiego zatrzymaniaTabliczka znamionowaUwaga:Umieść żywność w urządzeniu, jak pokazano na schemacie. Pozwala to urządzeniu oszczędzać energię podczas momencie dostawy półki, szuflady i kosze są rozmieszczone tak, aby zapewnić optymalną wydajność zastosowania urządzeniaPrzeznaczenieUrządzenie nadaje się tylko do chłodzenia produktów spożywczych w środowisku domowym lub podobnym do gospodarstwa domowego. Obejmuje to na przykładample, zastosowanie: – w kuchniach pracowniczych, obiektach noclegowych i śniadaniowych,przez gości w domach wiejskich, hotelach, motelach i innych miejscach noclegowych,dla gastronomii i podobnych usług w handlu inne rodzaje użytkowania są niewłaściwe użycieNastępujące zastosowania są wyraźnie zabronione:Przechowywanie i chłodzenie leków, osocza krwi, preparatów laboratoryjnych lub podobnych substancji i produktów w oparciu o dyrektywę dotyczącą wyrobów medycznych 2007/47/WEStosowanie w obszarach zagrożonych wybuchem Niewłaściwe użytkowanie urządzenia może prowadzić do uszkodzenia przechowywanych towarów lub ich klimatyczneW zależności od klasyfikacji klimatycznej urządzenie jest zaprojektowane do pracy w ograniczonych temperaturach otoczenia. Klasyfikacja klimatyczna urządzenia jest wydrukowana na tabliczce Przechowywać w określonych temperaturach otoczenia, aby zagwarantować prawidłowe działanie klimatudla temperatur otoczeniaSN10 ° C do 32 ° CN16 ° C do 32 ° CST16 ° C do 38 ° CT16 ° C do 43 ° CKonformizmObieg czynnika chłodniczego został przetestowany pod kątem szczelności. W stanie zainstalowanym to urządzenie jest zgodne z obowiązującymi przepisami bezpieczeństwa oraz dyrektywami 2014/35/UE, 2014/30/UE, 2009/125/EG, 2011/65/UE i 2010/30/ produktuDane produktu są dołączone do urządzenia zgodnie z dyrektywą (UE) 2017/1369. Pełna karta danych produktu jest dostępna na stronie Liebherr webwitryna w sekcji danych EPRELSzczegółowe informacje na temat wymagań dotyczących etykietowania energetycznego i ekoprojektu będą dostępne w europejskiej bazie danych produktów (EPREL) od 1 marca 2021 r. Dostęp do bazy danych produktów można uzyskać pod następującym linkiem: Zostaniesz poproszony owprowadź identyfikator modelu. Numer identyfikacyjny modelu można znaleźć na tabliczce energięZwróć uwagę na dobrą wentylację. Nie zakrywaj otworów wentylacyjnych ani utrzymuj szczeliny powietrzne wentylatora w instaluj urządzenia w bezpośrednim świetle słonecznym, obok piekarnika, kaloryfera energii zależy od warunków instalacji, np. temperatury otoczenia (patrz Zakres użytkowania urządzenia) . Jeśli temperatura otoczenia odbiega od standardowej temperatury 25°C, zużycie energii może się urządzenie na jak najkrótszy niższa ustawiona temperatura, tym większe zużycie jedzenie w zorganizowany sposób (patrz 1 Urządzenie w skrócie) .Przechowuj żywność odpowiednio zapakowaną i przykrytą. Zapobiega to tworzeniu się jedzenie tylko tak długo, jak to konieczne, aby nie nagrzewało się ciepłego jedzenia: najpierw schłodzić do temperatury mrożonki w zamierzasz spędzić dłuższy czas na wakacjach, opróżnij lodówkę i wyłącz informacje dotyczące bezpieczeństwaNiebezpieczeństwo dla użytkownika:To urządzenie może być używane przez dzieci i osoby z upośledzonymi zdolnościami fizycznymi, sensorycznymi lub umysłowymi lub bez doświadczenia i wiedzy pod warunkiem, że są one nadzorowane lub zostały poinstruowane w zakresie bezpiecznego użytkowania tego urządzenia i związanych z tym zagrożeń. Dzieci nie mogą bawić się tym urządzeniem. Dzieci nie mogą wykonywać prac związanych z czyszczeniem i konserwacją bez nadzoru osoby dorosłej. Dzieci w wieku od 3 do 8 lat mogą ładować i rozładowywać poniżej 3 roku życia muszą być trzymane z dala od urządzenia, chyba że są pod stałym nadzorem osoby urządzenie od zasilania, zawsze chwytaj za wtyczkę. Nie ciągnij za przypadku usterki wyciągnąć wtyczkę sieciową lub wyłączyć uszkadzaj kabla zasilającego. Nie używaj urządzenia z uszkodzonym przewodem interwencje na urządzeniu oraz wymiana przewodu zasilającego mogą być wykonywane wyłącznie przez serwis posprzedażowy lub inny odpowiednio przeszkolony personel podłączać i utylizować urządzenie wyłącznie zgodnie z urządzenia tylko wtedy, gdy jest o przechowywanie tych instrukcji w bezpiecznym miejscu i przekazywanie ich kolejnym pożarowe:Zastosowany płyn chłodzący (informacje na tabliczce znamionowej) jest ekologiczny, ale również łatwopalny. Wyciekający płyn chłodzący może się uszkadzaj rur obiegu czynnika dotykaj źródeł zapłonu wewnątrz używaj urządzeń elektrycznych wewnątrz urządzenia (np. myjek parowych, grzejników, maszynek do lodów itp.).W przypadku wycieku czynnika chłodniczego: usunąć otwarty ogień lub źródła zapłonu z sąsiedztwa miejsca wycieku. Prawidłowo wywietrzyć pomieszczenie. Poinformuj obsługę przechowuj w urządzeniu materiałów wybuchowych ani aerozoli zawierających palne propelenty, takie jak butan, propan, pentan itp. Aby zidentyfikować te puszki z aerozolem, poszukaj spisu zawartości wydrukowanej na puszce lub symbolu płomienia. Ewentualnie uchodzące gazy mogą się zapalić z powodu elementów alkoholowe lub inne opakowania zawierające alkohol należy przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Wyciekający alkohol może ulec zapłonowi od elementów elektrycznych. .Niebezpieczeństwo przewrócenia i upadku:Nie należy używać cokołu, szuflad, drzwi itp. jako stopnia lub podparcia. Dotyczy to szczególnie zatrucia pokarmowego:Nie spożywaj żywności, która była zbyt długo odmrożeń, drętwienia i bólu:Unikać długotrwałego kontaktu skóry z zimnymi powierzchniami lub schłodzonymi/zamrożonymi towarami lub zastosować środki ochronne, np. założyć obrażeń i uszkodzeń:Gorąca para może prowadzić do obrażeń. Do rozmrażania nie używaj elektrycznych urządzeń grzewczych, urządzeń do czyszczenia parą, otwartego ognia ani sprayów do używaj ostrych narzędzi do usuwania zmiażdżenia:Nie trzymaj zawiasu podczas otwierania i zamykania drzwi. Palce mogą zostać na urządzeniu:Symbol może znajdować się na sprężarce. Odnosi się do oleju w sprężarce i wskazuje na następujące niebezpieczeństwo: Połknięcie lub wdychanie może być śmiertelne. Dotyczy to tylko recyklingu. W normalnej eksploatacji nie ma symbol znajduje się na sprężarce i wskazuje na niebezpieczeństwo materiałów palnych. Nie usuwaj tym celu można nakleić naklejkę z tyłu urządzenia. Dotyczy to wyściełanych pianką paneli w drzwiach i/lub obudowie. Dotyczy to tylko recyklingu. Nie usuwaj zwrócić uwagę na szczegółowe informacje w innych sekcjach: ZAGROŻENIEokreśla sytuację wiążącą się z bezpośrednim niebezpieczeństwem, które w przypadku zlekceważenia może skutkować śmiercią lub poważnymi obrażeniami ciała. OSTRZEŻENIEwskazuje niebezpieczną sytuację, która, jeśli nie zostanie zażegnana, może spowodować śmierć lub poważne obrażenia ciała. UWAGAokreśla niebezpieczną sytuację, która, jeśli nie zostanie zażegnana, może spowodować lekkie lub średnie obrażenia ciała. OGŁOSZENIEwskazuje niebezpieczną sytuację, która, jeśli nie zostanie zażegnana, może spowodować szkody materialne. UwagiZawiera przydatne instrukcje i i wyświetlaczeElementy obsługi i sterowaniaKomora chłodziarki Przycisk włączania/wyłączaniaWyświetlacz temperatury komory chłodziarkiKomora lodówki Przycisk ustawiania w góręKomora chłodziarki Przycisk ustawiania w dółPrzycisk wentylacji*Symbol wentylacji*Przycisk SuperCoolSymbol SuperCoolKomora chłodziarki Przycisk włączania/wyłączaniaWyświetlacz temperatury komory zamrażarkiKomora zamrażarki Przycisk ustawiania w góręKomora zamrażarki Przycisk ustawiania w dółPrzycisk SuperFrostSymbol SuperFrostPrzycisk alarmowySymbol alarmuSymbol menuSymbol blokady rodzicielskiejSymbol kostkarki do lodu*Symbol zbiornika na wodę*Symbol awarii zasilaniaWyświetlacz temperaturyPodczas normalnej pracy wyświetlacz pokazuje:najwyższa temperatura zamarzaniaśrednia temperatura chłodzeniaWyświetlacz temperatury zamrażarki miga, jeśli/kiedy:Zmieniasz ustawienie temperaturyUrządzenie nie jest wystarczająco zimne po włączeniuTemperatura wzrasta o kilka stopni Paski na wyświetlaczu migają, jeśli/kiedy:Temperatura zamrażarki przekracza 0 ° do użytkuWłączanie urządzeniaUwaga: Producent zaleca: Przechowywać mrożone produkty w temperaturze -18°C lub urządzenie na około. 2 godziny przed pierwszym całego urządzenia w zamrażarceOtwórz przycisk On/Off zamrażalnika Fig. 2 (9) .Wyświetlacz temperatury w komorze chłodziarki wskazuje aktualną temperaturę temperatury komory zamrażarki i symbol alarmu migają, aż temperatura będzie wystarczająco niska. Jeśli temperatura jest wyższa niż 0 °C, kreski migają. Jeśli jest poniżej, aktualna temperatura wyświetlany jest napis „DEMO”, aktywowany jest tryb demo. Prosimy o kontakt z serwisem komory lodówkiUwaga: Przed wyjazdem na wakacje lub inne dłuższe okresy nieużywaniaSekcja lodówki można włączać i wyłączać oddzielnie od sekcji przycisk wł./wył. komory chłodziarki Fig. 2 (1) .Sekcja chłodziarki jest włączona: Wskaźnik temperatury lodówki Fig. 2 (2) jest włączony. Po otwarciu drzwi zapala się oświetlenie przed dziećmiFunkcja zabezpieczenia przed dziećmi pozwala upewnić się, że urządzenie nie zostanie przypadkowo wyłączone przez bawiące się funkcji blokady przed dziećmiAby aktywować tryb ustawień: nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) przez około 5 miga na symbol menu Fig. 2 (17).Krótko nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) ., aby potwierdzić. Gdy na wyświetlaczu pojawi się c1:T, aby włączyć blokadę przed dziećmi, krótko nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) .Świeci się symbol zabezpieczenia przed dziećmi Fig. 2 (18). c miga na na wyświetlaczu pojawi się c0:aby wyłączyć zabezpieczenie przed dziećmi, krótko nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) .Symbol zabezpieczenia przed dziećmi Fig. 2 (18) gaśnie. c miga na dezaktywować tryb ustawiania: nacisnąć przycisk On/Off zamrażalnika Fig. 2 (9) .orOdczekaj 5 jest ponownie wskazywana na wyświetlaczu drzwiDo komór lodówki i zamrażarkiJeżeli drzwi są otwarte dłużej niż 60 sekund, rozlega się dźwiękowy sygnał dźwiękowy wyłącza się automatycznie po zamknięciu alarmu drzwiAlarm dźwiękowy można wyciszyć, gdy drzwi są otwarte. Funkcja wyciszenia dźwięku jest aktywna tak długo, jak drzwi są przycisk alarmowy Fig. 2 (15) .Alarm drzwi jest temperaturyAlarm dźwiękowy włącza się, gdy temperatura zamrażarki nie jest wystarczająco temperatury i symbol alarmu Fig. 2 (16) migają zbyt wysokiej temperatury może być:w środku umieszczono ciepłe świeże jedzenie?zbyt dużo ciepłego powietrza z otoczenia napływało podczas przestawiania i wyjmowania jedzeniaPrzedłużona moctageurządzenie jest uszkodzoneAlarm dźwiękowy jest automatycznie wyciszany, symbol alarmu Fig. 2 (16) gaśnie, a wyświetlacz temperatury przestaje migać, gdy temperatura jest ponownie wystarczająco stan alarmu utrzymuje się: (patrz 7 Awarie) .Uwaga: Jedzenie może się zepsuć, jeśli temperatura nie jest wystarczająco jakość jedzenia. Nie spożywaj zepsutego alarmu temperaturyAlarm dźwiękowy można wyciszyć. Gdy temperatura jest ponownie wystarczająco niska, funkcja alarmu jest ponownie przycisk alarmowy Fig. 2 (15) .Alarm dźwiękowy jest cyrkulacja powietrza w komorze chłodziarki powoduje powstawanie stref różniących się temperaturą. Bezpośrednio nad szufladami na warzywa i przy tylnej ścianie jest najzimniej. Najcieplej jest w górnej części przedziału oraz w w lodówceUwaga: Zużycie energii wzrasta, a wydajność chłodzenia spada, jeśli wentylacja jest powietrzne wentylatora muszą być zawsze łatwo psujące się produkty, takie jak dania gotowe do spożycia, mięso i kiełbaski w najzimniejszym miejscu. Ułóż masło i konfitury w górnej części i na drzwiach. (patrz 1 Urządzenie w skrócie)Do przechowywania żywności używaj pojemników wielokrotnego użytku z tworzyw sztucznych, metalu, aluminium, szkła i przechowuj surowe mięso i ryby w czystych, szczelnych pojemnikach na dolnej półce lodówki, aby zapobiec ich kontaktowi lub kapaniu na inne produkty które łatwo wchłaniają lub wydzielają zapach lub smak, a także płyny powinny być przechowywane w szczelnych pojemnikach lub przedniej części dolnej półki tylko do tymczasowego odkładania schłodzonej żywności, npample podczas porządkowania lub sortowania zawartości. Pamiętaj, aby nie zostawiać tu schłodzonej żywności, ponieważ może się przesunąć do tyłu lub przewrócić po zamknięciu pakuj żywności zbyt blisko siebie, ponieważ powietrze musi temperaturyTemperatura zależy od następujących czynników:częstotliwość otwierania drzwijak długo drzwi są otwarte?temperatura pokojowa w miejscu instalacjirodzaj, temperatura i ilość jedzeniaTemperaturę można ustawić w zakresie od 9°C do 1°C, zalecana temperatura to 5° ustawić wyższą temperaturę: nacisnąć przycisk Up komory chłodziarki Fig. 2 (3) .Aby ustawić niższą temperaturę: nacisnąć przycisk Down komory chłodziarki Fig. 2 (4) .Gdy przycisk zostanie naciśnięty po raz pierwszy, na wyświetlaczu temperatury komory chłodziarki pojawi się migająca wcześniej ustawiona zmienić temperaturę w krokach co 1 °C: krótko naciśnij zmienić temperaturę w sposób ciągły: przytrzymaj wartość miga podczas operacji temperatura jest wyświetlana po około 5 sekundach od ostatniego naciśnięcia przycisku. Temperatura powoli dostosowuje się do nowej zapewnia maksymalne chłodzenie. Ta opcja jest przeznaczona dla bardzo niskich temperatur:W komorze lodówkiUżyj SuperCool, aby szybko schłodzić duże ilości funkcja SuperCool jest aktywna, wentylator* może działać. Urządzenie działa z maksymalną wydajnością chłodzenia, co oznacza, że ​​hałas agregatu chłodniczego może być chwilowo SuperCool zużywa nieco więcej SuperCoolKrótko nacisnąć przycisk SuperCool Fig. 2 (7) .Na wyświetlaczu zapala się symbol SuperCool Fig. 2 (8).Temperatura chłodzenia spada do najniższego jest wyłącza się automatycznie. Urządzenie kontynuuje pracę w energooszczędnym trybie przedwcześnie dezaktywować SuperCoolKrótko nacisnąć przycisk SuperCool Fig. 2 (7) .Na wyświetlaczu gaśnie symbol SuperCool Fig. 2 (8).SuperCool jest lub usuwanie półekPółki są zabezpieczone przed przypadkowym wysunięciem dzięki ogranicznikom półkę i pociągnij trochę do wysokość półki. W tym celu przesuń szczeliny wzdłuż celu całkowitego wyjęcia półki ustaw ją pod skosem i wysuń do półkę z podwyższoną krawędzią skierowaną do góry z nie przymarza na tylnej półekPółki można zdemontować do z dzielonej półkiu Wsunąć dzieloną półkę pod spód, jak pokazano na szyny nośne, zwracając uwagę na prawą (R) i lewą (L) część!Półka szklana z licem oporowym (2) musi znajdować się z szklany (1) z ogranicznikami wysuwania musi znajdować się z przodu, tak aby ograniczniki (3) były skierowane w zapewnia miejsce na małe artykuły spożywcze i opakowania, tuby i z VarioSafeSzufladę VarioSafe można wyjmować i wsuwać na dwóch różnych można również regulować na wysokość jako całkowicie je usunąć, ustaw je pod kątem i pociągnij do VarioSafeVarioSafe można zdemontować do na drzwiPrzenoszenie regału do przechowywaniaMożesz użyć tylko jednego lub obu pudełek. Aby przechowywać duże butelki, wystarczy zawiesić jedno pudełko na stojaku na butelki. Umieść drugie pudełko w pozycjonowanie pudełek: Podnieś je w celu wyjęcia i ponownie umieść je zgodnie z stelaży drzwiowychPółki na drzwiach można zdemontować do z uchwytu na butelkęAby uniknąć przewrócenia się butelek, przesuń uchwyt na masłaDemontaż miski na masłoNaczynie na masło można rozebrać do na jajkaMożesz wyjąć i obrócić tacę na jajka. Możesz użyć dwóch części tacki na jajka, aby oznaczyć różne daty przydatności do spożycia, na górnej części do przechowywania np. jaj dolnej części do przechowywania jaj BioCoolKontrolowanie wilgotnościNiska wilgotność: Przesuń suwak do wilgotność:Przesuń suwak do pojemnika BioCoolSkrzynka BioCool na wysuwanych szynach:Wyciągnij szufladę, podnieś ją z tyłu i wyjmij z BioCool można wyjąć do zamrażarkiW komorze zamrażarki można przechowywać mrożonki, robić kostki lodu i zamrażać świeżą jedzeniaTabliczka znamionowa wskazuje maksymalną ilość świeżej żywności, jaką można zamrozić w ciągu 24 godzin (patrz 1 Urządzenie w skrócie) w punkcie „Zdolność zamrażania … kg/24h”.Każda szuflada może pomieścić max. 25 kg mrożonej półka może pomieścić 35 kg mrożonej zamknięciu drzwi powstaje podciśnienie. Po zamknięciu drzwi odczekaj około 1 minuty, a następnie łatwiej się zranienia przez potłuczone szkło!Butelki i puszki z napojami mogą pęknąć podczas zamrażania. Dotyczy to zwłaszcza napojów zamrażaj butelek i puszek zawierających napoje!Aby żywność została szybko zamrożona do rdzenia, nie należy przekraczać następujących ilości na opakowanieOwoce, warzywa do 1 kgMięso do kgPakuj żywność porcjami w woreczki do zamrażania, plastikowe, metalowe lub aluminiowe pojemniki wielokrotnego użytkuRozmrażanie żywnościw komorze lodówkiw kuchence mikrofalowejw piekarniku konwencjonalnym lub z wentylatoremw temperaturze pokojowejUsuń tylko tyle jedzenia, ile jest wymagane. Używaj rozmrożonego jedzenia tak szybko, jak to żywność należy ponownie zamrażać tylko w wyjątkowych temperatury w zamrażarceUrządzenie jest wstępnie ustawione do normalnej można ustawić w zakresie od -14°C do -26°C, zalecana temperatura to -18° ustawić wyższą temperaturę: nacisnąć przycisk Up zamrażalnika Fig. 2 (11) .Aby ustawić niższą temperaturę: nacisnąć przycisk Down zamrażalnika Fig. 2 (12) .Po pierwszym naciśnięciu przycisku na wyświetlaczu temperatury komory zamrażarki wyświetlana jest poprzednia zmienić temperaturę w krokach co 1 °C: krótko naciśnij zmienić temperaturę w sposób ciągły: przytrzymaj wartość miga podczas operacji temperatura jest wyświetlana ok. 5 godz. XNUMX sekund po ostatnim naciśnięciu przycisku. Temperatura stopniowo dostosowuje się do nowej tej funkcji możesz szybko zamrozić świeżą żywność do rdzenia. Urządzenie działa z maksymalnym chłodzeniem. W rezultacie hałas agregatu chłodniczego może być chwilowo ciągu 24 godzin można zamrozić tyle kilogramów świeżej żywności, ile jest wskazane na tabliczce znamionowej w punkcie „Zdolność zamrażania … kg/24 godziny”. Ta maksymalna ilość zamrażania może się różnić w zależności od modelu i klasy zależności od tego, ile świeżej żywności ma zostać zamrożone, należy odpowiednio wcześnie aktywować funkcję SuperFrost: około 6 godzin przed włożeniem żywności do środka w przypadku małych ilości i około 24 godziny wcześniej w przypadku maksymalnej ilości zamrażanej żywności .Owiń produkty i rozłóż je tak daleko, jak to możliwe. Nie pozwól, aby produkty, które zostały zamrożone, dotykały produktów już zamrożonych, aby zapobiec późniejszemu musisz aktywować SuperFrost w następujących przypadkach:podczas umieszczania mrożonek w zamrażarcepodczas zamrażania do ok. 2 kg świeżej żywności dziennieZamrażanie z SuperFrostKrótko, jednokrotnie wciśnij przycisk SuperFrost Fig. 2 (13).Świeci się symbol SuperFrost Fig. 2 (14).Temperatura zamrażania spada, urządzenie pracuje z maksymalną wydajnością przypadku mniejszej ilości produktu do zamrożenia:czekać ok. 6 zapakowane produkty w górnych przypadku maksymalnej ilości produktu do zamrożenia:czekać ok. 24 górne szuflady i umieść produkty bezpośrednio na górnych jest automatycznie dezaktywowany. W zależności od ilości umieszczonej w środku, najwcześniej po 30 h, najpóźniej 65 SuperFrost Fig. 2 (14) gaśnie po zakończeniu produkty w szufladach i wsuń je z nadal działa w energooszczędnym, normalnym Zużycie energii wzrasta, a wydajność chłodzenia spada, jeśli wentylacja jest przypadku urządzeń z funkcją NoFrost:Pozostaw dolną szufladę w urządzeniu!Szczeliny powietrzne wentylatora na tylnej ścianie muszą być zawsze wolne!Aby przechowywać mrożonki bezpośrednio na półkach, pociągnij szufladę do przodu i wyjmij ruchomeAby wyjąć półkę: podnieść z przodu i odłożyć półkę: po prostu wsuń ją do półekPółki można wyjąć do wyjąć półki i szuflady. Pozostawia to więcej miejsca na większe produkty spożywcze, takie jak drób, mięso, dziczyzna i wysokie wypieki, które można zamrozić w całości przed dalszym szuflada może pomieścić max. 25 kg mrożonej półka może pomieścić 35 kg mrożonej informacyjnyChlebLodyRybaWarzywaMięsoOwocKostki lodu*Liczby wskazują czas przechowywania w miesiącach dla kilku rodzajów mrożonej żywności w każdym przypadku. Podane czasy przechowywania są czasem na kostki loduPrzytrzymaj przez chwilę tackę na kostki lodu pod gorącą obróć końce tacki na kostki lodu w przeciwnych kierunkach i uwolnij tacki na kostki loduTackę na kostki lodu można rozłożyć do do zamrażarkiZestawy zamrażarek zapobiegają zbyt szybkiemu wzrostowi temperatury w przypadku przerwy w dostawie z opakowań do zamrażaniaUmieść w pełni zamrożone opakowania zamrażarki na zamrożonej żywności w górnej przedniej części komory do lodu*IceMaker wytwarza kostki lodu za pomocą pojemnika na wodę znajdującego się w komorze chłodziarki. Pojemnik na wodę może być również używany do dostarczania schłodzonej wody znajduje się w górnej szufladzie zamrażarki. Szuflada jest oznaczona „IceMaker”.Upewnij się, że spełnione są następujące warunki:Urządzenie jest jest jest na wodę został oczyszczony wodą i IceMakera*Wyciągnij przycisk On/Off Fig. 18 (1) tak, aby zaświeciła się dioda Fig. 18 (2).Wsuń symbol IceMakera Fig. 2 (19).KonserwacjaUWAGA:Ryzyko uszkodzenia IceMakera!Płyny zawierające cukier, takie jak napoje bezalkoholowe, soki owocowe itp., zaklejają pompę i tym samym prowadzą do całkowitej awarii pompy, aw konsekwencji do uszkodzenia na wodę napełniać wyłącznie zimną wodą pitną! Nie używaj płynów zawierających cukier, takich jak napoje bezalkoholowe, soki owocowe itp.!Uwaga:Dzięki zastosowaniu filtrowanej, zdekarbonizowanej wody uzyskuje się wodę pitną o najlepszym możliwym smaku, która może być wykorzystana do bezproblemowej produkcji kostek jakość wody można osiągnąć stosując filtr do wody stołowej typu dostępnego w handlu jest zasilany wodą ze zbiornika na wodę w komorze chłodziarki (patrz 1 Przegląd urządzenia) .Gdy zbiornik na wodę jest pusty, świeci symbol zbiornika na wodę Fig. 2 (20).Przed pierwszym uruchomieniem:dokładnie wyczyść zbiornik na wodę wodą, aby usunąć kurz zbiornik na wodę do pokrywę i napełnij zbiornik pokrywkę, włóż napełniony zbiornik na wodę z powrotem do uchwytu i dociśnij go do za pomocą NoFrostSystem NoFrost automatycznie rozmraża urządzenie. Komora lodówki:Woda z odszraniania odparowuje pod wpływem ciepła sprężarki. Krople wody na tylnej ścianie są zupełnie zamrażarki:Wilgoć skrapla się na parowniku, jest okresowo rozmrażana i urządzeniaUrządzenie należy regularnie obrażeń i uszkodzeń na skutek gorącej pary!Gorąca para może spowodować oparzenia i uszkodzić czyszczenie uszkadza urządzenie!Nie stosować środków czyszczących w postaci używaj żadnych gąbek szorujących ani ściernych ani wełny używaj ostrych lub ściernych środków czyszczących ani środków zawierających piasek, chlorki lub używaj rozpuszczalników uszkadzaj ani nie usuwaj tabliczki znamionowej znajdującej się wewnątrz urządzenia. To ważne dla obsługi ciągnij, nie zginaj ani nie uszkadzaj kabli ani innych pozwól, aby woda z czyszczenia dostała się do kanału odpływowego, kratki wentylacyjnej lub części używać miękkich ściereczek i uniwersalnego środka czyszczącego o neutralnym wnętrzu urządzenia należy używać środków czyszczących i pielęgnacyjnych przeznaczonych do kontaktu z wtyczkę zewnętrzne i wewnętrzne z tworzywa sztucznego czyścić letnią wodą z niewielką ilością płynu do mycia otwór spustowy: Usuń osady wąskim narzędziem, np. patyczkiem tackę na wodę: wyjmij zbiornik na wodę. Ostrożnie odblokuj tackę z przodu, a następnie wyjmij ją od dołu.*Pojemnik na wodę umyć ręcznie letnią wodą z niewielką ilością płynu do mycia naczyń.*Pojemnik na wodę i pokrywa można myć w zmywarce do max. 60° *Większość części można zdemontować do czyszczenia: patrz odpowiedni szuflady ręcznie letnią wodą z niewielką ilością płynu do mycia pozostałe elementy wyposażenia można myć w tylko reklamyamp ściereczka do czyszczenia szyn teleskopowych. Smar w prowadnicach służy do celów smarowania i nie należy go Zbiornik na czystą wodę, gdy nie jest używany przez ponad 24 godziny.*Po oczyszczeniu:Wytrzeć do sucha urządzenie i elementy urządzenie i włącz je SuperFrost (patrz SuperFrost) . Gdy temperatura jest wystarczająco niska:Włóż jedzenie z powrotem do urządzeniaUrządzenie zawiera materiały wielokrotnego użytku i należy je odpowiednio zutylizować – nie tylko razem z niesortowanymi odpadami domowymi. Urządzenia, które nie są już potrzebne, należy zutylizować w profesjonalny i odpowiedni sposób, zgodnie z obowiązującymi lokalnymi przepisami i utylizacji urządzenia należy upewnić się, że obwód chłodniczy nie jest uszkodzony, aby zapobiec niekontrolowanemu wyciekowi zawartego w nim czynnika chłodniczego (dane na tabliczce znamionowej) i kabel Ochsenhausen GmbH Memminger Straße 77-7988416 / ZasobyReferencje Witamy w Liebherr AGD - Liebherr
Usuń niewymierność z mianownika:5 / 3√10/ = kreska ułamkowa.Proszę zapisać wszystkie objaśnienia.. Question from @Kejcio - Gimnazjum - Matematyka Search
krzysiekm13 Użytkownik Posty: 16 Rejestracja: 23 sty 2009, o 13:58 Płeć: Mężczyzna Z szuflady wyciągamy rękawiczki... Z szuflady, w której znajduje się 10 różnych par rękawiczek wybieramy losowo cztery rękawiczki. Opisz zbiór wszystkich zdarzeń elementarnych, a następnie oblicz prawdopodobieństwo zdarzeń: A - wśród wylosowanych rękawiczek nie będzie pary B - wśród wylosowanych rękawiczek będzie dokładnie jedna para. Męczę się trochę i proszę by ktos rozwiązał tą małą zagadkę Kajot Użytkownik Posty: 87 Rejestracja: 16 mar 2007, o 18:34 Płeć: Mężczyzna Lokalizacja: Ostrowiec Św. Pomógł: 18 razy Z szuflady wyciągamy rękawiczki... Post autor: Kajot » 16 kwie 2009, o 22:21 para "id": 1 1 2 2 3 3 4 4 5 5 6 6 7 7 8 8 9 9 10 10 rekawiczka "id": 1-20 symbolizuja rekawiczki a wiec omega - 20*19*18*17 pierwsza mozna wybrac na 20 sposobow druga na 19... ... zdarzenie A nie bedzie pary pierwsza na 20 sposobow, druga juz tylko na 18, i teraz mamy wyeliminowane dwie pary, wiec trzecia na 16 i czwarta na 14 14*16*18*20 (jak juz wybierzemy dana rekawiczke to ta w parze do niej odpada) zdarzenie B bedzie dokladnie jedna para 20 (zawsze sie od tego zaczyna) * 1 (para do niej) * 18 (zostalo mozliwosci) * 16(juz nie moze byc kolejnej pary) * 10 (mozliwych par) 20*1*18*16*10 SirMyxir Użytkownik Posty: 83 Rejestracja: 19 sie 2009, o 13:10 Płeć: Mężczyzna Podziękował: 4 razy Z szuflady wyciągamy rękawiczki... Post autor: SirMyxir » 22 kwie 2011, o 15:24 A ja zrobiłem tak i mi nie o podpowiedź \(\displaystyle{ P(A)= \frac{ {10 \choose 1}* {9 \choose 2} *2+ {10 \choose 1}* {9 \choose 1}* {8 \choose 1} } { {20 \choose 4} }}\) w odp\(\displaystyle{ \frac{96}{323}}\) Znalazłem błąd pozdro
Z szuflady ,w której znajduje się 10 różnych par rękawiczek wybieramy losowo cztery rękawiczki. Opisz zbiór wszystkich zdarzeń elementarnych,a następnie oblicz prawdopodobieństwo zdarzeń: A - wśród wylosowanych rękawiczek nie będzie pary B - wśród wylosowanych rękawiczek będzie dokładnie jedna para
fot. Leo2014/pixabay Wśród nich jest nakaz, aby sklepy zapewniały jednorazowe rękawiczki nie tylko obsłudze, ale również klientom. Zacznie obowiązywać od jutra ( To poważny problem, zauważa słuchaczka Radia 90, Grażyna z Rybnika: Klient robiąc zakupy robiąc musi mieć rękawiczki jednorazowe. Skąd je ma wziąć? Nigdzie nie można ich kupić. To jest naprawdę duży problem. A sklep skąd ma wziąć? Sklepy też nie mają, bo nie mają gdzie kupić tych rękawiczek. Jak było do tej pory? I o czym warto pamiętać używając jednorazowych rękawiczek w czasie robienia zakupów? Już teraz, bo przecież z koronawirusem toczymy walkę od kilku tygodni, niektóre sieci zapewniały swoim klientom rękawiczki. Czekały na nich przed wejściem do sklepu. W niektórych był obowiązek ubierania rękawiczek na stoiskach z owocami i warzywami oraz na stoiskach piekarniczych. Pytanie jak duże Ci handlowy mają zapasy. Bo jak donoszą nasi słuchacze rzeczywiście nie wszystkie punkty nimi dysponują, a już jest problem z zaopatrzeniem. Rząd napisał w nowym rozporządzeniu, że zaleca aby również klient we własnym zakresie miał ze sobą rękawiczki. Nie ma jednak nigdzie podpowiedzi, gdzie miałby je kupić. Ceny poszły w górę, nie ma dostaw, w hurtowniach pusto. Istnieje ryzyko, że ludzie zaczną korzystać z rękawiczek jednorazowych wielokrotnie, co sprowadzić może na nich realne zagrożenie zakażeniem. I co równie ważne: samo noszenie rękawiczek nie wystarczy, trzeba pamiętać o umiejętnych nakładaniu ich i zdejmowaniu. Instrukcja Po wyjęciu rękawic z opakowania chwytamy ją w miejscu, w którym powinien znajdować się nadgarstek i płynnym ruchem wsuwamy ją na dłoń. To samo robimy z drugą rękawiczką. Ważne, by przy zakładaniu rękawic nie dotknąć skóry przedramienia. Jeśli chcemy tego uniknąć, powinniśmy odwinąć zewnętrzną powierzchnię nakładanej rękawicy zgiętymi palcami w taki sposób, aby udało się nam nałożyć rękawicę na drugą rękę. Zdejmowanie rękawic warto zacząć od uchwycenia jednej z nich na wysokości nadgarstka w taki sposób, by nie dotykać skóry przedramienia, a w dalszej kolejności należy wywrócić ją wewnętrzną stroną na wierzch. Po zdjęciu pierwszej rękawicy trzymamy ją w drugiej ręce, do której przykładamy palce, wsuwamy je pod rękawiczkę i zwijamy ją wzdłuż dłoni. Po zdjęciu rękawiczek należy umyć ręce, a także dbać o to, aby nie dotykać twarzy, nosząc rękawiczki. (źródło: według rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia)
Omów budowę wiersza ( uwzględniając tylko rymy oraz rytmy ).Oto wiersz:Oto zimą jabłonie,oto gil w pąsie tonieGil ma jak pestka serduszkoGil - zimowe jabłuszkoNa korę jabłonek głupiutkie zajączkisiekaczami nakładają ślubne obrączki.Jest nieruchomo i cicho dokoła,czasem tylko gawron jak marszałek coś zawoła.A w nocy znów błękitne pokłonysad bije pełen lękunocy zimowej
Niektórym moje rady mogą wydać się banalne, ale pamiętajcie – nie wszystko jest oczywiste, jeśli się tego nie wie :) Ja jeszcze pamiętam jak to było nie wiedzieć dlaczego materiał się marszczy, albo dlaczego tak bardzo widać, że to wyrób "własnej roboty..." Choć nie jestem w tym temacie ekspertem (ba, ja nawet nie ukończyłam żadnej krawieckiej szkoły, więc żaden ze mnie autorytet!); spróbuję podzielić się moimi dotychczasowymi spostrzeżeniami i uwagami w zakresie szycia.(post zaktualizowany w czerwcu 2015 r.) Rada 1. Rodzajów tkanin i dzianin jest wiele! Przed rozpoczęciem przygody z szyciem należy zaznajomić się z rodzajami materiałów. Nie wszystko nadaje się do uszycia wszystkiego. Nie uszyjesz z tkaniny wygodnych legginsów, ani z dzianiny eleganckiej sukni na wieczór... Świetny opis materiałów znajdziecie TUTAJ. Pamiętaj też, że każdy rodzaj materiału należy szyć nieco inaczej... Rada 2. Mierz siły na zamiary. Nie zaczynaj swojej przygody z szyciem od zbyt ambitnych projektów, które mogą skutecznie zniechęcić Cię do podejmowania kolejnych prób. Na pierwszy ogień niech NIE idą bluzy dresowe, czy spodnie z kieszeniami, zamkami itd.. Najpierw musisz nauczyć się ściegów, a także tego, jak dany materiał zachowuje się podczas szycia... Polecam gotowe wykroje (ale o tym w kolejnym punkcie. Rada 3. Zaprzyjaźnij się z wykrojami. Na początek polecam korzystanie z gotowych wykrojów - o ile uszycie poduszki czy zabawki, to niewielka filozofia, to już wykrój na przyzwoite spodnie czy bluzkę, to wyższa szkoła wtajemniczenia - osobiście uważam, że potrzebne są lata doświadczeń, by samodzielnie stworzyć porządny wykrój ciucha. Ja tego nie umiem i nieustannie korzystam z pomocy Burdy. Uważam, że warto mieć w swoim posiadaniu przynajmniej kilka takich gotowych wykrojów. O wiele łatwiej jest bowiem zmodyfikować porządnie wykonany wykrój (powiększyć dekolt, skrócić nogawki, poszerzyć tu czy tam...), niż stworzyć go od podstaw. Uwierz mi - nie uda Ci się idealnie odrysować wykroju od gotowego przedmiotu (no.. może jeśli go rozprujesz i wyprasujesz... ;) może!). Rada 4. Pamiętaj o zapasach. Jeśli chcesz uszyć określony przedmiot (np. podusię w kształcie sowy), najlepiej narysuj ją sobie na papierze w odpowiednich proporcjach - tak, jak ma ostatecznie wyglądać. Następnie przyłóż papierowy wykrój do materiału i wytnij dodając po około 1 cm zapasów (wszędzie po tyle samo; tylko w wyjątkowych sytuacjach dodajemy więcej, np. na podłożenie spódnicy lub spodni).W ten sposób otrzymasz przedmiot w idealnych proporcjach i możesz mieć pewność, że nigdzie nie zabraknie materiału, by go pozszywać. I jeszcze jedno…Zapasy na podłożenie muszą mieć odpowiedni kształt. O co chodzi? Załóżmy, że mamy spódnicę zwężaną w kolanach. Zapasy na podłożenie powinny się poszerzać, by po wywinięciu do góry w miejscu zszycia jedna i druga część materiału miała jednakową szerokość. Rada 5. Wyprasuj swój materiał przed użyciem. Przed wykrojeniem wyprasuj dokładnie swój materiał z użyciem dużej ilości pary (w ten sposób ja dekatyzuję swoje materiały - tak mnie nauczono i nie uważam, żeby konieczne było ich pranie). Rada 6. Zainwestuj w nożyce krawieckie i naucz się nimi posługiwać. Dobry wykrój, to podstawa dobrze uszytej rzeczy, a żeby coś dobrze wykroić, trzeba mieć czym. Nie chcę nikogo reklamować, ale sama używam nożyczek Fiskars i jestem z nich bardzo zadowolona. Najważniejsze, by nożyce były naprawdę ostre. Gdy zabierasz się do wykrajania, połóż materiał na płaskiej, gładkiej powierzchni, wygładź go ręką i wyrównaj z każdej strony. Odrysuj wykrój, przypnij szpilkami w kilku miejscach i tnij używając do tego tylko jednej ręki. Nożyczki powinny opierać się i sunąć po podłożu. Nie ciągnij materiału w żadną stronę, wykonuj zdecydowane, długie ruchy nożycami. Będzie dobrze! :) Rada 7. Żelazko jest niezbędne. W trakcie szycia rozprasuj/zaprasuj wszystkie możliwe zapasy i szwy. Uwierz – prawa strona będzie wyglądać o niebo lepiej. Najlepiej robić to na bieżąco, a nie na samym końcu, gdyż wtedy nie będziemy mieć już możliwości do każdego szwu się dostać. Niektóre zapasy należy jak na zdjęciu poniżej rozprasowywać na dwie strony, inne w jedną stronę). O istocie prasowania możecie poczytać TUTAJ. Tutaj ten sam szew przed i po prasowaniu: Rada 8. Zapasy na łukach ponacinaj (dotyczy tkanin!) W miejscach strategicznych, gdzie mamy spore łuki (dekolt, pachy..), po obrzuceniu nacinamy zapasy prostopadle do szwu. Im większy łuk, tym gęściej.. Jeśli tego nie zrobisz – po wywinięciu na prawą stronę zapasy będą powodować, że materiał będzie się marszczył. Uważaj tylko, by nie naciąć szwu. Nacinanie zakończ około milimetra przed szwem :) W przypadku dzianin nie ma konieczności nacinania. Wskazane jest raczej, by zapas nie był zbyt duży (wystarczy 5 mm). Tutaj przykład - szyłam ściegiem 09 -nic się nie marszczy. Rada 9. Odcinaj rogi zapasów szwów. Przy odcinaniu rogów uważaj, by nie przeciąć szwu. Dzięki temu zapasy nie będą się nawarstwiać i otrzymamy ładne rogi :) Jeśli tego nie zrobisz, po wywinięciu powstanie zgrubienie. Rada 10. Szycie zaszewek. Zaszewkę zszywamy "od góry", czyli od brzegu materiału. Kończąc musimy zjechać bardzo blisko brzegu i pamiętać, by nie zakończyć szwu zbyt "drastycznie" - musi on płynnie schodzić z brzegu, inaczej zrobią się "rogi". Na końcu szwu zawiąż supełek. Rada 11. Poznaj pannę FLIZELINĘ ;) Flizelina, to włóknina stosowana do usztywniania elementów krawieckich. Warto podklejać takie elementy jak karczki spódnic (to ta górna część ;) ), kołnierzyki, ronda w kapeluszach, daszki w czapkach, czy inne małe elementy, które mają mieć określony kształt i muszą "trzymać fason". Ale flizelina przydaje się również przy szyciu różnych innych rzeczy (jak chociażby zabawki). Osobiście podklejam ją zawsze tam, gdzie mam wrażenie, że jest zbyt wiotko. Rodzajów flizeliny jest wiele, ja używam zwykle dość cienkiej, białej (moim zdaniem jest najbardziej uniwersalna, a zawsze można zastosować dwie warstwy). A tu już przyprasowana na materiał: Przed naprasowaniem flizeliny na materiał koniecznie zwróć uwagę, by przyłożyć ją klejem do materiału, inaczej przyklei się do żelazka :D By uchronić żelazko od zabrudzenia, możesz prasować przez ściereczkę, a najlepiej przez papier (tego nie żal wyrzucić ;) ) Rada 12. Ścieg prosty czasami lepiej prowadzić z igłą ustawioną z boku. Do niedawna, gdy podwijałam spódniczki, męczyłam się, żeby mi się materiał nie wyślizgiwał spod stopki. W końcu spróbowałam szycia z igłą ustawioną z lewej strony (u mnie to jest ścieg 01, ale w starszych maszynach do przesuwania igły na boki służyła odpowiednia wajcha). Teraz stopka porządniej przytrzymuje materiał (bo podwinięcie znajduje się prawie zupełnie pod nią) i szyje się o niebo lepiej! Jeszcze przed prasowaniem.. Rada 13. PRUJKA ułatwia życie. Prujka, to inaczej krawiecki przecinak do szwów. Jeśli jeszcze nie gości w Twoim domu, koniecznie sobie ją spraw. Nie wierzę, że jest ktokolwiek, komu nigdy nie zdarzyło się niczego pruć. Na początku przydaje się bardzo często, a prucie z tym małym urządzeniem idzie o wiele szybciej. Rada 14. Znajdź cierpliwość do fastrygowania. Fastryga, to rzadki ścieg (maszynowy lub ręczny) wykonywany celem prowizorycznego zszycia tkaniny. Faktem jest, że fastryga zajmuje dodatkowy czas, jednak jest o wiele przyjemniejsza od prucia gotowego ściegu maszynowego, więc myślę, że warto – zwłaszcza, jeśli materiał jest elastyczny lub śliski. (dla jasności - fastryga, to ten czarny ścieg) Rada 15. Maszyna nie musi kosztować tysiąc złotych. Obejdziesz się też bez owerloka :) Nie zakładaj, że jeśli maszyna przepuszcza ścieg, albo w jakimś momencie nie szyje tak jak sobie tego życzysz, nadaje się tylko do wymiany. Maszyna nie musi kosztować krocie, byś mogła nią szyć cuda. Bywa, że ścieg nie wygląda tak jak powinien, gdy: * używamy nieodpowiedniej igły do danego materiału (TUTAJ poczytacie o rodzajach igieł) * nici są złej jakości lub górna i dolna nitka mają różne grubości * nić górna nie jest dobrze nawleczona * nić w bębenku jest źle nawleczona Owerlok to absolutne dobro. Ja jednak nie mam i nie prędko się go dorobię, a mimo wszystko daję radę. Uwierz, że dzianiny również da się szyć bez niego! Wystarczą ściegi elastyczne i stopka do ściegu owerlokowego, którą z tego miejsca mocno polecam każdemu, kto owerlokiem nie dysponuje! Tak wyglądają od środka rzeczy szyte zwykłą maszyną, ściegiem owerlokowym (u mnie 09): Rada 16. Poznaj dobrze swoją maszynę. Każda maszyna jest inna. Wiele z nich (zwłaszcza nowsze modele) ma masę funkcji i ściegów, które ułatwiają STOPKI W zestawach z maszynami mamy często stopki, które pewnie u niejednej z nas (u mnie tak było) leżą w szufladzie i kwitną. Zatem trzeba je wyjąć i poznać funkcje każdej z nich! Napiszę może o kilku, których ja używam najczęściej: * stopka do wszywania zamków krytych (i już nie musisz się pocić, by szyć równo w "rowku" zamka - stopka dba o to za Ciebie) * stopka do ściegu owerlokowego (dzięki niej krawędź materiału się nie zwija, a ścieg jest estetyczny) * stopka do wszywania zamków zwykłych (ułatwia szycie blisko ząbków ze względu na swą wąską budowę) * stopka do podwijania (skarb przy podszywaniu tkanin śliskich i delikatnych). Ponadto istnieje mnóstwo innych stopek do: automatycznego obszywania dziurek, ściegu krytego, naszywania aplikacji, marszczenia, wszywania wypustek, szycia trudnych materiałów, równego prowadzenia ściegów, stopka krawędziowa, lamownik i wiele innych. Dla każdego coś fajnego :) Oczywiście bez nich wszystkich można sobie poradzić, ale w wielu przypadkach nie tylko ułatwiają szycie, ale też "pracują za nas" przyspieszając tempo pracy i likwidując stres.. ;)B. ŚCIEGI Zapoznaj się ze wszystkimi ściegami, jakimi dysponuje Twoja maszyna. Nie ograniczaj się wyłącznie do ściegu prostego i zygzakowego - o ile wystarczą one przy szyciu prostych rzeczy z tkanin, o tyle dzianiny uszyte przy ich użyciu nie sprawdzą się w noszeniu...C. IGŁY W celu zaznajomienia się z tematem, odsyłam np. TUTAJ. Polecam wyjęcie instrukcji obsługi maszyny do szycia, którą masz w posiadaniu i przeczytaniu jej od A do Z. Może się okazać, że Twoja maszyna potrafi więcej niż myślisz :) Rada 17. NIE ZNIECHĘCAJ SIĘ! Początki zawsze są trudne i każda z nas to przerabiała. Prucie, to nie koniec świata! To początek przygody i dobra nauka na przyszłość :) Wiele można się nauczyć podglądając instrukcje Bezdomnej Wioletty z Szafy oraz Czeremchy, a także inne dostępne w sieci filmy lub tutoriale obrazkowe. Post postaram się co jakiś czas aktualizować (gdy odkryję coś istotnego, albo o czymś sobie przypomnę) ;) Pozdrawiam wszystkich moich Czytelników :*

W pewnej piekarni wypieka się średnio 90 bochenków chleba dziennie. Z 3 kg mąki można upiec 5 bochenków chleba. Ile co najmniej 20 kilogramowych worków mąki musi kupić właściciel piekarni, aby wystarczyło jej do wypieku chleba przez 7 dni?

Lubię myśleć o sobie jako o osobie praktycznej i właściwie taka jestem, moja garderoba jest do bólu klasyczna, bez udziwnień proste spodnie, spódnice, żakiety, marynarki, klasyczne w kroju płaszcze. Nie podążam za modą, kupuję to co jest wygodne i to co założę w wielu kombinacjach. Nie oznacza to, że jestem zupełnie obojętna na ekstrawagancję w ubiorze, niektóre rzeczy nie w moim stylu potrafią mnie zachwycić krojem, fakturą, użytą tkaniną, nietypowym łączeniem ale zachwyt zachwytem a pragmatyzm zwycięża. Od bardzo dawna zachwycają mnie ażurowe skarpety nawet nie wiem kiedy zaczęła się ta fascynacja ale sprzeczności jakie zachodzą w takich skarpetach nie mogły pokonać mojego zamiłowania do praktycznych rzeczy. No bo jak to tak, skarpety które robi się z myślą o tym by grzały nas podczas chłodów i zimy mają dziury - jak dla mnie totalna sprzeczność nie do pogodzenia w żadnym wypadku albo ma być ciepło albo wiejące chłodem lufty. Od dawna posiadam dwie wersje skarpet pojedyncze wełniane na chłód i wrabiane grube skarpety na zimno, bawełnianych praktycznie nie używam bo z tych cienkich wełnianych wyskakuję gdzieś na początku czerwca i wracam w połowie września. W tym roku okres wakacyjny miałam pełen skarpet wełnianych, a że przeglądałam w poszukiwaniu inspiracji książki to jak zwykle natknęłam się na kilka par ażurków pięknie otaczających stopy oczywiście w wełnianym wydaniu. Wełnianych skarpet w dziury sobie nie zrobię ale wpadłam na pomysł, że mogę użyć nitki bawełnianej, wzór pełen dziurek, przekrętów, oczek powielanych i zbieranych jak dla mnie cudo w robótce bo wymagający uwagi. W książce "Around the world in knitted socks" wzór porównywany do słynnego dzieła Gaudi'ego - Sagrada Familia i mam takie dwa w jednym - ekstrawaganckie skarpety w wydaniu letnim i super zabawę z wymagającym wzorem. zdjęcie z internetu Tylko jest jeden mankament bawełna sprężystości ma tyle co kot napłakał, więc boję się, że skarpety będą wymagały ciągłego podciągania bo na nodze na pewno się nie utrzymają. Mogę jeszcze poeksperymentować z jakąś wklejką sylikonową lub przeciągnąć delikatną gumkę tylko ja nie cierpię jak skarpeta ma gumki i ściska nogę - stąd też ma miłość do ręcznie robionych. A poza tym gdzież to się udać w takich skarpetach, w pamięci mi się majaczy jak jako dziewczynka miałam takie skarpetki i kolanówki do butków zapinanych na pasek i plisowanej spódniczki ale te czasy już za mną. Obawiam się, że jedyne zastosowanie do tych skarpet to motyw dekoracyjny, będą tak sobie gdzieś leżały w koszyczku i się wdzięczyły tym ażurkiem - byleby tylko nie sprawiały wrażenia bałaganiarstwa rozrzuconych ubrań :) A ja zaspokoiwszy drobną zachciankę w posiadaniu niepraktycznego ubioru na wszelki wypadek wrzuciłam na druty całkiem prostą wełnianą skarpetkę - tak dla równowagi. Ukradzione kilka dni wolnego trochę podładowały akumulatory i teraz już bez wymówek zabieram się za malowanie kuchni a poza tym muszę gdzieś zaprezentować skończoną firankę - brudna wnęka okienna zepsułaby cały efekt. Dziękując za miłe słowa pod poprzednim postem pozdrawiam Was z nadzieją, że po malowaniu będę miała więcej czasu na blogowanie :)
Zadanie z prawdopodobieństwa: W koszyku jest 20 kul w tym 2 białe. Rozdzielamy kule po równo do urn 1 i 2. W obu urnach jest po 10 kul. Jest prawdopodobieństwo że kule białe trafią do urny numer 1 ? 2013-11-19 19:56:57; Czarne kule. Zgadniesz ? 2010-05-07 14:45:55; W pojemniku znajdują się 4 kule białe i 3 kule czarne.

Oriflame 3 kosmetyczne gadżety, które wypróbowałam! Należę do osób, które lubią ułatwiać sobie życie i chętnie sięgam po bardziej lub mniej przydatne gadżety;) Być może nie każdy wie, ale w ofercie marki Oriflame znajdziemy nie tylko kosmetyki do pielęgnacji skóry i włosów oraz kolorówkę, ale także akcesoria, dodatki, gadżety, a nawet suplementy diety. Dziś słówko o 3 niepozornych gadżetach, które można znaleźć w katalogu;) Trymer do brwi Remington Gdy ponad rok temu przeglądałam katalog Oriflame, dużym zaskoczeniem była dla mnie obecność trymera Remington:) Od razu zdecydowałam się go wypróbować:) Jego atutem jest kompaktowy rozmiar (trymer jest wielkości długopisu) i przyjemny dla oka design;) Urządzenie zasilane jest baterią AAA, która po ponad roku nadal działa. Trymer posiada precyzyjną końcówkę, więc przeznaczony jest do przycinania brwi lub pojedynczych wystających włosków w obrębie twarzy. Podobno niektórzy panowie wykorzystują go też do stylizacji zarostu. Choć ze względu na jego rozmiar wydaje mi się to nieco karkołomne:) U mnie przyrząd miał znaleźć zastosowanie w obrębie łuku brwiowego, ale muszę przyznać, że sprawdza się tylko częściowo. Mogę go używać do przycięcia pojedynczych niesfornych włosków, zwłaszcza tych, które lubią sobie wyrosnąć powyżej wyznaczonego łuku brwiowego, a także pomiędzy jedną a drugą brwią (czyli nad nosem). Jeśli natomiast chodzi o obszar poniżej łuku brwiowego to tutaj jest już trudniej. Po pierwsze, dlatego, że nie wszystkie włoski udaje się usunąć, a po drugie włoski poniżej łuku rosną mi bardzo szybko i w dodatku niektóre trzymają się naprawdę mocno, więc lepiej wyrwać je pęsetą;) Znalazłam jednak dla niego zastępcze zastosowanie – przycinanie wystających włosów z nosa;) Kształt trymera nie jest do tego, co prawda odpowiedni, ale ja bez problemu daję radę. Zwłaszcza, że to trwa tylko sekundkę;) Można też oczywiście zastosować na jakieś pojedyncze niechciane włoski w obrębie twarzy typu wąsik, ale u mnie na szczęście ten problem nie występuje. Naturalnie nie nadaje się on na mocno owłosione obszary, ponieważ szybko będzie się zapychał:) Przez chwilę miałam szatański pomysł żeby wypróbować na psie, ale jak tylko usłyszy dźwięk tego niepozornego trymera – zwiewa jak szalony;) W zestawie mamy jeszcze dodatkową nasadkę i "wymiatacz" do włosów (widoczne na pierwszym zdjęciu). Przyrząd do czyszczenia szczotek do włosów To niepozorna rzecz, którą od dawna chciałam mieć. A teraz, gdy mam kilka szczotek do włosów, jest mi potrzebna bardziej niż kiedykolwiek. Jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało:D Cóż można powiedzieć o przyrządzie do czyszczenia szczotek? Prosty jak konstrukcja cepa;) Zasady działania też raczej nie trzeba tłumaczyć;) Czy działa? A i owszem:) Dużo łatwiej jest usunąć ze szczotek kurz, kłaczki i inne zanieczyszczenia bez zbędnego brudzenia sobie szlacheckich rąk;) Plus również za kompaktowy rozmiar. Jedyna wada jest taka, że podczas „pracy” przyrząd potrafi wyjść z trzonka;) Może to dlatego, że jak ja zacznę pucować to nie ma zmiłuj;) Nie jestem tak delikatna jak mogłoby się wydawać:D Tak czy inaczej polecam. Zwłaszcza, jeśli tak jak ja macie te kilka szczotek do czyszczenia;) Rękawiczki do nawilżania Jeśli kiedykolwiek czytaliście moje recenzje kremów do rąk to na pewno wiecie, że „rękawiczki do kremu” to mój bóg;) Moje must have;) Od lat nie miałam takiej sytuacji żebym nie zakładała rękawiczek przed nałożeniem kremu;) Najczęściej jest to na noc. Choć wcale nie śpię w rękawiczkach przez całą noc;) Często sprowadza się to do kilku minut i naprawdę wystarczy żeby osiągnąć efekt wzmacniający działanie kremu. Każdego kremu do rąk. Rękawiczki regularnie się zużywają, więc najczęściej mam w szufladzie ze 3 pary. Dotychczas używałam zwykłych bawełnianych rękawiczek z różnych firm. Natomiast nowe rękawiczki do nawilżania z Oriflame posiadają dodatkowy bajerek w postaci „funkcji dotykowej”;) Co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że możemy bez przeszkód korzystać ze swojego smartfona;) Opcja wydaje się mało przydatna, ale jakże istotna dla miłośników swoich ajfonów:D Można sobie nasmarować dłonie np. podczas wieczornych seansów z Netflixem lub HBO i w razie potrzeby swobodnie korzystać z telefonu;) Dla miłośników rękawiczek do kremu i technologii - w sam raz;) A tak przy okazji jakie seriale teraz oglądacie? Coś polecacie? Używacie jakichś niepozornych kosmetycznych gadżetów?;) Czytaj dalej » Domowa drogeria - edycja marcowa, czyli wiosenne nowości! W marcu nie było żadnej sensownej okazji typu urodziny czy święta, a imieniny dopiero za niecałe dwa miesiące. Ale mimo tego miesiąc sprzyjał kosmetycznym nowościom;) A najśmieszniejsze, że większość z nich trafiła do mnie jednego dnia, co spowodowało niemały chaos;) Pomijając kwestie kosmetyczne, miesiąc obfitujący raczej w dziwne zdarzenia. Pod względem zdrowotnym ciągle stoję w miejscu. I to niekoniecznie w tym, w którym chciałabym stać;) A w dodatku któregoś dnia wszystko leciało mi z rąk i z samego rana udało mi się zalać herbatą biurko komputerowe wraz z lampką, kalendarzem, przyborami do pisania etc. Po południu zaś pacnęłam storczyka zalewając tym samym znów biurko, router i przedłużacz. Potem jeszcze polałam się herbatą. Brawo ja:D Na początek moje zakupy;) Trzeba przyznać, że nie próżnowałam i już pierwszego dnia miesiąca wybrałam się po zakup pewnego suplementu. W aptece nie było i tym oto sposobem odkryłam jakiś nowy sklep ze zdrową żywnością etc. Tam też go nie uświadczyłam, ale były nieznane mi niemieckie eko pomadki pielęgnacyjne marki Neobio, paczkowane po 2szt;) Jakieś 2 dni później drapnęłam też masło do ciała i rąk Isana Make me mango, na które czekałam od momentu zapowiedzi;) Ostatnio kremy tej marki nawet mi służyły, więc uznałam, że czemu nie:) Ale wypaprałam je i jednak wolę inne rodzaje;) Kolejne 6 zdjęć zaczynając od powyższego to mój mały maraton zakupowy z 8 marca:D Albowiem poczyniłam wtedy zakupy stacjonarne jak i napłynęły do mnie wcześniej złożone zamówienia z sieci:D Wszystko to się mocno skumulowało i nie zmieści się na jednym zdjęciu;) Wbrew temu co „śpiewałam” na Insta („Jak sobota to…”) Lidla mam raczej nie po drodze, więc rzadko robię tam zakupy. Choć chętnie oglądam bitwy o Wittchen na YT:D Tego dnia miałam jednak coś do załatwienia i przy okazji zawitałam do Galerii, w której znajduje się tenże dyskont;) Nagle bowiem zachciało mi się kremów do rąk Cien Food For Skin. Kremików oczywiście nie było. Został tylko żel, micel i mleczko. Po dłuższym namyśle zdecydowałam się na płyn micelarny w zawrotnej cenie 3,49zł;) Kosmetyki te produkuje Tołpa, więc uznałam, że może i będzie spoko. Miałam ochotę skorzystać z promocji w Rossmannie 2+2 na produkty do włosów, ale nie chciałam robić szczególnych zapasów. Namówiłam, więc na spółkę mamę, która akurat była w potrzebie;) Dla siebie wzięłam szampon i odżywkę Garnier Botanic Therapy Olive. Miałam 3 produkty z tej serii rok temu i dobrze wspominam;) Widoczna na zdjęciu odżywka Garnier Botanic Therapy Coco Milk & Macadamia była z kolei wcześniej kupiona online;) Podobnie jak nawilżacze do ciała, które zawsze muszę mieć w zapasie. A że Mixa nawilżać potrafi to jest tutaj balsam i mleczko;) Pozostając w temacie włosów, w lutym zamówiłam na Aliexpress tą słynną szczotkę Abody. Zanim zdążyła przyjść, coś mnie napadło i kupiłam jeszcze dwie szczotki – Olivia Garden Ceramic + Ion Supreme Combo i The Wet Brush Padle. Czyn godny pożałowania, bo posiadam teraz kilka szczotek, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że moje włosy od jakiegoś czasu sprawiają mi problemy. Prawdopodobnie zawdzięczam to swojej tarczycy;) Cóż, życie:D Od początku roku nie zachwycił mnie żaden tusz do rzęs, więc uznałam, że chyba warto poszukać czegoś nowego. Zdecydowałam się na nowość Maybelline Snapscara i wiekowy już L’Oreal Paris Telescopic, którego miałam okazję używać lata temu;) Uznałam też, że do zabawy z cieniami przyda mi się Nyx Glitter Primer. Jeszcze pod koniec zeszłego roku wspominałam, że podobają mi się perfumy Paco Rabanne Pure XS. Po paru miesiącach radośnie stwierdziłam, że jeszcze się zmieszczą w mojej pachnącej szufladzie i oto są;) Prawie bym zapomniała o zestawie 15 pędzli do makijażu Jessup, które zamówiłam jeszcze w lutym. I tak – również dotarły 8 marca;) Biorąc pod uwagę czas realizacji, zwykle mam pecha do zakupów z Ali. Ale tym razem Chińczyk naprawdę się postarał, ponieważ nie dość, że paczka była u mnie w 11 dni od nadania to jeszcze została wysłana kurierem i doręczona pod same drzwi. W przypadku duperelków z Aliexpress zwykle czeka mnie awizo albo w najlepszym wypadku list w skrzynce, jeśli się mieści i nie waży zbyt wiele;) A tu taka miła niespodzianka;) Nie mogłam ukryć wzruszenia haha. Może coś o nich napiszę;) W przeciwieństwie do mnie, moja siostra akurat zamieszkuje tereny sprzyjające zakupom w Lidlu;) Dlatego postanowiłam zmolestować ją o zakup tych 3 gorąco pożądanych przeze mnie kremików do rąk Cien Food For Skin i udało się;) Niecały tydzień później znów była na nie promocja i zapasy zostały uzupełnione;) W lutym miałam chęć na żel Isana Feel like a bird, ale kupiłam wtedy ten słodki do bólu o zapachu ciasta tęczowego;) W marcu jednak znów spostrzegłam ostatni na półce żel i uznałam, że to znak, że muszę go mieć. Promocja też była, a i owszem. I to tyle w temacie moich hulanek;) Teraz już prezenty i tak dalej;) I tutaj otwarcie miesiąca zrobiło NUXE podsyłając mi trio do pielęgnacji twarzy. Aksamitny krem naprawczy Nuxe Creme Prodigieuse Boost miałam już okazję wcześniej poznać i zużyć. Podobnie jak Nuxe Nuxellence Detox. Ale rozświetlający balsam pod oczy Nuxe Nuxuriance Gold to nowość, z którą nie miałam wcześniej do czynienia, a tak się składa, że intrygowała mnie od dnia premiery;) Mam go w użyciu i jak dotąd wrażenia są bardzo pozytywne. Trafiła też do mnie limitka Bell Bon Bon, a na blogu pojawił się mały przegląd tych produktów;) Tego dnia trafiły do mnie też olejek i maska do włosów od marki Il Salone Milano;) No i kosmetyki Jane Iredale. Pamiętacie te śliczności? Teraz mam kolejne;) Zestaw do brwi, róż i mgiełka Pommist. Z kolei z Oriflame trafiła do mnie kredka do brwi Giordani Gold, zastępując tym samym Wibo oraz dwa przydatne dla mnie gadżety, czyli przyrząd do czyszczenia szczotek do włosów i rękawiczki do kremu z możliwością korzystania z ajfona;) I wsio. Miesiąc się co prawda jeszcze nie skończył, ale chyba nic więcej nie przewiduję (najwyżej dokleję:P). Jak Wam mija marzec? Oszczędnie czy z rozmachem?:D A może spotkało Was ostatnio coś dziwnego?:P Czytaj dalej » Happiness Boutique biżuteria okiem zaawansowanej sroki;) Nie da się ukryć, że jestem sroką:) Kocham biżuterię, mam w czym wybierać i dobrze mi z tym;) Chętnie kupuję błyskotki na prezent, jak również z nieskrywaną radością je przyjmuję. Zwłaszcza, gdy jest to coś, co sama miałam na oku;) Nie oznacza to jednak, że łatwo mi dogodzić;) Wręcz przeciwnie, swego czasu regularnie pozbywałam się pieniędzy w salonach Pandora, Tous, Lilou etc., co zaowocowało u mnie sporą wybrednością;) Długo nie wyobrażałam sobie założyć czegoś innego niż srebro, złoto lub kamienie naturalne. Nie interesowała mnie biżuteria z sieciówek, a nawet gdy coś takiego kupiłam to najczęściej wyglądało mi zbyt plastikowo i nie mogłam się potem przekonać by założyć;) Szlachta! Nadal jestem wierna metalom szlachetnym, ale powoli, nieufnie... zaczęłam dopuszczać stal nierdzewną;) Tego typu świecidełka ma w swej ofercie Happiness Boutique;) Happiness Boutique to sklep internetowy z siedzibą w Berlinie. Nie musicie się jednak obawiać, ponieważ strona jest bardzo przejrzysta, a oferowane produkty dokładnie opisane w języku angielskim. Dodatkowym plusem jest bezpłatna przesyłka obejmująca cały świat. Paczki nadawane są listem nierejestrowanym, ale czas oczekiwania nie jest długi. W moim przypadku dostawa zajęła 3 dni, czyli krócej niż niekiedy list priorytetowy nadany w obrębie kraju;) Jedynym minusem było dla mnie to, że listonosz oznaczył przesyłkę, jako zbyt dużą by umieścić ją w skrzynce (choć spokojnie by się zmieściła) i zostawił awizo;) Zamówiona biżuteria pakowana jest w pudełko, a także dodatkowo każdy produkt pojedynczo owinięty w folię bąbelkową. Lubię różnorodną biżuterię i nie zamykam się w obrębie jednego stylu. Choć czasy, gdy obwieszałam się niczym dziewczyna gangstera minęły mi już (chyba?) bezpowrotnie;) Teraz coraz częściej rezygnuję z Pandory na rzecz czegoś lżejszego;) Z Happiness Boutique wybrałam dla siebie 3 naszyjniki, które wpisują się w minimalistyczny styl, ale jednocześnie łańcuszki nie są zbyt krótkie, a zawieszki nie są zbyt małe. Rzadko bowiem noszę naszyjniki pod samą szyję, a za mikro wisiorkami też z reguły nie przepadam. Zaraz mi się wydaje, że są zbyt delikatne żeby je nosić;) Wybrałam więc coś, co nie jest nadmiernie okazałe, ale jednocześnie widoczne;) W Happiness Boutique oprócz naszyjników znajdziemy też kolczyki, bransoletki i pierścionki. Ale moje uszy nie wszystko tolerują, więc stawiam głównie na srebro lub ewentualnie srebro z dodatkowym pozłoceniem. A jeśli chodzi o bransoletki i pierścionki to wybór rozmiarów był zbyt standardowy jak na moją moje niestandardowo szczupłe łapki i cieniutkie palce;) A z naszyjnikami takich problemów nie ma:) Mimo, że nie byłam jakąś wielką fanką Czarodziejki z Księżyca to motyw gwiazdek zawsze do mnie przemawiał. A modne ostatnio połączenie gwiazdek z księżycem szybko zdobyło moje uznanie:) Na święta dostałam od Anetki śliczne kolczyki Yes z księżycem i gwiazdką:) Star and Moon Pendant Necklace Gold miał, więc stanowić udane towarzystwo dla nich:) I muszę przyznać, że naszyjnik fajnie się komponuje z kolczykami:) Można go sobie tak ułożyć żeby gwiazdka była bliżej lub dalej księżyca;) Half Moon Necklace Rose Gold to z kolei wybór pt. nie mam zbyt wiele rose gold;) Tutaj księżyc jest już bardziej masywny i w nieco innej fazie - półksiężyca;) Teraz marzy mi się pewien pierścionek rose gold, ale to już pewnie wiecie z mojego Insta;) I nieśmiertelna monstera:) To również z myślą o posiadanych przeze mnie kolczykach – w kształcie monstery;) Muszę przyznać, że uwielbiam ten motyw, nie tylko w biżuterii;) Tropical Monstera Leaf Necklace Gold jest najkrótszy ze wszystkich trzech, ale podobnie jak w przypadku pozostałych naszyjników posiada regulację. Wykonanie naszyjników z Happiness Boutique pozytywnie mnie zaskoczyło. Widać tutaj dbałość o detale, szczególnie przypadły mi do gustu ozdobne zakończenia zapięć w kształcie ślimaczków;) Jeśli chodzi o jakość to moim zdaniem najbliżej im do Lilou. Jedynym minusem jest to, że zostały wykonane ze stali nierdzewnej, a nie srebra. Producent zapewnia jednak, że są to wyroby hipoalergiczne oraz odporne na wodę. Można je nosić nawet na basenie i pod prysznicem. Tego jednak nie sprawdzałam, ponieważ zawsze zdejmuję biżuterię do kąpieli jak i np. do snu;) Na niektórych zdjęciach łańcuszki wyglądają na odbarwione, ale całość jest w złocie/różowym złocie - to jedynie wina światła. Jeśli macie chrapkę na jakieś nowe błyskotki z Happiness Boutique to z kodem secretaddiction przy zakupach powyżej 19€ otrzymacie 10% zniżki. Znacie biżuterię z Happiness Boutique? Jaką biżuterię ostatnio nosicie najchętniej? Czytaj dalej » Promocja Rossmann -55% na kosmetyki do makijażu kwiecień 2019! Długo wyczekiwana przez niektórych cykliczna promocja w Rossmannie obejmująca kolorówkę znów nadciąga;) Już w kwietniu kupimy kosmetyki do makijażu aż o 55% taniej;) Dawniej w Rossmannie było -49%. Póki co to oczywiście nieoficjalne info., ale jak wiemy, promocja zawsze się pojawia, więc spokojna głowa. Zmienne mogą być jedynie reguły gry i ewentualne drobne przesunięcia w terminach;) Promocja w Rossmannie -55% na kosmetyki kolorowe kwiecień 2019! Akcja promocyjna -55% skierowana jest do posiadaczy karty KLUB ROSSMANN Promocja obejmująca zakupy kosmetyków do makijażu dla klientów VIP rozpocznie się Dla pozostałych użytkowników aplikacji Klub Rossmann promocja rozpocznie się i potrwa do Rabat -55% będzie obowiązywał przy zakupie 3 kosmetyków do makijażu. Z promocji można skorzystać 3 razy. Promocja obowiązuje na zakup kosmetyków kolorowych, czyli podkłady, pudry, tusze, produkty do brwi, róże, bronzery, korektory, lakiery etc. Za zwyczaj promocja obejmuje jednak również odżywki do rzęs i balsamy do ust. Dokładna rozpiska produktów objętych promocją pojawi się na stronie Rossmanna jak zwykle dzień przed rozpoczęciem akcji promocyjnej;) Czy zamierzam skorzystać z tegorocznej wiosennej akcji -55% na kolorówkę w Rossmannie? Na dzień dzisiejszy jestem na nie, ponieważ wydaje mi się, że nic nie potrzebuję. Tusze np. kupiłam na początku marca. Ale jak znam życie to niewykluczone, że jednak się tam pojawię;) Może akurat pojawi się jakaś gorąca nowość, która mocno mnie zainteresuje albo kupię jakiś sprawdzony zestaw. A może zrobię detoks, bo w marcu sporo kupiłam. Pożyjemy, zobaczymy:P Tradycyjnie można też oczekiwać kontrataku ze strony Super-Pharm jakby komuś się paliło (za zwyczaj ubiegają Rosska;)). O tym co warto kupić na promocji w Rossmannie napisałam TUTAJ. Skorzystacie z kwietniowej promocji na kolorówkę w Rossmannie? Macie coś konkretnego na oku? Może jakaś inspiracja dla mnie:D Zobacz: Czytaj dalej » Secret Key Starting Treatment Essence Rose Edition – słynna koreańska esencja! Przyznaję, że o rzekomej sławie Secret Key Starting Treatment Essence Rose Edition dowiedziałam się dopiero kilka miesięcy temu;) Podobno jest rekomendowana nawet przez najpopularniejszych koreańskich youtube’rów;) Produkty do pielęgnacji cery najczęściej wybieram sama, w oparciu o swoją intuicję, a koreańskich kanałów urodowych jeszcze nie oglądałam, więc nic dziwnego, że o tym nie słyszałam;) Mam ograniczone zaufanie do innych, ale wchodząc na kartę produktu na Jolse praktycznie zawsze przeglądam recenzje klientów i one akurat z reguły mnie nie zawodzą. Poza tym sprawdziłam, że faktycznie esencja ta często jest na liście top najlepiej sprzedawanych kosmetyków:) Dobrze wspominam też płatki pod oczy tej marki, więc to również przemawiało na plus i ostatecznie postanowiłam szybko zmierzyć się z tą legendą;) Secret Key Starting Treatment Essence Rose Edition Tak naprawdę jest to limitowna edycja kultowej esencji Secret Key. Zawiera ona 94% filtratu ze sfermentowanych drożdży oraz wodę różaną. Esencja ma za zadanie nawilżać, rozświetlać, poprawiać teksturę skóry, wygładzać, regulować wydzielanie sebum, wspomagać leczenie problemów skórnych i poprawiać koloryt cery. Jak na produkt koreański, skład jest zaskakująco krótki i nieskomplikowany:) Skład: Galactomyces Ferment Filtrate, Dipropylene Glycol , Niacinamide, Glycerin, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Acorus Gramineus Root/​Stem Extract, Perilla Ocymoides Leaf Extract, Rosa Centifolia Flower Water, Adenosine Esencja Secret Key przychodzi opakowana w biały kartonik, wewnątrz którego znajdziemy elegancką butelkę wykonaną z mrożonego szkła i wyposażoną w srebrną nakrętkę. Pojemność wynosi 150ml, czyli tak naprawdę najwięcej ze wszystkich esencji, z którymi miałam wcześniej do czynienia:) Sama butelka bardziej przypomina mi opakowanie toniku niż esencji i przyznaję, że wolałabym gdyby była wyposażona w pompkę. Na szczęście otwór nie jest nadmiernie wąski jak to niekiedy bywa w przypadku niektórych koreańskich kosmetyków, więc dozowanie idzie sprawnie:) Produkt jest bezbarwny, posiada konsystencję wody bez żadnej krzty żelowości i jest praktycznie bezzapachowy (można wyczuć utra-delikatny „zapach wody” jedynie, jeśli dokładnie się wczujemy, ale żadna woń nie zostaje na skórze). Dla mnie to plus, bardzo lubię takie bezwonne kosmetyki. Kojarzą mi się z delikatnością;) Esencję wklepujemy w oczyszczoną skórę twarzy. W moim przypadku jest to po umyciu i zastosowaniu toniku. Esencję można rozprowadzać za pomocą dłoni lub wacików. Ja pomimo totalnie wodnistej konsystencji, postawiłam na rączki;) Co prawda zawsze odrobinka przeleci przez palce, ale nie mogę też powiedzieć żeby aplikacja przysparzała mi problemów;) Dodatkowo korzysta z niej również szyja i dekolt;) Kosmetyk nie pozostawia po sobie żadnej wyczuwalnej warstwy, ponieważ jest naprawdę ultra-lekki;) Z pewnością nie jest to produkt, który zastąpi krem, ale myślę, że to oczywiste w przypadku wodnej formuły:) A po drugie nie takie jest zadanie esencji;) Niemniej czysta woda zdrowia doda!:D Ze względu na swoją lekkość, esencja jest wręcz stworzona do wieloetapowej pielęgnacji. Z pewnością będzie dobrym wyborem dla osób, które wahają się czy pielęgnacja warstwowa będzie dla nich odpowiednia, czy to nie przesada i czy nie obciąży ich cery? Tutaj naprawdę nie ma co obciążyć;) Esencja przygotowuje skórę na przyjęcie pozostałych kosmetyków i wspomaga ich działanie. U mnie esencja Secret Key znalazła zastosowanie w pielęgnacji porannej oraz w połączeniu z maseczką Sulwhasoo. Śmiało można też zastosować przed użyciem maski w płachcie lub zmywalnej. Zaobserwowałam, że esencja delikatnie wygładza i wspomaga nawilżenie przygotowując skórę na aplikację serum i kremu, a także lekko rozświetla. W połączeniu z kosmetykami Purito zawierającymi w składzie wąkotkę azjatycką ogranicza wydzielanie sebum. Jest bardzo łagodna, nie zapycha i nie wywołuje podrażnień ani zaczerwienienia cery, a wręcz zdaje się ją koić. Jeśli jednak miałabym ocenić czy Secret Key Starting Treatment Essence Rose Edition jest najlepszą koreańską esencją to jest to nieco trudne pytanie, ponieważ każda z wcześniej poznanych przeze mnie esencji była na swój sposób inna. Secret Key jest najlżejsza, więc niewłaściwe byłoby porównywanie jej np. z kremową esencją Laneige Time Freeze, która na tyle specyficzna, że potrafiła zastąpić nawet krem. Myślę, że biorąc pod uwagę esencje o typowo lekkich formułach aktualnie mogę jej dać 2 miejsce zaraz po Cosrx. Ta druga w porównaniu do Secret Key o dziwo wydaje się być odrobinkę mniej wodnista, ale według mnie posiada silniejsze właściwości wygładzające:) Obie warto wypróbować. Stosujecie esencje w swojej pielęgnacji? Macie jakąś ulubioną? Czytaj dalej » Sulwhasoo Overnight Vitalizing Mask – koreańska maseczka całonocna do twarzy! Całonocne maski do twarzy jeszcze w zeszłym roku wpisały się w moją pielęgnację:) Gdy cofam się pamięcią o kilkanaście miesięcy wstecz, okazuje się, że zawsze miałam jakąś w użyciu. Była maseczka Lirene, potem Cosrx, Origins, a od zeszłego miesiąca Sulwhasoo Overnight Vitalizing Mask. Co ciekawe, w ten nurt wpisała się również moja mama. Dlatego jeśli mam coś ciekawego to również podrzucam jej do wypróbowania;) Sulwhasoo Overnight Vitalizing Mask EX Witalizująca maska do twarzy na noc ma za zadanie nawilżać, odżywiać, rozświetlać i delikatnie wygładzać zmarszczki. W swoim składzie zawiera ekstrakt z orzecha włoskiego i z białej morwy oraz kwas hialuronowy. Maska zapakowana została w dużą złotą tubkę z charakterystyczną masywną zakrętką. Pojemność to aż 120ml, więc spokojnie można się z kimś podzielić (tak jak zrobiłam to ja). Szata graficzna jest bardzo minimalistyczna. Mamy tutaj tylko pełną nazwę i „krzaczki”;) Jak na mój gust opakowanie mogłoby być ciekawsze i nieco poręczniejsze, ponieważ ewentualne zabieranie go w podróż nie byłoby zbyt wygodne. Ale póki co i tak nigdzie się nie wybieram;) Całonocna maseczka witalizująca Sulwhasoo posiada kremową konsystencję i dość dziwny zapach. Jest na tyle specyficzny, że ciężko mi go do czegoś porównać, ale na pewno mogę powiedzieć, że posiada coś w rodzaju ziołowej nutki. Choć nie kojarzy mi się z niczym konkretnym;) Zapach ten nie jest intensywny, ale odczuwam jego powiew jeszcze przez ok. 30min od nałożenia. W tej sytuacji wolałabym żeby maska nie posiadała zapachu. Ale nie mogę też powiedzieć żeby był on nieprzyjemny. Po prostu nie mam z niego takiej dodatkowej aromaterapeutycznej korzyści jak to ma miejsce w przypadku tych zapachów, które zachwycają:) Konsystencja maski jest kremowa, ale nieobciążająca skóry. Maska dobrze się wchłania. Maskę całonocną stosujemy, jako ostatni etap wieczornej pielęgnacji. W moim przypadku jest to wtedy zamiast kremu. Wcześniej robię demakijaż, myję twarz, tonizuję i nakładam totalnie wodnistą esencję Secret Key. Opcjonalnie zdarza mi się jeszcze po esencji nałożyć odrobinę serum Purito, ale nie jest to konieczne. Wiem, że część osób przed maską nakłada jeszcze krem na noc, ale w przypadku mojej cery byłoby to już zbędne. Maska idealnie zastępuje krem, a nawet ma za zadanie działać intensywniej. Kosmetyk Sulwhasoo stosuję co 3-4 dni, czyli jako pielęgnację uzupełniającą. Docelowo na noc używam, bowiem duetu Purito z witaminą C. W przypadku produktów z witaminą C dobrze jest dać skórze chwilę wytchnienia. Dlatego uznałam, że maska całonocna będzie idealnym kandydatem;) Poza tym jak już wspomniałam lubię maski całonocne. Są dla mnie takim dodatkowym zastrzykiem energii i nawilżenia dla skóry. A także dobrym uzupełnieniem pielęgnacji. Choć przyznaję, że początkowo miałam na oku nie maskę, a jeden z kremów tej marki. Jednak po przeczytaniu samych pozytywnych opinii klientów na Jolse, zdecydowałam się na owy złoty cud:) Dzięki kremowej konsystencji maska przyjemnie się rozprowadza i tak jak już napisałam, dobrze wchłania. Ja co prawda nigdy nie idę spać bezpośrednio po nałożeniu, ale mimo tego jestem w stanie to ocenić;) Tradycyjnie smaruję nią też szyję i dekolt. Maska nie podrażnia ani nie obciąża mojej mieszanej, ale jednocześnie delikatnej skóry. Od razu po aplikacji wyczuwalna jest aksamitna gładkość skóry. Rano skóra jest ładnie nawilżona i odżywiona, z takim przyjemnym dla oka glow, ale nieprzetłuszczona. Nawet podczas mojej obłożnej choroby pt. katar, stan mojej skóry został utrzymany w ryzach;) Była tylko ta moja cierpiętnicza mina i zaczerwienione dziurki w nosie, którego niczym nie smarowałam;) Poza nie do końca udanym zapachem i może nie najpiękniejszą tubką, nie mam tej masce nic do zarzucenia. Kiedy tylko pochwaliłam się mamie, że leci do mnie nowa maska całonocna z dobrej jakościowo firmy (bo za taką Sulwhasoo uchodzi), od razu wyraziła chęć otrzymania porcji dla siebie na jak to mówi – zamszową twarz:D (to urocze określenie znacie już z recenzji Huxley). A ja jestem dobrym dzieckiem i dzielę się tym co najlepsze (powiedzmy:P). Moja mama nie ma jakiegoś szczególnego zamiłowania do masek zmywalnych ani tych w płachcie. W przeciwieństwie do mnie, nie jest szczególnie skłonna do cudowania np. z wieloetapową pielęgnacją. Jednak maski całonocne szybko zdobyły jej uznanie ze względu na wygodę stosowania. Ceni sobie w nich intensywne działanie oraz to, że nie trzeba ich zmywać. Ponadto jak do tej pory jeszcze żadna ją nie uczuliła (próbowała 3), a jest alergikiem. Mama raczej nie zdaje mi szczegółowych relacji ze stosowania kosmetyków. Ale gdy jest szczególnie zadowolona zawsze mi się chwali, że już widzi efekt i ma wtedy taki specyficzny błysk w oku;) Za zwyczaj mówi też wtedy, że zamsz zniknął:D To takie nasze pół-żartem, pół-serio, ale w wolnym tłumaczeniu oznacza, że maska działa szybko i solidnie, a skóra jest wyczuwalnie gładsza i w lepszej kondycji. Po prostu spełnia oczekiwania. Jeśli chodzi o mamę to nie używa ona toników ani esencji. Najpierw, więc robi demakijaż, myje twarz i od razu nakłada maskę. Podpowiadałam jej, że jeśli ma ochotę to pod maskę może zaaplikować serum, które zresztą jej kupiłam, ale uznała, że działanie samej maski jest dla niej w pełni satysfakcjonujące. Podobnie jak ja jest zadowolona z szybkiego wchłaniania się maski. A w przeciwieństwie do mnie, mama po nałożeniu maski od razu idzie spać;) Z tego co wiem, do poduszki się nie przykleiła:D Tak więc jest to kosmetyk uniwersalny;) Sprawdził się zarówno u matki jak i u córki;) Dodatkowo mama wspomniała mi, że po aplikacji nie myje rąk tylko wciera w nie pozostałości maski, ponieważ fajnie nawilża i wygładza również dłonie. Coś w tym musi być, ponieważ również to wyczułam, gdy robiłam zdjęcie konsystencji. Maska posiada dość wysoką cenę, ale w zamian mamy też dużą pojemność. Z Sulwhasoo mam jeszcze na oku jeden krem i myślę, że w przyszłości wypróbuję. Używacie masek całonocnych? Macie jakieś ulubione? Znacie markę Sulwhasoo? Czytaj dalej »

Jeżeli podzielimy pewną liczbę dwucyfrową przez sumę jej cyfr, to otrzymamy iloraz 8 i resztę 2, a jeśli tę liczbę podzielimy przez różnicę jej cyfr, to uzyskamy iloraz 13 i resztę 4. talii 24 kart wybrano jednego pika, jednego kiera, jedno karo oraz jednego że nie wybrano dokładnie trzech asów. Na ile sposobów można dokonać takiego wyboru?b)Z talii 24 kart wybrano jednego asa, jednego króla, jedną damę oraz jednego waleta. Wiadomo, że nie wybrano czterech kierów. Na ile sposobów można dokonać takiego W szufladzie znajduje się 10 par rękawiczek, każda para jet innego koloru. Na ile sposobów można wyciągnąć z szuflady 4 rękawiczki, aby wśród nich nie było ani jednej pary?

Między którymi kolejnymi liczbami naturalnymi znajduje się pierwiastek z liczby 333. Szukamy dwóch liczb znajdujących się jak najbliżej liczby pod. Unit 2 (Exam) From Www.scribd.com Zapraszamy Do. Steps plus dla klasy vi. Steps plus klasa 6 podręcznik online. Uporządkuj podane wydarzenia w kolejności chronologicznej w tym celu from

Rękawiczki jednorazowe, wyjałowione opatrunki, fartuchy i narzędzia, sala operacyjna naświetlana promieniami UV, przefiltrowane powietrze - to podstawowe zasady aseptyki stosowane we wszystkich szpitalach oraz innych zakładach opieki medycznej. Odkąd zostały opracowane, diametralnie zmienił się stopień umieralności pacjentów z powodu zakażeń drobnoustrojami. Rękawice jednorazowe odgrywają kluczową rolę w aseptyce. Jakie są rodzaje rękawiczek jednorazowych? Które są obecnie używane przez personel medyczny? Rękawiczki jednorazowe - rodzaje Na pierwszy rzut oka rękawiczki jednorazowe używane przez personel medyczny wyglądają tak samo. Bardziej spostrzegawczy obserwator co najwyżej zauważy, że różnią się kolorem. Tymczasem każdy pracownik służby zdrowia doskonale zna wszystkie rodzaje rękawiczek jednorazowych oraz wie, jakie muszą spełniać normy. Zanim rękawiczki jednorazowe trafią na rynek, muszą być gruntownie przebadane. Testuje się przede wszystkim ich odporność na rozrywanie, rozciągliwość, trwałość oraz sprawdza czy nie posiadają żadnych otworów, przez które mogłyby przeniknąć drobnoustroje. Bez atestów nie mają prawa trafić do sprzedaży. Rękawice jednorazowe są wykonane z różnych materiałów. Można kupić rękawiczki jednorazowe nitrylowe, lateksowe, gumowe, winylowe oraz foliowe. Rękawiczki jednorazowe lateksowe Rękawiczki jednorazowe lateksowe to najbardziej znany rodzaj rękawiczek jednorazowych używanych przez pracowników służby zdrowia. Produkowane są z naturalnego kauczuku. Rękawice jednorazowe lateksowe uchodzą za najbardziej wytrzymałe i przez lata były jedynymi rękawiczkami używanymi w szpitalach i gabinetach lekarskich. Dostępne są w wielu kolorach. Mają jednak jeden minus - kauczuk, z którego są wykonane może powodować reakcje alergiczne. Czytaj też: Plastry na blizny - kiedy używać i jakie dają efekty? Rękawiczki jednorazowe nitrylowe Rękawice nitrylowe jednorazowe to produkt stworzony dla osób, u których wystąpiła alergia na rękawice z lateksu. Rękawice nitrylowe jednorazowe są bowiem wykonane z syntetycznego kauczuku akrylonitrylo-butadienowego, będą to zatem odpowiednie rękawiczki jednorazowe dla alergików. Ten rodzaj rękawiczek ma swoje plusy i minusy. Minus jest taki, że są delikatniejsze od lateksowych. Oczywiście są odporne na pękanie i ścieranie, ale mniej wytrzymałe od lateksowych. Zdecydowanie więcej jest plusów. Przez to, że są delikatniejsze, ułatwiają pracę, zdaniem personelu medycznego po prostu mniej czuć, że ma się na dłoniach rękawiczki. Inne zalety rękawiczek jednorazowych nitrylowych w stosunku do lateksowych to większa odporność na środki chemiczne oraz na przekłucia. Rękawiczki jednorazowe winylowe Rękawiczki jednorazowe winylowe są wykonane z PCV, czyli bardzo wytrzymałego materiału, ale przez to tracą na elastyczności, są zdecydowanie mniej elastyczne od rękawiczek jednorazowych nitrylowych oraz od lateksowych. Bardzo ważne jest, by dobrać odpowiedni rozmiar, gdyż rękawiczki jednorazowe winylowe prawie się nie rozciągają, przez to mogą być także bardziej podatne na rozdarcia podczas zakładania. Z drugiej jednak strony PCV jest dużo bardziej przyjazne dla skóry niż lateks. Rękawice jednorazowe zrobione z tego materiału dobrze chronią także przed środkami chemicznymi i płynami ustrojowymi. Gorzej jednak od rękawic nitrylowych jednorazowych chronią przed bakteriami, wirusami i grzybami. Jeżeli chodzi o ochronę przed drobnoustrojami rękawice jednorazowe lateksowe nie mają sobie równych. Czytaj także: Bandaż samoprzylepny - zastosowanie i działanie Rękawiczki foliowe jednorazowe Na rynku dostępne są też rękawiczki foliowe jednorazowe. To zdecydowanie nie są rękawiczki przeznaczone do pracy w placówkach służby zdrowia. Rękawiczki foliowe jednorazowe są przeznaczone do pracy w gastronomii, ewentualnie kosmetyce, choć i tam stosuje się rękawice medyczne. Rękawiczki jednorazowe - które wybrać Które rękawice jednorazowe wybrać? Wszystko zależy od rodzaju wykonywanej pracy. Dla lekarza chirurga najważniejsza jest precyzja w codziennej pracy, dlatego prawdopodobnie wybierze rękawiczki jednorazowe nitrylowe, czyli z mniej wytrzymałego, ale delikatniejszego materiału. Ratownik medyczny natomiast będzie szukał rękawiczek bardziej wytrzymałych, niekoniecznie gwarantujących czułość dotyku. Bez względu na materiał, z którego rękawiczki jednorazowe są wykonane, ważne jest by wybrać odpowiedni rozmiar. Za duże rękawice jednorazowe nie dość, że nie zapewniają komfortu i precyzji pracy, to zwiększają ryzyko zakażenia. Za małe rękawiczki jednorazowe natomiast uciskają i podrażniają dłonie oraz ścierają naskórek. Dodatkowo sprawiają, że dłonie bardziej się pocą, a materiał z którego rękawice są wykonane się rozszerza. Poza tym rękawice jednorazowe w zetknięciu z potem tracą swoje właściwości ochronne. Zobacz: Koc termiczny (ratowniczy) - zastosowanie, jak używać? Treści z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Administrator nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.
በπэлусիψ мሟβоςխቻеጌ отиዳстонωг оዮубр ቢеδωля
Ωнтፀскኜ ረоሯጹբጄзեኘе րерፋгዠςапТвቪቢа πекаղሶпոм
Шኪчፀр мафሑሻ ηሰИпеእաн на клеν
Аቿизум ሗнልпилεμИхሲգеኪሥձω эцեхеቢ гоኃ
Аճ иδեπማፈоТвеվևዎ θхοчևвса ցеጡудሕրըцո
Zgłoś nadużycie! Cześć :) Dane: x - cena biletu normalnego 0,8x - cena biletu ulgowego Liczymy: (2* 0,8x) + x = 52 2,6x = 52 x= 20 (nasz x jest równy 20, tj. bilet normalny kosztuje 20zł)
Stworzyliśmy instrukcję do szycia rękawiczek, bez których nie obejdziesz się w dzisiejszych czasach. Można je uszyć na miarę, z dowolnie wybranej tkaniny. Tekstylne rękawiczki przydadzą się bardzo w dzisiejszych czasach. Dlatego przygotowaliśmy instrukcję jak uszyć je samodzielnie w domu. Do rękawiczek możesz uszyć maseczkę z tej samej tkaniny i stworzyć swój zestaw ochronny. Wszystko co potrzebne do szycia maseczek i rękawiczek znajdziesz TUTAJ. Materiał Bawełniana dzianina Podkładka na igłę Nici Nozyczki Maszyna do szycia Papier Ołówek FOTOINSTRUKCJA 1) Obrysuj rękę na papierze. Powstanie szablon. 2) Wytnij szablon lewej i prawej ręki. 3) Złóż tkaninę na lewą stronę i przyłóż do niej oba szablony. 4) Ostrożnie przypnij szablony do tkaniny, aby się nie przesuwały. 5) Możesz zacząć wycinać. Wokół obwodu rękawiczek pozostaw przynajmniej pół centymetra tkaniny na szwy. Nie zapomnij dodać zapasu tkaniny na nadgarstki. 6) Zszyj rękawiczki na maszynie. 7) Odetnij niepotrzebną resztkę tkaniny na końcu palców. 8) Przełóż na prawą stronę. 9) Lamówkę rękawiczek zagnij do wewnątrz i przeszyj ozdobnym ściegiem. Gotowe:-) TIP: Do rękawiczek możesz uszyć maskę w tym samym stylu. Instrukcja szycia maseczki znajduje się tutaj. • Otwory zamknięte: zalecane, gdy w szufladzie znajduje się niewielka ilość owoców i warzyw. Pozwala to dłużej zachować naturalną wilgoć zawartą w owocach i warzywach. • Otwory otwarte: zalecane, gdy w szufladzie znajduje się duża ilość owoców i warzyw. Większy przepływ powietrza powoduje zmniejszenie jego wilgotności.

Ja mam uczulenie na każdy lateks :) więc od początku stosowałam rękawiczki silikonowe lub winylowe, sprowadzają je dla mnie w szpitalu, w którym pracuję, są jonson'a i są super :) Odpowiedz REKAIWCZKI LATEKSOWE MAJA SWOJA BARDZO ZLA STRONE-PO RAKIMS CZASIE NOSZENIA MOŻNA NABAWIC SIE POŻĄDNEGO UCZULENIA LUB ODPAZYĆ PRZED ZAŁOŻENIEM WETRZEC TALK NA DŁONIE I UZYWAĆ LUZNYCH REKAWICZEK TAK BY SKÓRA MOGLA ODDYCHAC Odpowiedz Ja już nie mam problemu z rękawiczkami co kolowiek bym robiła:) Odpowiedz Tak,Mirka zamówiłam i mam je już od 7 zł sztuka ale są barzdo je normalnie w pralce. Odpowiedz Ninko, zamówiłaś juz te rękawiczki? chce zapytać ile one kosztują, te polecane przez Ciebie. pozdr. Odpowiedz Witam! Serdeczne dzięki Nino za tel. do tej firmy napewno zamówie je sobie .Pozdrawiam :D Odpowiedz Znalazłam!Firma,która sprzedaje te bawełniane rękawiczki to Catherine NAIL 52 polecam. Odpowiedz Używałam już tych winylowych rękawiczek u mnie nie zabardzo się sprawdziły sa bardzo "sztywne" nie poddają sie a może to wina że nie dobrałam sobie odpowiednio rozmiaru?Pozdrawiam Odpowiedz sprobujcie winylowych - robi je chociazby sempermed (moje ulubione rekawiczki), do kupienia w sklepach medycznych okolo 19-22 za 100 sztuk (lateksy tej firmy 14-17) sa bardziej przepuszczalne, nie poca sie i nie smierdza rece, ale przepuszczaja zmywacz - mozna zepsuc sobie lakier jest bardzo dobre czucie, a w porownaniu z lateksami sa mniej rozciagliwe - trzeba dobrze dobrac rozmiar, ale za to nie wkreci ich frezarka :) ogolnie baardzo dobre aha, kolor przezroczysty, nie sa zolte jak lateksy dagmara Odpowiedz Dziewczyny ja również chętnie zkorzystam z polecenia tej firmy która ma rękawiczki bawełniane bo lateks jest nie do przejścia .Ja jeszcze mam dodatkowo uczulenie na lateks .Pozdrawiam :D Odpowiedz Ja też chcę takie jak Ninka - bawełniane... jak ktoś będzie wiedział gdzie można kupić i z jakiej firmy to nie pisze :) Odpowiedz Ja używam lateksowych tylko kiedyś na targach takie ładne bawełniane podgumowane od wewnętrznej strony nie pamiętam jaka to była firma "paznokcowa".Poszukuje warto takie miec bo są nie tylko wygodne i praktyczne ale i niezwykle się jednak tylko do piłowania bo wszelkie płyny przeciekają poprostu. Odpowiedz No niestety ręce po 2 godzinach "gumowych" rękawiczkach są wysuszone, wymęczone i brzydkie delikatnie mówiąc. Ja staram się zawsze kupować najcieńsze jakie są i zawsze o rozmiar większe niż trzeba. Trochę utrudnia to robienie precyzyjnych wzorków, ale wydaje mi się, że nie ma innego sposobu. Odpowiedz

Erica – Poradnik do trofeów. Erica to interaktywny film, który powinien spodobać się fanom horrorów. Platyna wymaga minimum sześciu podejść, a poniżej starałam się rozpisać wszystkie najważniejsze kroki. Niemniej poradnik zawiera ogrom spoilerów, więc zalecam korzystanie z niego po pierwszym ukończeniu gry.
Też się ostatnio pomęczyłem trochę nad tym zadaniem. Nadal nie bardzo wiem jak opisać zbiór zdarzeń. Z tymi skarpetkami to będzie tak: zakładamy że rękawiczkii różnią się między sobą - każda ma jakiś numer. Wówczas wybierając cztery z 20 możemy za pierwszym razem wybrać na 20 sposobów, potem na 19, później na 18, na końcu na 17. (omega) = \(\displaystyle{ 20 \cdot 19 \cdot 18 \cdot 17}\) Teraz chcemy żeby wśród wylosowanych rękawiczek nie było pary. Pierwszą znów można wybrać na 20 sposobów, drugą natomiast już tylko na 18 (bo jedna z pozostałych 19 tworzyłaby parę z pierwszą). Podobnie możemy stwierdzić że trzecią można wybrać na 16 sposobów a ostatnią na 14. A - wśród wylosowanych rękawiczek nie ma pary. P(A) = \(\displaystyle{ \frac{20 \cdot 18 \cdot 16 \cdot 14}{20 \cdot 19 \cdot 18 \cdot 17} = \frac{224}{323}}\) Podpunkt b jest już bardziej skomplikowany. Skoro spośród czterech rękawiczek ma być jedna para to parę tę mogą tworzyć : pierwsza wylosowana z drugą wylosowaną, pierwsza wylosowana z trzecią wylosowaną itd. Ogólnie jest 6 sposobów wybrania dwóch miejsc spośród czterech na których ma znajdować się para. Jeśli mamy już wybrane miejsce to pierwszą rękawiczkę z pary wybieramy na 20 sposobów drugą zaś na 1 sposób (jest tylko jedna która tworzy parę z poprzednią). Trzecia z kolei rękawiczka może być dowolną z pozostałych (18 sposobów), ostatnia nie może tworzyć pary z trzecią (16 sposobów). B - wśród wylosowanych rękawiczek znajduje się jedna para P(B) = \(\displaystyle{ \frac{6 \cdot 20 \cdot 1 \cdot 18 \cdot 16}{20 \cdot 19 \cdot 18 \cdot 17} = \frac{96}{323}}\) Z dociekliwości rozważyłem jeszcze jedno zdarzenie; C - będą dwie pary Wiadomo wówczas że pierwsza wylosowana rękawiczka musi tworzyć parę z którąś z pozostałych. Zatem miejsce dla jednej z par można wybrać na trzy sposoby. Wówczas miejsce dla drugiej pary "wybierze się samo". Ogólnie są więc trzy sposoby wybrania miejsc na których są pary. Mając już wybrane miejsca dla par pierwszą rękawiczkę w pierwszej parze wybieramy na 20 sposobów, drugą z tej pary na 1 sposób. Pierwszą rękawiczkę w drugiej parze na 18 sposobów , ostatnią na 1 sposób. P(C) = \(\displaystyle{ \frac{3 \cdot 20 \cdot 1 \cdot 18 \cdot 1}{20 \cdot 19 \cdot 18 \cdot 17} = \frac{3}{323}}\) Możemy zauważyć że P(A) + P(B) + P(C) = 1. Jest to oczywiste ponieważ zdarzenia A,B, i C wykluczają się wzajemnie a ponadto obejmują razem wszystkie możliwe wyniki losowania. Niech ktoś tylko jeszcze powie co to znaczy opisz zbiór wszystkich zdarzeń elementarnych... ----- A może to wystarczy napisać że ów zbiór to czteroelementowe wariacje bez powtórzeń zbioru 20-elementowego?
W szufladzie znajduje się 10-litrowy zbiornik na wodę, który łatwo wyjąć w celu uzupełnienia wody. Elektryczna pompa wody, kran z szybkozłączką i zlew rozkładany w kilka sekund, ułatwiają zmywanie nawet na krótkich postojach.

Skarpetki męskie – niezbędny element udanej stylizacji Zakładasz je praktycznie codziennie, ale z pewnością zdarza Ci się nie przywiązywać do nich należytej uwagi. To błąd, ponieważ skarpetki męskie są elementem bielizny. To, jakiej są jakości i jak dobierasz je do poszczególnych elementów stroju, świadczy o dobrym stylu i dbaniu o detale. Para modnych skarpetek męskich jest w stanie podrasować najprostszy ubiór, zaś źle dopasowane sprawią, że nawet najlepsze sneakersy będą prezentować się kiepsko. Dlatego też, co jakiś czas zrób porządki w szufladzie ze skarpetkami i zaopatrz się w kilka nowych par. Jednym z uniwersalnych modeli, które warto mieć w garderobie, są krótkie skarpetki męskie. Prezentują się świetnie z wszelkim obuwiem casualowym: z trampkami, sneakersami czy innymi półbutami. Jeśli chodzi o kolory, najbardziej uniwersalne są czarne i białe skarpetki męskie, które nigdy nie wychodzą z mody. Niskie warianty sięgają zazwyczaj maksymalnie wysokości kostki, dlatego sprawdzą się w cieplejsze miesiące. Neutralne czy kolorowe? Skarpetki w Twoim stylu W ofercie eobuwie znajdziesz całą masę markowych skarpetek męskich. Jak dobierać je do stroju? Do butów sportowych, koszulki polo i krótkich spodenek, załóż skarpetki męskie Tommy Hilfiger, Guess czy Lacoste. Dzięki temu w subtelny sposób wpiszesz się w nieschodzący z wybiegów mody trend logomanii. Skarpetki możesz dobrać pod kolor obuwia lub spodni. To ponadczasowe połączenie. Jeśli jesteś mężczyzną z dystansem do siebie i pozytywnym podejściem do życia, mogą spodobać Ci się śmieszne skarpetki męskie. W eobuwie znajdziesz ich całe mnóstwo: od motywów z jajkiem sadzonym, zwierzętami czy zabawnymi napisami. Skarpetki męskie to również doskonały pomysł na prezent, np. na święta czy urodziny bliskiej Ci osoby. Tu ciekawą opcją będą markowe modele lub kolorowe skarpetki męskie pięciopalczaste. W naszej ofercie znajdziesz również inne modele skarpetek np. wysokie czy stopki. Pamiętaj, że kupując w eobuwie masz 100 dni na darmowy zwrot towaru, bez konsekwencji.

wylosowanych oczek wynosi 10. Zad. 13. W szufladzie znajduje się 20 par skarpetek, w tym 6 par czarnych. Ile co najmniej należy wyjąć skarpetek z szuflady, aby mieć pewność, że przynajmniej dwie skarpetki będą czarne. Zad. 14. Tworzymy dwuznakowy kod. Pierwszy znak wymieramy z liter A, B, C, a drugi znak wybieramy z cyfr 3, 4, 5, 7. Ostatnio miałem okazję spędzić niecały tydzień na Islandii. Korzystając z nowych zasad roamingu, namiętnie meldowałem się stamtąd na Facebooku. W efekcie kilkoro z pośród moich znajomych poprosiło o nieco szerszy opis mych wrażeń z pobytu w tym kraju, a ponieważ i dla mnie będzie to całkiem miła pamiątka, postarałem się poniżej umieścić moje subiektywne odczucia i wspomnienia z tych kilku, pełnych wrażeń dni. Wyjaśnienia Zacznę jednak od wyjaśnień, że mój wyjazd na Islandię nie miał charakteru turystycznego. Jedynie z uwagi na rozkład lotów udało nam się spędzić na wyspie praktycznie dwie pełne, dodatkowe doby, które obok późnych wieczorów mogliśmy przeznaczyć na zwiedzanie. Suma summarum wyjazd trwał 5 pełnych dób. Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ w naszej grupie wybierającej się na Islandię było w sumie 10 osób, w tym dwie całkowicie niewidome. Dzięki obecności kilku kierowców w ekipie, mogliśmy w dodatkowym czasie wynająć 2 samochody i przemierzyć około 600 kilometrów islandzkich dróg, przemieszczając się od jednej, do drugiej atrakcji. Poniżej starałem się jak najlepiej oddać własne wrażenia, emocje i doznania, a także jak najdokładniej zapisać wszystko to, co udało mi się zapamiętać z całego wyjazdu. Ponieważ jednak zdaję sobie sprawę, że precyzyjnych informacji będzie tutaj jak na lekarstwo, to w poniższym tekście umieściłem również garść hiperłączy z których możecie skorzystać, gdybyście chcieli na dany temat dowiedzieć się nieco więcej. Pierwsze wrażenia Na lotnisku w Keflaviku lądujemy o godzinie 21:30 tamtejszego czasu. Różnica względem Polski wynosi minus dwie godziny. Pierwsze co od razu zwraca moją uwagę to cisza na lotnisku. To mnie nie zaskakuje, ponieważ np. na Vancie w Finlandii również prawie zawsze jest bardzo cicho. W Keflaviku wynika to jednak z innych powodów. Pierwszy związany jest oczywiście z o wiele mniejszym ruchem pasażerskim. Co jednak ciekawsze i bardziej istotne w tym przypadku, większość ścian i podłóg terminala w Keflaviku wyłożonych zostało drewnem w skandynawskim stylu. Podobne podłogi są na wspomnianej już Vancie, ale drewniane panele na ścianach to dla mnie coś nowego. Doskonale tłumią dźwięki sprawiając, że terminal, choć i tak niewielki, wydaje się być jeszcze mniejszy, cichszy i przytulniejszy. Z lotniska można dostać się do oddalonej o nieco ponad 40 kilometrów stolicy na dwa sposoby. Pierwszy to linia przypominająca krzyżówkę naszego autobusu miejskiego i PKS. Koszt przejazdu dla osoby niewidomej to około 35 PLN (840 koron islandzkich). Koszt pełnego biletu kupowanego u kierowcy, jeśli dobrze pamiętam, to 1800 koron. Rozwiązanie to jednak posiada dwa minusy. Pierwszy polega na tym, że tym autobusem jedzie się prawie dwie godziny, a drugi, że kursuje bodajże tylko do godziny 19:00. Znacznie szybciej, bo niecałą godzinę, zajmie nam podróż Fly Busem, która jednak kosztuje 21€ od osoby. Za dodatkową opłatą możemy poprosić aby po odstawieniu podróżnych na dworzec w Reykjaviku kierowca podrzucił nas pod wskazany adres. Na pokładzie autobusu możemy bezpłatnie korzystać z dostępu do bezprzewodowego Internetu oraz portów USB, np. w celu podładowania telefonu. Z dworca autobusowego znajdującego się w samym centrum Reykjaviku, pieszo ruszyliśmy w stronę wynajętego mieszkania. Ponieważ na Islandii w połowie czerwca zaczyna się sezon turystyczny, a liczba miejsc noclegowych jest mocno ograniczona, ceny hoteli w tym terminie szybują w kosmos. Na szczęście nam udało się znacznie taniej skorzystać z opcji wynajęcia dwóch mieszkań w serwisie Airbnb. Okazuje się, że jest to bardzo popularna forma dorabiania sobie na Islandii. Nasze mieszkanie znajdowało się około 10 minut spacerkiem od dworca autobusowego, czyli od ścisłego centrum. W trakcie pokonywania tej drogi zaskoczył mnie śpiew ptaków, w końcu było już po godzinie dwudziestej trzeciej. I dopiero wtedy sobie uświadomiłem, że w Reykjaviku aktualnie trwa biała noc, czyli w ogóle nie robi się ciemno. Dotychczas czegoś takiego doświadczyłem tylko raz w Helsinkach. Wreszcie dotarliśmy na miejsce, podzieliliśmy się sypialniami i pora spać. Jeszcze szybka toaleta i szok. Przynajmniej dla mnie był to szok, bo ja nienawidzę tego zapachu. Ciepła woda z kranu śmierdzi siarkowodorem. Jeśli byliście kiedyś np. w Iwoniczu Zdroju i piliście podgrzewaną wodę Zuber z Janem, to wiecie o czym mówię. To oczywiście wynika z faktu, że Islandczycy ciepłą wodę pozyskują ze źródeł termalnych. Dzięki temu nie muszą płacić za jej podgrzanie. Dodatkowy minus z mojego punktu widzenia stanowi nadzwyczajna miękkość tej wody. Sprawiała ona, że myjąc się mydłem nigdy nie miałem pewności czy już całe mydło spłukałem ze skóry. W efekcie mój prysznic trwał dwa razy dłużej niż zwykle. I tak jak w końcu do tej miękkości udało mi się przyzwyczaić, to przy płukaniu ust po myciu zębów, aż do samego końca naszego pobytu na wyspie, zbierało mi się na wymioty. Oczywiście nie wszędzie tak jest. W nowszym budownictwie, na lotnisku i w kilku innych miejscach, widziałem że ciepła woda była w jakiś sposób uzdatniana i jej zapach był niwelowany. To tylko moje szczęście sprawiło, że byłem olfaktorycznie katowany w trakcie każdego prysznica. Inni uczestnicy naszego spotkania nie narzekali tak jak ja. Na dłuższą metę należy również pamiętać, że tak miękka woda bardzo mocno wysusza skórę, więc jeśli ktoś posiada jakieś dolegliwości dermatologiczne, to lepiej zabrać ze sobą balsamy czy maści nawilżające. Reykjavik Stolicę Islandii przemierzyliśmy w szerz i wzdłuż. Zarówno pieszo, jak i samochodem. W samym jej centrum, na wzniesieniu, znajduje się najbardziej rozpoznawalna atrakcja Reykjaviku, czyli kościół Hallgrímskirkja. Ma on charakterystyczny, nieregularny kształt, który różnie ludzie interpretują. Mnie osobiście najbardziej podoba się porównanie do młota zgubionego przez Tora, gdzie obuch stanowi bryłę kościoła, a trzonek wznosi się do nieba. Za opłatą można windą wjechać na szczyt owego trzonka będącego jednocześnie wierzą kościoła i obejrzeć panoramę miasta. Spod kościoła możemy iść jedynie w dół, docierając do różnych części miasta. Analogicznie, gdybyśmy się zgubili w mieście, idąc zawsze w górę, na pewno trafimy do Hallgrímskirkja. Ponieważ w całym mieście przeważa niska zabudowa, mający 73 metry wysokości kościół ten (drugi najwyższy budynek na Islandii) można dostrzec praktycznie z każdego miejsca stolicy. Większość zabudowy stanowią budynki dwu i trzy piętrowe. Jedynie w kilku lokalizacjach napotkać można skupiska wyższych bloków (tak do ośmiu pięter) oraz typowe apartamentowce na skraju stolicy. Ścisłe centrum zajmują niskie kamieniczki w przeróżnych stylach. Część przypomina londyńskie kamienice, inne okładane są kamieniami mającymi imitować średniowieczną zabudowę, a jeszcze inne są całkiem nowoczesne. Co ciekawe, dość często na dachach niektórych budynków, w tym również restauracji i pubów, zaobserwować można bujnie rosnącą roślinność. Islandczyków chyba ciągnie na te dachy ponieważ miałem również możliwość znaleźć się w barze otwartym na dachu jednej z kamienic. Tuż obok centrum znajdują się skupiska niskich bloków. Znajomy zwrócił uwagę na ich bardzo małe zagęszczenie co sprawiało, że wyglądem bardzo mocno przypominały mu one zabudowę amerykańskich przedmieść, na których mieszkał w młodości. Z kolei uwagę wszystkich zwracał fakt, że duża liczba budynków pokryta jest blachą falistą. Mieliśmy okazję obserwować budowę jednego z takich bloków. Okazuje się, że jego ściana składa się jedynie z cegły, waty szklanej ułożonej zewnętrznie oraz wspomnianej blachy falistej, która ma chronić elewację przed kaprysami pogody. Możliwość taniego ogrzewania mieszkań energią termalną sprawia, że ocieplanie budynków najwidoczniej nie stanowi priorytetu dla Islandczyków. Niestety, sam wygląd budynków również się do nich nie zalicza. Elewacje są pełne zacieków, przez co całe miasto nie prezentuje się najlepiej. Bardzo często w odwiedzanych budynkach, zarówno prywatnych, jak i publicznych, można było poczuć wilgoć, która zadomowiła się w nich na dobre. Moją uwagę zwróciły jednak przede wszystkim schody, które wszędzie na Islandii są bardzo strome i do tego najczęściej bardzo wąskie. Schodzenie po nich w sklepie czy budynku mieszkalnym, za każdym razem wymagało ode mnie wzmożonej uwagi. W mieście znajduje się kilka parków z których chętnie korzystają mieszkańcy. Nas najbardziej zdziwił widok par wylegujących się tam, lub tulących się do siebie na kocach. Głównie z uwagi na fakt, że robili to w kurtkach, padającej mżawce i przy dziewięciu stopniach Celsjusza. W parkach bardzo często znajdują się również rzeźby lokalnych artystów. Generalnie street art. Jest obecny w Reykjaviku, ale przybiera on głównie postać graffiti na płotach otaczających place budowy. Naturalnie w całym mieście zlokalizowano najróżniejsze rzeźby, instalacje artystyczne czy pomniki, chociażby takie jak ten Leifa Eirikssona, nie tylko przez Islandczyków uważanego za odkrywcę Ameryki. Po drodze do naszego apartamentu mijaliśmy również Harpa, czyli słynną na całym świecie halę koncertową. Popularność zawdzięcza ona głównie swojemu wyglądowi, który przypominać ma bazaltowe bloki, stanowiące niejako surowiec naturalny Islandii. Po moich towarzyszach podróży nie było jednak widać szczególnego zachwytu… Praktycznie od pierwszego dnia naszego pobytu zwróciłem uwagę na fakt, że nad Reykjavikiem nieustannie coś lata. Helikoptery i niewielkie samoloty prawie bez przerwy są słyszane nad głową, nawet w środku nocy. To oczywiście zasługa ulokowanego w samym centrum miasta lotniska, które w ciągu dnia jest otwarte dla zwiedzających. Można albo z platformy obserwacyjnej popodglądać podrywające się do lotu lub lądujące statki powietrzne, albo zwiedzić wspólne muzeum lotnisk w Reykjaviku i Keflaviku. Po ulicach miasta chodzi się bardzo wygodnie. Kilka przejść dla pieszych jest nawet udźwiękowionych. Co jednak istotniejsze, jak na stolicę państwa, to ludzi na ulicach jest bardzo mało. W końcu wszystkich Islandczyków jest jedynie ok. 360 tysięcy, z czego trzy piąte z nich mieszka w Reykjaviku. Za to resztę ludzi na ulicy i w całym mieście stanowią turyści, wśród których przeważają amerykanie. W końcu przez kilkadziesiąt lat w Keflaviku znajdowała się amerykańska baza wojskowa. W ten sposób wielu Amerykanów pozostało na wyspie i pozakładało rodziny. Islandia znajduje się również stosunkowo niedaleko USA, bo tak jak z Polski na Islandię, tak z Islandii do Stanów leci się nieco ponad 4 godziny. W efekcie wyspę co roku odwiedza ponad 2 miliony turystów, głównie w lipcu i sierpniu, a dla praktycznie wszystkich Islandczyków angielski jest drugim językiem. Jeśli więc mówimy po angielsku, to porozumiemy się praktycznie wszędzie i z każdym. My oczywiście nie zwiedziliśmy całego miasta, bo nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu. Za to w miarę dokładnie zbadaliśmy obszar znany na całym świecie z powodu świetnej książki Hallgrímura Helgasona i późniejszej jej ekranizacji jako 101 Reykjavik, czyli ścisłe centrum stolicy Islandii, pełne sklepików z pamiątkami, klubów, pubów, kafejek, restauracji i sklepów z ciuchami. Równie zglobalizowanie, jeśli mogę tak powiedzieć, wygląda stary, portowy fragment miasta, gdzie w części handlowej portu kamieniczki mieszają się z przemysłową zabudową już tylko z rzadka mieszczącą pozostałości przemysłu rybołówczego. Obecnie większość centrów przetwórstwa rybnego zlokalizowana została na wschodnim i zachodnim wybrzeżu wyspy. Aktualnie w handlowej części portu Reykjaviku znaleźć można wiele polecanych lokali gastronomicznych, gdzie między innymi, tak jak my to zrobiliśmy, np. w restauracji Bryggjan Brugghús można skosztować owoców morza i ważonego na miejscu kraftowego piwa. Obok zwykłego pilznera i mocno słodowego ciemnego, można było posmakować IPA, czyli podwójnie i potrójnie chmielonego piwa. Akurat ta wersja India Pale Ale zawierała taką kombinację zapachu cytrusów i chmielu, że aromat przywodził na myśl dojrzałe porzeczki. Niestety jak dla mnie IPA posiada zbyt wiele goryczy. Z kolei ze starego portu można sobie zorganizować wycieczkę na ocean i poobserwować wieloryby. I tu również z powodu braku czasu jedynie słyszałem o takiej możliwości. Z uwagi na aurę, kawiarniane ogródki nie cieszą się w Reykjaviku zbyt wielką popularnością. Islandczycy mówią, że jak nie podoba ci się pogoda, to poczekaj pięć minut. I mają rację. Czasem możemy spacerować w przyjemnym słońcu, aby tuż za rogiem wpaść w ramiona porywistego wiatru, a na twarzy poczuć krople deszczu. Czasem pada deszcz i jednocześnie świeci słońce. Warunki atmosferyczne zmieniają się jak w kalejdoskopie. Sam przyłapałem się kilka razy na tym, że nie ściągałem kaptura w momencie gdy świeciło słońce, bo byłem przekonany że zaraz ponownie zacznie padać. Miłośnicy czytania prognoz pogody będą rwali włosy z głów. Podczas całego naszego pobytu, mającego miejsce w trzeciej dekadzie czerwca, temperatura wahała się pomiędzy 8 a 11 stopni Celsjusza. Gdy organizator wyjazdu ostrzegał aby zabrać ze sobą szaliki, czapkę i rękawiczki, to z kpiącym uśmiechem i lekceważeniem, ale jednak zastosowałem się do jego sugestii. Nie zliczę ile razy później dziękowałem mu w duchu za tę radę, szczególnie w kontekście rękawiczek. Trzymanie laski przy ostrym wietrze, zacinającym deszczu i niskiej temperaturze nie należy do najprzyjemniejszych odczuć. Skórzane rękawiczki chroniące głównie od wiatru oszczędziły mi wiele nieprzyjemności. Podobnie nieprzemakalna kurtka z kapturem, koniecznie ze ściągaczami przy tym ostatnim, aby przy każdym podmuchu wiatr nie zrywał nam go z głowy. Pomimo braku ogródków kawiarnianych, jak w większości podobnych centrów turystycznych na całym świecie, i w Reykjaviku znajduje się główna handlowa ulica – Laugarvegur, momentami do złudzenia przypominająca zakopiańskie Krupówki, gdzie aż roi się od turystów, wikingów grających szanty na gitarach, naganiaczy restauracyjnych czy „potykaczy” reklamowych. Jest tam tylko tłum nieco mniejszy, muzyka nieco cichsza, a i reklamy sklepów przybierają charakterystyczną, lokalną formę. Oczywiście i tutaj Islandczycy zaskakują. Chyba każdy widząc w samym środku najpopularniejszej ulicy handlowej stolicy sklep z narzędziami ogrodowymi, piłami i siekierami będzie przecierał oczy i pokręci głową ze zdumienia. Wybrzeże i interior Reykjavik oczywiście jest miastem portowym, więc ocean jest tam na wyciągnięcie ręki. Jednak prawdziwy majestat Atlantyku mogliśmy, nomen omen ocenić dopiero na drugi dzień po naszym przybyciu na wyspę. Gospodarze naszego spotkania zaprosili nas na kolację – niespodziankę. Okazało się, że zawieziono nas do niewielkiej wioski Eyrarbakki, znajdującej się na południowym wybrzeżu Islandii. I gdy piszę na wybrzeżu, to nie mam na myśli np. kilometra od brzegu. W Eyrarbakki budynki od potęgi Atlantyku oddziela jedynie wał ziemi i kamieni. W moim odczuciu lepiej osłaniający domy od wiatru niż od samej wody. Dopiero tam można ocenić siłę żywiołów. A rada odwiedzanych gospodarzy aby do wskazanego miejsca wybierać drogę zgodnie z podmuchami wiatru, wcale nie była słabym żartem. Dodatkowo na miejscu okazało się, że w Eyrarbakki znajduje się dom rodzinny jednej z naszych koleżanek, której rodzice postanowili nas ugościć. Gospodyni imieniem Ásta (wymawiamy jako Austa), co po islandzku oznacza miłość, dosłownie przygarnęła nas pod swój dach. Częstując lokalnym piwem i serami, opowiadała nam różne historie rodzinne, które w tym wypadku, przez pokolenia ściśle splatały się z historią Eyrarbakki, już od samego momentu powstania wioski, aż do założenia przez nią i jej męża The Bakkastofa Culture Centre, czyli w połowie pensjonatu, a w połowie domu kultury w którym prezentują pamiątki zgromadzone z tego regionu Islandii. W pobliskiej, zrewitalizowanej starej przetwórni ryb, dodatkowo organizują koncerty zespołu Saga Music, gdzie mąż Ásta, Valgeir Guðjónsson jest głównym bardem. Na koniec naszego spotkania Ásta zaprosiła nas na kolację, przed którą czas oczekiwania na zupę homarową i świeżego homara umilał nam śpiewem i grą na gitarze Valgeir. Po kolacji, chętne osoby mogły się jeszcze wybrać na spacer brzegiem Atlantyku.. W drodze do Eyrarbakki i z powrotem pierwszy raz mieliśmy okazję zetknąć się z przedsmakiem prawdziwej Islandii. Po oddaleniu się od Reykjaviku, na drogach nie biegnących w stronę popularnych atrakcji turystycznych, inne samochody spotyka się raz na kilka minut. Podobnie z zabudowaniami, których w trakcie ponad godzinnej jazdy napotkaliśmy bardzo niewiele. Drogi budowane są na nasypach, tak aby nie były one zalewane przez liczne potoki, lub wodę, która po intensywniejszych opadach nie mogąc wchłonąć się w skaliste podłoże, szeroko rozlewa się na polach. Momentami horyzont pozostaje zupełnie płaski. Żadnych drzew czy krzaków. Dookoła jedynie skały, kamienie i woda. Dla części osób krajobraz do złudzenia przypominał ten księżycowy. Dopiero jadąc w głąb interioru zaobserwować można jak grunt nieco się podnosi. Wtedy pobocza, obok wytrzymałych na wiatry traw, zdobywane są przez fioletowe łubiny, dodające bezdrożom kolorów. Podnoszący się grunt sprawia jednak, że przepływające rzeki wygryzają w nim głębokie kaniony, często mieszczące w sobie gigantyczne wodospady, odprowadzające do oceanu miliardy hektolitrów opadłej na wyspę wody. W trakcie jazdy samochodem, początkowo jedynie na horyzoncie, później zbliżając się nieśpiesznie, pojawiają się ogromne góry, o których na pierwszy rzut oka nie sposób powiedzieć czy to już wulkan, czy jedynie góra spłaszczona przez prehistoryczny lodowiec. Bardzo często szczyty mijanych olbrzymów całkowicie nikną w chmurach. Czasem, gdy porywistemu wiatrowi uda się je rozgonić, na czubkach niektórych szczytów dostrzec można białe czapy śniegu. I tak jak spotkani Islandczycy narzekają na coraz słabsze zimy, na pojawianie się nawet żądlących os latem, to nie powinniśmy zapominać, że nadal ponad 10% powierzchni wszystkich wysp Islandii stanowią najprawdziwsze lodowce. Atrakcje Turystyczne W Reykjaviku, jak to w mieście, znaleźć można wiele różnych atrakcji. Wspomniany kościół Hallgrímskirkja czy hala koncertowa Harpa to jedynie przykłady kilku z nich. Na Islandię turyści przyjeżdżają jednak po to aby obcować z zadziwiającą i często zapierającą dech w piersi naturą. Jeśli tak jak my nie mają oni zbyt wiele czasu, najczęściej postanawiają zwiedzić tzw. Złoty Krąg Islandii, czyli trasę wzdłuż największych atrakcji wyspy. Przy dobrym planowaniu, a na szczęście z takim mieliśmy do czynienia, najciekawsze miejsca można obejrzeć w ciągu jednego dnia. Podobno lokalne biura podróży specjalizują się właśnie w takim obwożeniu turystów. Wystarczy jedynie określić ile dni planujemy poświęcić na zwiedzanie, a oni przygotują nam ofertę skrojoną na wymiar. Na trasie naszego przejazdu znajdowało się mnóstwo wodospadów, ale my zatrzymaliśmy się jedynie, a może aż przy czterech z nich. Jako pierwszy odwiedziliśmy Öxarárfoss (widoczny na powyższym zdjęciu) i jest on chyba najpiękniejszym z pośród nich. Każdy przewodnik po Islandii wskaże Wam do niego drogę, dlatego skręcając doń z głównej drogi od razu natkniecie się na całą infrastrukturę turystyczną w rodzaju płatnego parkingu, kawiarni, toalet, oraz rzesze turystów. Przy parkingu zlokalizowano nawet wypukłą makietę, którą osoby niewidome mogą sobie obejrzeć palpacyjnie. Przy wspomnianej makiecie znajdują się wejścia na drewniane chodniki i pomosty, którymi w głównej mierze turyści poruszają się po kanionie. Dzięki temu zamiast ślizgania się po kamieniach i wspinania się po skałach, do punktów widokowych można dotrzeć drewnianym chodnikiem, a zejść lub wejść po drewnianych schodach. Nawet podejście do samego wodospadu ma postać drewnianego chodnika, przypominającego te z miasteczek na dzikim zachodzie. Są one uniesione kilkanaście centymetrów nad skalistym, mokrym podłożem i z żadnej strony nie posiadają zabezpieczających barierek. Öxarárfoss znajduje się na terenie parku narodowego i doliny Thingvellir, która na Islandii zasłynęła jednak z zupełnie innych powodów. Pierwszy to ten, że to właśnie tam najlepiej można przyjrzeć się przebiegającej z północnego-wschodu na południowy zachód szczelinie oddzielającej płyty kontynentalne Eurazji i Ameryki Północnej. Drugim powodem, znacznie bardziej istotnym dla Islandczyków niż dla zagranicznych turystów jest miejsce, w którym dokładnie już w roku 930 zgromadził się pierwszy Althing, czyli Islandzki parlament jednoizbowy. Do wszystkich tych lokalizacji można albo dojść bezpośrednio, albo obejrzeć je z drewnianych tarasów widokowych. Niestety z tych dwóch ostatnich atrakcji osoba niewidoma niewiele wyniesie. I oczywiście nie mam tu na myśli kolejnych kamieni… Do tak rozległych obiektów można podjechać samochodem na kilka sposobów, w tym i takich za które nie trzeba dodatkowo płacić. I nie myślę tu o parkowaniu na poboczu, ale parkingach do których nie prowadzi Google Maps. Niestety, z tych miejsc dojście do opisywanych atrakcji może nie być tak komfortowe. Raz było mi dane wdrapywać się po skałach na taki parking i momentami bardzo tęskniłem za umiejętnościami moich nadrzewnych przodków… Czasem, tak jak przy pokazanym powyżej wodospadzie Gullfoss, opadającą i pieniącą się wodę można obserwować z kilku różnych platform widokowych. Jeśli chcemy poczuć na twarzy wodny pył, to udajemy się do stóp wodospadu. Jeśli z kolei interesują nas lepsze ujęcia na zdjęciach, możemy skorzystać ze stalowych, ażurowych schodów aby wejść na wyższy punkt widokowy, lub całkowicie wspiąć się na krawędź kanionu. Co ciekawe, w bardzo wielu miejscach na Islandii, szczególnie przy gejzerach, wodospadach i gorących źródłach, znajdują się zakazy korzystania z dronów. W trakcie naszego pobytu jedynie raz spotkałem się z użyciem drona, ale miało to miejsce na obszarze prawie dzikich gorących źródeł. Na wyspie bardzo często pojawia się również zakaz usypywania charakterystycznych kopczyków z kamieni. Dziwny zwyczaj kultywowany przez pielgrzymów na całym świecie, polegający na dorzuceniu jednego kamyczka do stosu, na Islandii pełnej turystów i kamieni, w połączeniu z brakiem ludzkiej wyobraźni, grozi prawdziwą zmianą krajobrazu. Przez chwilę zastanawiałem się nawet czy Islandczycy nie przejęli od Norwegów wiary w to, że owe stosiki są zamienionymi w kamienie trollami, które nie zdążyły się schronić przed pierwszymi promieniami słońca i w ten sposób nie chcą zakłócać ich spokoju. Rozwiązanie zagadki jest jednak znacznie bardziej prozaiczne. Owe kopczyki pomagają Islandczykom odnaleźć drogę w gęstej mgle. Bezmyślne usypywanie stosów kamieni w przypadkowych miejscach może skończyć się tragicznie, upadkiem z urwiska lub też hipotermią po zgubieniu się we mgle. Takie moje podejrzenia, rodem ze świata mchu i paproci, jednak nie są całkiem bezpodstawne. Przed wyjazdem na wyspę, Ala zobligowała mnie do tego, abym zapytał Islandczyków czy to prawda że wierzą oni w elfy. Skoro obiecałem, chcąc nie chcąc zapytałem o to Valę, naszą Islandzką koleżankę. Na początku była troszeczkę zakłopotana, bo nie wiedziała czy mam zamiar wykpić wierzenia wyspiarzy, czy tylko kieruje mną czysta ciekawość. Gdy w końcu przekonałem ją, że w ogóle mnie to nie śmieszy i że jestem bardzo ciekaw, potwierdziła wyczytane przez nas wcześniej informacje, że około 70% Islandczyków nadal wierzy w elfy, czy jak to oni nazywają – niewidzialnych ludzi. Opowiedziała mi o kobietach rozmawiających z elfami, które zawsze pytane są o radę w sytuacji, gdy w nowym miejscu budowana jest droga i trzeba wysadzić kilka głazów lub wydrążyć tunel w górze. To tylko potwierdza wrażliwość i bliskie kontakty Islandczyków z otaczającą ich naturą. Wodospady mogą osobom z dysfunkcją wzroku dostarczyć wiele wrażeń. Oprócz szumu opadającej z dużej wysokości wody, na skórze możemy odczuć wodny pył rozpraszany w powietrzu. Bezapelacyjnym liderem w zapewnianiu tego typu atrakcji jest wodospad Seljalandsfoss. Umożliwia on nie tylko podejście prawie do samej ściany opadającej wody, ale pozwala nam również wejść za tę huczącą kurtynę. Z tej opcji powinny jednak korzystać tylko i wyłącznie osoby nie mające problemów z poruszaniem się. Za ścianę wody można wejść jedynie po bardzo nierównych, stromych kamiennych i mokrych schodach, dalej należy wspiąć się po kolejnych stromych jak zwykle na Islandii, ażurowych, żelaznych stopniach i przejść wąskim występem skalnym wzdłuż ściany groty. Chętni mogą spróbować przejść kawałek dalej, aby zobaczyć kilka mniejszych wodospadów. Jednak na koniec wszyscy muszą wrócić tą samą drogą. Oczywiście w trakcie tej przeprawy, praktycznie z każdej strony kapie na nas woda, wodospad prycha gęstą mżawką, a w powietrzu unosi się wodny pył. Do tego przez dziury w skale wiatr hula pod najdziwniejszymi kontami sprawiając, że kaptury trzeba mocno zaciskać na głowie, a woda wdziera się tam, gdzie bez pomocy wiatru nigdy by się nie dostała. W efekcie po wyjściu spod wodospadu wszyscy jesteśmy przemoczeni i musimy napić się gorącej kawy. A teraz zgadnijcie: Co jest jedyną rzeczą sprzedawaną przy samym Seljalandsfoss? Tylko kawa, czarna lub biała, ale gorąca jak sama lawa. Pod wodospad Skógafoss dotarliśmy na tyle szybko, że jeszcze wszyscy byliśmy mokrzy po spotkaniu z Seljalandsfoss. Charakterystyczną cechą tego miejsca jest możliwość wejścia po kamiennych schodach na sam szczyt wodospadu, sięgający wysokości jedenastego piętra. Tym razem zdecydowałem, że zostaję w samochodzie, bo jest mi zimno i nie chcę wystawiać się na dużej wysokości na podmuchy lodowatego wiatru. Część naszej grupy stwierdziła jednak, że wejście na szczyt wodospadu może stanowić świetną rozgrzewkę. I zapewniam Was, po ich powrocie nie wyglądali na szczególnie rozgrzanych. Co więcej, bardzo się ucieszyli że w dalszą drogę znowu wyruszą ciasno upchnięci w niewielkim samochodzie… Islandia to oczywiście nie same wodospady, ale przede wszystkim, przynajmniej tak mi się wydaje, że to one funkcjonują w powszechnej świadomości, gejzery i wulkany. Tak więc i na trasie naszej wycieczki znalazła się dolina Haukadalur, która zasłynęła ogromną obfitością gorących źródeł, a w szczególności tym największym i najsłynniejszym na świecie, noszącym nazwę Geysir. Niestety Geysir od którego nazwę zyskały wszystkie pozostałe gejzery, przestał działać w latach sześćdziesiątych. Na szczęście nadal działa gejzer Strokkur, co tak na marginesie, po islandzku oznacza Baryłka na masło. Średnio co pięć minut, nawet do wysokości dwudziestu metrów, wystrzeliwuje w powietrze słup wody i pary. Gdy woda opadnie, a my stoimy akurat pod wiatr, to na twarzy poczujemy kłęby gorącej pary, tak jakby ktoś przed nami otworzył drzwi do sauny lub rozgrzanego prysznica. Obejrzyj krótki film z erupcji gejzera Strokkur W drodze do gejzerów mijamy całe pola gorących źródeł, na pierwszy rzut oka przypominające łąki na których znajdują się niewielkie kałuże i strumyki. Wszystkie one są bardziej lub mniej gorące. Mogą mieć temperaturę nieco wyższą od temperatury ciała, ale mogą również posiadać ponad 70 stopni Celsjusza i mogą nas poparzyć. Polecam więc dużą dawkę ostrożności przy sprawdzaniu dłonią, czy to aby na pewno prawda, że są to gorące źródła. Zapewniam was, że unosząca się nad nimi para to nie mgła… Podążając wzdłuż złotego kręgu dotarliśmy również do punktu widokowego o nazwie Kirkjufjara, znajdującego się nieopodal miasteczka Vik. Ponieważ przyjechaliśmy na miejsce ok. godziny 22:00, samochody musieliśmy pozostawić na parkingu, ponad kilometr od plaży i resztę drogi pokonać pieszo. Warto jednak podjąć tę odrobinę wysiłku aby zobaczyć jedną z najsłynniejszych na świecie, czarną plażę Reynisfjara. Niestety, region ten jest właśnie tym, w którym odnotowuje się największą liczbę opadów na Islandii, o czym mogliście się przekonać na moim powyższym zdjęciu z rękawiczkami. Tak więc część z nas zmęczona i przemoczona wróciła do samochodów, a część podjęła wysiłek wdrapania się na płaskowyż Dyrholaey, gdzie co prawda nie udało im się wejść na stojącą tam latarnię morską, za to spotkali maskonury, które podobno bardzo chętnie pozowały im do zdjęć. Obejrzyj plażę Reynisfjara z lotu maskonura, znaczy drona Skoro były gejzery, to muszę wspomnieć również o wulkanach. Pierwszy, na szczęście dawno wygasły, nosi nazwę Grímsnes. I pewnie nie było by w nim nic szczególnego, w końcu na Islandii można ich trochę znaleźć, gdyby nie fakt że aktualnie w jego kraterze znajduje się ogromne jezioro Kerið. Na krater wulkanu można wspiąć się w miarę wygodnie, ale dalsze atrakcje dla osoby niewidomej mogą sprowadzić się jedynie do próby przekonania się, czy woda w jeziorze jest ciepła. Poza nietypowym położeniem i ogromną głębokością (55 metrów), było to dla mnie zwykłe jezioro. Za to osoby nie mające problemów ze wzrokiem mogą się przekonać, czy to prawda co piszą w większości przewodników, że jezioro Kerið należy do tych najpiękniejszych w Europie… Drugi wulkan o który się otarłem, to doskonale znany wszystkim Europejczykom Eyjafjallajökull. W ciągu całego swojego istnienia miał on zaledwie kilka erupcji, ale my pamiętamy przede wszystkim tę z roku 2010, gdy wyrzucany przez niego w powietrze pył sparaliżował ruch lotniczy w całej Europie. Tym razem na szczęście zatrzymaliśmy się jedynie u jego stóp, w pobliżu miejscowości Skogar, i udaliśmy się do gorących źródeł zwanych Seljavallalaug. I tu muszę przyznać, że droga do tych źródeł była dla mnie znacznie trudniejsza, niż pierwsza próba wymówienia ich nazwy. Dla osób widzących może to być ekscytujący trekking po skałach i potokach. Jednak dla osoby niewidomej samodzielne przejście do tych źródeł jest po prostu niemożliwe. W tym miejscu po raz kolejny ogromne podziękowania dla pozostałych członków naszej ekipy, którzy wykazali się ogromną przewidywalnością, przedsiębiorczością i kreatywnością, zarówno dostarczając użytecznych informacji przed podróżą, jak i na poczekaniu wymyślając rozwiązania napotykanych problemów. Okazało się, że pierwsze trudności zaczęły się już przy samym zjeździe z tzw. Jedynki, czyli drogi do Reykjaviku. Optymalnym rozwiązaniem powinno być wynajęcie samochodu terenowego. Niestety my dysponowaliśmy tylko jednym takim wozem i ja do dziś się zastanawiam, jak ten nasz zwykły miejski samochód osobowy, obciążony pięcioma facetami przedarł się przez tę wątłą sugestię drogi. Dalej jest szutrowa ścieżka, która w miarę wygodnie prowadzi nas do pierwszej przeprawy przez potok. Piszę w miarę, ponieważ i na niej znajdują się kamienie wysokości czasem i 15 cm. Wiem bo przekonałem się o tym boleśnie, gdy mój paluch kilka razy na nie natrafił. W potoku wody na około 5 cm, więc nawet można nie ściągać butów. Przekraczamy go w miarę suchą stopą i dalej znów ścieżka, tyle że z większą liczbą kamieni. Docieramy do drugiego, znacznie głębszego potoku. Niestety, przeprawa przez niego przestała istnieć, więc potok należy pokonać w bród. Ściągam więc buty trekkingowe, podwijam nogawki spodni, bo woda miejscami sięga do kolan i zakładam na szczęście zabrane ze sobą specjalne buty do wody. Nurt jest niezbyt wartki, ale kamienie są bardzo śliskie, a ich wysokość i kąty nachylenia są bardzo dziwne. Jakoś jednak udaje nam się przebrnąć przez wodę bez strat. Nawet odpływające klapki jednego z uczestników zostały w porę pochwycone przez czujnych kolegów. Niestety, przed nami pojawiło się skalne usypisko. Chcąc nie chcąc zaczęliśmy się na nie wspinać. Tak dla zobrazowania sytuacji powiem jedynie, że cały czas padał deszcz, miałem kaptur na głowie, gumowe podeszwy butów oraz że poruszałem się po śliskich i mokrych głazach. Uczepiony mojego przewodnika (w moich oczach urósł on do miana prawdziwego sharpa), przekładałem tylko nogę z jednego skalnego występu na drugi, słysząc jedynie komendy kierunkowe – wyżej, niżej, w lewo czy prawo. W pewnym momencie gdy posuwaliśmy się przyciśnięci do skały po może trzydziestocentymetrowej szerokości półce, mając kaptur na głowie, słysząc tylko komendy i deszcz, przekonany byłem że tuż obok mnie płynie strumień na który uważamy aby się nie zamoczyć. I wtedy nieopatrznie zapytałem mojego przewodnika co jest obok. Gdy w odpowiedzi usłyszałem, że dziesięciometrowa przepaść, prawie dostałem zawału. Na szczęście wkrótce okazało się, że z uwagi na osypiska kamieni dalsza droga jest niemożliwa, i powoli wycofaliśmy się do potoku. Zanim tam dotarłem pozostała część naszej ekipy znalazła znacznie mniej pionowe podejście do wspomnianych źródeł i dalej już bez większych przeszkód, jedynie uważając na leżące wszędzie głazy i kamienie, dobrnęliśmy do celu naszej wyprawy. Seljavallalaug ma postać dużego, 25 metrowego betonowego basenu z gorącą wodą. Udaliśmy się do niego głównie z uwagi na jego historyczny charakter. Powstał on bowiem w 1923 r. i od tego czasu działa on prawie bez przerwy i jakichkolwiek zmian. Wspomniana przerwa wymuszona została przez erupcję pobliskiego wulkanu Eyjafjallajökull, którego pył wypełnił basen po brzegi. Dopiero grupa wolontariuszy latem 2011 r. oczyściła zbiornik z wulkanicznego pyłu. Niestety, woda w basenie nadal posiada zielonkawy kolor, co może zniechęcać osoby przyzwyczajone do krystalicznej przejrzystości. Temperatura też bardzo się wacha w obrembie całego basenu. W miejscu w którym gorąca woda wypływa ze skały, może nawet poparzyć. Jednak im dalej od ujścia gorącego źródła, tym chłodniejsza woda. Wydaje się, że w zimniejszych miejscach, np. w płytszej części basenu, może ona spadać nawet do 30 stopni Celsjusza. Tuż obok basenu znajdują się dwie betonowe przebieralnie, które poza hakami na ścianach i deskami na podłodze, nie posiadają żadnej infrastruktury. Osobiście uważam, że jeśli osoba niewidoma ma w planach zwiedzanie Islandii, a jednocześnie nie dysponuje tak wytrwałymi i ogarniętymi przewodnikami jakich ja miałem szczęście posiadać, to powinna ona skorzystać z bardziej komercyjnego rozwiązania jakim są źródła termalne Blue Lagoon, znajdujące się w połowie drogi między Reykjavikiem a Keflavikiem. Ich jedynym minusem jest cena, tj. 50€ za godzinę. Do tego należy doliczyć koszt transportu ze stolicy i z powrotem, czyli kolejne 50€. Mimo wszystko Blue Lagoon przez National Geographic uznane zostało za jeden z dwudziestu pięciu cudów świata, a tego samego na pewno nie można powiedzieć o Seljavallalaug. Wracając znad gorącego źródła chwilę spędziliśmy brodząc pomiędzy rozlewającymi się na dużej przestrzeni, kilkunastoma malutkimi strumyczkami, z których prawie każdy miał inną temperaturę. Można było stanąć sobie w zimnej wodzie, robiąc krok w bok poczuć na stopie przyjemne ciepło opływające nasze stopy, a po kolejnym kroku zacząć wrzeszczeć i w podskokach uciekać z prawie gotującej się wody. Mniej więcej o pierwszej w nocy, dotarliśmy wreszcie do naszych samochodów. Zmęczeni powrotnym trekkingiem i wcześniejszym pływaniem w basenie, prosto z bagażników samochodów, zaczęliśmy posilać się prowiantem zabranym na naszą wyprawę. I w ten właśnie sposób owe pojazdy zyskały miano Food Trucków. Ciekawostki Lot na Islandię trwa ponad cztery godziny. Dostałem się tam linią lotniczą Wizz Air, która do Keflaviku na pewno lata, zarówno z Warszawy, jak i Katowic. Z Polski również LOT w sezonie letnim oferuje połączenia z Okęcia na Islandię. Pomimo tego że w Keflaviku sam terminal jest bardzo mały, to należy pamiętać że lotnisko działa na terenie byłej amerykańskiej bazy wojskowej, co widać dopiero w momencie kołowania na pas startowy. Wtedy zauważyć można jak rozległy teren ono zajmuje. Czas dojazdu do pasa startowego przypomina ten na lotnisku we Frankfurcie, a to w końcu największy europejski hub lotniczy. Mnie w sumie na lotnisku w Keflaviku najbardziej spodobały się wózki bagażowe, które z boków posiadały specjalną płozę, a obsługa stając na niej jedną nogą, drugą mogła się odpychać i trzymając się specjalnej ramy wózka, jak na hulajnodze, całkiem szybko rozwozić duże partie bagaży. Widzieliśmy dwie panie pomykające w ten sposób. Nie dość że ekologicznie, to jeszcze szczypta fitnessu… Polaków odwiedzających ten kraj, co specjalnie mnie nie dziwi, w prawdziwy zachwyt wprawiają nazwy lokalnych piw – Boli oraz Tuli. Również wśród lokalnych specjałów doszukują się oni polskich konotacji. Np. w islandzkim ciastku o nazwie Klejna widzą jedynie większe, i to drożdżowe faworki. To co znacznie mniej nam się podoba na Islandii, to obowiązujące tam ceny. Podam kilka przykładów: Suchy gofr – ok. 25 zł (600 koron IS), Gofr ze śmietaną – ok. 35 zł (890 koron IS), Woda mineralna 1l – ok. 16 zł (400 koron IS), Średnia kawa – ok. 14 zł (350 koron IS), Zupa meksykańska – ok. 60 zł (1500 koron IS – w centrum turystycznym), Sałatka w restauracji – ok. 70 zł (1800 koron IS), Danie główne – ok. 150 zł (3800 koron IS), Pamiątkowe durnostojki – ok. 40 – 160 zł (1000 – 4000 koron IS); Oczywiście górnej granicy nie ma i ceny zależą bardzo mocno od miejsca w którym dokonujemy zakupów. Te podane powyżej należą do tych najniższych. Gdybyście jednak wybierali się na wyspy na dłuższy czas, i planowali zaopatrzyć się w artykuły spożywcze, podobno warto odwiedzić tam dyskont Bonus, przypominający naszą Biedronkę. I jeszcze tylko tak informacyjnie, do kwoty 4000 koron islandzkich, wszędzie możemy płacić kartą zbliżeniowo. Część atrakcji, również tych naturalnych jest płatna. Nie są to jednak zbyt wygórowane opłaty. Np. wejście na krater wulkanu Grímsnes to koszt 400 koron. Opłaty są jednak pobierane tylko w godzinach pracy, np. do 18:00 i każdy kto pojawi się u stup wygasłego wulkanu po tym czasie, może go zwiedzać bezpłatnie. Oczywiście część atrakcji po godzinach pracy jest po prostu zamknięta dla turystów. W trakcie jazdy drogami Islandii, na poboczach obserwować można liczne stada niewielkich, krępych owieczek. Ich odporna na lodowate podmuchy wełna wykorzystywana jest na wyspach do produkcji swetrów, skarpet i koców rozchwytywanych przez turystów. Przyznam jednak, że należy bardzo uważać na to co się kupuje. Wydaje mi się, że Islandczycy, podobnie jak podhalańscy górale, doskonale wiedzą jak oskubać z dudków naiwnego globtrotera. Najfajniejsze koce widziałem w sklepach sygnowanych logiem Geysir. Koce widziane w innych miejscach przypominały mi jedynie jakieś stare, zmechacone szmaty. Co ciekawe, od czasu do czasu, na tych samych poboczach zaobserwować można również islandzkich kowbojów, którzy zamiast owiec, po bezdrożach przeganiają konne wycieczki turystów. Jak się okazuje, ostatnio taki sposób zwiedzania Islandii wierzchem stał się bardzo popularny. Na poboczach znajdują się również pomniki ludzkiej brawury, nieostrożności lub po prostu wypadków. Islandczycy przy drogach pozostawiają wraki rozbitych samochodów, aby stanowiły one swoiste memento dla kolejnych kierowców, a w szczególności turystów. W końcu podobno 80% wypadków na wyspach powodują przyjezdni. Już nie tylko na poboczach, ale wręcz na każdym kroku turyści mogą spotkać, wspominane przeze mnie nieco wcześniej, bardzo charakterystyczne ptaki. Mowa tu oczywiście o maskonurach, które przez magików od marketingu zostały doskonale wykreowane na maskotkę, logotyp i znak rozpoznawczy Islandii. Można je znaleźć dosłownie wszędzie, na koszulkach, czapeczkach, kubkach czy słodyczach. Te niewielkie, bo zaledwie nieco ponad trzydziestocentymetrowe ptaki, wyglądem przypominające pingwiny, turyści w naturze mogą spotkać jedynie na samym wybrzeżu, a w szczególności na płaskowyżu Dyrholaey, gdzie znajdują się ich tereny lęgowe. Ja gdy tylko zobaczyłem przemiłą maskotkę maskonura, nie mogłem się powstrzymać i natychmiast zanabyłem ją sobie w ramach pamiątek z Islandii. Jednak największym moim trofeum, odnalezionym dosłownie w ostatnim odwiedzonym sklepie, jest ręcznie robiona pozytywka odgrywająca melodię islandzkiej pieśni miłosnej. Uświetni ona moją dotychczasową kolekcję pozytywek z różnych stron świata. I już definitywnie na sam koniec rzecz, która przyznam że bardzo mnie zafrapowała. Podczas tego prawie całego tygodnia na Islandii nie spotkałem ani jednego psa. Ktoś z naszej grupy podobno w jakimś obejściu widział psa, ale ja przez pięć dób nie słyszałem ani jednego szczeknięcia. Za to dosłownie wszędzie jest pełno dzikich kotów. Mogą wam towarzyszyć w trakcie spacerów, zafascynowane obserwować końcówkę poruszającej się białej laski, czy wypatrywać okazji aby dostać coś do jedzenia. Zakończenie Kończąc tę przydługą relację stwierdzam, że Islandia na pewno jest miejscem oryginalnym i nieoczywistym. Jednak jestem równie pewien, że nigdy nie chciałbym tam mieszkać na stałe. Warunki atmosferyczne, a w szczególności nieustanna konieczność chodzenia w kapturze, byłyby ponad moje siły. Niestety, w moim odczuciu samodzielne i w miarę komfortowe zwiedzanie Islandii bez samochodu lub nie będąc w większej grupie poruszającej się autokarem, dla osoby niewidomej, lub bardzo słabo widzącej jest praktycznie nie możliwe. Z tego co mi wiadomo, na wyspie nie ma kolei a transport autobusowy jest więcej niż skromny. Jednocześnie uważam jednak, że Islandia to kraj wart odwiedzenia. Nam w trakcie tego wyjazdu udało się jedynie liznąć odrobinę jego natury, kultury i historii. Po więcej odsyłam was albo na samą Islandię, albo jeśli nie macie na razie takich planów, do książki Bereniki Lenard pt. „Szepty kamieni – Historie z opuszczonej Islandii”, którą możecie kupić np. tutaj, w internetowej księgarni Woblink. I już definitywnie na sam koniec, chciałbym podkreślić, że wszystkie powyższe wrażenia i spostrzeżenia stanowią jedynie moje własne, subiektywne odczucia, które mogą się znacząco różnić nie tylko od opinii osób odwiedzających, pracujących czy mieszkających na Islandii, ale również od opinii członków ekipy, którym towarzyszyłem w trakcie naszego wspólnego wyjazdu. Przedstawione powyżej opisy to usłyszane od nich słowa, przefiltrowane przez pryzmat mojej subiektywnej wyobraźni.
\n \n w szufladzie znajduje się 10 par rękawiczek
Pole powierzchni całkowitej walca jest równe 40π cm², a jego wysokość ma 10 cm. Oblicz pole kola będącego podstawą tego walca.. Question from @Kejcio - Liceum/Technikum - Matematyka
Presentation Creator Create stunning presentation online in just 3 steps. Pro Get powerful tools for managing your contents. Login Upload Download Skip this Video Loading SlideShow in 5 Seconds.. Statystyka PowerPoint Presentation Elementy statystyki opisowej realizowane na II, III i IV etapie edukacyjnym Dobrzeń Wielki, Statystyka. Statystyka jest nauką, która zajmuje się badaniami zjawisk masowych. Wyróżniamy jej dwa działy: statykę opisową statystykę matematyczną. Uploaded on Jul 17, 2014 Download PresentationStatystyka - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - E N D - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Presentation Transcript Elementy statystyki opisowej realizowane na II, III i IV etapie edukacyjnymDobrzeń Wielki, Statystyka jest nauką, która zajmuje się badaniami zjawisk masowych. Wyróżniamy jej dwa działy: • statykę opisową • statystykę matematycznąPodmiotem statystyki opisowej są zagadnienia związane ze: • zbieraniem • porządkowaniem • analizą i interpretacją zgromadzonych danychStatystyka matematyczna jest działem rachunku prawdopodobieństwa i zajmuje się modelami matematycznymi, których używa się do badania zjawisk masowychJednym z etapów badania statystycznego jest obserwacja statystyczna, które przeprowadza się za pomocą wywiadu kwestionariuszowego, ankiety i monitoringu lub statystycznym obejmuje się zwykle pewien zbiór obiektów, który nazywamy populacją generalną (zbiorowością generalną). Badanie obejmujące wszystkie elementy populacji nazywamy badaniem pełnym. Najczęściej przeprowadza się badanie częściowe, obejmujące tylko pewną część populacji. Taki podzbiór populacji, który został bezpośrednio objęty badaniem statystycznym, nazywamy próbą, a liczbę elementów wchodzących w skład próby- liczebnością tej statystyce mówimy o małych próbach, jeśli liczebność próby jest nie większa niż 30 oraz o próbach dużych, jeśli liczebność próby jest większa niż 30. Próba, która podlega badaniu statystycznemu powinna być odpowiednio dobrana. Struktura próby musi odzwierciedlać strukturę badanej populacji, tak, aby istniała możliwość uogólnienia otrzymanych wyników na całą populacji generalnej, jakie podlegają obserwacji statystycznej mają różne własności, które nazywamy cechami mierzalnymi. W przypadku populacji danego miasta możemy mówić o nast. cechach: • wiek • płeć • kolor oczu • wykształcenie • wzrost • posiadanie własnego mieszkania, samochodu czy komputera • wykonywany zawódWśród cech są takie, które możemy wyrazić za pomocą liczb. Te cechy nazywamy cechami mierzalnymi. Są też cechy, które możemy wyrazić jedynie za pomocą słów (np. kolor oczu, wykształcenie, uczucia). Nazywamy je cechami niemierzalnymi. W wyniku badania statystycznego otrzymujemy dane statystyczne. Dane te analizujemy, opracowujemy. Następnie prezentujemy wnioski wynikające z uzyskanych danych. Zdobyte przez ankieterów informacje przedstawiamy na różne sposoby za pomocą: • tabel • diagramu kolumnowego • diagramu słupkowego • diagramu kołowego • diagramu częstości względnychZgodnie z podstawą programową na II etapie edukacyjnym rozdział 13 p. pkt. absolwent szkoły podstawowej gromadzi i porządkuje dane oraz odczytuje i interpretuje dane przedstawione w tekstach, tabelach, diagramach i na z podstawą programową rozdział 9 p. pkt. 1-5 na III etapie edukacyjnym, uczeń gimnazjum nie tylko interpretuje dane przedstawione za pomocą tabel, diagramów słupkowych i kołowych, wykresów ale także wyszukuje, selekcjonuje i porządkuje informacje z dostępnych źródeł oraz przedstawia dane w tabeli, za pomocą diagramu słupkowego lub kołowego. Wyznaczając liczby charakteryzujące zbiór wyników, wyznacza średnią arytmetyczną i medianęW gimnazjum uczeń nabywa pierwsze umiejętności związane z rachunkiem prawdopodobieństwa a mianowicie analizuje proste doświadczenia losowe i określa prawdopodobieństwa najprostszych zdarzeń w tych zwrócić uwagę na fakt, że analogiczne wymagania ogólne sformułowano dla IV etapu edukacji. Nieco inne wymagania dla II etapu edukacji, wynikające z faktu, iż stawiane są młodszemu uczniowi. Dzięki spójności wymagań ogólnych można będzie na każdym etapie edukacji rozwijać kształtowane wcześniej umiejętności i monitorować ich IV etapie edukacyjnym na poziomie podstawowym, rozdział 10 p. pkt. 1,2,3 uczeń: • oblicza średnią ważoną i odchylenie standardowe zestawu danych, interpretuje te parametry dla danych empirycznych • zlicza obiekty w prostych sytuacjach kombinatorycznych, niewymagających użycia wzorów kombinatorycznych, stosuje regułę mnożenia i regułę dodawania • oblicza prawdopodobieństwa w prostych sytuacjach, stosując klasyczną definicję prawdopodobieństwaNa poziomie rozszerzonym spełnia wymagania określone dla zakresu podstawowego a ponadto: • wykorzystuje wzory na liczbę permutacji, kombinacji, wariacji z powtórzeniami do zliczania obiektów w bardziej złożonych sytuacjach kombinatorycznych, • oblicza prawdopodobieństwo warunkowe, • korzysta z twierdzenia o prawdopodobieństwie całkowitym,Rozważmy przykłady zadań z poziomu podstawowego, które mogą być rozwiązywane na III lub IV etapie edukacyjnym1. Mediana zestawu danych: 1, 1, 2, 1, 2, 3, 1, 3, 1, 3 jest równa: a) 1 b) 1,5 c) 2 d) 3. 2. Średnia ważona liczb: 8, 3, 5, 12 z wagami odpowiednio: 1,8; 1,2; 0,9; 1,1 jest równa: a) 5,6 b) 7,04 c) 7,14 d) 6,25. 3. Średnia arytmetyczna liczb 3, 4a, 2a – 1, 8 jest o 2 mniejsza od średniej arytmetycznej liczb a – 1, 8a, 10. Zatem liczba a należy do przedziału: a) (0, 1b) (1, 2c) (2, 3 d) (3, 4.4. Troje przyjaciół ma wzrost odpowiednio równy 170 cm, 150 cm, 190 cm. Odchylenie standardowe od średniej wzrostu wynosi w przybliżeniu: a)20 cm b)16 cm c)17 cm d)18 cm. 5. Średnia ważona liczb 4, 3, x, 7, których jedyną modą jest 3, z wagami odpowiednio 1, 2, 2, 5 wynosi: a) 4/51 b) 1,7 c) 4,25 d) 5, (3 pkt) W pewnej firmie średnia płaca pracowników produkcyjnych wynosi 2816 zł, zaś średnia płaca pozostałych pracowników tej firmy wynosi 2480 zł. Średnia płaca wszystkich pracowników firmy jest równa 2720 zł. Oblicz, jaki procent pracowników produkcyjnych stanowią pozostali pracownicy tej firmy. 8. (5 pkt) W I semestrze z matematyki Maciek otrzymał 5 ocen, z których wszystkie to bardzo dobre i dostateczne. Oblicz, ile piątek ma Maciek, jeśli trójek ma więcej, a wariancja jego ocen wynosi 0, (3 pkt) Trzy różne od zera liczby: 9, x, y, których średnia arytmetyczna wynosi 3, tworzą (w podanej kolejności) ciąg geometryczny. Oblicz odchylenie standardowe od średniej tych liczb. Wynik podaj z dokładnością do jednego miejsca po kombinatoryki 1. Ile jest liczb naturalnych dwucyfrowych podzielnych przez 7? a) 14 b) 13 c) 12 d) 11 2. Na placu zabaw w przedszkolu bawi się piętnaścioro dzieci, wśród nich znajduje się dziesięć dziewczynek i siedmioro dzieci z grupy „Zuchy”. Najmniejsza możliwa liczba dziewczynek należących do „Zuchów” i bawiących się na podwórku wynosi: a) 2 b) 3 c) 5 d) 7. 3. Z liczb 1, 2, 3, 4 tworzymy czterowyrazowe ciągi różnowartościowe. Liczba wszystkich takich ciągów jest równa: a) 24 b) 16 c) 48 d) W klasie znajduje się 13 dziewcząt i 15 chłopców. Na ile sposobów można wybrać dwuosobową delegację, w której będzie tylko jedna dziewczynka? a) 13 b) 13 + 15 c) 13 15 d) 13  27 5. Sześcian z zewnątrz pomalowano, a następnie pocięto na 27 jednakowej wielkości sześcianików. Ile spośród tych sześcianików ma pomalowaną co najwyżej jedną ścianę? a) 4 b) 5 c) 6 d) 76. (5 pkt) Dane są zbiory: A = {x: xN i x < 5}, B = {y: yN i 1 y 3}. Wypisz wszystkie pary liczb postaci (x, y), gdzie xA i yB. Ile jest wśród nich takich par (x, y), że: a) suma liczb x i y jest podzielna przez 3 b) iloczyn liczb x i y jest nie mniejszy od 8 c) iloraz liczby x przez y jest większy od 1? 7. (5 pkt) Oblicz, ile jest siedmiocyfrowych numerów telefonów, które spełniają łącznie następujące warunki:  pierwszą cyfrą jest 6 lub 8  druga cyfra oznacza liczbę pierwszą  cyfra czwarta oznacza liczbę mniejszą od 7  ostatnie trzy cyfry oznaczają trzy kolejne liczby nieparzyste (patrząc od lewej do prawej).1. Ola wycięła jednakowe pasy materiału w trzech różnych kolorach. Ile różnych trójkolo­rowych flag można utworzyć z tych pasów, jeśli paski układamy poziomo i kolory w jednej fladze nie mogą się powtarzać? a) 1 b) 3 c) 6 d) 9 2. Na płaszczyźnie danych jest 7 różnych punktów. Liczba wszystkich odcinków, których końcami są te punkty, jest równa: a) 14 b) 21 c) 28 d) 35. 3. Krzysiek urodził się w 1995 roku. Ile różnych czterocyfrowych kodów może utworzyć, przestawiając dowolnie cyfry swojego roku urodzenia? a) 12 b) 24 c) 18 d) 64. W pewnej grupie osób tylko dwie osoby wyróżniają się tym, że urodziły się w tym samym dniu tygodnia. Ile co najwyżej osób liczy ta grupa? a) 8 b) 7 c) 4 d) 2 5. Ile jest liczb naturalnych mniejszych od 50, które w wyniku podzielenia przez 8 dają resztę 2? a) 10 b) 7 c) 5 d) 66. (5 pkt) Do kina wybrało się 7 znajomych osób: trzy dziewczyny i czterech chłopaków, wśród nich Kasia i Tomek. Mają bilety na kolejne miejsca, znajdujące się w jednym rzędzie. Na ile sposobów mogą zająć te miejsca, jeśli: a) Kasia i Tomek mają siedzieć obok siebie b) między dowolnymi dwoma chłopakami ma siedzieć jedna dziewczyna. 7. (5 pkt) W pudełku znajdują się 2 kule czerwone, 3 zielone i 4 niebieskie. Wszystkie kule są ponumerowane. Na ile sposobów można wybrać dwie kule tak, aby: a) tylko jedna z nich była niebieska b) obie kule były tego samego koloru. 8. (5 pkt) Ze zbioru cyfr {1, 2, 3, 4, 5, 6} wybieramy trzy cyfry i tworzymy liczby trzycyfrowe; cyfry nie mogą się powtarzać. Ile można utworzyć takich liczb, które: a) są podzielne przez 4 b) są mniejsze od 345?Udowodnij, że...1. (P) Wykaż, że istnieje dokładnie 3360 liczb pięciocyfrowych utworzonych z cyfr 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, w których zapisie dziesiętnym występuje dokładnie 2 razy cyfra 1, a pozostałe cyfry są między sobą różne. D: Ustalamy, na ile sposobów można wybrać pozycję dla dwóch jedynek w liczbie pięciocyfrowej na tyle, ile jest . Trzy pozostałe cyfry losujemy z ośmioelementowego zbioru, czyli możliwości jest tyle, ile . Korzystając z reguły mnożenia, otrzymujemy .2. (P) Uzasadnij, że jest 28800 liczb naturalnych sześciocyfrowych, w zapisie których występuje dokładnie raz cyfra 7 i dokładnie 2 razy cyfra 4. D: Należy rozpatrzeć trzy przypadki: Cyfra 7 jest pierwszą cyfrą tej liczby, następnie wyznaczamy pozycję dla dwóch czwórek, a to możemy zrobić na sposobów i następnie wyznaczamy pozostałe trzy cyfry na sposobów. Cyfra 4 jest pierwszą cyfrą tej liczby, następnie wyznaczamy pozycję dla drugiej czwórki i to możemy zrobić na sposobów, następnie pozycję dla 7 i następnie wyznaczamy 3 pozostałe cyfry na sposobów. Pierwszą cyfrą tej liczby jest cyfra należąca do zbioru , zatem wszystkich możliwości jest , Łącznie otrzymujemy: liczb. Zadanie można rozwiązać krótszą metodą:.3. (P) Uzasadnij, że jest 27500 liczb pięciocyfrowych, które w zapisie dziesiętnym mają trzy cyfry parzyste i dwie cyfry nieparzyste. D: Najpierw ustalmy, gdzie stoją cyfry parzyste, a gdzie nieparzyste. Należy rozpatrzeć dwa przypadki: P_ _ _ _ lub N_ _ _ _. Jeśli pierwszą cyfrą jest cyfra parzysta, to możemy ją wybrać na 4 sposoby (bez 0). Miejsca dla dwóch cyfr nieparzystych możemy wybrać na tyle sposobów, ile jest . Jeżeli już ustaliliśmy, gdzie stoją cyfry parzyste, a gdzie nieparzyste, to każdą cyfrę można wybrać na 5 sposobów, zatem . Gdy na pierwszym miejscu stoi cyfra nieparzysta, to możemy ją wybrać na 5 sposobów, drugą cyfrę nieparzystą możemy rozmieścić na 4 sposoby. Każdą pozostałą cyfrę możemy wybrać na 5 sposobów, zatem . Uwzględniając oba przypadki otrzymujemy . 4. (P) Uzasadnij, że są 1344 liczby naturalne czterocyfrowe o 4 różnych cyfrach takich, że jedną z cyfr jest 6 i żadna z trzech pozostałych cyfr nie jest zerem. D: W liczbie czterocyfrowej cyfra 6 może być na 4 pozycjach. Trzy pozostałe cyfry wybieramy z 8-elementowego zbioru, zatem wszystkich możliwości jest .5. (R) Ze zbioru liczb losujemy jednocześnie dwie liczby. Wykaż, że prawdopodobieństwo wylosowania dwóch liczb takich, że suma tych liczb jest liczbą parzystą, wynosi . 6. (R) Ze zbioru liczb losujemy jednocześnie dwie liczby. Wykaż, że prawdopodobieństwo wylosowania dwóch takich liczb, że suma kwadratów tych liczb jest liczbą podzielną przez 4, jest równe .7. (R) Ze zbioru losujemy jednocześnie pięć liczb. Wykaż, że prawdopodobieństwo zdarzenia polegającego na tym, że dokładnie dwie liczby będą parzyste i dokładnie jedna liczba będzie podzielna przez 5, jest równe . D: Wszystkich możliwych wyników w tym doświadczeniu jest tyle, ile wariacji pięcioelementowych dziesięcioelementowego zbioru, czyli . Zdarzenie A polega na tym, aby dokładnie dwie liczby były parzyste i dokładnie jedna była podzielna przez 5. Temu zdarzeniu sprzyjają zdarzenie , które polega na wylosowaniu liczby 10 oraz jednej liczby parzystej z 4 liczb parzystych, a także wylosowaniu 3 liczb nieparzystych spośród 4 liczb nieparzystych (bez 5) lub zdarzenie , które polega na wylosowaniu 2 liczb parzystych spośród 4 parzystych (bez 10), jednej liczby 5 oraz 2 liczb nieparzystych spośród 4. , , , , zatem .8. (R) Listonosz losowo rozmieszcza 8 listów w 6 różnych skrzynkach na listy. Uzasadnij, że prawdopodobieństwo tego, że w każdej skrzynce znajdzie się przynajmniej 1 list, jest równe . D: Zauważmy, że każdy list może trafić do jednej z sześciu skrzynek, zatem . Mamy dwie możliwości: - w jednej skrzynce znajdą się trzy listy, a w każdej z pozostałych po jednym liście. Skrzynkę, w której byłyby 3 listy, można wybrać na 6 sposobów, zaś trzy listy na tyle sposobów, ile jest kombinacji trójelementowych 8-elementowego zbioru- , a pozostałych 5 listów można umieścić w skrzynkach na 5! sposobów. - zdarzenie polegające na tym, że dwie skrzynki zawierają dwa listy. Dwie skrzynki możemy wybrać na sposobów. Następnie wybieramy 4 listy, które znajdują się w tych skrzynkach. Możemy to zrobić na sposobów. Należy jeszcze ustalić, które dwa z tych czterech listów trafią do pierwszej z wybranych skrzynek. Możemy to zrobić na sposobów (lub też mogliśmy wybrać najpierw dwa listy do pierwszej skrzynki a następnie dwa do drugiej na sposobów). Pozostałe cztery listy możemy dowolnie rozmieścić pomiędzy 4 pozostałe skrzynki, zatem:.9. (R) i są zdarzeniami losowymi zawartymi w Ω takimi, że i . Wykaż, że D: Zauważmy, że , to . Z założenia , to . Z własności prawdopodobieństwa , zatem . . Uwzględniając założenie, możemy zapisać, że i ...10. Wiedząc, że , to uzasadnij, że prawdopodobieństwo zajścia zdarzenia pod warunkiem zajścia zdarzenia jest równe . D: Zauważmy, że , zatem , więc . Korzystając z własności prawdopodobieństwa, otrzymujemy: , zatem . Korzystamy z definicji prawdopodobieństwa (R) Dziesięć różnokolorowych par rękawiczek rozmieszczamy w trzech szufladach. Zdarzenie polega na tym, że w pierwszej szufladzie są dwie pary rękawiczek. Zdarzenie polega na tym, że czarna para rękawiczek znalazła się w szufladzie drugiej. Uzasadnij, że zdarzenia i nie są niezależne. 12. (R) Uzasadnij, że dla dowolnych zdarzeń zachodzi W zestawie egzaminacyjnym umieszczono tematów z algebry, z geometrii i z rachunku prawdopodobieństwa. Zdający wylosował kolejno dwa tematy (bez zwracania). Udowodnij, że prawdopodobieństwo, że za drugim razem wylosował temat z geometrii jest równe . D: Przedstawione w treści zadania doświadczenie jest doświadczeniem dwuetapowym. Zdarzenie – za drugim razem wylosowano temat z z własności , zdarzenie – za pierwszym razem wylosowano temat z geometriizdarzenie – za pierwszym razem wylosowano temat z algebry zdarzenie – za pierwszym razem wylosowano temat z rachunku prawdopodobieństwa , i .Prawdopodobieństwo warunkowe:, i .Korzystając ze wzoru na prawdopodobieństwo całkowite:. .Zdanie można rozwiązać także, stosując drzewo za uwagę .